Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

dobrze, że przeczytałam o tym weekendzie, bo niechybnie poleciałabym jutro do pracy... z rozpędu.. Aneta - ostatnie zdanie Twojego wpisu też i mi przypadło do gustu, to będzie chyba nasze wspólne motto, pewno jeszcze niejedna z nas się z nim zbrata. Alebazi - tak jak piszesz MP nie ma nawet jak na lekarstow.. chyba nam przyjdzie chorowac z tęsknoty i ciekawości co i jak na exporcie.., a SM - przeleciała lotem błyskawicy.. Maxxi się uaktywnił na urodziny Anety, teraz pewno dopiero na święta wstuka coś w klawiaturę. To ci los nas spotyka.. każdego coraz mniej i rzadziej - ja się też z tym zmagam.., gdzie te dni, gdy rozmowa na forum fruwała jak piłeczki pinpongowe tam i z powrotem.., aż było gęsto od wspisów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiedzieć czemu przestały mi przychodzic informacje na pocztę email o wpisie na forum, u Was też się tak stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha Karmela i myslisz, ze ja Ci w to uwierze?? hihihi wynika z tego,że i Ty czekasz na te wpisy Dudzi:) I masz rację, pustki się stały na tym forum:( a miałam nadzieję, że tu zawsze ktoś bedzie w razie potrzeby..:( Dziś mam właśnie ogromną potrzebę, bo moje serce zwraca się ku miłej przeszłości, a warto by przeżyć coś w realu... MP jest,ale w drugi obiegu... tłumaczy się brakiem czasu, po niekad ją rozumeim, ale jednak chyba powinna wrzucic cos nie coś... mam racje???? MP przywołuję Cię do porządku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co do Maxxa, to sie już nie wypowiadam, bo znowu pomyśli, że mam coś do niego na NIE TAK!!!! A swoja drogą, to Maxx dziwne, to Twoje obecne zachowanie... czyżbyś coś ukrywał przed nami????????Kurcze, a może jakaś miłość się kroi???? I ja również nie korzystam z opcji info o nowej wiadomosci na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypiłam już szampana urodzinowego z mojej przeszłości... i chyba zrobie sobie malutiego drinka... cos mnie wzieło dziś na alohol.... Raz nie zawsze... sie panie czestuja hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj przypomniały mi się placuszki z jabłkami.. i cukrem pudrem, może jutro uskutecznię myśl i się coś zamąci odpowiedniego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie te reklamy są kretyńskie, popatrzcie - jeżeli jeszcze będzie- na tą w poniższym pasku - gęściejsze włosy w 30 sekund!! i dwa zdjęcia, które mają to uwiarygodnić... naprawdę kretynizm do kwadratu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota :-) Dzie dobry Ja wczoraj padłam, ale chyba bardziej z nastroju, który chciałam przespać niż ze zmęczenia. ALEBAZI - masz rację :-) KARMEL.A - masz rację :-) Jak się skusisz na racuszki to zamiast pudru dla odmiany posyp je cukrem waniliowym :-) Tutaj chyba wszystkich należałoby przywołać do porządku :-( Znów obudziłam się o 5, ale zmusiłam się do poleżenia i nawet przysnęłam. Teraz śmignę po zakupy bo wlaśnie odkryłam, ze szanowny dupek wpłacił 150 zł. Miłego dzionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! U mnie tak jak u kazdego przy sobocie...pranie,sprzatanie, potem jakis obiadek trzeba zrobic i tak zapewne dzien przeleci. Po poludniu dawca nasiena ma przyjechac do dzieci... A niech sie tylko wymadrzac zacznie to tym razem cicho siedziec nie bede! Buziaczki dla wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przysiadłam przy kawie i czytam Was, jak się to już dokonało, pomyślalam - wstukam coś od siebie, ale co??.. powoli z rozmysłem.., jak żółw ociężale ruszyła karmel.a i sunie ospale, szarpneła porządki i ciągnie z mozołem, i kręci się, kręci ze ścierką pod stołem.... nie..nie..nie tak miało być...! Rozpoczęłam dzień od mycia naczyń i prania firan, przyglądam się oknu..hmmm, może lepiej byłoby mieć - 5 dioptrii, to wówczas szyby wydawałyby się pewno krystalicznie czyste i nie wymagałyby przetarcia., a tak to co??? tylko -1 i wszystko jeszcze widać gołym okiem.. nowa robota.. Więc powinno być tak: I biegu przyśpiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce, i pędzi.. A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po stole, po blacie, po szybie, na wskroś.., Po kloszu, przez sufit, przez szafę, przez blask, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Do taktu przytupta, zapuka, zastuka, Gdzieś miotłą pod krzesłem zagarnie paskuda, To tak to, to tak to, porządków pcha czas, I nieco już z lekka przygięta jest w pas, Och..gdyby to było tak raz na sto lat.., Nie ciężka karmel.a zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka od rana. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, co ją to tak pcha? Że pędzi, że wali, że sprząta, buch-buch? To para gorąca wprawiła ją w ruch, To para, co z serca żyłami do tłoków, A tłoki rączkami ruszają z dwóch boków, I gnają, i pchają, i ciało się toczy, Bo serce to w nogi i ręce wciąż tłoczy, I ścierki furgoczą, i puka, i stuka to: Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... Tak jak napisalam rano mee - pięknie słoneczny dzień dzisaj mamy, aż cieplej w oczach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KARMEL.A - no mnie po prostu brak słów - za każdym razem mnie zachwycasz i jednocześnie rodzisz we mnie zazdorość. Ja nareszcie pozałatwaiałam sprawy wszelkie i dotarłam do domu. Byliśmy wściekle głodni i napchaliśmy się kanapek więc nie będzie dziś obiadu. Teraz napiję się kawki i nie wiem co porobię - może poczytam, o ile dziecko się sobą zajmnie - na co w zasadzie nie ma szans ;-) A nie mówiłam - już słyszę "mamciu, pozwól tutaj" Lecę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Dudzina.. taki przpływ jakiś się zrodził.. raz na jakiś czas coś z człowieka wychodzi, jak się uzewnętrzni to znowu na jakiś czas spokój, zazdroscić to można Tuwimowi, a moja przerabianka wtoczyła w ichni talent kilka pasujących słów. Placki zrobione, z tym, że to raczej były jabłka w cieście.. bo smażyłam grube jabłkowe plastry, obtoczone w słodkim cieście i na dodatek ostatniego zrobiłam z suszonymi śliwkami (niby suszone, a wilgotne) - bardzo lubię ten smak - wiesz, naprawdę udany eksperyment.. polecam na kiedyś. Porządki się na chwilę przerwały, bo z mee trzeba było pogadac no i plackami sie zająć.., ale już wracam, bo jaki byłby wstyd tak opisywać zapał do pracy i się go po 2 godz. pozbyć.. nie teraz sama sobie przykręcilam śrubę tą rymowanką.. Tak idąc jej tropem nawet pomyłam klosze w lampach.., a jakąś dziwnie przekrzywioną podstawkę przy zawieszcze lampy w przedpokoju utwierdziłam na stałe... plasteliną... liczy się pomysł i efekt.., a jest teraz ułożona prosto, że wykonanie nieco tandetne?? mam nadzieję, że nikt nie zauważy.. to jest po prostu kobiecy pomysł na męską naprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmel.a genialnie to wpasowaś:D przyda mi się ten wierszyk przeczytać w przyszłym tygodniu, bo naprawdę nakręciłam się teraz na sporzątanko:P Ale dziś już za późno brać się za okna, mieszkam w takim miejscu,ze każdy zagladałby mi teraz do domu, wiec w przyszłą sobotę od samego rana zajrzę na forum i dodam sobie powera:D No to pozostaje mi teraz tylko odkurzanko i mogę przyjmować gości>) Miłego popołudnia dla Wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ to ładne ... ciekawe skąd moje małe dziecko to zna ;-) U nas od wczoraj non stop rozbrzmiewają kolędy we wszystkich możliwych wykonaniach jakie posiadamy. W zasadzie to my możemy zaczynać świętowanie - zostało tylko ugotowanie zupki grzybowskiej, kapuchy postnej i smażenie rybki. No oczywiście trza popiec ciasta, ugotować łazanki, kompocik i takie tam, ale wszystkie produkty już mamy zakupione więc już z górki :-) Najgorsze zawsze są zakupy, a przygotowania to sama przyjemność :-) YES YES YES - właśnie dostałam wiadomość, ze mój pozew rozwodowy niedługo będzie gotowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nareszcie !!! Przyszły rok zaplanowałam jako rok porządków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxx, nie zgadzam się z Tobą!! Gdyby tak było jak piszesz, to te wszystkie kobiety na tym forum (i nie tylko) nie byłyby nadal samotne i wiecznie oczekujące na miłość prosto z serca płynacą:( Dudzia, co Ty piszesz????????? masz już zakupione WSZYSTKIE produkty na kolacje wigilijną??????????:D Toś szybka dziewczynka, bo ja to nawet jeszcze listy sobie nie zrobiłam:( Wobec tego gratulacje moje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alebazi1 sama sobie zaprzeczasz ja myślę że mam rację dlatego są samotne one i ja bo miłość dziś to sam rozsądek i konsumpcja . osoby które wierzą w coś innego będą samotne przykre ale prawdziwe nawet jak kimś sie zainteresują to najpierw bedzie kalkulacja jak w biznesie zero romantyzmu szaleństwa to nie dla mnie. samotność ma swoje dobre strony nie wiele ich ale są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEBAZI - no wiesz, nie mam jeszcze kapusty ani warzyw, ale cała reszta jak najbardziej. Ja nie cierpię robić zakupów, brrrrr. A ten tłum kłębiący się w marketach i kupujący wszystko jakby na wojnę miało się szykowac bo mnie do furii doprowadza !!!! Dlatego ja market odwiedzam w poniedzialki gdy prawie nikogo nie ma, a zakupy swiateczne robie miesiac wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Dudzia, zgadzam sie z Toba, tylko, ze ja kaski jeszcze na takie zakupy nie mam, wiec czekam i aż boje sie tych tłumów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz - ja zużyłam te talony co to je ostatni raz dostałam :-( Zresztą - robię wszystkiego tyle co dla 4 ptaszków więc nie poszło wcale dużo tej kaski. Najdroższe chyba były grzyby - w tym roku nie miałam własnych. Pierwszy raz odkąd mieszkam "w lesie" :-( Zastanawiam się jeszcze nad menu na 2 dni świąteczne i jednak chyba będziemy dojadać resztki z Wigilii. Tylko jakąś wędlinkę muszę przygotować. I z ciastem w tym roku będzie totalny eksperyment - zawsze był makowiec, sernik, keks, piernik. Czas na zmianę. To pierwsza moja Wigilia przygotowywana w 100% własnymi rączkami. Mam dylemat z choinką. Mam sztuczną - taka 3 m wysokości i nie ma mowy żebym ją sama zdołała zmontować. Nie wiem co zrobić. Mam ochotę na małą i świeżą. Ale nie wiem czy zdołam wyskrobać 80 zł :-( Za to mam w jadalni piękną ozdobę - dziecko podłaczyło świąteczną gwiazdę betlejemską. Tak nastrojowo jest ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny, ja nie wiem jak Was przepraszac, bo z czytaniem jestem na biezaco, za to z pisaniem, w sumie-nie wiem, od czego zaczac. Problem w tym, ze rzadko korzystam ostatnio z mojego komputera, a na cudzym-wiadomo, uwazam, gdzie wchodze ;) Jedna noga jestem juz na swietach, prawie wszystko mam kupione, a prezenty czesciowo, za to plany sa. Niestety teraz sie glowie jak wyslac paczki do Polski, bo cos mi sie wydaje, ze za przesylke zaplace wiecej niz prezenty sa warte. Obiecuje, ze jutro cos wiecej napisze. teraz ide zrobic popcorn i lece sie szykowac do kosciola(tu msze sa roznie, raz w sobote, raz w niedziele).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się nie chce świąt. Chociaż choinkę już mam ubraną, bo Hania bardzo chciała. Niech chociaż ona się cieszy. Ja w wigilię idę na 19 do pracy i w drugi dzień mam dniówkę 12 godzin. Więc cieszę się, że szybko te święta przelecą. Dziś też cały dzień byłam w pracy i szanowny ojczulek miał spierdzielony cały wekend, bo jutro mam zajęcia do 15, więc musi siedzieć z dzieckiem. Kochanka będzie niepocieszona. Jak mi przykro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki ruch.. rakie różnorodności tematyczne.. jak fajnie.. wróciłam niedawno z córką od mee, złożyłyśmy wizytę na sąsiednim osiedlu.. spędziłyśmy miły wieczór uprawiajac pogaduchy do poduchy.. Jak to miło zobaczyć wpis MP - doczekaliśmy się Ciebie cierpliwie, no i czekamy na więcej - i to nie tylko o popcornie. Tematów zakupów wigilijnych i posiłków nie poruszam.. - wybieram się do rodziców, o prezentach też się nie rozgaduję, na kolędy jeszcze dla mnie wcześnie, o miłości mogę coś rzec, ale teraz to już tu chyba pustki.. zresztą lepiej zrobi to piosenka Grechuty http://www.youtube.com/watch?v=M-92GbEhDIE&feature=results_video&playnext=1&list=PL6984FE495402B797 do jutra ekipo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia, ja, niestety - pomomo Twojego nawoływania, wyłamałam się z jajecznicy.., mam nadzieję, że będe miała odpuszczone.. i główny kucharz forumowy rozgrzeszy to zaniechanie. Słońce znowu pięknie przyświeca.. nadal ciepło w oczach. Wczoraj przy myciu okien odkryłam na balkonie, że - w moim odczuciu - ususzone cebulki - wypuszczają zielone kiełki.. taki sukces ogrodniczy mnie spotkał.. (wiem, że w tym żadnej mojej zasługi nie ma, to tylko zasługa cebulki) nie wiem dokładnie czy to narcyz czy inny hiacynt, ale rośnie i to w mnogiej kolonii - taką gromadą jak opieńki na pniu (to takie grzyby, info dla niewtajemniczonych)..i są trzy doniczki.. Z racji przymrozków przeniosłam te cuda na drugą stronę parapetu za szybę - czyli do pokoju.. wylegują się wspólnie z kotem w słońcu, a ciepło pozwoli im szybciej wyrosnąć, bo na razie, to taka parocentymetrowa trawka.. wygladająca z doniczki jak równo przystrzyżona grzywka spod czapki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś Ty KARMELA - to była tylko luźna propozycja. Zreszą - u nas zawsze w niedzielę jest jajówa na śniadanie - inaczej to nie jest niedziela :-D. Dziś piękne słoneczko od rana do okien zagląda, ale już sprawdziałam, że na dworze zimnica. Myślałam o spacerze z suką, ale niech sobie polata po podwórku, a ja posiedzę w domku :-). Jejciu, jaka ja jestem leniwa ..... GŁÓWNY KUCHARZ forum :-D :-D szykuje dziś na obiad - na specjalne zamówienie dziecka reklam - żeberka w coli - ciekawe czy to będzie jadalne ;-) Mam nadzieję, że te kwitnące kwiatuszki - co by to nie było - zwiastują nadejście wiosny :-) No co - pomarzyć sobie nie można .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta nie jestes sama! Ja jak mysle o swietach to az mi sie odechciewa wszystkiego. Jedyny plus jaki w tym widze to zrobienie takich generalniejszych pozadkow,a po za tym to nic... Z czego sie tu cieszyc, ze kolejme swieta spedze sama...no dobrze z dziewczynkami...ale wiecie co mam na mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wolę sama z córką niż w byle jakim związku.., gdzie nie ma czułości, uśmiechu, przytulenia, dbałości o drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą Chrupeczko, ale Karmelka to dopiero ma rację. Naprawdę to ja jestem teraz spokojniejsza, pomimo, że cierpię. Ale się tak nie denerwuję jak kiedyś, gdzie on jest, czemu się spóżnia i nie odbiera telefonu ode mnie. I zauważyłam, że Hania też jest teraz spokojniejsza, chętnie się ze mną bawi, wygłupia, tańczymy i śpiewamy, odwiedzamy moich znajomych i przyjaciół, bo mam na to czas. Nie gotuję za często, tylko Hani regularnie. Mniej prania, sprzątania, prasowania itp. Chyba nie ma tego złego w życiu, co by nam na dobre nie wyszło. Zaczynam myśleć pozytywnie, oddychać i żyć dla siebie i dziecka. Nikt mnie nie dołuje, nie poucza, nie krzyczy na mnie i mnie nie wyzywa. Bo już nawet do tego ostatnio doszło. Więc czego żałować- a no tylko jednego-że jest ojcem mojego dziecka, bo ona zasługuje na lepszego. I tego właśnie sobie nigdy nie wybaczę. Ale poza tym wierzę,że w moim życiu będzie słońce, a do jego życia wtargną chmury gradowe, i to już niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×