Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka83

Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)

Polecane posty

Dziewczyny tak wiem, niby wiedziałam, że początki są trudne, że trzeba się chwycić za ... i dążyć do tego aby było lepiej, ja to chyba jestem cienka w te klocki, bardzo się stresuję, martwię. A jak przychodzi coś takiego, że potem nie mam na wykupienie recepty to już całkiem. Boję się bo moi rodzice postanowili wziąć na siebie kredyt, żeby nam pomóc w tym wszystkim i teraz to jeszcze ich pieniędzmi ryzykujemy więc dla mnie dodatkowy strach, nie chcę, żeby mieli przeze mnie problemy. Aga przykro mi z powodu problemu z mężem, nie wiem czy masz podobny jak ja miałam ale jeśli tak to wiem jak się czujesz. Aktualnie to nawet nie muszę się zastanawiać nad tym czy starać się czy nie bo mój facet wyjechał a dzisiaj mam 10dc. więc chyba trzebaby już było. Ale od okresu NIC, zero. Totalna abstynencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila w takim razie nie pozostaje nic jak wziąć się za barki z tym wszystkim, dobrze, że jesteśpod okiem dobrego specjalisty, pomoże Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem sama.. nie wierzę, że się uda a tak bym chciała.. chciałabym mieć chociaż jedno dziecko, niech się uda ten jeden raz, już nie wymagam od życia więcej dzieci... Aga a co to za problemy z seksem? zawsze można nad tą sferą popracować.. trzeba próbować.. co do dawania nadzieji, to narazie mój lekarz powiedział wprost, że łatwo nie będzie, mam nadzieję, że walka się opłaci... czy któraś z was stosowała już ten Clo cos tam na jajeczkowanie? a co później brałyście (te które stosowały) na pęknięcie jajeczka? pocieszam się tym, ze chociaz nasienie mojego faceta jest ok więc może jak juz dostane cos na pęknięcie i za ktoryms razem trafimy w ten odpowiedni moment, to może się uda.. ehhh a w ogóle jutro idę w sprawie nowej pracy zupełny kosmos, całkowicie nowa, inna rzecz niż to co robiłam do tej pory postanowilam zupelnie odstresować się w pracy i wrzucic na luz przy tym leczeniu, bo przeciez stres źle dziala na to wszystko i może mieszać w hormonach taka jedna nie martw się, wazne ze wam rodzice chcą pomóc, dacie radę, zobaczysz, trzymam za was kciuki, a co do starań to nie odpuszczaj, może jak ukochany wróci to się uda... skąd wiesz.. wiek: 24, cykl starań 6, planowana @ 17.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. nie wiem jakie Ty miałaś problemy z mężem, ale mój nie jest zbyt chętny do tych spraw...on o dziwo mogłby żyć bez seksu, nawet jak go przetrzymam nie potrzebuje tego...czasem nie mam siły już namawiać go na starania...czuję się tak, jakbym go zmuszała do tego, czego nie lubi...niby rozumie, żeby mieć dziecko trzeba się starać, a w naszym wypadku szczególnie, do tego nie męcze go co dziennie, średnio co 3 dni wychodzi...ale nawet czasem na to nie mogę liczyć :( wiem, że chce mieć dziecko, chciałby, żeby się udało, ale dla niego najlepszym rozwiązaniem byłoby jakbym była wiatropylna... :( czasem poprostu nie mam siły już walczyć :( jedno stymulowanie owulacji właśnie przez tę jego postawę przerwałam, teraz załuję, bo nie wiem, czy wtedy dzoszło do uwolnienia jajeczka, czy nie :( poszłam w zaparte, zawzięłam się, ale to nie było mądre, teraz to wiem :( niby 2 miechy temu jak wróciłam od lekarza, coś tam zrozumiał, już miałam nadzieję, że będzie inaczej, jednak dzisiaj się przekonałam, że nie będzie :( kiedyś przez przypadek z przyjaciółmi poruszyliśmy ten temat, no i oni też mu tłumaczyli to i owo, to usłyszałam później, że się żąlę...praktycznie jestem sama z tym wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila może to dobrze, że lekarz tak a nie inaczej stawia sprawę, w tym momencie możesz się mile rozczarować a nie tylko żyć nadzieją. Masz rację stres działa dosłownie na wszystko, potrafi pochrzanić każdą dziedzinę życia. Odważna jesteś, że tak zmieniasz pracę, jak dla mnie oczywiście, ja się z tym noszę od bardzo dawna ale nie umiem podjąć się tego bo się boję. Cieszę się, że rodzice nam chcą pomóc ale wiesz, to takie ryzykowanie pieniędzmi innych na dodatek bardzo bliskich mi osób więc szczególnie nie chciałabym sprawić im problemów. Chciałabym, żeby wyszło to wszystko po naszemu ale będzie trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga ja też miałam w zeszłym miesiącu problem z chęciami mojego ale u mnie jednak troche lepiej chyba ale to chyba, bo nie było tak zawsze, to zazwyczaj on mnie ciągnie do łóżka a w zeszłym miesiącu jak wiedział, że mi zależy to on nie chciał. Już zaczynałam sądzić, że na złość mi robi albo, że nie chce dziecka. Zobaczymy w tym miesiącu bo mu na pewno nie będę mówić nic o dniach płodnych i niepłodnych. Jeśli mogę coś doradzić co nie rozwiązuje problemu ale jednak jest chyba ważne, ja nie rozmawiałabym o tym ze znajomymi, nie wiem jakie macie relacje ze znajomymi itd. ale nie wiem czy on może nie poczuł się nieswojo bo to jednak prywatna sfera. Nie chcę się wtrącać, przepraszam, że się wtykam. Po prostu według mnie to może też go troche speszyć i odstraszyć od tego wszystkiego. Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam kochane za miłe powitanie, pozdrawiam i ściskam was wszystkie mocno i życzę każdej zafasolkowania:) A jeśli chodzi o mnie to termin spodziewanej @ mam na 02.10., ale mam nadzieję że na razie jej nie zobaczę czego i wam kobietki życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelko termin już wkrótce więc niedługo się dowiesz, oby to czego sobie życzysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na pewno byśmy nie rozmawiali z byle kim na ten temat. Ci nasi przyjaciele, to jego kuzyn z żoną, oni nas ze sobą spiknęli i od zasze rozmawiamy z nimi o wszystkim, tamto poprostu wyszło spontanicznie, chyba nawet mój zaczął wtedy ten temat, ale dokłądnie nie pamiętam. Mój mąż jakby mógł, to żyłby bez seksu na wieki wieków, żądko mu się zdarza, że sam zaproponuje...przeważnie ja go próbuje wziąć do tego łózka. Wszyscy myślą, że z niego niezły "wojownik", takie stwarza pozory, ale tak naprawdę nie wiedzą co tak na prawdę się dzieje. Ta jego postawa mnie dobija, miałabym większe motywacje, gdyby się bardziej zaangażował, ale tak jak wcześniej pisałam, to on by wolał, żebym była wiatropylna. Teraz się regularnie leczę, chodzę na badania do lekarza, bo mam nadzieję, że kiedyś się obudzi i nie będę musiała zaczynać całęgo leczenia od nowa...Niby mówi, że się staramy, ale ja to raczej nazywam "próbami starania". Idę spać, bo znowu rano do pracy nie będę mogłą wstać, ostatnio mam straszna bezsenność a jak juz usnę, to wstac nie mogę. Życze Wszystkim miłej nocy i kolorowych snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Kobitki :-D :-D Cóż ja mogę powiedzieć. Po raz n-ty przepraszam, że się nie odzywam. Dalej choruję na brak czasu i nie mam go na nadrabianie zaległości co u Was. Chyba przydałby mi się urlop....Wysiadam przy Waszym tempie.....:(:( Izabelko, Trixi - WITAJCIE W NASZYM GRONIE :-D :-D.....Mam nadzieję, że z Nami będzie Wam raźniej.....:):) Anetko - dzieciaku drogi 🌼 przykro mi z powodu Twojej straty :(:( To pieprzone życie jest niesprawiedliwe. Mam nadzieję, że z nogą jest trochę lepiej....Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj się:):) Jeśli mogę zapytać - to na jakiej podstawie lekarz stwierdził, że możesz mieć problemy z ponownym zajściem w ciąże?? Kochana, nie przejmuj się tak tymi ich gadkami - bo oni sami czasami nie wiedzą co plotą.....Bądź dobrej myśli..... E-mile - ja biorę CLOSTILBEGYT na wspomaganie owulacji, rośnięcie tych cholernych pęcherzyków od lutego od 2dc - 5dc (teraz mam przerwę od czerwca) a do tego na pęknięcie pęcherzyków PREGNYL 5000, który w PL jest ciężko dostępny :(:(....No i jak na razie efektu żadnego:(:(:(:( Ale kilka razy miałam potwierdzoną na monitoringu owulację :):) i to mnie (i gina ucieszyło, bo jeszcze rok temu w ogóle nie miałam owulki) :(:( Taka j. - mi swego czasu gino podpowiedział, żeby w ogóle nie wspominać mężowi kiedy wypadają mi mniej więcej dni płodne - bo taki przymus, seks pod dyktando facetów odstrasza, paraliżuje ni i bardzo często powoduje brak reakcji..... A ja dzisiaj mam 30dc i czekam, czekam i nic....Niby pojawiły się dzisiaj śladowe ilości plamień ale to wszystko...Nie wiem jak długo mam sobie dać jeszcze na wstrzymanie....Ostatni cykl miałam 36dniowy.... Poza tym muszę się Wam pochwalić!!!!!!! Wiem, że zajęło mi to ponad 2 lata ale zaczęłam spokojniej na te nasze staranka i niepowodzenia patrzeć. Już tak nie świruję, nie kombinuję. Mogę spokojnie nad tym wszystkim panować, nie denerwować się jak się nie udaje :):) Normalnie jestem z siebie dumna......Jak nie teraz, to za jakiś czas....:):) I tym optymistycznym akcentem zakończę....Idę spać bo czeka mnie straaasznie ciężki koniec tygodnia :(:( Pewnie znowu dopiero za jakiś czas do Was zajrzę..... Pozdrowionka i buziaki dla Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Ja jestem już w domku całe szczęście. Noga boli jak cholera ale trudno.. Jakoś to wytrzymuje. Z psychiką jeszcze walczę. Widziałam, że pytałyście na jakiej podstawie ten durny lekarz stwierdził, że nie będe mogła mieć dzieci.. A no tylko na podstawie usg :-/ I mało tego potraktował mnie dość okrutnie. Jeszcze wszystko mnie boli a on normalnie badał mnie jak rzeźnik :-/. Pewnie gdybym mu dała w łape to byłby milszy :-/ Dzwoniłam do mojego ginekologa i jak mu to powiedziałam to zaczął się śmiać i powiedział "nie ma rzeczy niemożliwych". Troszkę mnie to podniosło na duchu. Za tydzień mam umówioną wizytę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A jak nie to jeszcze zostaje adopcja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetko no widzisz, słuchaj się swojego lekarza a nie gościa, który był wkurzony bo już był 11 godzinę w robocie, oni w tych szpitalach są beznadziejni niekiedy. Jesteś młodziutka, uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w sprawie tej nowej pracy, chce mnie ten szef przyjąć od połowy października ale ja nie chcę jednak, za dużo roboty chcę pracę lajtową, bezstresową żebym mogła spokojnie się leczyć dzisiaj super pogoda ale miałam dzis dziewczyny wtopę na całego... weszłam kilka razy na skrzynkę e mail mojego męża (wiem,nie powinnam tego robić :P ) no i on się dzis pytał czy robiłam to a ja, że nie, a on jest informatykiem i sobie to jakoś sprawdził :P :D ale o dziwo (myślałam, że się zdenerwuje,nie lubi podejrzliwości itd) powiedział, że mogę zaglądać ile chce i że go rozbawiłam swoim szpiegowaniem i że powinniśmy zrobić ze mnie hakera jeśli chcę się przekwalifikować :P ufff upiekło mi się :D idziemy wieczorem do kina, jakoś go przeproszę i udobrucham hehehe wiek: 24, cykl starań 6, planowana @ 17.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha strasznie mnie po tej tabletce kuje po prawej stronie pępka, chyba ten jajnik prawy (lekarz mówił, że teraz w prawym będzie jajeczko rosnąć w tym cyklu) ale masakra :/ ale lekarz mi powiedział, że po tej kuracji będę go nienawidzieć bo się nacierpię bóli i skutków ubocznych :/ kuje kuje i kuje nigdy nie miałam takiego kucia ciągłego wiek: 24, cykl starań 6, planowana @ 17.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Długo mnie nie było, ale....choroba to jedno, a zamęt w pracy i masa zajęć to drugie....echhh akurat teraz...ledwo wyrabiam....mam nadzieję, że dam radę i nie zaszkodzę Dzidzi... Anetko-przytulam mocno....trzymaj się jakoś...ciężko na pewno, ale jesteś młodziutka i na pewno będziesz mieć dzieci-zresztą Twój lekarz sam Ci to powiedział, tak więc głowa do góry-będzie dobrze :) Muszę nadrobić zaległości w czytaniu Was wszystkich.... A poza tym co u Was kochane nowego? U mnie....dziś jestem po wizycie u gina...mam nowe fotki dzidzi - dokładnie 9 tydzień według USG i wszystko w najlepszym porządku jest :) Serduszko bije jak trzeba, a nasz kochany "olbrzym" mam 2,2cm :)) Potrzebna była ta wizyta, bo mnie uspokoiła, że jest ok. A poza tym....zgaga i mdłości męczą mnie ostatnio tak mocno.....ojej....straszne to jest....dobrze, że choroba minęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próba stopkowa nie do końca mi wyszła...mała poprawka...może będzie ok....ale dziwne...stopka dodaje 4 dni, bo według usg 9 tc a stopka 9 i 4 dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila warto się pomęczyć dla dziecka :) Ja na konto mail, na konto bankowe wchodzę kiedy chcę od mojego, on wie, że znam hasła po prostu, nawet czasami coś potrzebuje to sam mnie prosi. Uważam, że jak będzie chciał coś zrobić to nic go nie powstrzyma i to, że znam jakieś tam hasła w sumie przed niczym nas nie uchronią. Ale kiedyś nawet stwierdziłam, że ma za łatwe hasło i mu zmieniłam potem sam nie umiał wejść na swoje konto :D Był powiedzmy ... zdziwiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku no to niezłe dzieciątko już! Ani się obejrzysz a do porodu pojedziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja też znam M. hasła a on moich nie, ale mówi mi że to nie problem poznać bo on może to sprawdzić. Nie mam nic do ukrycia ale nie lubię jak on sam czyta moją pocztę i maile też, a jak zagląda mi przez ramię to ok, może być. Jakoś w pracy nie mam czasu wchodzić na forum, a jak już jestem o tej porze to was nie ma, eh dziś u mnie przymusowa abstynencja a to dlatego że m. w pracy, ale nie martwię się bo jutro też jest dzień. Z resztą w końcu spędzę z nim całe życie więc jeszcze się nacieszę. dziś był piękny dzień lecz tak szybko skończył się. dziewuszki które miały kolonoskopię robioną powiedzcie dlaczego Wam ją zlecono?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki a jak jesteście u gina to wam bada piersi? Czy może same badacie sobie co jakiś czas? Bo podobno powinien lekarz je badać nawet u młodych kobiet. U mnie powiem szczerze raz tylko lekarka badała, ale dlatego bo miałam obawy, usg piersi też mialam raz robione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój nie lubi po prostu hm tak zwanego "szpiegowania" i doszukiwania się, nieufności uważa, że takie coś jest nie fair często się zdarza, że siedzimy razem w domu i on przy mnie loguje się na jakieś konto i cos sprawdza, poza tym jego komputer ciagle jest w domu, gdybym chciala-znam haslo,moge sobie wlaczyc i poczytac bardziej chodzilo mi o to, ze tak głupio za plecami szperac w jego mailach :P no ale on nie ma z tym problemu najwyraźniej jednak bo miał super humorek i się ze mnie podśmiewał, że jestem hakerem :D:D:D w kinie było fajnie (Ale film do pupy) bolą mnie jajniki, głowa, mam zaburzenia widzenia, wszystkie mięśnie mnie bolą a dopiero 2 z 5 tabletek wzięłam nie sądzilam, ze dostane po kolei wszystkich skutków ubocznych no ale cóż, walczę o dzidziaka to walczę! :) co do badania piersi to mój gin nie badał, ale pytał przy pierwszej wizycie u niego czy robię samobadanie, czy wyczułam ostatnio jakies zmiany itd powiedzialam, ze wszystko ok wiec powiedzial,ze nie bedzie badal ja przed okresem mam takie pogrubione te gruczoły, ale to juz sprawdzal moj lekarz poprzedninazywa się to mastopatia ale ostatnio terapia mastodynonem mi pomogła i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też przed okresem rwą suty i w ogóle całe piersi bolą a ostatnie 2 cykle te co brałam duphaston to bolały mnie prawie przez 2 tygodnie przed @ i podczas trwania @ też. a wcześniej jak tylko przyszła @ to przestawały boleć. Czyżby te tabsy tak działały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż potrafi otworzyć kopertę adresowaną do mnie albo paczkę. Nie zawsze co prawda ale zdarza mu się. A jak zapomnę się wylogować z nk, gg, czy poczty to on oczywiście zawsze korzysta z okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja operuję praktycznie jego kontem, na jego maila wchodze na jego życzenie bo tak to mało mnie obchodzi bo on tam nic nie ma :p listy i paczki za niego odbieram a to wszystko bo jego nie ma po prostu i ktoś to musi robić a więc ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam 11dc. i zrobiłam test owulacyjny bo myślałam, że coś wyjdzie a tu zupełnie nic, nawet cienia kreski drugiej. Ciekawe. Czyżbym nie miała mieć wcale owulacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka mi wyszedl test owulacyjny pozytywny w tamtym miesiącu w 14 dniu cyklu padam po tych tabletkach, idę spac chyba.... chociaz cos slodkiego jeszcze zjem wafelki ooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się wystraszyłam, że nie ma naszego tematu ale był na drugiej stronie :) Mila możliwe, że mnie też później przyjdzie, oby przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie pozytywny będzie, nie bez powodu przeważnie się robi od 11-12 dnia cyklu przez 5-6 dni test :) ja sobie odpoczywam bo te tabletki na mnie dziwnie działają ciekawa jestem co na usg wyjdzie w czwartek.. czy pęcherzyki dojrzeją.. a co jak np dojrzeje 5? i dostane to na pęknięcie? i co jak zajdę w ciążę 5cioraczkową?? mam nadzieję, że lekarz takich rzeczy będzie pilnował, aby nie pękło tyle jajeczek.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×