Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Ewelina - to raczej Ty powinnaś :D A dokładniej to my w stosunku do pięknej, cudownej, mądrej, zdolnej i inteligentnej Alebazi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra słodziaki, bawcie się dobrze:) Ja idę spać💤 Dobranoc i miłego poniedziałku wszystkim życzę:):):)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powariwaliście czy jak??????????????????????????????????????????????????:D:P Dudzia, ja kiedyś mówiłam, że mam niesamowitą cierpliwość, ale wszystko do czasu,bo są pewne granice.... juz pomijam, że w niektórych przypadkach paszporty już nie są potrzebne:D A ja sobie prasuje(juz koncze) i zaglądam tu do Was:) Miło się czyta.....:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to już nie będziesz musiała na mnie patrzeć:P Ktosiu, Ewelina jest bardzo miła tylko próbuje udawać, że tak nie jest;) hehe:P Dobranoc kociaki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina - to raczej Ty powinnaś :D A dokładniej to my w stosunku do pięknej, cudownej, mądrej, zdolnej i inteligentnej Alebazi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde.. zastanawia mnie tylko czemu moja wiadomość dodała się dwa razy w odstępie 5-6 minut? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że w drugim obieg też kwitnie:D Ale to dobrze, to jest super miejsce do zacieśniania więzi, gdy odległości są zbyt duże:) Ktosiu, a czym ja sobie zasłużyłam na takie miłe przymiotniki??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane........... izabelko kurcze powiedz mi jak sciagnac gg bo weszlam na ta strone i cos nie moge pobrac................. chcialabym koniecznie jak najszybciej do ciebie napisac................... jest mi troche smutno........... wiem ze to troche glupie......... ale widze ze te wiezi tutaj lacza sie parami i ja chyba nie bede miala zaraz szansy na jakas wieksza ciepla relacje z ktoras z was.............. alezabi i dudzia.......... karmela i mee.......... a teraz eweline i annika............... szczerze powiedziawszy milo sie was czyta i doszlam do wniosku ze strasznie brakuje mi jakiejs przyjaciolki............... no mam babcie ale to nie to samo............... ona mysli inaczej i robi inaczej niz ja............... zreszta to jednak tylko babcia..................... chcialabym kiedys miec taka prawdziwa przyjaciolke..................... do tej pory nie udalo mi sie takiej znalezc................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Susie:) poniżej podaję linka, ale jak piszesz już sama znalazłaś, ja inaczej nie umiem podpowiedziec jak to zrobić:( Biedna Ty jestes.... ale wiesz, z przyjażnią to tak róznie bywa, czasami mieć lekiej kilkoro oddanych znajomych niz jedną przyjaciólke, ktora po wielu latach okazuje się być kim fałszywym:( http://komunikator.gadu-gadu.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabelko........... moze i masz racje.................. jednak ja mam dopiero niecale 16 lat i naprawde brakuje mi kogos takiego z kim moglabym porozmawiac wyzalic sie wyplakac a czasem tez i wysluchac............ moja babcia twierdzi ze jestem bardzo cicha i malomowna ale ze sluchaczem jestem bardzo dobrym........... mysle ze ma troche racji.............. wyobraz sobie ze od chwili gwaltu wszystko w moim zyciu wywrocilo sie do gory nogami................ ludzie sie zmienili................ jedni mi wspolczuli i nadmiernie to okazywali co jeszcze bardziej wprawialo mnie w depresje.............. drudzy wytykali mnie palcami i drwili ze mnie........... mowili ze to ta ktora najpierw sama dala d... a pozniej pobiegla na policje................ a byli tez i tacy ktorzy przechodzili obok mnie obojetnie................. jednak w nikim nie znalazlam bratniej duszy osoby ktorej calkowicie moglabym zaufac................ a dzisiaj mialam taka przykra sytuacje w sklepie............. stalam w kolejce do kasy za mna stala starsza pani miala gdzies okolo 60 lat i patrzyla na mnie spojrzeniem sowicie okraszonym potepieniem................ staralam sie ja ignorowac nie patrzec w jej kierunku ale ona widac nie miala zamiaru dac mi spokojnie wyjsc ze sklepu bez zadnego komentarza............. podeszla do mnie spojrzala mi w oczy z nagana i powiedziala ze taka mloda dziewczyna a juz w ciazy boze jakie wy jestescie w tych czasach nieprzyzwoite tylko wstyd i problem dla rodziny.............. czy jakos tak powiedziala............ ludzie patrzyli na mnie jak na dziwolaga niektorzy sie nawet smiali a jeden starszy pan nawet pokiwal glowa na znak ze sie z tamta pania zgadza................. wybieglam z tego sklepu z placzem i nawet nie zrobilam zakupow................ powiedzialam o tym babci ale ona tylko kazala mi przestac sie przejmowac bo na swiecie sa ludzie normalni i podludzie ktorzy lubia wtykac nos nie tam gdzie trzeba nie zdajac sobie nawet sprawy ze moga kogos zranic................ jednak mimo tej rozmowy z babcia zachcialo mi sie nagle miec przy sobie przyjaciela.............. a wlasciwie przyjaciolke bo nie mam teraz dobrych relacji z chlopakami czy mezczyznami...................... boje sie ich........... kazdego........... nie pomogl mi wyzbyc sie tego nawet moj psycholog....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie o tym chcialam do ciebie napisac na gg ale wciaz nie udalo mi sie pobrac wiec zrobilam to tutaj................... nie jest ta sytuacja latwa dla mnie..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kobiety. Miłego poniedziałku :) Susia - ktoś powyżej podał Ci adres strony więc pobierasz ze strony i tylko instalujesz :) Powinno działać. Informatyk Ci to mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUSIE - najpierw wiadomość od ALEBAZI (bo nie wiem kiedy będzie mogła coś napisać ) - ona nie jest wylewna i skłonna do czułości, ale bardzo jest poruszona Twoją osoba i bardzo chciałaby Cię w tej chwili przytulić. Reszte napisze zapewne jak tylko będzie mogła. Ja powiem Ci tak - nie jest to łatwe, ba, nawet bardzo trudne, ale ignorowanie to jedyna metoda. Opowiem Ci o sobie. Ja zawsze wyglądałam młodo i mimo iż będąc w ciąży z pierwszym synem miałam 25 lat to jednak wiem o czym piszesz. Ludzie wprost mi mówili, że się gówniara puściała, że dziecko z brzuchem, w autobusie - niech stoi za karę skoro się chciało dac dupy. I tak prawie całą ciążę. I co? Owszem miałam ochotę nakleić sobie na czole metrykę, tylko po co? Zasrany ich interes. Pod koniec ciaży wreszcie się na to uodporniłam. A potem gdy już dziecko się urodziło to śmiałam się z kometarzy typu "dziewczynko, zabierz braciszka" i takie tam. SUSIE - słuchaj swojej mądrej babuni - ona ma rację. Do wszystkiego można przywyknąć. Nie jest tak jak CI sie wydaje - że świat pokazuje Cię palcami, że to zmowa przeciw Tobie. Nie Ty jedna musisz wysłuchiwac komentarzy takich czubków. Kochana, wiecznie nie będziesz tego słuchała - jeszcze trochę i będzie po wszystkim :-). A jak chcesz takich doprowadzić do szewskiej pasji to się do nich tak bardzo serdecznie uśmiechaj prosto w nos :-). Maleńka - jesteś bardzo dzielna i nikt tego nie zniszczy !!! Reszcie - miłego tygodnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim:) Dudzinko - miałaś rację, pogoda się zepsuła:( A miało być tak pięknie... Susie - ja zaszłam w ciążę w wieku 20 lat, mój smyk ma teraz 11 miesięcy... i wiesz co? Chociaż byłam starsza od ciebie, przeżywałam to samo, bo ponoć również wyglądam na młodszą niż jestem... No i właśnie to starsze panie przeważnie zabijały mnie wzrokiem w sklepach, na ulicach, etc. Kilka razy spotkałam się również ze złośliwymi komentarzami pod swoim adresem... Nie należą one do przyjemności, dlatego ja zawsze odszczekiwałam się tym miłym paniom ciętymi ripostami, bo zawsze mówię to co myślę, choć też nie zawsze jest to dobre... A więc najlepiej zrobić tak jak to powiedziała twoja niezwykle mądra babcia i nasza niezwykle mądra Dudzia: należy ignorować tych ludzi! Nie przejmuj się nimi po prostu, głowa do góry, a my jesteśmy z tobą;) Też mam ochotę cię uściskać❤️ Jesteś mądrą, dzielną dziewczyną! Tylko pozazdrościć twojej córci takiej mamy👄 Eweline - za późno!:D Już ustawiłam inny avatar;) Przyjrzyj się... Czy na nim też wyglądam tak jakoś jędzowato??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Susie zgadzam się z powyższymi wypowiedziami.Ignoruj, ignoruj i jeszcze raz ignoruj. Dla dobra siebie i dziecka. Annika - no jest trochę lepiej :D :D (hihihi tylko nie usuwaj znowu :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!!😠 No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!!😠 Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!!😠 No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!!😠 Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Susie - gdy czytam ciebie, zawsze zapominam co chciałam napisać wchodząc na kafe... Bardzo wzrusza mnie twoja historia, a ty mnie ogromnie fascynujesz i inspirujesz... Jednak ja ci troszeczkę zazdroszczę... Masz u swego boku babcię, dla której jesteś najważniejsza, która stara się chronić ciebie przed tym okrutnym światem, wspiera cię, uczy jak mądrze iść przez życie... Ja nigdy nie miałam takiego szczęścia. I uważam, że dla ciebie najlepszą przyjaciółką, osobą godną zaufania, bratnią duszą jest - właśnie twoja babcia:) Nie szukaj przyjaźni na siłę, jeśli będzie chciała to sama cię znajdzie, a jeśli nie - pamiętaj, że zawsze jest przy tobie babcia:) A ja... no cóż... staram się jak mogę, ale zawsze jestem ta najgorsza: dla teściowej. Wczoraj wieczorem przyszła do naszego pokoju i zaczęła się czepiać, że dywan brudny i żebyśmy go odkurzyli. Na to mój B mówi, że jutro się odkurzy, bo mały zaraz idzie spać. Później przyszła jeszcze raz, mały nie spał, więc wyciągnęła go z łóżeczka i zaczęła z nim chodzić po pokoju... Finał był taki, że mały wysypał na podłogę okruszki z opakowania po ciastkach, które leżały na ławie i ja kątek oka zobaczyłam, jak ona te okruchy kapciem wciera w dywan!!!:O Cierpliwość moja była już na granicy wyczerpania, ale mimo to uśmiechnęłam się i powiedziałam żartem: No to pięknie, kochanie, wysypałeś okruszki, a babcia jeszcze je w dywan wciera, żeby większy syf był. A co! - No i ona wtedy spojrzała na mnie, uśmiechnęła się kpiąco i jeszcze bardziej wdeptała te okruchy w dywan!!!😠 No i wtedy już nie wytrzymałam i mówię do niej: Może ja pójdę i tak samo zrobię w pani sypialni? (bo ja mówię do teściów per pan/pani) A ona na to, że u niej w sypialni nie ma takiego syfu jak u nas. No tak mnie zdenerwowała, że myślałam, że zaraz oczy jej wydrapię!!!😠 Poczułam się jak jakiś brudas! Zresztą, co jej do naszego syfu?!:O To nasz pokój i nie powinno jej to obchodzić! Jak wychodziła od nas z pokoju powiedziałam do niej, że zaraz też pójdę do jej pokoju i rozsypię okruchy, a później nogą wetrę je w dywan... A ona do mnie: Tylko spróbuj! - Wiedźma jedna! Nie wytrzymam z nią już... Dlatego ty się ciesz Susie, że masz taką wspaniałą babcię... Bo moi najbliżsi ignorują mój problem w domu... widzą często jak się denerwuję, jak jest mi smutno... rodzice, dziadkowie, wszyscy!:( I każdy mówi tylko, żebym się nie odzywała i miała gdzieś, co teście do mnie gadają... Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić... A nikt z rodziny nie zaproponuje, żebym na jakiś czas zamieszkała z synkiem u niego... nikt nie pomoże mi uporać się z problemem... a wiedzą, że z moim B też nie zawsze jest kolorowo... że ciągle tylko chodzę i płaczę po kątach przez tą całą sytuację... Ty, Susie, może zapytaj babci czy nie zaadoptuje nas z małym, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweline - Trochę???:O To ja się tak starałam... chciałam wybrać wreszcie jakieś ładny avatar, żeby usłyszeć od ciebie w końcu miłe słowo... a ty mi tu takie rzeczy piszesz?!:( Ojjj... bo znowu usunę i w zamian motyla wstawię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, ja na razie zmykam;) Muszę iść do banku i do skarbówki... A widzę, że się trochę wypogodziło:):):) Eweline - później sobie podokuczamy, zołzo ty jedna:P (bez urazy tylko mi tu!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annika -dobra już dobra -całkiem przyzwoicie wyglądasz :D :D Wiesz - jak tak czytam Ciebie to mnie coś ściska. Ale nie martw się - jeszcze trochę i ja Cie przygarnę :D Zobaczysz - ten Twój B przyjdzie za Tobą na kolanach i będzie błagał żebyś wróciła, a teściowa jak już wrócisz będzie codziennie odkurzała Ci pokój :D A tak na marginesie to bardzo ładna dziewczyna z Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że muszę coś napisać bo jakieś problemy się porobiły. Annika - Ewelina nigdy nie ma racji :D Susia - Kobieto czym Ty się przejmujesz? :) Ludzie gadają, gadali i gadać będą. Nie znają sytuacji wiec ignoruj to wszystko. Jesteś młoda, przyszłą matką i nie można przejmować się takimi pierdołami :) Mam nadzieję że gg zadziała i uda Ci się ściągnąć - jak nie to napisz maniek9819@interia.pl - postaram się jakoś pomóc. Chociaż wiem że obecnie nie masz zaufania do płci przeciwnej. U mnie nagle wystąpiła awaria u dziecka, musieliśmy zgarnąć go z przedszkola bo brzuszek bolał więc tym sposobem siedzimy kulturalnie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×