Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Strawberrrrry

Listopad >>2010

Polecane posty

ja tez sie cieszę :D ból minie, ja już normalnie siadam ;D a nie zapowiadało się tak ładnie :P myślałam że usiądę gdzieś za miesiąc dopiero haha mam nadzieje ze się tam goi ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogole opowiadaj jak było ;D wiem że na początku nie chce się wspominać ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
a blee;p ból jak cholera...mało co pamietam...wiem ze mówilam lekarzowi jak maly wychodził ze ja chce wracac do domu xD lol gdyby nie chlopak to bym uciekla chyba XD jezu te szwy mega bola;/ ochujec mozna XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo mi tez chlopak duuzo pomogl bo nie wiem co bym tam zrobila ;D dobrze z e to juz za nami ;D haha trzeba bylo wstac i isc do domu ;D też miałam takie myśli ;D odkąd mi zdjęli szwy to już tak nie boli, zostawili mi tylko jedną zeby sie tam nie rozeszło ale ona mi pękła wczoraj i nie wiem czy sama mam sobie ją wyciągnąć czy iść do szpitala znów czy czekać aż sama odpadnie XD bo podobno sama sie rozpuścić ma ale coś jej nie idzie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
no ja tez mam te rozpuszczalne ale zdjac trzeba -.- chyba dzis załapałam kryzys poporodowy/...rycząłam cała noc:) i waga nie za fajna ;/ duzo nie spadło;/ jezu jakbym miala drugi raz rdzic to bym sie chyba zabiła xD a gdzie wgl reszta dziewczyn? tylko my zostały?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam rodzic sn ale nie wyszło...Przyjechałam na wywołanie, podali mi oksytocynę i miałam czekac na efekty.Po jakiś 1,5 godz podłączyli mnie pod ktg.Wyszły skurcze ale ja nic nie czułam.Gdy zbadał mnie mój lekarz, to okazało się że główka źle się wstawiła i mam minimalne szanse na poród sn. Nalegał na cc.Godzinę później już było po wszystkim.Najbardziej zaskoczyło mnie że tak szybko doszłam do siebie.Myślałam że długo będę cierpiec a tymczasem już 6 dni po zabiegu biegałam jakbym nigdy nie była cięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
Antena tylko pozazdroscic...a mówia ze po cc kobieta dluzej cierpi niz po sn...tymczasem ja sn umieram z bólu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już doszłam do siebie, normalnie siadam i wstaje z łóżka xD blackly jeszcze pare dni i zobaczysz bedzie dobrze ja tez na poczatku umierałam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
i hope^^ A jak wgl wyglada zdejmowanie szwów? tez na krzesle gin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety też :/ ledwo tam wlazłam :D szwy miałam zdejmowane 29.11 5dni po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
ooo to Tobie zdejmowali kiedy ja rodziłam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też już urodziłam 28.11. o 1.05 Ja 24 trafiłam ze skierowaniem do szpitala ze wzgl na skaczący cukier. Cukier już na drugi dzień się uspokoił, ale na wieczornych KTG zaczęło skakac tętno maluszkowi. Także dla bezpieczeństwa musiałam lezeć po 1,5 godz pod nim. W czwartek było wszystko ok ale juz w piatek tętno zmniejszało się do 60 2 razy. Wtedy zaczęłam płakać, żeby wreszcie coś zaczeli robić, bo to chyba nie jest normalne, jestem po terminie(20 listopad)itd. Łaskawie wzieli mnie na próbę OCT, ale że nikt nie miał czasu podłaczyć mi tej cholernej kroplówki to 3 godz czekałam pod KTG, wreszcie ktoś do mnie zajrzał i upomniałam się o kropłówkę, pod nią leżałam jeszcze półtorej godziny. Masakra byłam cała zdrtętwiała bo ciągle na lewym boku. Po próbie coś pociekło mi po nogach ale połozna z lekarzem stwierdzili, że to nie wody.. I tak po tej próbie całą noc miałam nieregularne skurcze od 7-11 minut. O 10 troszkę przerwy, mogłam chwilkę się przespać i od 12 znów ból jak na miesiączkę. Od 14 godziny skórcze były juz regularne co 4 minuty i zaczynały być bolesne. Wtedy też mnie zbadali i okazało sie ze nie mam już wód i nie wiadomo kiedy oddpłyneły. O 19 trafiłam na porodówkę, gdzię większość czasu musiałam byc pod KTG, a wtedy bóle były na prawdę nie do zniesienia. o 24.30 skurcze zaczęły byc na przemian mocne i słabe i podłączyli mi okscytocyne a wtedy to juz myśłałam że po suficie będe chodzić. 0 1.05 urodziłam synusia Najbardziej zaskoczył mnie mój mąż, któty nie miał być przy porodzie, bo poprostu nie czuł się na siłach. a od 15 był juz razem ze mną do samego końca, przeciął pępowinę. Cudowne przeżycie, popłakał się 2 razy. Zakochaliśmy się w sobie na nowo. Jestem w szoku . Od piątku jesteśmy już w domu, mały miał żółtaczke. Jest kochany, noce odpukać przesypia, budzi się 2 razy na karmienie, ale niestety w większości jest na sztucznym, bo nie chce ssać piersi. Pomagają nakładki, ale najpierw muszę zabić pierwszy głód butlą a p,oxniej dopiero do piersi. Sciągam teżi podaję butlą. Jutro wizyta położnej to może coś poradzi. O rany ale sie rozpisałam, ale tak bardzo mi tego gyło trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500-nie zazdroszczę porodu.Ale cię wymęczyli! Była dziś u mnie położna.Myślałam że jej wizyta będzie nieco dłuższa.W sumie to nic nowego się od niej nie dowiedziałam, ale kobieta jest sympatyczna i chwała jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula2500 - gratuluję :) ja już prawie 2 tyg po porodzie i położnej się nie doczekałam jeszcze :) Ciekawe czy już wszystkie listopadówki urodziły bo mało osób się udziela ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
ja równiez gratuluje :* ja dzis mialam wizyte połoznej..i odwiedziny w urzedzie cywilnym ^^ boze ile to łazenia;/ a sciaganie szwów mialam dzis...;/ czulam sie jakbym 2 raz rodziła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthadeeMon^^
jak tam dziewczyny Wasze dzieciątka??? rosną?? Moj skarb dziś konczy 6 tyg:) a oto on:) : http://pokazywarka.pl/9oc0a0/ Wszystko jest ok dzis na badanie sluchu jedziemy i mam nadzieje ze tez będzie dobrze ::) Pozdrawiamy wszystkich szczęśliwych rodziców i ich pociechy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza mój też ma na imię Wojtuś choć nie wszystkim sie to podoba:-(((mój mały ogólnie grzeczny w nocy ładnie spoi ale rano jak sie obudzi to kilka godzin mam z głowy. a ja mam doła bo pogoda straszna a juz dusze sie w domu. na razie tylko raz go werandowałam a w niedziele skonczy 3 tyg:-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pogoda na spacerki niestety nie dopisuje :( Anula a komu się nie podoba? U mnie wszystkim się imię spodobało, w ostatniej chwili zmieniłam bo miał być Jacek :) A u nas nic nowego, mały już nie jest taki grzeczniutki, już kilka dni nie spałam ale jakoś daję rade, chociaż czasami płaczę razem z nim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
Mysza tez tak mam :( ile przybiera Twój mały srednio na tydzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia ile przybiera bo ważyli go tylko jak jeszcze byliśmy w szpitalu, wczoraj skończył 3 tyg a żadna położna do mnie nie dotarła jeszcze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
o kurde to niezle...my od porodu mamy co poniedziallek wizyty w przychodni na mierzenie wazenie i wogóle ... dziwne ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz.. noo ja chciałabym wkońcu aby ktoś obejrzał małego czy wszystko ok i wogóle.. Tylko nie chcę jechać z nim do lekarza bo dosyć daleko mamy z tej naszej wioski do miasta :D A teraz taka pogoda to nie ma mowy o spacerze a co mówić tyle kilometrów do przychodni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza ja dzwoniłam i osobiście się umaewiałam, bo takto można czekać i czekać i może przyjść dopiero po miesiącu. Takze zadzwoń do przychodni , dowiedz sie jaki nr do położnej i zadzwoń, ze zgłoszeniem, że urodziłaś dziecko. Dzoewczyny jak karmicie swoje dzieci: pierś, bitla, mieszanie? ja karmie swoim ale z butli i raz na dobe dostaje sztuczne. i nie wiem jakie kupki powinny być. po matki mleku niby są małe a mój robi dość duże i niekoniecznie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
kurcze dziwne;/ mi sie wydaje ze polozna powinna byc na dniech po urodzeniu;/ jaka masakra;/ ja naturalnie karmie...bez mieszanek i kupy sa małe i róznokolorowe xD a lezakujecie dzidziki? bo ja szczerze mówiac zapominam;/ i tyle ma powietrza co wietrze pokój albo jakdo lekarza idziemy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też karmię swoim mlekiem odciągniętym :) I też w nocy dostaje raz lub dwa porcję sztucznego jak nie mam siły wstać żeby odciągnąć bo tak prosto z cycka to nam nie idzie za bardzo mały zasypia zamiast jeść i tak leżymy godzinami a ja nie wiem co ze sobą zrobić ;/ kupki robi różne ;D czasami walnie 3 dziennie a czasami przez 2 dni nic nie ma ale wtedy jak zrobi to taką pooooorządną :D Dzisiaj na poczcie głosowej miałam wiadomość od pani z przychodni że mam się z nimi skontaktować w poniedziałek w sprawie Wojtka, to wkońcu się coś ruszyło :) Mój też ma mało świeżego powietrza, dzisiaj dosyć ładnie jest,chciałam go ubrać i chociaż przy otwartym oknie położyć ale nie dał się ubrać drze sie nie wiem o co mu chodzi :/ teraz zasnął i leży mi na brzuchu jak się ruszę to otwiera oczy i sprawdza czy przypadkiem nie odkładam go do łóżeczka ehh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jak tam dziuewczyny? Mysza dalej odciągasz swoje czy sie poddałaś. Ja już jestem bliska. :-(((jestem po zapaleniu piersi, ilość pokarmu mi sie zmniejszyła o 70%narazie koncze antybiotyk a mały jest na sztucznym. Nie weim co dalej. dzis marudny i ciezko odciaagacm nan ochotę wyrzucić ten laktator przez okno. Mam straszny kryzys:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odciągam jeszcze, ale więcej podaje sztucznego niż swojego, też już mam dosyć tego karmienia wkurza mnie to z jednej piersi leci tego mleka a z drugiej prawie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×