Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

no, tak, durny też żart, ale tez się "uśmiechnęłam" A mój synek dziś przerabiał czytankę o bocianach i prawie się posiusiał jak przeczytał zdanie "Bociany mają tam JAJA" (w gnieździe). Ja zresztą też się śmiałam - jak można takie zdanie napisać w elementarzu. Synek MATKI POLKI też na 100% nie odpuścił by tego zdania bez komentarza :-) MAM KWATERĘ !!!!!!!!!! WOW - jadę na wakacje :-). Taka dziura, że miejscowośc nazywa się WYGWIZDÓW :-). Ale co tam - ja lubię takie klimaty :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha, pozdrowienia z Wygwizdowa będą! Twój synek sie uśmiał, a ja też, moj może jeszcze teraz skojarzeń by nie mial, ale kto wie... Propo jajek-ja kilka razy, jak ktorys raz z rzedu pytal-co, odpowiedzialam mu-jajco. Bardzo wychowawczo, bo teraz on mi odpowiada tak samo. A wczoraj u kolezanki powiedzial-dziekuje, nażarłem sie. Słowo zna od tatusia, udalam,ze nie slysze, ale niestety-inni zwrocili uwage. Rozmawialam z nim, tata tez swoje uslyszal, ale pewnie jeszcze kiedys mnie zaskoczy. Ide spac, piers mnie ze stresu boli, nie pierwszy raz, a oczywiscie nie mam kiedy pojsc do lekarza. Dudzia-kiedys wybywasz? Oby Cie tam nie wygwizdalo! i bawta sie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny troszkę poimprezowałem .ja jeszcze ponad miesiąc do urlopu mam . matka polka to fajnie ze stare kąty odwiedzisz a wiesz że podobno w hula gula na dębowej sa fajne imprezy nie byłem ale znajomi mówią że można fajnie sie pobawić w piątki i soboty,małolaty tam nie chodza wolą tunel. mam taki syf w mieszkaniu przez ten remont i ocieplanie bloku że masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Witajcie:) Nareszcie ciepelko powrocilo, ale tylko do piatku, potem znowu ma byc zinmo:(:(:( oszaleje z ta pogoda! MP- nie wiem czy wiesz, ale ja mieszkam w Łodzi, tu sa tylko stawy, wiec nie bardzo mam gdzie puszczac te wianki:)Mysle, ze nawet umialabym jeszcze uplesc, chyba nie zapomnialam jak to sie robi:) DUDZIA-u mnie jz minal, ten strach przed nowym, ja szybko zapominam i jeszcze szybciej ufam ludziom, moze i glupia jestem, ale nie umiem tak na amen zamknac sie w skorupie i tylko pamietac, to zle. Jestem niepoprawna optymistka ale i realistka. Lubie tez ryzyko, wiec nadal czekam na nowe wyzwania:):) Super, ze masz juz kwatere a nazwa miejscowosci rewelacyjna hihihihi Wiecie co, dzieciaki nie musza wcale uczyc sie brzydkich slow od rodzicow, one nie wiadomo skad je zaslysza i pozniej dziwnym trafem wiedza jak i kiedy uzyc. Ja mialam taki przypadek z moim gdy mial 3 lub 4 lata(raczej 3, juz tak dokladnie nie pamietam,starosc nie radosc:) ) to zasunal taki tekscic do ulubionej zabawki ze zdebialam!Nie opisze tutaj tego, bo az mi wstyd, ale zrobil to z precyzja oblech spod budki z piwem.Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze on zawsze i wszedzie byl ze mna, wsrod mam i ich dzieci, a w domu nikt nie przeklina(jeszcze wtedy nie) wiec niby kiedy mial sie tego nauczyc?? a jednak stalo sie. Mysle, ze najlepszym rozwiazaniem w takich sytuacjach jest przemilczec:)Chyba, ze to zbyt czesto sie powtarza, to konieczne jest wyjasnienie takiemu maluchowi co i jak. No nic, wymadrzylam sie troszecze, a teraz lece gotowac pomidoroweczke :) oooo i jak mi sie zrymowalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi-w Łodzi w tym roku wyjatkowo hucznie noc swietojanska byla obchodzona, w poprzednich latach głownie na ksiezym mlynie, w tym na Julianowie, zoo bylo cYnne noca, stawy Jana robily impreze, nie pamietam, gdzie jeszcze, ale masa tego byla. Maxx-hule gule to ja mam u siebie na codzien, ale lubie takie atrakcje i zapowiada sie,ze moje dziecie tez. Do lunaparku moglby chodzic codziennie, gdyby nie to,ze kasa na to leci, ze szok. I wcale nie wybieraj malutkich karuzel, tylko takie, gdzie juz czuje troszke emocji. A z Debowa mam fajne wspomnienia-min. tylek oparzony do bąbli, bo sie z kolezanka nago opalalysmy na wagarach. Albo rozbity zbyt blisko namiot i pobudka w wodzie. Ja myslalam,ze u Ciebie cos sie dzieje, a Ty sie remotnowales, fajnie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
MP - No ja nie moge, ha ha haaaaa a skad Ty to wszystko wiesz???????? To ja nie wiem co sie dzieje w moim miescie, a Ty mi tu tyle mozliwosci wypisalas, az mi glupio ...... A tak na powaznie, to sama mam tak lazic, eeee, to juz wole posiedziec w domu. Mlody juz za duzy, aby z mamunia spacerowac za raczke:) mmmm ale to byly czasy, upajajcie sie tym dziewczyny:) a kolezanek, tu gdzie teraz mieszkam, to nowych nie mam jeszcze, jest jedna, ale wyjechala na zarobek niedlugo wraca, to moze gdzies wyskoczymy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile ten Twoj duży chłopiec ma lat? Moze pisalas, a przeoczyłam, ale tak, jak opisujesz to wnioskuje ze 12-14? Moze wiecej. Ja tez dzis mialam pomidorowke robic, ale wracalam pozno z pracy, kupilam po drodze wloszczyzne i juz po mieso nie poszlam, coz-jutro tez jest dzien. Zaplanowalam jutro od rana wizyty u lekarzy. Zaczynam na interniscie, koncze na ginekologu. Ale w koncu doczekalam sie terminu-prywatnie, jednak przez prace tudno mi cokolwiek umowic, wiec juz trudno, wezme wolne i sie przejde do wszystkich lekarzy, gdzie powinnam, zalatwie to za jednym zamachem i bede miala spokoj. Cos czuje,ze mlody sie zmarwti, bo mysli,ze skoro mam wolne, to sobie pobedziemy razem. Tlumaczylam, ale chyba mi nie wierzy. Zobacze, moze do internisty i ortopedy go wezme, zrobimy sobie wycieczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Juz wchodzi w dorosłość, konczy 18 lat ma wlasne towarzystwo wiec sama rozumiesz, ze na jego towarzystwo , to nie moge juz liczyc... MP koniecz zrob badania, moze sie okazac, ze to sa tylko nerwobole i wszystko minie. Chyba ze juz cos o tym wspominalas na forum a ja zwyczajnie nie przeczytalam... :( Uwielbiam pomidoroweczke, syn krecil nosem, bo chce tylko mięcho:) ale dostenie je i tak w zupie. Chcialam gotowac z pomidorow, ale na rynku dzis prawie wszystko pozamykane-poniedzialek, wiec kupilam przecier pomidorowy firmy PODRAWKA, nie znam go wiec to bedzie debiut:) polecila mi go pani w slepie hehe opisze jutro co z tego mi wyszlo, mam nadzieje, ze bedzie ok, bo probowalam ten przecier i smakowal jak prawdziwe pomidory. W sladzie napisali ze jest 99% pomidorow!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, to juz duuuuzy syn. Jak pisalas, to ja wnioskowalam,ze ciut młodszy.Jak kreci nosem, niech sam sobie ugotuje. Ja pomidorowke o tej porze zwykle robie z koncentratu, tego akurat nie znam. Pomidory dopiero jak juz sa takie super na rynkach, albo mama ma na działce. Mama tez sama przecier robi, wiec czasem cos dostane. A na ryneczkach juz tak ładnie, kolorowo. Choc najbardziej lubie je jesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Ojjjjj duży duzy, ponad 185 cm przy moim 157, to wygladamy raczej jak ojciec z corka hehe A ja juz gotowalam tej wiosny pomidorowke z pomidorow i byla super. Ale masz racje, te polne sa zdecydowanie smaczniejsze i maja taki aromacik odpowiedni. Co do tego nowego przecieru, to w pierwszej chwili wydal mi sie bardzo slony, dolalam wody do zupy i jest oki, ale chyba malo kwasny. Przekonam sie jutro, przez nocke bedzie sie przegryzal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ale się dziś naganiałam - tak mi się dużo nazbierało spraw przed samym wyjazdem. I w zasadzie nic nie załatwiłam. Za to poprałam do spodu, wszystko poprasowałam, mąż przywiózł walizkę - taka dużą mamy jedną i zabrał ją jak się wyprowadzał. Ba, nawet pożyczył mi nasz atlas-przewodnik po Polsce. Łaswkawca, co? Przyjechał dziś rano i wziął małego do siebie (a może do dziadków) na 2 dni. Nie to żeby chciał się nim nacieszyć przed wyjazdem, ale młody cisnął od wczoraj, no to go zabrał. Wszystko na wariata, ale mam nadzieję, że jak dojedziemy to jednak pokoik w Wygwizdowie będzie na nas czekał ;-) Mój młodszy syn dostał się do "banku twarzy". Cały jest szczęśliwi. Dziś zadzwonili, żeby się zgłosić na podpisanie umowy. Niestety, tatuś oznajmił, że nie ma czasu (od 3 miesięcy nie pracuje) i cała radość dziecka poszła się ..... Sama to może załatwię po wakacjach - jeśli nadal będą go chcieli ;-). Aaaaaaa - nie mówiłam, że MAXX nam zabalował :-) :-). Pewnie trenuje przez Mazurami ;-). A kolegów już wybrałeś na ten nasz wypad - no wiesz, tych samotnych tatusiów co to w K-K jest w bród? :-) A remont wreszcie się skończy, a Ty będziesz miał ciepełko - nie to co u mnie i ALEBAZI :-(. ALEBAZI - dziś słuchałam pogody i nadciągają deszcze i chłody :-(. A ja na wakacje :-(. Może się pomylili - jak zwyke ;-). Brzydkie słowa u dzieci - cóż - chyba się tego nie uniknie. Niestety - najgorsze jest to, że zwykle stosują je w najmniej odpowiednich momentach - tak, żeby skutecznie narobić rodzicom totalnej kaszanki. Zignorować - dobry pomysł, ale .... mój starszy był tak uparty, ze dotąd mi powtarzał co powiedzieli Panowie "spod budki" aż zareagowałam. A młodszy to się wyraźnie upaja brzmieniem wszelkich niecenzuralnych słów (u nas w domu też nikt nie przeklina). Nasze pociechy zdolne są :-). Pomidorówka - hm, nasza ulubiona zupka. Ja zawsze gotuję ją z koncentratu Łowicza, bo lubię gdy jest mocno esencjonalna - aż gęsta więc z pomidorów, czy kartoników dla mnie jest za mało wyrazista. Nie to co Boberek, którego dziś wciągnęłam pół kg. I poprawiłam taką samą ilością czereśni. Ciekawe co z tego wyniknie ;-). O, przepraszam, małe sprostowanie, z pomidorowką konkuruje u nas ostro zupa pseudo-neapolitanka - tzn z serków topionych. Mniam MATKO POLKO - ja z lekarzami robię dokładnie tak samo. Wszystkich możliwych umawiam na jeden termin i hurtem oblatuję raz do roku. Jestem potem wykończona po takim lekarskim dniu, ale mam spokój na 365 dni :-). To dobra metoda. SAMODZIELNA MAMO - co powiedział Pan Chirurg? Masz jeszcze te "tory" przymocowane do palca? Mam dylemat czy brać ze sobą rowery. Z jednej strony mogłyby się przydać, ale z drugiej - nie wiadomo jak będzie z pogodą, a na dodatek słabo mi się robi na myśl, że miałabym sama zamontować ten bagażnik rowerowy - pamiętam, że mój mąż robił to z wysiłkiem (to spory chłop, a ja całkiem malutka). Eh, przydałby się jakiś meżczyzna :-( Nic to - pomyślę o tym jutro. Teraz czas na relaks - papierosek i piwko. I spać - jutro przyjeżdża mój starszy syn, odstawiamy autko na szybki przegląd przed trasą, myjemy, odkurzamy, załatwiamy całą masę innych pierdół no i ... pakowanie całego majdanu. Brrrr, nie lubię tego ;-). Jeszcze się nie żegnam bo jutro do Was zajrzę - nie wiem jak ja bez Was wytrzymam 10 dni !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozesz dodac czosnku, bazyli, a jutro smietany i smak sie zmieni. ja wlasnie wlosy umylam i powinnam sie polozyc, ale jakos mi sie odechcialo spac. musze jeszcze sobie zapisac sprawy do lekarza, bo tyle mi sie nazbieralo, ze wole nie zapomniec. nie pamietam, kiedy ostatnio bylam u internisty. W pracy sie pewnie wkurza, ze mnie nie bedzie, ale ja sie tez na nich wkurzam, wiec zwisa mi to. A reszta co porabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
I ja tez teraz wlosy umylam:)i same sie susza, mam dlugie, to musze czekac:(jak cos, to potraktuje suszarka troszeczke. Do zupki dodam koperku, za bazylia nie przepadam a z czosnkiem nigdy nie jadlam hmmm co kraj to obyczaj jak widac:) DUDZIA- mimo tego Twojego latania i tak Ci zazdroszcze:D fajnie, ze mozesz wyjechac. Co to jest ten bank twarzy?Czyzby najmlodsze w rodzinie bedzie na buzi zarabialo haha Ja dzis slyszalam w TV ze zimno to ma byc do 10.07 a od 11 juz upaly, wtedy wlasnie zaczynam urlop:)ale nigdzie nie jade, takze nie powinnam sie zbytnio cieszyc ale i tak usmiechnelam sie na taka wiadomosc. Nic sie nie martw, Tobie tez dopisze sloneczko, nie moze byc inaczej i juz!!:)Czego zycze Ci z calego serca. Uwazaj na komarzyce-NIE NAWIDZE ICH:)nie jestem uczulona,ale zawsze mam bable, uwielbiaja mnie te mikrusy:)A co to za zupa z serkow topionych?? Dodawala tylko do pomidorowej jao zagesnik i juz bez smietany i co ciekawe, to taki z biedronki najbardziej smakowal nam w tej zupie:) Mysle, ze te rowery to bardzo dobry pomysl, moze popros sasiada, to pomoze z tym bagaznikiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia, nie widzialam Twojego posta jak pisalam poprzedni. Jak masz mozliwosc, zabieraj rowery, do jazdy upal Ci nie jest potrzebny. tez jestem ciekawa przepisu na zupe z serkow. PLISSSSS! Mąż rzeczywiscie łaskawca. z tym bankiem twarzy to ja mam swoje zdanie, prawie kazdy sie dostaje i to jest wyciagnaie kasy, niestety. Samodzielna może odejchala na urlop na tej szynie, ze sie nie odzywa? A może znowu biedulka coś narboila? U mnie już nowa wycieraczka ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, słońce od 11-go - to dokładnie w pierwszy dzien mojej pracy po urlopie :-((. Ja nie musze mieć upałów - byle tylko było sucho. A co domkomarów to spieszę Cię pocieszyć, że nie wszystkie lgną do Ciebie - min połowę z nich biorę na siebie. To jak z pijakami - żebym stała w tłumie 100 osób to ten i tak do mnie podejdzie :-(. Z bankiem twarzy podzielam zdanie MATKI POLKI - ale tutaj chodzi o sam fakt - podejście tatusia. Liczy się tylko to co jego rajcuje - uczucia innych nie mają znaczenia. SM dziś miała kontrolę u chirurga - oj, coś czuję, że był przystojny i .... zasiedziała się ;-). Oby wróciła przed początkiem września :-). ZUPA Z SERKÓW TOPIONYCH ( w oryginale neapolitanka robiona z sera żółtego, ale ja nie lubię bo ciężko trafić na odpowiedni ser, który się dobrze rozpuści, a nie zbryli). Gotuję wodę w garnku, wrzucam kostkę rosołową (smak dowolny - w zależności od gustu - trzeba sobie popróbować) i kilka serków topionych KREMOWYCH - ja preferuję bez dodatków np. GOUDA (moim zdaniem najlepsze do tego są Hochland - te podłużne) i rozrabiam to mikserem (nie jest to konieczne, ale znacznie szybciej i na wierzchu robi się taka fajna pianka). Zagotować, posypać natką i wcinać z makaronem. Ilość serków też trzeba sobie dopasować - po pierwsze do wielkości używanego garnka, a po drugie do upodobań - ja lubię taką o niemal kremowej konsystencji więc na dośc mały garnek ładuje 4-6 sztuk. Tę zupę przygotowuje się ok. 7-10 minut :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli po tej szynie jechał pociąg do chirurga i nam Samodzielna Mamusia odjechala ;) Fakt, tatus mogl z synkiem jakos porozmawiac, wytlumaczyc mu, nawet nie wiem, powiedziec,ze zamiast wpisowego cos mu za te kase kupi, albo jakos to zrekompensowac. Swoja droga-tych naciagaczy wszedzie pelno, ja sie ciesze z jednego-młody zawsze pozuje i mamy darmowe profesjonalne zdjecia. Potem kilka razy dzwonia, w koncu daja spokoj. Kiedys nas dorwali w Opolu, ale to nie byl bank twarzy, tylko pani wypatrzyla malego i zaproponowala nam sesje, upewnilam sie,ze bez oplat itd, on jej pasowal do opisu dziecka, ktore musiala znalezc, to byl jakis konkretny projekt, ale mały miał cos ponad rok i doszlam do wniosku,ze nie bede nigdzie z nim jezdzic, kariera to zadna, dla niego męka i coś czego nie rozumie, a za jakis czas bedzie wygladal inaczej i juz im nie bedzie pasowac. Zupa brzmi pysznie i chemicznie. My kostek nie uzywamy, w ogole unikam glutaminanu, ciekawe, czy na zwyklym wywarze tez by wyszla? A moze sobie zrobie tylko dla siebie? Bo uwielbiam ser i w siebie takie rzeczy ładuję, a jakże! Dzidzior chemii po ostatniej pizzy i maku ma dosc na najblizsze pol roku, ale ja to co innego... Najfajniejsze,ze szybko sie robi i ze ser. Kładę się, rano zaczynam dzien pod znakiem medycyny, mam nadzieje,ze nie wroce bardziej chora niz wyjde. Chyba pojde na czczo, to moze zdaze jeszcze krew oddac do badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Siedzę na tarasie w promieniach porannego słońca, delektuje się kawą i składam te wasze literki Ale się pośmiałam z waszych domysłów na temat przystojnego chirurga :)Przy moim szczęściu trafiłam na łysiejącego pana w podeszłym wieku do tego z leksza nieuprzejmego. No cóż tacy też muszą być na świecie:) Palec został uwolniony z szyny , ale tylko na kilka minut i niestety ku mojej nie radości założono mi ją ponownie. Jak tak dalej pójdzie to pojadę pociągiem na wakacje :) szynę już mam , teraz tylko wagonik zamówię:) No i przerwa techniczna , moje słonko wstało i co pierwsze woła, mama jestem głodna i to jeszcze co sobie życzy pełen zestaw, ciekawe czy go zje ?? Z moim tempem pisania zakończę pisać po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze naprawdę w obiad skończę :) śniadanko było pycha tosty w jajku. Robicie takie ? ( tost kroimy na 4 części , zanurzamy w jajku z mlekiem i przyprawami wrzucamy na gorącą patelnie z jednej a potem z drugiej strony , na górę kawałek żółtego sera, czekamy aż się roztopi i na górę po kawałku pomidora) no tak pojadłam i straciłam wątek ;)......ach już wiem było o chirurgu i szynie. ....... Ja to jestem nie za bardo z niej pocieszona bo jestem na przymusowym wolnym. A urlop zaczynam dopiero za dwa tygodnie. :) Ach czyli z tego co pisała alebazi to załapie się na ładną pogodę. No może z tym będę miała trochę więcej szczęścia . :) Znowu się ze mnie pośmiejecie Ostatnio wysłałam e-maila na niewłaściwy adres :)...zapoznałam za to miłą osobę , wczoraj rano wysłałam wiadomość do Karmeli zamiast do innej koleżanki. Karmela sorki jak zrobiłam Ci pobudkę na urlopie ...... a dzisiaj zadzwoniłam na nie ten numer telefonu ale sympatycznie sobie porozmawiałam. Aż się boję co będzie dalej :) Dudziu ty zabieraj te rowery, przecież to dużo możliwości. Wskakujesz na takie cacko i gnasz gdzie cie poniesie :) Z bagażnikiem dasz radę:), jak nie to do sąsiada o pomoc :) Ja zamontowałam w ubiegłym roku boksa na bagażnik. Wiesz przy moim wzroście to nie lada wyczyn. (A tak z innej beczki to my i alebazi jesteśmy podobnego wzrostu.) Zamontowałam i pojechałam do serwisu żeby sprawdzili czy dobrze. Ale mieli ubaw jak zobaczyli efekt, śmiali się że mógł mnie wyprzedzić na zakręcie, ale ja i tak byłam dumna że go tam wtaszczyłam. W nagrodę gratis mi zrobili poprawki. :) Pogodą się nie martw, najważniejsza jest pogoda ducha :) A takiej ci życzę najbardziej. Potem wracaj d nas i dziel się przeżyciami. :) Ja zamówiłam na piątek i sobotę ładną pogodę bo mi się szykuje impreza z okrągłym ciastem;) Jak się zrobiło kulinarnie to ja też coś dorzucę. Pomidorówka oczywiście na pierwszym miejscu ale u mnie z ryżem ,na drugim ogórkowa ( robi się szybko z wcześniej przygotowanych potartych i zaprawionych ogórków) . A serową to ja robię z różnych rodzajów sera , taki mixx. do tego daje czosnek i z grzankami. Aha ktoś pytał - robię to na mięsnym wywarze, tylko po ugotowaniu przecedzam, żeby był czysty. Maxx ty aż tak bardzo nie przygotowuj się do tego imprezowania bo nie dorównamy ci kroku na Mazurach :) Teraz już wiem czemu mi tak poleciłeś książkę do czytania ;)......tak tak teraz siedzę w domu wieczorami i czytam zamiast gdzieś wyskoczyć...... polecił mi książkę co ma tylko 6 tomów, więc do września mi pewnie zejdzie......a potem pierwsza odpadnę...... to się nazywa strategia wyeliminowania zawodnika. ;) Karmela dobry pomysł z pierogami, ja mojej robię odwrotnie, takie mikroskopijne, potem się chwali że zjadła 10 pierogów, albo 20 klusek ( średnica jednej to około 2 cm) ale czego się nie robi dla dzieci. Aalebazi to faktycznie masz już dorosłego syna. ja z moim słonkiem to jeszcze spędzę trochę czasu tak tak. Mnie dopiero czeka to wszystko....szkoła....pierwsze problemy......pierwsze miłości......jak ja to ogarnę......zobaczymy :) Matko Polko a twoje słonko to chyba u nas najmłodsze, ale zapewnia nam niezłe atrakcje......Dobrze zrozumiałam że masz synową ? Chyba że w waszych stronach tak się mówi na kogo innego , bo u nas jest to żona syna...Czyżbyś miała już jedno dorosłe dziecko ? A z tym gipsem, widzę że już mnie dobrze poznałaś z tymi moimi nieszczęściami Oki zdążyłam jednak przed obiadkiem :) miłego dnia dla wszystkich słonecznej pogody dla tych co na urlopie no dobra kopiuj wklej i wrzucamy bo jak mi zniknie to mój palec już nie da rady napisać i znowu będziecie snuły domysły ;) Miło mi że o mnie pamiętałyście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na chorobowym. Niestety-mam tyle skierowan, ze nie wiem, czy zdaze wszedzie. Dostalam ochrzan, ze tak dlugo zwlekalam z wizyta. Samodzielna Mamo-ja tez lubie te zupy, ale jeszcze lubie krupnik i żurek (z jajkiem, kiełbasa i ziemniakami i maksymalnie kwaśny, z duża ilością smietany), moje malenstwo tez takie lubi. Dzis zrobilam w koncu pomidorowke z ryzem, wlasciwie to taka gesta,ze smakuje jak ryz w sosie pomidorowym i rosół z ciastem szarpanym. Wygralismy, a raczej moj potomek-bon do restauracji, bralismy udzial w konkursie, on odpowiedzial na pytanie, ja wyslalam odpowiedz i jako jedna z najciekawszych wypowiedzi zostala nagrodzona. Takze jutrzejszy obiad mamy z głowy. Ogolnie jakbym grala w lotto, tracilabym kase, ale jak jakies drobne konkursy, co chwila cos wygrywamy, to zaproszenia, to jakis bon, kubek, gadzet, zawsze cos. Pytałas o synową-moj syn ma narzeczona, kocha ją nad zycie i ciagle slysze,ze ona kiedys z nami zamieszka, a jak sie raz zdenerwowal, to uznal,ze za kare wyprowadzi sie do cioci i tam beda z młoda mieszkac. Oczywiscie ma tez mase kolezanek, jest towarzyski facet, ale te jedna naprawde wyroznia. Mialam go zawieżć do K-K, ale nie pojade w ten weekend, bo musze badania porobic, a skoro mam wolne, to moge sie synkiem zajac. Jutro zaczynam sie umawiac, bo dzis juz pozno, o 19 wrocilam od ostatniego lekarza. Przy okazji w tramwaju wpadlam na kolege, ktorego nie widzialam z 6 lat i umowilismy sie na piwo, wiec super. Pan ex troszke sie zdziwil jak zobaczyl, ile mam skierowan i poki co, jest dla mnie mily, ciekawe, kiedy mu przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, ludzie, zgłaszamy się z Mee z wakacji. Wypoczywamy jak na razie w miarę leniwie: basen, rzeka, kocyk, spacerki, wieczorki karciane i śmiechu na nich co niemiara.. Dudziu pytałaś o 4-te dziecko, a znalazło się jeszcze jedno takie, które wyraziło chęć by z nami jechać, no i jest dla nas miłym towarzyszem. Jak dla mnie, to tylko śniadania mamy nazbyt wcześnie, 8.30. to na wakacjach u mnie wczesny poranek. W związku z tym nastawiam budzik na 8.20, a wstaję 8.25, bo pięć minut to dla wyprawy śniadaniowej mnóstwo czasu...., Mee jest wcześniej ode mnie, jest bardziej akuratną osóbką, nie zwleka tak jak ja na ostatni moment...., tak, tak koleżanki, wychodzą tu nasze słabostki - drobnostki. Dudziu, jak nie masz kwatery zamówionej na telefon, to jedź w ciemno, zawsze coś znajdziesz na miejscu. Życzę miłego wypoczynku, pełnego wrazeń. Oby byty trekkingowe zdały egzamin na 6-kę, używajcie ich zaciekle. SmdzM, właśnie widziałam wczoraj Twojego sms-a, tylko nie mogłam odpisać, bo mam niedoładowany tel., ale zoriemtowałaś się w pomyłce, to najważniejsze. Koleżanki, niniejszym melduję, że nie dysponuję żadnym przepisem kulinarnym, ale za to słucham Dżemu. Pozdrawiam Was wakacyjnie, spod samiuteńkich Węgierskich Górek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mee, Karmel.a-ale Wam zazdroszcze, a dżem tez lubie, bez względu czy na plycie czy na kanapce. Rzeczywiscie sniadania o tej porze to taka bardzo spozniona kolacja, moje dziecko jednak byloby zachwycone. Bawcie sie super, no i odzywajcie sie czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór, ja w proszku, nie spakowana, samochód nadal nie naprawiony (jutro rano wstawiam po raz kolejny na warsztat), rowery pod znakiem zapytania, buty nie doszły na czas, zupę serkową można zrobić na wywarze, SM jaką książkę polecił Ci MAXX (ja zabieram ze sobą "Jak przetrwać rozwód), mam STERTĘ do spakowania i tylko 2 walizki, KARMEL.A i MEE - wyleńcie się bez umiaru (czyżbyś zabrała męża jako to 4 dziecko? :-) ), odwaliłam pranie i prasowanie, mój kocur cały w nerwach bo widzi, że się pakuję, mam nowy telefon i nie cholery nie wiem jak się z niego korzysta, jest 23 a mnie skończyły się papierosy i boli mnie głowa. Ale jest ok - niech żyją wakacje :-). Wracam za 10 dni - ale będę miała czytania :-) buziaczki dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, będzie mi Ciebie brakowało... Mam nadzieje, ze nie schudne bez Ciebie, bo ja też z tych 150 plus kapelusz i niedoważonych w dodatku. Jak nie masz walizek, a jedziesz autem, to poupychaj luzem, a jak co, nogą dopchnij, jesli chodzi o lektury i telefon-zabierz instrukcje do nowego sprzetu, bedziesz miala przyjemne z pozytecznym. Zajrzyj czasem do nas!!! Juz 3 sztuki na wakacjach, mam nadzieje, ze reszta zostanie jeszcze choc na chwile. Nie moglyscie jakos sobie ustalic, zeby absencja byla mniejsza? Jak tak dalej pojdzie, to Dudzia spokojnie sobie doczyta wszystko w mig, bo ja sama bede pisala. Buziaki!!! Lecę spać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Witam ciepolutko:) ... tylko jeszcze dzis ma byc taka pogoda, jutro juz prawdopodobnie 18 st:( W domu oczywiscie musialam wlozyc sweter bo ciagle wieje chlodem brrrr. Kilka dni ciepla i zaraz zimno i nie mam kiedy nagrzac,bo jeszcze pracuje i tylko po powrocie otwieram na szeroko wszystkie okna aby wpuscic cieple powietrze. Zupa pomidorowa taka sobie. Z koncentratu smaczniejsza wiec nie polecam przecieru. Dudzia, nie wiem czy mam sie cieszyc, ze bierzesz na siebie druga polowe komarow hihi Co do zmiany pogody, to wczoraj uslyszalam, ze nastepna poprawa ma nastapic w najblizszy wtorek hehe zawriowala ta "kobieta" i zmienna jak kobieta, moze trzaba z nia po MIĘSKU porozmawiac :D Sprobuje zrobic kiedys zupke z samych serkow, tez uwielbiam ser pod kazda postacia!!! Do tego makaron duuuużo makaronu hehe a pozniej dziwie, sie ze brzybylo mi tu i tam... :) WSzystkim juz wypoczywajacym i tym wybierajacym sie na wakacje zycze wielu wrazen i fantastycznych przygód:) MP - ewentualnie, bedziemy tworzyly parę w pisaniu:) Zdrowia dla Ciebie życze!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi-co za szczęscie, że Ty zostajesz! Choć oczywiscie zycze Ci też jakiegos super wyjazdu, tylko poczekaj, az reszta wroci. Ja dzis rezerowalam nasze wakacje, bedziemy musialy chwile przesunac, bo juz miejsc nie bylo. W sumie to ja bede pewnie musiala wziać urlop na żadanie i opieke na dziecko, bo wiem,ze normalnego urlopu w sierpniu nie dostanę. Dzis bylam z młodym odebrac nasza wygrana, czyli zjesc obiad na miescie, przy okazji bardzo drobne zakupy-kupilam noże i podest dla małego, bo jedzie do mamy, a tam wysoko jest umywalka. Opilismy sie kawy, objedlismy lodow, bo mlody odkryl maszyne, gdzie wrzuca monete i same leca włoskie. Caly dzien nam na tym zszedl. Wrocilismy a w domu czekaly na nas nalesniki z nadzieniem carbonara, teraz umieram z przejedzenia. Probowalam sie dzis umowic do specjaistow, gdzie mam skierowania i ciezko bedzie, cos czuje,ze zwolnienie mi sie przeciagnie. A w pracy juz robia problem, dzis uslyszalam, ze jestem bezczelna, bo sobie zrobilam wolne, a oni wczoraj mieli impreze firmowa i dzis duzo ludzi nie przyszlo i bylabym potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Spokojnie dziewczyny ja jeszcze jestem :) Więc jest nas trzy Czytam to opasłe tomisko, ale was nie opuszczam.:) Czas do urlopu odliczam 7,6,5,4,3,2,1.....START Maxx to chyba dalej trenuje:)na imprezach. A może zabrał się za tą masakrę :) maszkarę czy jak on to napisał ...... Napisze teraz bo potem zapomnę , Dudzia dotarła na miejsce. Wczoraj do mnie zadzwoniła i mówi że chyba jest w bajce. Stwierdziła że to miejsce dla mnie więc ma zrobić fotki i w przyszłym roku mykamy razem z dzieciakami. :) W słuchawce tylko słyszę o biegnie bażant, gdzieś dalej struś pomyka....pewnie to ten pędziwiatr z bajki dla dzieci.....hi hi hi ........nie goń tego ptaka ......o popatrz osioł , jejku tu są kangury .......... Koleżanki Karmela i Mee już zapoczątkowały nasze wspólne wojaże i widzę że świetnie się bawią . Karmela jasne, po co na wakacjach doładowywać telefon, przynajmniej jest święty spokój i nikt nie przeszkadza, nie licząc mojej roztrzepanej ostatnio osoby :) Matko Polko witam wśród tych co na L4 . Widzę że kolejna koleżanka dorównuje nam wzrostem :) No pięknie jak to można sobie zafundować słodkie lenistwo w gotowaniu, tu jakiś konkursik, tam jakaś wygrana i obiadek jest. Tak poczytuje i myślę że wiem gdzie byliście na zakupach, chyba że takich miejsc z lodami jest więcej, a kawę jak się ma kartę gratis można dostać ,a coś mi to do ciebie pasuje :) Alebazi u nas już od kilku dni jest chłodniej, pogoda jakaś w kratkę. :(Raz świeci słonko , po to żeby za chwilkę lunęło deszczem. Jedna tego zaleta to że nie trzeba podlewać kwiatków:) A Pogoda no tak to chyba kobieta, bo przecież facet to musiał by się nazywać Pogod lub Pogodynek. Zmiana płci jednak i tak by nie pomogła bo oni też nie za bardzo zdecydowani :)Zupa pomidorowa to obowiązkowo z koncentratu lub pomidorów. :) pozdrawiam z pod samych Beskidów miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Hej :) To chyba stworzymy trójkącik hihihi Zazdroszcze Wam tych wypadów z dziećmi, to są naprawdę niezapomniane chwile, ja już tylko mogę o nich wspominać. Wykorzystujcie każdą nadarzającą się okazję, choć wiem, że czasami możecie być już zmęczone, ale przyjdzie taki moment, że latorośl będzie miała swoje towarzystwo i mamusia pójdzie w odstawkę, to troche boli... ale i oswobadza :)dziecię staje się samodzielne, co znowu napawa dumą. Wiem, że taka jest kolej rzeczy, ale brakuje mi tych wspólnych wypadów z synem... Ale nadal nie wiem co to jest ten bank twarzy, ale mi się przypomniało:) możecie mi to wytłumaczyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samodzielna Mamo-no, mam te magiczna karte i dziecko, ktore ma nałóg ogladania czy tam nadal jego łóżko jest ;) Ale Dudzi fajnie, a w świetkorzyskich sa czarownice, wiec moze na sabat sie załapie? Z tym L4 znow dzis do mnie dzwonili, nie byli mili, wkurzylam sie. nie wracam. Ale o tym pozniej. Alebazi-bank twarzy, to sa tacy naganiacze, lapia np. przed zoo, w centrach handlowych dzieci, robia im fotki, bo niby sie nadaja do katalogow czy reklam. Potem dzwonia, ze dziecko sie spodobalo, placisz wpisowe, podpisujesz umowe i jak glupia czekasz, bo moze kiedy Twoje dziecko, jedno z kilku tysiecy zostanie zauwazone. Oczywiscie za konkretny kontrakt sie znowu placi. Pozniej Wam napisze co u mnie, bo ... na 99% od poniedzialku bede sama z dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
A może Dudzia do Australii pojechała... te kamgury mnie zastanawiają:) Dziękuję za wytłumaczenie w spr banku:) Dzis u nas nadal ciepło, pomyliłam się o jeden dzień, tzn, wczoraj myślamał że jest czwartek, coś wyprzedzam ten czas hehe Dziewczyny, czasami myślę, że piszecie w innym języku ( jakiaś kawa na kartę, magiczne karty, oczekujące łożko) pewnie wypadłam z obiegu lub za "moich" czasów tego nie było. Teraz ugotowałam bób i bez końca dosypywałam soli, nigdy nie wiem ile jej dodac:) ale mimo wszystko jest oki, całe szczęście, że nie przesoliłam!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×