karmel.a 0 Napisano Maj 29, 2011 Maxx, Ty mnie człowieku zaskakujesz, ale oczywiście pozytywnie, odezwij się na mojego @, podawałam we wcześniejszym wpisie. Zresztą teraz widzę, że masz wpisany swój przy nicku, wobec tego ja w razie czego też trafię do Ciebie z informacją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 29, 2011 no no MAXX !!!!! - tak trzymać :-) kolejny fajowy dzień. rano przyjechał mój pierworodny ze swoją dziewczyną. Potem dołączyła jedna z ulubionych kuzynek mojego ślubnego wraz z własnym mężem i psem. No a po obiadku poszliśmy na fentyn. Tradycyjnie była wojskowa grochówa - ale PYCHA !!!!! Nawsuwaliśmy się z młodym i teraz czekamy na efekty ;-) Weekend pełen wrażeń - czas na wyciszenie przed kolejnym tygodniem, ale jakoś mnie to dziś nie przeraża bo jest na co czekać :-) pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 29, 2011 A JA JAK ZWYKLE O JEDZENIU :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Maj 29, 2011 Dudzia, zobacz maxx poszedł na maxa, typowy męski pokerzysta, do końca nie odsania kart. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maxx-66 59 Napisano Maj 30, 2011 dziewczyny kurka wodna kolej znowu zmienia rozkład jazdy 1 czerwca żeby nie było zamieszania jak ostatnio ale damy rade co:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 30, 2011 Uprzejmie donoszę, że właśnie stałam się posiadaczką 2 biletów kolejowych na trasie Warszawa-Sosnowiec :-). Jeszcze tylko kosmetyczka, solarium, manicure, pedicure, fryzjer, krawcowa, 4 dni po 4 saszetki herbatki "Figura" i ..... jestem gotowa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 30, 2011 ŻARTOWAŁAM !!!!!!!!!!!!!!!! Przyjeżdżam w wycieruchach i trampkach - w końcu to sobota więc stawiam na wygodę i luz :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Maj 30, 2011 Maxx, przesłałam Ci na nowego @, wczorajszą wiadomość przesłaną na pocztę, która wyświtla się przy Twoich wpisach, daj znać czy otrzymałeś. Ludziu, nie smuć się tak (piszę w odniesieniu do utworu załączonego dzisiaj) w sobotę będzie fajny dzień, czujesz już emocje? Dudzia, to Ty masz tak jak cała reszta..., my jeszcze idziemy na depilację laserową. A maxx? pewno na siłownię. Żartownisia. Proszę, proszę jak zakup biletu poszedł szybciutko..., co tak podziałało na Panią?, proszę Pani? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 30, 2011 Moja mama miała zlecenie i nie dosłyszała żeby się wstrzymać do jutra z zakupem. No i .... mam :-) Klamka zapadła :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Maj 30, 2011 Witam wieczorkiem WARIS 2011 witaj u nas cieszę się że tu dotarłaś , pomimo tego że przybywa nam kolejnej skrzywdzonej osoby. Zrobiłaś bardzo wielki krok odchodząc od męża. Masz rację samotność jest okropna. Niekiedy jednak trzeba wybrać mniejsze zło, a w sytuacji kiedy mężczyzna traktuje kobitę jak rzecz z którą może zrobić wszystko to ta samotność jest tym mniejszym złem. My jednak nie do końca jesteśmy sami , mamy nasze słonka, które potrafią oświecić nam każdy dzień. Zaglądaj do nas jak tylko będziesz miała ochotę, potrzebę , czy ot tak dla towarzystwa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Maj 30, 2011 Witam wieczorkiem WARIS 2011 witaj u nas cieszę się że tu dotarłaś , pomimo tego że przybywa nam kolejnej skrzywdzonej osoby. Zrobiłaś bardzo wielki krok odchodząc od męża. Masz rację samotność jest okropna. Niekiedy jednak trzeba wybrać mniejsze zło, a w sytuacji kiedy mężczyzna traktuje kobitę jak rzecz z którą może zrobić wszystko to ta samotność jest tym mniejszym złem. My jednak nie do końca jesteśmy sami , mamy nasze słonka, które potrafią oświecić nam każdy dzień. Zaglądaj do nas jak tylko będziesz miała ochotę, potrzebę , czy ot tak dla towarzystwa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Maj 30, 2011 a ja mam juz dosyc tego tygodnia. nie dosc, ze w pracy problem-ide i mowie,ze chce zmienic grafik jednego dnia z popoludnia na rano, bo od kilku miesiecy mamy zaplanowana wizyte u lekarza, a oni problem robia. kazali przyjsc jak mialam, potem wyjsc i po kilku godzinach znowu wrocic na godzine, te przerwe odrobic nastepnego dnia. Mowie, ze tak naprawde, to jak psu zupa mi sie nalezy zwolnienie lekarskie na ten dzien i moglam nic nie mowic, tylko nie przyjsc, a potem im L4 pokazac, ale wiem,ze malo ludzi itd, wiec chce przyjsc tego dnia i pracowac, tyle, ze w innych godzinach. Nie i nie. To sie wkurzylam i powiedzialam,ze łaski nie robia, ze ja chcialam byc fair,zeby kogos nie musieli sciagac na moje miejsce. Ostatecznie po kilku godzinach i wielu mailach łaskawie sie zgodzili. Jakby tego bylo malo-wracam z pracy, dzwoni opiekunka,ze jej corka mocno pchnela mojego synka z lozka na podloge. Walnal podobno z hukiem w potylice. Zamiast mu zrobic oklad, to na upal z nim wyszla. Jak sie spotkalismy, plakal, ze boli, pic mu sie chcialo i tylko,ze do domu. A on taka powsinoga jest, wiec juz musialo byc zle. Weszlismy, ten,ze mu slabo. Dobrze, ze przychodnie mam blisko, juz zamykali, ale doslownie w ostatniech chwili nas pediatra przyjela. Teraz jest obserwowany, jak co, mamy do szpitala jechac. Skierowanie czeka. Piekny poczatek tygodnia. I szukam opiekunki, bo to nie pierwszy raz tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Maj 30, 2011 DUDZIU chętnie skorzystam z przepisu na roladkę jabłkową i placek Ty to chyba będziesz naszą tajną książką kucharską, bo co jakiś czas podrzucasz nam nowe przepisy. Czy ja dobrze zrozumiałam o festiwalu chórów, wróciliście z wyróżnieniem? Czyli ty śpiewasz ? CHRUPECZKO linę mam zawsze w pogotowiu :) Jak co to jest do twojej dyspozycji. Ja raczej nie skorzystam bo nie ma kto pociągnąć z drugiej strony. Jak udała się zabawa na weselu ? Pewnie się wytańczyłaś. :) Widzę że u ciebie tez było wesoło na Dniu Mamy. U nas pani z dziećmi przygotowała tez występy. Do tego dostałam zdjęcie mojego słonka w własnoręcznie zrobionej ramce i kwiatki z papieru :) Po udałyśmy się na ogromne lody, a co mi tam, jeszcze kalorii bym miała sobie odmawiać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Maj 31, 2011 Witam Wczoraj się naskrobałam, ale gdzieś w odchłań wszystko uciekło, na dodatek początek poszedł dublem. Nawet tu mnie pech prześladuje :) Mam nadzieję że już wyczerpałam swój limit :) i na spotkanie dotrę :):) MATKA POLKA jak czytałaś nasze początki to ja pisałam o tym jak to łatwo samotnym mamą. Ja tez jak potrzebowałam wolne to zawsze był problem i nikt nie zwracał uwagi na fakt, że za mnie z dzieckiem nikt nie pójdzie do lekarza. Oj jak ja dobrze wiem kiedy dziecko jest chore i można liczyć na siebie. Z własnego doświadczenia mogę tylko ci powiedzieć że jak już nauczysz się liczyć na siebie to nawet nie zauważysz ze nikt ci nie chce pomóc. A wtedy wszyscy będą spieszyć z pomocą tylko komu ?????? Dla małego zdrówka, dla ciebie dużo siły :):) KAMA 78 cieszę się że znalazła się taka mała iskierka u ciebie :) Jak wczorajsza sprawa? Jesteś już samodzielną, a w zasadzie to przez ta iskierkę chyba nie będziesz :):) MEE co ty tak cichutko ? Czyżby twój zegarek tez tak przyspieszył jak mój. Jak tak dalej pójdzie to załapie się na wcześniejszą emeryturę :):) MAXX oj faktycznie poszłeś na maxa, jak napisały dziewczyny. Tym razem to ja mogę mieć problem z pracą. Najwyżej się trochę spóźnię. Ale powinnam zdążyć. KARMELA widzę że zabrałaś się pędem za organizację spotkania. Miejsce ustalone, e-maile powysyłane. Ja również uśmiecham się o takie informację :):) Pośle dalej do osób z którymi mam kontakt. ( no chyba ze ty już wszystkich poinformowałaś) Szkoda by było gdyby przez niedoinformowanie wszyscy nie dotarli na spotkanie. A przecież Dudzię ma przywitać całe audytorium :):) Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 31, 2011 SAMODZIELNA MAMO - aj tam - od razu śpiewam, burczę sobie pośród innych bo to uwielbiam i tyle :-) a przepisy chętnie podeślę na maila - albo poprzez KARMELKĘ albo bezpośrednio - jeśli podasz własny :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 31, 2011 Poczułam się jak księżniczka z tym powitaniem w Sosnowcu :-). Szykujecie transparenty? :-) :-) A może będę pierwsza? :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Maj 31, 2011 z góry dzięki za przepisy (adres mam obok nicka ) pozdrawiam z upalnego śląska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kama 78 0 Napisano Maj 31, 2011 Hej :-) Niestety rozwodu nie dostałam bo mój M się nie wstawił. Sędzina paskudna chyba ją gdzieś opiszę. Zamiast pytać czy dziecko ma kontakt z ojcem czy tatuś płaci alimenty to ona pytała ile mąż zarabia, czym zajmuje się jego firma, czy ma jakąś kobietę, gdzie mieszka i kiedy ustało współżycie? A dziecko to wogóle jakby nie istniało. Na temat współżycia sypnęłam jej datą a reszta nie wiem nie wiem nie wiem. Półtora roku nie mieszkamy razem, kontakt w sklali do 10 mamy minus 2, szkoda że nie zapytała jakie majtki nosi. No dobra to tyle nie dała mi rozwodu na tej rozprawie to da na następnej. Co do tych iskier to faktycznie się porobiło do teraz nie wierzę że mnie tak dopadło czuję się jakbym miała szesnastkę na karku :-) Kochani z tym moim przyjazdem to duży znak zapytania, ale jak się spotykacie dopiero o 13 to może mi się uda jeszcze coś wymyśleć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karmel.a 0 Napisano Maj 31, 2011 Ci którzy MUSZĄ się spóźnić, to niech się spóźnią, ale niech bedą. Każda inna późniejsza godzina też moze być. Po prostu przyjedźcie, my będziemy trzymać miejsce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Maj 31, 2011 KAMA nie wygłupiaj się. Za spóźnienia nie będzie nagany :-) ważne żebyś dotarła choć na trochę. A gdzie się podziały PANDORA, JUDYTA, BLACK CAT i wszystkie pozostałe? Wycofane raczkiem. Czyżby również chwyciły iskierki? :-) To mogłyby się chociaż pochwalić - zawsze to też nadzieja dla nas. Może jednak w ostatniej chwili się załapią na sobotę.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Maj 31, 2011 a jutro super święto! już nie mogę sie doczekac! wszystko ładnie przygotowalam, szkoda tylko, ze o 7 wychodze i nie zobacze reakcji małego, gdy dostanie prezenty. duzy-od dziadka i babci lezy juz na jego stole. sama jestem ciekawa, co w nim. od nas dostal skromniejsze, za to pochowalam w roznych miejscach w mieszkaniu i porozmieszczalam karteczki z wierszykami-wskazowkami, gdzie kolejna niespodzianka leży. pierwsza polowe dnia spedza z tata, potem ja go zabieram na teatrzyk, a pozniej na uroczyste pasowanie na pirata i jakies jedzonko-pizza, kawiarnia lub mc donald's, w zaleznosci, co wybierze. A Wy jakie plany na jutro? Pamietajcie tez o sobie, bo w koncy kazda z nas ma prawo czuc sie dzieckiem! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Czerwiec 1, 2011 Witam wieczorkiem Nie wiem jak było u was, ale ja dzisiaj miałam nieciekawy powrót z pracy. jak jechałam to zaczął padać grad o średnicy ok 2 cm. Oj nie mogę zaliczyć tego do miłych rzeczy. Nie było nawet możliwości schowania się autem pod drzewa bo do tego rozpętała się burza. Dudziu, Karmelko dzięki za @. W pracy udało mi się załatwić wiec ja już do spóźnialskich nie powinnam się zaliczyć :) No chyba że po drodze coś wyskoczy, ale mam nadzieję że poczekacie Dudziu transparent to mogę naszykować, ja bardzo lubię malować więc cała przyjemność po mojej stronie. Ale z tego co pisałaś to ty będziesz pierwsza, więc może jakimś śpiewem wskażesz nam drogę, gdzie mamy dojechać :) Kama czyli jest tak jak się spodziewałam. a zachowanie sędziny jak najbardziej w normie. U mnie też tak było, a do tego miała dużo czasu więc nas trochę pomęczyła ( bagatela prawie dwa lata) Jednak w końcu zadecydowała o rozwodzie. :) Co do spotkania to ja na ciebie liczę. My to już umawiamy się na tę kawę od zimy ( jak pamiętam miały być to ferie ) Nawet jak masz się spóźnić to przyjedź. Odezwij si na @ ( jest obok nicka) to podam ci szczegóły Matko Polko dobrze zauważyłaś my też jesteśmy dziećmi naszych rodziców i dzisiaj chyba wszyscy świętują bo pustki tu dzisiaj :( Fajny pomysł z karteczkami na których są wskazówki do prezentów :) Dla naszych miluśińskich szczęścia dużo radości uśmiechu na buźkach i ogromnego Dla tych większych dzieci radości z mniejszych dzieci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Czerwiec 1, 2011 a ja padam, wrocilam z pracy i juz po 20 min wychodzilam z młodym. ten człowiek mnie rozwala, jak juz obszedl wszystkie atrakcje, to zaciagnął mnie do ikei i...ogladał dywany. potem zainteresowaly go krajalnice do jajek i znowu polazl do tych dywanow. skonczylo sie na tym,ze ja siedzialam, a on łaził po sklepie. nie wiem, chyba po swoim tatusiu to ma, bo ja na sama mysl o sklepach dostaje białej gorączki. jesli chodzi o rozwod-mnie to szczescie na szczescie (ha ha)ominie, bo sie nie obraczkowalam, ale kolezanki mąż też sie nie pojawil na sprawie, sedzina nie byla dla niej mila, tez sprawy zwiazane z małżenstwem, a nie dziecmi byly dla niej wazniejsze, a juz na drugiej sprawie orzekla o rozwodzie. z tego, co sie orientuje-nie moga na pierwszej sprawie, poza tym, musza ustalic najpierw, czy rzeczywiscie z małżenstwa nic nie bedzie, a dzieci to inny temat, bo rodzicami beda juz zawsze. ale naprawde-wspolczuje tych wszystkich stresow, opowiadania komus o intymnych sprawach i ogolnie rozdrapywania jakis ran. jutro ide na 9 godzin do pracy, dzis 6 ledwie przezylam, wiec nie wiem jak to bedzie. moze to wina pogody, a moze cos innego sie ze mna dzieje? ja najchetniej bylabym ciagle z synkiem, niekoniecznie w domu, ale z nim, a do pracy to na dzien-dwa. musze jednak przemyslec te 3/4 etatu. kolezanka od dzis tak przeszla, poczekam, jakie wyciagnie wnioski, sytuacje mamy podobna, wiec moge porownywac. u nas gradu nie ma, ale leje, ze az mi ziemie z doniczek na balkonie wyplukalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Czerwiec 2, 2011 hej hej, ja tak wczoraj zabalowałam, że dopiero dziś mogę napisać. W ramach wczorajszego święta zafundowałam sobie i młodemu wyjście na przedstawienie-koncert do teatru. Zostało to przygotowane specjalnie na tę okazję przez dzieci z całego świata mieszkające w Polsce i uczące się w różnych szkołach np przy ambasadach. Prezentowały swoje hobby, to jakie mają zajęcia, tańce i pieśni narodowe w ojczystych jezykach. Były i orkiestry i balety i chóry i nowoczesne formacje nastolatków. Kurczę - sporo się działo. Ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł. To był na prawdę MIĘDZYNARODOWY Dzień Dziecka. Potem - niestety - wylądowaliśmy w Mc Donalds - czego nie znoszę i chodzimy tam góra 2 razy w roku, ale synuś był przeszczęśliwy. Wróciliśmy do domu przez 22 i padliśmy oboje. Ale było warto :-) buziaczki dla wszystkich dzieciaków - tych maluczkich i tych wielkich :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Czerwiec 2, 2011 fajna taka impreza Dudziu, nam tez by sie podobalo. Rowniez do maka chodzimy rzadko, choc niestety-ja lubie, ale na glowe nie upadlam, wiec dziecku funduje te przyjemnosc raz do roku, ewentualnie czasem na lody, ale to sie chyba nie liczy ;) A te ceny! Wczoraj w koncu i fyrki i lody byly w ikei, daja tez tam niespodzianki do klopsikow, wiec obylo sie bez protestow. Czasem w domu sobie robimy McDonald'sa. Robie frytki, kurczaczki, sałatkę. Wszystko pakuje w osobne torebki, frytki w filtry do kawy ha ha, do tego robie sos czosnkowy lub odrobine keczupu do małego sloiczka. Młody lubi pic tylko wode. No i koniecznie dostaje jabko i jakis drobiazg np. nowy ddługopis zamiast zabawki. Dlatego makowy przybytek tak go nie korci. Balony tez mamy w domu. I naprawde koszt o wiele nizszy, a wszyscy jestesmy najedzeni, a nie,ze za pol godziny ktos mowi,ze cos by jeszcze zjadl. Dzis mialam ciezki dzien w pracy, dostalam ochrzan od szefowej, niestety zasluzony, wiec nawet nie mam byc na kogo zla, tylko na siebie. Na pocieszenie-wygralam 2 bilety do eksperymentarium i juz sie nie moge doczekac, az pojde. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Czerwiec 2, 2011 Eksperymentarium - super !!! Też bym chętnie poszła :-) Dawno temu byłam w Londynie w Muzeum Techniki i bylam pod ogromnym wrażeniem - to był rok 1995 i u nas wtedy nie było tak przyjaznych dla ludzi instytucji. W naszym muzeum szło się rządkiem i z daleka oczami można było podziwiać marne zbiory - te same od 50 lat. Dobrze, ze nasze dzieci mogą mieć o wiele bogatsze przeżycia :-) Ja to w ogóle jestem trochę niedzisiejsza - nie chodzę z dzieckiem do kina (od tego jest przedszkole i tatuś) za to wystawy, teatry, koncerty, grzybobranie, wycieczki itp. Świetny pomysł z domowym Makie - chyba też tak zacznę robić bo synek i tak je tam tylko frytki i nuggetsy. I czasem ciacho na gorąco. Ja nie cierpię tego sztucznego jedzenia i w ogóle - jedzenia w knajpach, ale przyznaję - frytki do te od Donalda są pyszne :-) Kurczę, ja znowu o jedzeniu. Właśnie wstawiłam jajka na jutrzejszą pastę. A na kolację to chyba dziś będą omlety biszkoptowe :-) buziaki dla obecnych i nieobecnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Czerwiec 2, 2011 u nas to ja jestem od wyjsc wszelakich-i filharmonia, i kino, i las, i muzeum. Tata czasem do sali zabaw i do lasu, ktory jest blisko nas. No i on jest od zakupow i ostatnio od placu zabaw, bo ja wracam pozno i nie mam na to juz czasu. Tez lubie frytki z maka. Ja niestety lubie tam wszystko. W domu gotujemy zdrowo-prawie bez chemii, duzo na parze itd, dziecku na swinstwa pozwalam bardzo sporadycznie, ntomiast, mimo calej tej swiadomosci, potrafie pojsc na kebab czy jakas chinszczyzne. Do maka juz rzadziej, ale kiedys przejsc obojetnie obok nie moglam. Mam to szczescie, ze nie musze dbac o linie, ale chyba ciezko by mi bylo sobie czegos odmowic. nie wiem, kiedy do tego eksperymetarium sie wybierzemy, bo bilet do wykorzystania chyba do wrzesnia, a poki co-plany na kolejne weekendy mamy. musze troszke przystopowac, bo ciagle mam swiadomosc,ze mam malo czasu, wiec go rozplanowuje jak sie tylko da i potem wynika z tego,ze nie mam czasu na zwyczajne polezenie, nicnierobienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002 Napisano Czerwiec 2, 2011 mam ten sam problem z brakiem czasu na odpoczynek, ale przynajmniej na takich obrotach nie mam kiedy myśleć o głupotach :-). Odkąd zachorowałm na depresję mam niestety częstą niemoc. Młody robi co chce, a ja leżę i posypiam - nie mogę tego czasem opanować. Jest to bardzo męczące w pracy - w chwili kryzysu idę do toalety z moim dyżurnym polarowym szalem, który rozkładam na podłodze, siadam na nim i głowę opieram na desce klozetowej. I tak "leżę" kilka minut, aż najgorsze przejdzie. Cóż, to jest spuścizna po 16 latach "szczęśliwgo" pożycia małżeńskiego :-(. Cały tydzień na oberotach - wychodzę o 7, wracam przed 18. Zakupy, gotowanie obiadów, sprzątanie, pranie, prasowanie - wszystko robię raz w tygodniu - w weekend. Zasuw na maxa. Mam ogromną potrzebę posiedzenia w domu i świętego spokoju. Dlatego moja aktywność mocno spadła - w weekend najlepiej mi w domu i już. Jak się zdarzy, że mamy wyjście, jakieś spotkania czy inne atrakcje to jestem załatwiona bo piętrzą się zaległości, ktore bardzo ciężko jest nadrobić i zwykle czekają na kolejny weekend. Tyle, że zakupy czy gotowanie nie za bardzo mogą czekać ;-). Ale jakoś musze sobie radzić. Mam nadzieję, że kiedyś wszystko wróci do normy, a my powrócimy do "aktywnego poznawania świata". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matka Polka 33 0 Napisano Czerwiec 2, 2011 ja jesli chodzi o porządki-poki sie nie przykleję do podlogi, jesli nie mam czasu, nie reaguję, stale zbieranie wszystkiego-nie ma sensu, bo mlody za chwile porozwala, lazienka i kuchnia na bieżco, wiec dzieki temu-sprzatam, a nie szoruje. Zreszta-w tych pomieszczeniach nie znosze balaganu. Naprawde wole cos z dzieckiem porobic niz urzadzac akcje szmata. Zakupy na szczescie glownie robi tatus, a ja jak juz, mam liste i wchodze raz dwa do supermarketu, zeby czasu na latanie po kilku sklepach nie tracic. Wedline i mieso kupuje w stalym miejscu w drodze z pracy,zeby juz pozniej drugi raz nie wychodzic. Z gotowaniem tez sobie poradzilam-w piatek po pracy lub w sobote rano gotuje 3 rozne zupy, dziele na porcje i zamrazam, dzieki temu maly ma urozmaicone pierwsze dania na caly tydzien, a ja nie musze codziennie gotowac, drugie tez gotuje wiecej i mroze, ale oczywiscie nie az tyle, wiec oprocz weekendu, gdy mamy swiezy obiad, ze dwa ma z zamrazalnika, do tego jakis jeden na szybko czyli np ryba na parze czy jajko z ziemniakami, jeden kupny-pierogi, albo jakies inne tego tyupu i jakos tam kombinuje, Dodam, ze dziecior je w żłobku i niestety po przyjsciu musi miec drugi obiad-domowy. Inaczej jest głodny. Najchetniej jadlby codziennie rybe lub mięso. Za to nie lubi obiadow na słodko-naleśniki, jakies pyzy z owocami, odpada. Makaron z serem na słodko tez mu nie pasuje. W sumie-moze cos takiego zjesc, ale na kolację, podwieczorek. Musze wiec czasem sie nakombinowac, co zrobic,zeby bylo szybko i zdrowo. Ale na szczescie nie musze tracic na to zbyt wiele czasu. Kiedys problemem dla mnie byly zupy, sama jadam ich niewiele, a mlody bez zupy nie ma obiadu. Gotowalam je co drugi dzien, az w koncu wpadlam na pomysl z zamrazaniem i mam spokoj. Licze,ze jak beda upaly, to i na zupy przejdzie mu ochota, wiec nawet raz w tygodniu nie bede musiala ich gotowac. Z tym podsypianiem, ja nie mam depresji itd, ale tez potrafie sie czasem wylaczyc i zamknac oczy. Jak sie wtule w poduszke, nie ma mnie. Ale walcze z tym, szczegolnie w domu, bo potem trudno jest mi jakos znowu wejsc na pelne obroty. W lipcu moze odpoczne, bo synio na miesiac wyjezdza, wiec nie bedzie sie po co spieszyc do domu i nie bede miala motywacji do ciaglego bycia na nogach. Ja zawsze bylam bardzo aktywna, ale co kilka miesiecy, potrzebowalam takiego weekendu, ze oprocz mycia zebow, nic nie musialam, czasem nawet z pizamy nie wyskakiwalam, oglupialam sie wtedy tv, czytalam, spalam i ładowałam akumulatory. teraz czasem brakuje mi takich chwil, nawet jesli mam możliwosc, zawsze jest cos do zrobienia. Poklocilam sie dzis z panem tata, to tez mi dodaje powera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Czerwiec 3, 2011 12:54 Halo jest tu dzisiaj jakaś samotna mama albo tata Najgorzej to jest w takie wolne dni smutek ogarnia człowieka macie tak samo ??? To mój pierwszy wpis, a tu minął rok od założenia tematu :) Rok to w zasadzie dużo i mało Dla mnie ten rok utrzymania forum jest miłą niespodzianką :) Miłą bo nie spodziewałam się ze dotrwa miesiąca, że pojawią się samodzielni rodzice. Jest nas wielu z tego co wiem, ale się „chowamy, albo nie mamy czasu Ot taki los samodzielnego rodzicielstwa. A tu proszę miła :) niespodzianka choć smutna :( bo jest nas wielu Ludzie którzy znają się tylko wirtualnie a potrafią sobie pomóc, poradzić pocieszyć czy zmotywować :)( ja tak myślę , nie wiem jak reszta) Tak mało a zarazem tak wiele :) Wobec powyższego chciałam podziękować wszystkim za obecność tutaj :)I tym co są cały czas, tym z którymi mam kontakt i tym co pojawili się tylko na chwilkę. Miało być dla każdego po jednym ale się nie doliczyła osób ( ot jeden z problemów samodzielnego rodzicielstwa, czyli brak czasu) jest więc za każdy dzień roku :):):):):) Najchętniej posłała bym wam coś słodkiego na osłodzenie gorzkiego życia Ale niestety wirtualnie się nie da. :( Jednak dla tych co będą na spotkaniu może może ?? :):) Nie wiem czy będzie następny rok ( ja raczej zaliczam się do pesymistów) Wole miłe niespodzianki niż gorycz rozgoryczenia. Ot taka jestem, inna nie będę :) Samodzielna mama :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach