Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

To dobrze,bo tu się "ciotki" martwiły.

Hej, hej Cheryll! Nie jestem biegaczką, nie dałabym rady w te ostatnie dni. Człowiek siedzi, a jest spocony jak jaszczura, to co mówić podczas biegania? ;) Do domu wróciłam już w piątek wieczorkiem, bo nie miałam ubioru na pogrzeb ciotki. Wczoraj rano się odbył. A co u Ciebie? Jak synio ?

ok, przeczytałam...nie musisz odpowiadać po raz kolejny ;)

No tak nie pomyslalam ze w taki upal to bieganie raczej jest kiepskim pomyslem. A kiedy Twoja coreczka wraca do domu? Moj maluch czuje sie juz dobrze, zeby wychodza, jeszcze jeden jest mocniej schowany, reszta widoczna. Koniec bezzebneo usmiechu :)

http://www.youtube.com/watch?v=aQXviirAKkA

Moje dziecko pewnie jak co roku, dopiero pod koniec sierpnia wróci. A niech się wybawi tam, będzie miała dużo siły do nauki od września ;) To Twój maluch będzie mógł więcej rzeczy niedługo zajadać, takich do pogryzienia :)

Przepraszam ze tak znikam ale w dobie technologii 21 wieku ciagle mam z nia jakies problemy. Laptop jest kompletnie zawirusowany i co chwila cos mu soe przytrafia, malo tego od rana mialam problem z telefonem - bo naiwna podlaczylam go do kompa i padl. Wiadomo teraz bez telefonu jak bez obu rak. Na szczescie udalo mi sie odzystac wlasciwie wszystkie dane i juz prawie jest ok. Jednak caly czas dzialam /korzystajac z chwili kiedy maly spi/ i nie zagladam na Kafe. :( Niente ja myslalam ze coreczka to pojechala na troche a tu na cale wakacje. Ja sie ciesze ze na tydzien zostawiamy malucha :D ale moja mama uwaza ze bedzie mi go brakowalo - no nie wiem, zobaczymy.

Spokojnie, spokojnie, ja tylko tak sobie ziewnęłam, nieudolnie zresztą;) Co do wyjazdu córki. Od kilku lat tak jeździ, ale pierwszy raz dłużej jak dzień beze mnie, to dopiero spędziła mając 5 lat :) i przeżywałam to bardzo :). Teraz wiem, że po to ma wakacje, żeby na całego się wyszaleć z koleżankami (na szczęście jeszcze taki wiek, że nie obawiam się o różnego rodzaju "dziwaczne pomysły" ;) ). Tutaj, w bloku nie miałaby co robić. Wszystkie jej koleżanki też powyjeżdżały. Ze starą matką codziennie na spacery to żadna atrakcja ;). Poniekąd dobrze, że teściów mam w innym mieście :)

No widzisz a ja czekam jak na zbawienie na moj urlopik bez dziecka, chyba to nienormalne, ale juz tak mam.

Cheryll,wcale nie dziwne, odpoczynek wyjdzie Ci na dobre,dziecko też na tym skorzysta. Niente--stara matka?! Nawet w tym kontekście jakoś mi do Ciebie nie pasuje.

Cheryll, to jak najbardziej zdrowe podejście, a że będziesz tęsknić i codziennie wydzwaniać czy wszystko w porządku, to też normalka :D Oj Gracha...dla swojego dziecka jestem stara, nawet bardzo ;)

Niente-pocieszę,dla mnie zawsze będziecie małolatami, nigdy nie dogonicie mnie wiekiem,zawsze będę starsza od Was.:P

A to chwalipięta jaka! :P

Gracha nikt do metryki Ci zagladac nie bedzie, kazdy ma lat tyle na ile sie czuje, - takie jest moje zdanie

o, o, o! Podpisuję się pod tym co napisała Cheryll, obiema "ręcami" :P

Metrykę dawno temu zgubiłam a co do "czuje",no wącham i wącham ,i trudno mi ocenić. :P

Dobrze, że masz jeszcze czucie, znaczy, że nie jest aż tak źle :P

Wybaczcie,że znowu o sobie.Mam czucie,nawet niezły wzrok,korzystam z internetu,wniosek-jestem młoda !

I to jest dobry wniosek!!!

Dziękuję Wam za ukierunkowanie ! :D

Hej dziewczyny! na szczescie jest juz chlodniej..uff... na jutro zapowiadaja 22stopnie! czas sie szykowac do zimy! mam dylemat.. za tydzien moj wyjazd z narzeczonym.. i wlasnie nie wiem czy jechac i zajac sie polepszeniem relacji miedzy nami czy zostac z siostra,jest w zlym stanie...

Hej dziewczyny! na szczescie jest juz chlodniej..uff... na jutro zapowiadaja 22stopnie! czas sie szykowac do zimy! mam dylemat.. za tydzien moj wyjazd z narzeczonym.. i wlasnie nie wiem czy jechac i zajac sie polepszeniem relacji miedzy nami czy zostac z siostra,jest w zlym stanie...

Motylku, nie wiem ,co Ci doradzić. Co na to Twój facet?

Powiedzial ze jak zostaniemy w domu to zrozumie...ale wiem ze mu bedzie przykro... siostra jest prawie dorosla,chyba ja zostawie z chlopakiem u mnie,nieci posiedza we dwojke...we trojke i ochlona..

Chyba faktycznie dobre rozwiązanie.

Martwie sie o nia... zachowala sie nieodpowiedzialnie i jestem wsciekla na nia.. ale to moja siostra..

Wszystko prawda. Niestety wcześnie powiedziała A,musi też wcześnie powiedzieć B. Możesz ją wspierać,ale nie przeżyjesz życia za Nią.

Masz racje gracha... poradzi sobie... tyle dziewczyn dalo i jest szczesliwych.. dobrze zewma przy sobie chlopaka ktory ja kocha..

Ciekawe,gdzie nasze Dziewczyny?