starania na marzec 2011 :)

Hej ! U mnie nadal bez zmian. @ nie ma, wkładka czysta, tylko wczoraj wieczorem pojawił mi się żółtawy śluz, jakby lekko jasnoczerwoną krwią podbarwiony, a tak poza tym to nic, zupełnie nic. Dodam, że przed pojawieniem się tegoż śluzu zakuło mnie w podbrzuszu. Kurczę sama nie wiem już co myślec, boję się nastawiac i wciąż w sumie czekam na @, a może jednak przyjdzie. Zastanawiam się, czy mi się zwyczajnie organizm nie rozregulował przez te upały, albo co innego jeszcze. Testu w każdym razie nie robiłam ponownie, jak będę w czwartek u gina, to wtedy (o ile @ się nie pojawi) pójdę na betę i wszystko będzie jasne. Wkurza mnie taka niepewnośc, i to że @ jak ma już przyjśc to się ślimaczy bo to zawsze dłużej do następnych staranek. Mój M chyba się trochę nastawił, że a nuż się udało, ale ja sprowadzam go na ziemię, żeby sobie nie robił nadziei. Co ma byc, to będzie.

zuzka23, Moje gratulacje!!! Ja staram się 10 miesiąc i też mam w końcu nadzieję, że się uda :).

Moja rada. W końcu przestałam o tym myśleć a nawet pomyślałam sobie że to dobrze nie teraz. Moze za rok no i co. A jak tak bardzo chciałam robilam test za testem i nic nie było

Kiedy to nie takie proste nie myślec, że nie teraz ;).

czesc eh ja te testy robilam owulacyjne i nic ,daje sobie z nimi spokoj, wczoraj byl 15 dzien cyklu wiec przytulanko bylo ale sie nie nastawiam co bedzie to bedzie, dzisiaj na nk znowu kolejna kumele w ciazy zobaczylam

u mnie 24 dzień cyklu.jeszcze 6 dni czekania. jakoś dziwnie kuje mnie jajnik.piersi też mnie bolą tak że nie mogę spać na brzuchu. wczoraj dostałam ataku złośći jak w ostatniej ciąży. ale się nie nakręcam ,bo u mnie bycie w ciązy to 1/3 sukcesu. Nelly zrób test.

Dziewczyny, Gdzie Wy się wszystkie podziałyście??? Piszcie co tam u Was. U mnie nadal nic, @ brak, śluz przejrzysty, zaczynam się martwic czy aby wszystko jest ze mną w porządku :(.

różowacała, W czwartek idę do gina i wtedy pójdę na betę - będę wiedziała na 100% co i jak. Sikacza nie chce robic, bo jak nie wyjdzie, a @ nadal nie będzie to będę się zastanawiac czy oby test nie za wcześnie, lub też czy ze mną jest wszystko ok. A tak z krwi wyjdzie mi na pewno wiarygodnie.

Wydaje mi sie że jeśli jest sie w ciaży to test wykazuje odrazu. W moim przypadku tyle ich zrobiłam i zawsze jedna krecha dzis zrobiłam Jestem w ciąży i dwie kreski.

zuzka ma racje wiem to po sobie te testy nie klamia 100%

Słyszałam też od znajomej która jest już matka dwójki dzieci ze jak jest sie w ciąży to dwie krechy wychodzą odrazu

tak ja tak mialam w poprzedniej ciazy 3 dni przed @ robilam pojawila sie bardzo bladziutka kreseczka dopiero po kilku dobrych minutach, poza tym okazalo sie ze mi sie owulacja przesunela i o tdzien tez termin porodu wiec musialo byc bardzo wczesnie kiedy ten test robilam

a ja powiem tak odnosnie tych testow. bylam w ciazy robilam 6 testow dopiero za 5 i 6 testem wyszly dwie kreski niestety mama nie jestem poronilam w 10 tygodniu wiec roznie ot bywa z tymi testami najlepsza moim zdaniem jest beta . obecnie staram sie o dziecko pozdrawiam i milego dnia Wam zycze.

Dziewczyny, na pewno macie rację z tymi testami, tylko wszystko jest kwestią kiedy się ten test zrobi i ile to jest czasu po zapłodnieniu. Ja mam nieregularne cykle i robiąc dziś (33dc) nie wiem w sumie czy to już po terminie @, czy np. coś się nie przesunęło i nie jestem jeszcze przed terminem. Dlatego stawiam na betę :).

a ja mam zalamke chce dziecka i koniec, nie wytrzymam dluzej! ;(

Hej! Dzień cyklu, no to ja dołączam do Twojej załamki...przyszła @. Tak mi strasznie źle, 10 cykli i nic, czy ja jeszcze w ogóle mam szansę ...

A w dodatku nie wiem zupełnie jak teraz liczyc mam cykl: czy dziś mam 1 dzień, czy dzień w którym pojawiło się pierwsze jasnoczerwone plamienie to 1 dzień. Hmm...najlepiej chyba będzie jak zupełnie przestanę liczyc te cholerne dni :((((.

nelly.. jak mi przykro!!!!! to takie niesprawiedliwe!!!! :( ;( ja przestalam liczyc, nie wiem dokladnie ktory dzien mam dzisiaj, wiem tylko ze musze w niedziele wziac pierwsza luteine - tak mi wyliczyla lekarka cholerne dlugie dni!!!!

oczywiscie ze masz szanse!!! jutro masz wizyte u ginekologa co nie? na pewno Ci pomoze... moze jakis progesteron nie w normie? albo prolaktyna a duza? mysle ze powinniscie juz zaczac sie wiecej dowiadywac co tak dlugo Wam schodzi.. jejku jakie to niesprawiedliwe!!! :(

Tak, jutro mam wizytę i od razu będę chciała skierowania na różne badania. Dosyc mam już tego ciągłego czekania czy się uda czy się nie uda...chcę, żeby się w końcu udało. Chyba coś jest ze mną nie tak skoro do tej pory nic. Albo z moim M. Ryczec mi się chce normalnie!

nelly_mama placz juz nic nie pomoze trzeba sie pozbierac i do lekarza po pomoc bo mozna tak probowac w nieskonczonosc.. ja po 2 cyklach juz do glowy dostaje, takie mam pragnienie dziecka! nie potrafie tego opisac nawet! ostatnie dwa dni to po scianie lazilam doslownie juz... wiem ze musze czekac az luteina zacznie dzialac i boje sie tez tej wizyty za miesiac kiedy bedzie sprawdzac czy w ogole jajeczkuje!! dlaczego mam nie jajeczkowac? dlaczego to chce sprawdzic w ogole? skad te podejrzenia?! :(

eh przykro mi :( ja tez testy robie owulacyjne i sa wzystkie negatywne a juz 17 dzien cyklu nie weiem co o tym myslec wogole czyzbym owulacji nie miala ale przeciez jak @ jest to i owulacja jest a ja @ mam co miesiac . Nie licze juz na te testy, co bedzie to bedzie.Dzisiaj n nsze klasie wizilam kolejnej kumpeli sie dzidzia urodzila, oni juz byli z 7-8 lat po slubie.

Dziewczyny, Co sądzicie o takim preparacie: http://www.domzdrowia.pl/84779,prenatal-probaby-woman-15-saszetek-men-15-saszetek.html

http://www.domzdrowia.pl/84779,prenatal-probaby-woman-15-saszetek-men-15-saszetek.html

Cześć dziewczyny. Nelly bardzo mi przykro. Na pocieszenie moge powiedzieć, że o 1 ciążę starałam się 10 miesięcy i w 11 się udało. Elcia co do testów to ja dwa razy próbowałam i nigdy nie miałam 2 podobnych kresek. A owulację miałam bo potwierdził to monitoring cyklu. Tak więc te testy są do d. U mnie dziś 20 dzień cyklu więc co miało być to już było, ale jakoś w tym cyklu sobie darowałam. Nie brałam leków, nie oglądałam śluzu, nie obliczałam kiedy się kochać. Jesteśmy wczasowo nastawieni do życia więc nie mam na co liczyć. Od następnego cyklu zacznę na nowo, a teraz luzik i wakacje. Pozdrawiam was z nad Bałtyku i zmykam na plażę.

nelly_mama ja uzywam od soboty Femifertil - zestaw witamin dla kobiet planujacych zajsc w ciaze poczytaj na www.jestemplodna.pl :) biore dodatkowo kwas foliowy bo Fermefil niestety zawiera tylko 100% dziennego zapotrzebowania, mysle ze to za malo... zobaczymy co zdzialaja :) a moj maz birze od Wielanocy Salfazin... mysle ze na razie wystarczy ingerencji, najwyzej pozniej zmienimy na cos innego

aha no i wiesiolek :)

Dzień cyklu, Ten Femifertil wygląda bardzo obiecująco. Jutro będę u gina, porobię badania i zależnie od diagnozy byc może się na niego zdecyduję. A wiesiołka to sobie daruję, brałam już i mi nie pomógł. Może u Ciebie się sprawdzi, życzę Ci tego. Nastawiłam się już psychicznie, że czeka mnie porządne przebadanie się i leczenie, no trudno, przecież i tak nic nie zmienię teraz. Mam takiego dołka, że teraz to może byc już tylko lepiej. Nestea tropical, Dzięki za pocieszenie :).

nelly_mama wiesiolek mi w ciaze zajsc nie pomoze ale widze poprawe ilosci sluzu - a na tym mi zalezalo :) dobrze ze idziesz do lekarza ja poszlam po 2 cyklu i baaardzo sie ciesze ze nie zwlekalam, bo mozna juz teraz zaczac dzialac :)

No właśnie też się cieszę, że za Twoim przykładem zdecydowałam się w końcu iśc do gina i nie czekac jeszcze te kilka miesięcy. Od razu każę sobie dac skierowania na badania z krwi i USG. Czyli pewnie ten cykl będę miała stracony, no bo badania i jeszcze przecież nie zacznę leczenia pewnie, leczenie dopiero od następnego cyklu, no i trochę to potrwa, czyli w najlepszym przypadku uda się zajśc gdzieś we wrześniu - październiku. Miejmy nadzieje.