Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawiedziona:((

razem a jednak osobno

Polecane posty

czy to jest normlne, ze facet mi gada tak ja mowie ide do sklepu, pytam sie czy idzie ze mna?mowi nie pozniej mowi sam ze idzie do sklepu, ale sam bo chce cos zrobic sam, czyli idziemy razem, ale osobno bo on chce sam isc no dla mnie bezsens czy to normalne bo ja juz niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżek daniels
nie moze sam isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję że to prowokacja bo się uśmiałam nieźle :D ale jeżeli nie, to odpowiem, co tam, nie bedę wredna :P chyba każdy człowiek chce od czasu do czasu zrobić coś sam nieprawdaż? tym bardziej, że z tego co mówisz wnioskuję, że najchętniej wsadziłabyś go do złotej klatki :D radzę troszkę popuścić łańcucha, bo inaczej zwieje na alaskę i tyle go będziesz widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale dla was to nie dziwne ze tak gada, przecierz w jednym kierunku idziemy, a on po nocy u mnie tak gada,no ja sie czuje w takim momencie odtracona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś przewrażliwiona, ot co! ;) każdy potrzebuje odetchnąć od drugiej osoby nawet jesli ją bardzo kocha, a faceci mają wzmożoną potrzebę ;) czy to jest powód żeby się nad tym zastanawiać i mu truć? rozczaruję cię, ale związek nie polega na byciu razem 24h/7 dni w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
e,tam .może chciał kupic maść na hemoroidy,musisz wszystko wiedzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra...ale jak tak jest teraz to jak bedzie jak bedziemy mieszkac razem, co bedzie siedzial w iinym pokoju, w jaki sposob bedzie sam czas sobie spedzal, odtracajac mnie nawet jakims glupim sklepem?? no jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
nie panikuj,skąd takie obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo juz wczesniej jakos tak bylo, zasze on mowi ze to sam to sam, tu sam chce jechac, zaczynam miec tego dosc , 7 lat jestesmy z soba, a tu zamiast razem coraz wiecej to coraz mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
jeśli było tak wcześniej ,to nie powinno Cię niepokoić,a że mniej się angażuje-może jest na tyle pewny tego zwiazku,że uważa, iż nie musi zabiegać .pogadajcie szczerze,może po prostu nie znacie swoich potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jaki to problem
ja tez czasem chce isc gdzies sama, czy w ogole pobyc sama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nawet jezeli będzie chciał przez godzinę czy dwie dziennie posiedzieć w innym pokoju to będzie to zbrodnia? ja jestem ze swoim mężem 6 lat, w tym dwa po ślubie, czasem spędzamy czas osobno, bywa, że chcę poczytać albo coś napisać czy mam po prostu ochotę wyżyć się twórczo na płótnie i sama idę do drugiego pokoju bo potrzebuję chwili dla siebie. on też tak czasem ma. a mimo wszystko spędzamy razem dużo czasu i nie czujemy sie odepchnięci ani niedopieszczeni :P kwestia tego, żeby nie przesadzić i nie zasłodzić sobie życia, bo można sie porzygać:P a jak będzie chciał iść z kumplami na męski wieczór obejrzeć mecz albo iść na piwo w męskim gronie to też mu nie pozwolisz? no przestań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz mu tyle razy mowilam o tym , zreszta widzial moja mine jak to powiedzial, bo mi sie wszytskiego odechcialo, jak tak powiedzial powiedzial mi ze mam problem z sama soba i musze sobie sama z tym radzic!!! sama qwa??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zuzzak ty jestes 6 lat w zwiazku w tym 2 po slubie, ja 7 lat w zwiazku i nawet zareczyn nie bylo!! na piwo pojdzie ale jak oboje w tym samym kierunku jak idziemy a on gada NIE. druga sprawa taka ze jak ja cos robie zawsze go pytam czy chce isc czy cos, a on prawie nigdy, czuje sie nieraz malo wazna dla niego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale moim zdaniem twój chłopak ma rację. robisz z igły widły, niepotrzebnie bo tylko zatruwasz atmosferę. skoro o każdą pierdołę mu robisz jazdy to się nie dziwię że już traci cierpliwość. nie będzie cię trzymał za rączkę przez cały czas, a jeżeli przestaniesz być małostkowa to będzie czerpał wiekszą przyjemność z przebywania z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj no co ja ci moge powiedzieć, jezeli naprawdę czujesz sie aż tak źle w tym związku, to zastanów sie czy warto to ciągnąć, bo skoro nie umiesz być przy nim szczęśliwa to lepiej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
no,trochę mało wrażliwy,ale żeczywiście sprawiasz wrażenie zakompleksionej(wybacz szczerość),możę kilka rozmów z psychologiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...chyba macie racje...ale ja tak nie moge jakos...dodam ze nasz zwiazek to taki ze sie schodzimy i rozchodzimy, kochamy sie ale nie mozemy sie dogadac.. a co np jak sie pogodzimy jest supe, on m tam mowi wszystko, komplementuje, mowi jak kocha a po 2 tyg juz tak dziwnie i pusto znow, czy to znow moje zakompleksienie(nie mowie ze tak nie jest)czy dac spooj i poczekac ?? bo mam problem wlasnie ztym ze u niego zawsze tak spokojnieje pozniej;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może faktycznie nastąpił konflikt interesów. sama widzisz, skoro się schodzicie i rozchodzicie to nic dziwnego, że nie ma zaręczyn ani ślubu - nie ma stabilizacji i warunków do tego, żeby myśleć o przyszłości. nie wiem, albo nie dojrzeliście jeszcze do poważnego bycia razem i konsekwencji z tym związanych albo po prostu inaczej wyobrażacie sobie związek. naprawdę radzę zweryfikować, czy taki układ ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokaldnie, ja mu mowilam ze on jest inny, ale on wracal i mowil ze kocha, ostatnio, nigdy tego niemowil byl w polsce, bo mieskzmay w anglii, ja bylam tez w polsce, nie przyjechal na mnie a lotnisko bo powiedzial ze nie zmieni planow dla mnie i idzie na impreze bo otwieraja o8, a samolot o 8.30 wieczorem przylot mial , i mowi mi ze po tym juz wie jak sie czul jak ie przychodzil do mnie bo z nim zerwalam ze jestem osoba z ktora chce byc do konca zycia.... po tym jak mu serce bilo ...a ja juz niewiem w co wierzyc...bo ile razy mozna zaczynac... dlatego dla mnie takie glupie wyjscia do skoepu znacza duzo...dla mnie wazne jest zebym sie czula wazna dla niego a zadko tak jest...niestety...moze to znow moje myslenie i przesiewanie wszystkiego przez sito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu być z kimś, z kim nie jesteś szczęśliwa. po prostu. lepiej popłakać i pocierpieć przez kilka tygodni czy miesięcy i nie pozwolic mu wrócić niż męczyć się jeszcze parę lat. nie wiem ile masz lat, ale sądząc po tym ile jestescie razem to pewnie ok 23, nieważne zresztą, jesteś młoda, daj sobie szanse na bycie szczęsliwą, na pewno jest ktoś kto ma podobne potrzeby do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
zanim podejmiesz decyzję,jeszcze raz namawiam na psychologa.możesz uzyskać ją wbijając w google "pomocy"-tam znajdziesz psychologa on-line,za darmo ,odpowie za kilka dni,polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go, tak m sie wydaje, ale jest wlasnie durzo rzeczy w ktorych mnie zawiodl, i boje sie ze tak bedzie cale zycie, ze on jest inny niz ja, jaz nim zrywam a on wraca, kocha...ale jak kocha jak ja mu mowie czego potrzebuje a on tylko 2 tyg takie jest ... czasami mi sie wydaje ze to ja swiruje, i za duzo wymagam... niewiem...ciezko mi podjac jaka kolwiek decyzje mam 24 lata a on 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoj naprawdę musisz to poważnie przemyśleć, może faktycznie psycholog pomógłby ci w podjęciu decyzji. ja kończę 22 lata za 2 miesiące, nie wyobrażam sobie być w związku który mnie nie spełnia, naprawdę, jesteś na tyle dużą dziewczynką, że powinnaś wykazać się dbalością o swoją przyszlość, budowanie zamku na piasku będzie naiwne a w końcu któreś z was i tak nie wytrzyma.... takie niestety moje zdanie... szczerze ci współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm poszukaj może for psychologicznych. a jezeli chcesz porozmawiać oko w oko, to powiem ci, że są psycholodzy refundowani z nfz. zakręć się troszkę i na pewno znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samira chandra
dla mnie jego zachowanie jest dziwne... mieszkam z facetem i zawsze jak idzie do sklepu to ciągnie mnie ze sobą... i nigdy w życiu nie idziemy do jednego sklepu w tym samym czasie osobno :D no dla mnie to jakaś porażka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesoooo jak można być takim bluszczem? a do WC go samego wypuszczasz, czy musi pytać cię o zgodę i brać ze sobą? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, my nie szlismy razem do tego samego,ale male miasto i malo sklepow dodam ze nie mieszkamy jeszcze razem, ale tak gadac hamsko, nie ja chce isc sam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×