Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angelinaaaaaaa111888

moj 5letni zwiazek legl w gruzach...

Polecane posty

strasznie go kochałam i nadal kocham..ale tak nie może być,że on będzie mnie ustawiał,że postawi na swoim a ja mam się dostosować,moj szczęście jest tak samo ważne jak jego! rozumiem byłaś z nim 5 lat,aja jedynie się cieszę że u mnie to tylko 2 choć też jest ciężko i szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja newiem czy go potrafie odtracic od siebie juz po raz kolejny, bylo tyle razy juz, a za kazdym razem coraz gorzej;// On tez mnie nigdy nie zdradzial i nie zdradzilby mnie, jestem pewna, ale poprostu nie mozemy sie dogadac, czsami mysle ze mam za duze wymagania:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufff, nie jestem sama
moj nigdy mnie nie ustawial i niczego nie narzucal. Ale raczej traktowal mnie jako dodatek do swojego zycia i nigdy nie chcial isc na zaden kompromis. Kiedy ja proponowalam zebysmy cos zrobili po mojemu tym razem, to on sie zawsze zapieral, bo jego zdaniem tylko jego sposob na zycie jest dobry. Zwiazek sie w pewnym momencie przestal rozwijac, bo ja musialam sie wpasowac w jego poukladane zycie, a moje inicjatywy byly szybko gaszone. Wiem ze zle bym przy nim skonczyla. Tyle ze ja bylam na wszystko gotowa dla niego, nawet poswiecic swoje wlasne ambicje. Niby sie wszystko rozumie, ale rozum nijak sie sprawdza kiedy sie kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 7 lat. nie jestesmy zareczeni ani nic on dopiero teraz mowi ze wie ze chce byc ze mna do konca zycia, wie to po tym ze jak bylismy razem w polsce to mnie kompletnie olal, nie przyjecal po mnie nalotnisko bo na zabawe szedl i planow dl a mnie nie zmieni, przyszedl do mnie w nocy ja spalam mama go nie wpuscila i wie ze po tym jak mu serce bilo i jak tesknil ze to ja jestem juz i ze jest pewien;// po tym jak mnnie olal,grzej bo ja nie jestem juz pewna, bo jak on mnie tak traktuje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wlasnie podobnie, kiedys ja mowilam zamieszkajmy tylko we dwojke, popatrzmy za domami, za kupnem, moze jakies malzenstwo , na wszystko konkretna olewka i tyle gadki teraz on mowi ze tu mieszkaie tu cos, czuje sie tak jakby to on ierowal i moim i swoim zyciem , jak on powie ja mam przytakiwac a on tego oczywiscie nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też czułam się jak dodatek.. ;/ nie chciał ze mną na dyskoteki chodzić,na spacery też nie.. już nie mówić o tym że rzadko mówił mi komplementy mimo ze mówiłam mu że tego potrzebuje. zawsze mówił ze mu się nie chce.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ufff, nie jestem sama
zlapalam sie na tym, ze probuje ciagle znalezc u niego jakies minusy, sama przed soba wyolbrzymiam pewne jego zachowania, tak zeby sama siebie przekonac ze byl zly i nie mialam innego wyjscia jak tylko sie rozejsc. Ale niestety, nic, jako czlowiekowi nie mam mu do zarzucenia. Wiem tez ze mial nieraz do mnie duzo wiecej cierpliwosci niz na to zaslugiwalam. Po prostu chyba bylismy dla siebie za trudni. Chyba nie ma juz sensu dywagowac na ten temat, rozpadlo sie i juz. Powod niewazny, skoro oboje nie mamy ochoty wracac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że odezwie się do mnie za jakiś czas.. ale nie wiem jak to będzie,jestem raczej na nie. a może po jakimś dłuższym czasie i on zrozumie ze nie jestem jakąs lalka tylko mam uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata kłótni dzień w dzień??? ja bym 2 tygodnie nie wytrzymał. kłótnia. poczekać aż emocje opadną. porozmawiać o problemie na spokojnie. pogodzić się namiętnie. ;) jak można być z kimś i kłócić się dzień w dzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było kłotni dzień w dzień.. rozmawialiśmy i godzilismy się namietnie.. ale to chyba nie to.. ja swoje a on swoje i jak tu dalej żyć..on ma inne priorytety niż ja.. dla mnie to on był najważniejszy i wszystko bym dla niego poświęciła.. ale niestyty on nie myślał tak jak ja.. kobiety nie zaspokoisz samym seksem.. ;/ potrzebne są słowa. nawet głupie : jesteś piękna,znaczy dla dziewczyny tak wiele i potrafi tak uszcześliwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, kobieta musi sie czuc piekna dla swojego faceta wystroi sie a komplementy prawia je wszystcy tylko nie jej wlasny chlopak, jak sie nie docenia to tez zwiazek traci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno miłość nie polega na patrzeniu na siebie, tylko w tym samym kierunku. codziennie mówić słyszeć piękna? może Ci się znudzić. ;) "Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość, ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć z Tobą w deszczu.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie..a on mi tego nie mówił. nawet jak sie ostro odstroiłam..nic. zero. jak by nie zauważyl.. jak zapytałam dlaczego nie móisz ze ładnie wyglądam to on że: Ty zawsze ładnie wyglądasz,zapominam ci to mówić.. ;/ powinnaś to sama wiedziec. hello..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja tańczyć.. jasne.. w ogole nie chce,on nic nie chce ;/ :(( ale to juz koniec.. minęło i nigdy już nie wróci, nie tego szukam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie to samo u mnie, mi inni mowli ze ladnie dzis wygladam nawet jak sie nie stroilam, a jak sie stroilam to wszystcy widzieli ze inaczej wygladam a nie tylko on, i brakuje mi tego:((kobiecie zawsze brakuje takich slow takie proste slowa aprzychodza im z taka trudnoscia czemu faceci sa tacy oporni na wszytsko, na okazywanie uczyc, na mowienie o nich?? ja to sie nieraz u siebie czulam jak facet, bo tu zawsze proponuje wszystko, tu to tu tamto a nie wspomne ze mo facet za kazdym razem jak gdzies idziemy placimy na pol, albo mowi ile mu jestem winna, lub zawsze gada ze nie ma hkasy zebym placila, nawet w zartach, 7lat zwiazku a takie cos;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobieta potrzebuje bardzej takich rzeczy jak mowienie o uczuciach" ale faceci niechętnie mówią o uczuciach. kto miał nas tego nauczyć. popatrz sobie na swojego ojca? pomyśl, że facet miał takiego samego. jak wygląda obraz ojca w peegerowskich realiach? polski macho. nie miał kto nas facetów uczyć. dla 90% heteroseksualnych facetów mówienie o uczuciach jest niemęskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nieźle, rzuć go w cholere. co masz mu sponsorować wszystko?! szok. daj sobie spokój. dasz rade.. wierzę w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam nie męskie. a jak ma się czuć kobieta kiedy jej facet nie docenia. nie czuje się przy nim piękna,dowartościowania,co prowadzi do myśli typu: czy mu jeszcze zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mu mowie o tym ze jestem jego dziewczyna on mi mowi ze ja tez pracuje, teraz jak cos to sie mu smieje prosto w oczy, no przesada ale co on tego nie kapczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo facetci sa tacy, doceniaja ale nie swoje babki, tam o innych napewno mysli ze o jaka fajna lub cos za mna siekolesie ogladaja amoj wlasny powiedzial mi tu kiedys ze gruba jestem choc przy wzroscie 165cm waze 57kg tu juz calkiem przecholowal, zerwalam z nim , oczywiscie przyszedl i prebaczylam, powiedzial ze za bardzo brutalnie mi to powiedzial co nie wyklucza ze tak twierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martiniii a tam nie męskie. a jak ma się czuć kobieta kiedy jej facet nie docenia. nie czuje się przy nim piękna,dowartościowania,co prowadzi do myśli typu: czy mu jeszcze zależy? -------------- ale ustalmy jedno - prawienie komplementów, to nie jest mówienie o uczuciach. komplementy jak najbardziej, ale jakieś wzruszanie się na filmach nie. w sumie nie wiem. Wy mi powiedzcie co to jest - "mówienie o uczuciach"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oczywiscie przyszedl i prebaczylam, powiedzial ze za bardzo brutalnie mi to powiedzial co nie wyklucza ze tak twierdzi" gratuluję. ciekawe co będzie po ciąży? przecież to pierwsza oznaka. ja już bym się zastanawiał czy być z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszę Cię ,zostaw go. jak on tak może się zachowywać.. ja jestem zdania,że to on będzie żałował a nie ja. przy nim brakowało mi pewności siebie. za mną też się oglądają :)) i wiem że jestem atrakcyjna,mam 175 i waże 58-60kg. wiele osób mi mówiło głównie koledzy że się prz nim marnuje itp. i teraz dochodze do wniosku ze mieli racje. tym bardziej ze to on zerwał więc niech bierze odpowiedzialność za swoje zachowanie i swoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będę miała ochotę to pojdę na dyskotekę, wypije wino,zapale papierosa,pogadam z jakimś facetem i nikt nie będzie miał do mnie o to pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko widzicie to nie jest takie latwe jak my tu piszemy zerwac, ja z nim zerwalam po tym, ale on przyszedl wielce skruszony, mowie mu co bedziepo ciazy-on mi mowi caly czas ze jak sie chce to ie nie jest gruby, ze on ma fobie na temat grubych ludzi, no ale ja to ja, powinien mnie kochac jaka bede, ale on mowi ze jak sie chce to sie nie jest grubym, caly czas o tym mysle , wydaje mi sie ze i to mi tak lezy gdzies i teraz jak mnie dotyka po brzuchu i sie smieje a zaraz mowi zartuje, a ja mowie ze to nie jest smieszne i zebysobie anorektyczke zlazl znajomi nie rozumieja po co do niego wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wrazenie ze on wie ze mu zawsze wybacze, z wystarczy jak przyjdzie i sie usmiechnie, tak bylo zawsze i to byl moj blad bo go nauczylam jak mam z nim zerwac, on teraz chce teo co ja chialam zawsze:( slubu, mieszkania wspolnego,odkladania wspolnie kasy ja niewiem boli mnie za bardzo co on mi mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompletniebezradna
Widzę że nie jestem sama. Tyle że ja jestem 3 lata po ślubie i mam córkę. Reszta jest tak jak u Was. Kłócimy się, on mi cały czas przygaduje, nie mogę z nim o niczym porozmawiac bo stwierdz że albo plotkuję albo się mądrzę...Stwierdził wczoraj że wyprowadził by się tylko nie wyobraża sobie życia bez małej....I jak tu życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrób tak, powiedz mu że potrzebujesz przerwy,ze musisz przemyśleć sobie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×