Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Strawberrrrry

Listopad >>2010

Polecane posty

Też to słyszałam już kilka razy: "mamy zbyt mało anastezjologów, a poza tym polecam zapoznać się ze skutkami ubocznymi zzo" :-| No pierwszę słyszę o skutkach ubocznych... czytałam już masę art. na ten temat, w szkole rodzenia też o tym trąbili co chwilę i w sumie najgorszą dolegliwością może być ból głowy na drugi dzień (mówię oczywiście o znieczuleniu podanym prawidłowo, w odpowiedniej dawce itd.) Ja dla odmiany nie będę miała położnej ( :( ) a będę miała męża przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast zdecydowałam się na poród w prywatnej klinice. Koszt 1000zł ale chyba warto.Poród rodzinny w cenie, do tego położna i lekarz na wyłącznośc.Można też korzystac z wanny. Koleżanki które tam rodziły bardzo chwalą sobie opiekę i warunki. Nie wiem tylko jak tam jest ze znieczuleniem, ale spytam lekarza bo prowadzę tam całą ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
ja też wybrałam prywatną klinike... co prawda godziny przyjec gosci są 2-3 w ciagu dnia ale w cenie 500zł jest wliczone zzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam żałować, że nie szukałam nawet prywatnej klinikii :o Może nie będzie tak źle... urodzi i tak jakoś muszę :o Btw. Czy Wy też macie takie problemy ze skupieniem się na czymkolwiek?? Muszę się uczyć, jutro dwa kolokwia mnie czekają a kompletnie nic mi do głowy nie wchodzi :( dobrze, że to ostatni zjazd przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
ja mam róznie....bo na uczelni idzie dobrze...ale za to koncentracja przy jezdzie autem O_O no trudno nie dupnąc w kogos xD albo klade cos na stole..a minute potem tego szukam i nie moge znalesc xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam za to straszne zaniki pamięci, chce coś sprawdzić w necie, podchodzę do komputera i nie pamiętaj co chciałam:-(strasznie irytujące, no i czasami nie mogę skupić się na najprostrzych rzeczach. Autem na szczęście dobrze mi się jeździ, choć staram sie już nie jeździć często. Mój mąż Strasznie się martwi, że nie tyle co ja w kogoś wjade ale, że we mnie się wpakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthadeeMon^^
Ja tam żadnej prywatnej położnej nie chcę, znieczulenia raczej też nie... nasze babki w domu rodziły i dawały radę :) więc my też musimy ;) wydaje mi się że teraz kobiety za bardzo się rozczulają nad sobą, Przecież to oczywiste że poród boli ale ten ból jest niczym w porównaniu do tego jak trzyma się swoje dziecko już przy sobie :) Jestem młoda, nie doświadczona, nie mam o niczym pojęcia ale jakoś nie potrafię się tak ze sobą cackać, chociaż mam bole krocza i już ciężko sie chodzi :D:D:D:D:D może to dlatego że wiele przykrych rzeczy mnie spotkało z którymi musiałam się szybko uporać.... Byłam we wtorek na prawdopodobnie ostatniej wizycie, mały jak na 38 tydzień jest troszkę lekki bo nie całe trzy kilo waży, ale usg zawsze zaniżają :P we wtorek jadę na KTG :) termin mam na 2 listopada a według ost miesiaczki na 26 października (4 dni :D) ale nie mam jeszcze wyraźnych objawów ani skórczy silniejszych ani tym bardziej żaden czop mnie jeszcze nie zaskoczył :P jedyne co mi doskwiera to straszna zgaga i ból żeber jak mnie mój syn po nich kopie :D:D:D A rodzić będę pewnie na oddziale który w marcu otworzył mój lekarz prowadzący, ma dużo dobrych opinii i bardzo dobrą opiekę :) no i rodzić będę za darmo :) bo kto to widział żeby kobiety musiały płacić za poród to nam powinni jeszcze płacić :D:D:D pozdrawiam Was Dziewczyny i trzymajcie kciuki bo to już nie długo :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ja wiem czy się rozczulają, może są bardziej świadome. Skoro mamy terazz tyle udogodnień, to dla czego nie skorzyskać. Przecież używamy pralek, choć nasze babki prały ręcznie, mamy zmywarki, kupujemy pampersy. wszystko po to żeby było łatwiej. ja nie jestem tylko za cesarka na życzenie, bo w końcu jest to operacja. Ale też nie potępiam, jeśli kobietaa ż tak bardzo się boi rodzic, to jej sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
dokladnie. do tego co napisała Anula moge dodac jeszcze fakt iz wiele kobiet poprostu woli miec kuku na brzuchu niz tam nizej... kazdy ma prawo do wyboru i takich udogodnien na jakie gmoze sobie pozwolic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas niestety prawie zawsze tak cicho:-( Jak tam dziewczyny samopoczucie. Ja walcze od 2dni z dziwnymi dołami. Płakać mi się chcę co chwile i w ogóle jakaś apatyczna chodzę. W sumie to eżulek trochę mnie wkurzył, więc pewnie to dlatego. 3 listopada mam wizyte, zobaczymy co tam u synusia się dzieje. teoretycznie zostało mi 3 tyg, zobaczymy jak będzie w praktyce. Pozdrawiam wszystkie mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do południa miałam fantastyczny humor.Z racji tego że dziś była piękna pogoda to posiedziałam z narzeczonym na ławeczce w parku. Niestety teraz też jestem obrażona na cały świat i to zupełnie bez powodu.Uff... mam już dośc tych zawirowań hormonalnych. Na dodatek strasznie spuchły mi nogi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) U mnie jakos normalnie myslalam ze moze urodze przed terminem a tu nic jutro termin a mnie nic nie rusza ;( Humorek mam naprawde swietny nie wiem dlaczego ale co chwile wybucham smiechem z czegos co nie jest smieszne :) I tak szczeze to zaczelam sie teraz bac samego porodu... Juz raz przezylam moze teraz bedzie latwiej, ale w sumie teraz wiem jak to boli zaczelam sobie przypominac i masakra... A z innej beczki to moj synek juz mnie wygania do szpitala zeby zabrac dzidizusia, bo w brzuszku ma malo miejsca jak to powiedzial wczoraj. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i malenstwa milego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nie tylko ja dziwnie się zachowuję ;D U mnie jeszcze 2 tygodnie do terminu.. Już coraz ciężej mi się chodzi, dłonie spuchnięte jak balony ale daje radę:D Jak przez całą ciąże się nie bałam rodzić to już zaczęłam bo nasłuchałam się i naczytałam dziwnych opowieści o porodzie..Ciekawa jestem która pierwsza urodzi bo już zaczynają się nasze terminy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamusie!dołączę sie troszkę bo tylko czytam i czytam, termin mam na 05.11, od 2 tygodni nie pracuję, siedzę w domu i wariuję..:) byłam pewna że urodzę wcześniej (nie wiem dlaczego) a tu cichutko, córci dobrze w brzuchu chyba. też nie mam żadnych zwiastunów rychłego rozwiązania, ani skurczy ani czop nie odpadł...;( czasem tylko napina mi sie tylko bezboleśnie brzuch i tyle. takie czekanie dobija! ogólnie czuję sie dobrze, boli czasem krocze jak za szybko "ruszę" i w nocy strasznie pachwiny ciągną, budzę sie przy każdym przekręceniu. tak już bym chciała żeby było po wszystkim... żeby tylko zdrowa była i poród nie trwał 38h heh. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! W końcu rozpoczął się nasz miesiąc!Ja jednak mam zamiar dotrwac w dwupaku do terminu, czyli 24-tego.Mam jeszcze trochę spraw do załatwienia i chciałabym zdążyc przed porodem.Zobaczymy czy mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc a ja po terminie i nic ;( czekam cierpliwie az sie zacznie :) W sumie to sie doczekac juz nie moge... Myslalam ze urodze w terminie to dzieciatko mialo by fajna date urodzin a tu nic i nic w konia mnie zrobilo :) Oby za dobrze w brzuszku sie nie czulo bo ciezko sie zrobilo. Nie wiem kiedy nastepnym razem bede wiec Dziewczyny WSZYSTKIEGO dobrego latwego porodu, szybkiego i oczywiscie samych 10 dla dzidizusiow. Pozdrawiam-y :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam Malvka, pewnie już trzymam swojego dzidziusia w ramionach:-)Napisz proszę. A co tam w ogóle słychac u Was. U mnie do terminu dokładnie 14 dni. Lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że już migę w każdej chwili urodzić, ale jak narazie nic nie czuje. Kilka dni temu miałam troszke plamienia ale przeszły. U mnie w domu wielkie malowanie, dziś trzeba powtórzyć i sprzatanie. Może rozłożymy juz łóżeczko. Pozdrawiam wszystkie mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. u mnie bez zmian.nadal nie rozpakowana.a juz bym bardzo bardzo chciala.:) synus okazalo sie na ostatnim usg w 37 tc ze nie duzy jednakwazy 2900.we wtorek kolejne usg by sprawdzic jak sprawa skurczowa sie ma jak szyjka jak rozwarcie.narazie nic nie ruszylo jeszcze. chociaz po wczorajszych przytulankach mezus mowi ze tam tak bardzo miekko sie zrobilo;p no ze inaczej niz tydzien temu.moze ma racje.mam nadzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja jeszcze z brzuszkiem jak mnie nie chwyci do wieczorka to do szpitala jade. Porobia badania i zobaczymy czy mnie zostawia czy puszcza do domku. Zaczynam sie coraz bardziej denerwowac bo to troszke dziwne ze tyle po terminie i nic. Jak urodze dzidizusia to dam znac co i jak i opowiem jak przebiegl porod. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malvka trzymam kciuki żeby gładko poszło. Pierwsza ciąża zazwyczaj jest przenoszona, ja mam termin na 20 ciekawe kiedy zechce wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam wczoraj zrobili badania i powiedzieli ze jak sie nic nie ruszy to w srode mam przyjechac z torbami do szpitala. Myslalam ze wczesniej urodze bo to drugie dziecko a tu nic nadal nic sie nie dzieje. Ciekawe ktora pierwsza urodzi piszcie co i jak tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nadal w dwupaku i myślę że na razie tak jeszcze zostanie. Przedwczoraj myślałam że juz się zaczyna-okropnie bolal mnie krzyż i okropne bóle podobne do miesiączkowych... Trochę już zaczęłam się stresowac ale wszystko rozeszło się po kościach.Teraz jest cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
ciekawe która bedzie pierwsza;p ja jeszcze 17 dni. 3mam kciuki za WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarthadeeMon^^
Cześć dziewczyny !!!! z tego co widzę to pierwsza się rozpakowałam :D:D:D:D Tak jak pisałam miałam termin na drugiego ... no i w nocy z pierwszego na drugiego o godz 3 obudziły mnie skurcze początkowo nie wiedział czy oby na pewno to skurcze :P ( w końcu nigdy wcześniej nie rodziłam:P ) ale jak zaczęłam liczyć to wychodziły nieregularnie co 3-7 minut półgodzinnym liczeniu i kolejnym posiedzeniu na kibelku odpadł mi czop, więc wtedy już postawiłam dom na nogi i fruu do szpitala na porodówce wylądowałam koło 6. a o 8.48 trzymałam już mojego synka w ramionach. Powiem Wam że gdyby nie pękniecie pierwszego stopnia i szycie ktore bolało bardziej niż poród to chciałabym to przeżyć jeszcze raz :) A synek mój to anioł !!! płacze tylko jak ma coś w pieluszce albo jest dłodny :D w nocy buzi się co dwie trzy godziny. przeiwnę go nakarmie i śpi dalej. Ze mną było gorzej bo ten szew i rana tak piekielnie bolały że czasem ruszyć się nie mogłam :( i moje słonko chyba to wyczuwało i nie zmuszało mnie to forsowania się :) jest cudowny!!!!!! Jak macie jakieś pytania to jeśli tylko będę mogła to odpowiem ;) pozdrawiam i powodzenia życzę!!!! Dacie radę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o prosze już pierwsza rozpakowana - gratuluję :)) I z tego co piszesz nie było źle a ja tak się boję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackly
gratuluje:* a ja sie tez boje ze nie bede wiedziec czy to skórcze czy nie.. T_T i wogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×