Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpka łza

Prośba do mężatek. Pomóżcie mi ocenić sytuację. Proszę.

Polecane posty

Gość irqa.
No to powiedz ze to nie jest normalne takie zebranie.W normalnych zdrowych zwiazkach nie ma czegos takiego.Zmus go na wizyte do psychologa.Niech sie cham przekona kto ma racje,a jak nie to zagroz rozwodem.Ja bym jeszcze poudawala ciezko chora.Np.nowotwor.Wiem ze z takich rzeczy sie nie zartuje ale tonacy brzytwy sie chwyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
>>Do nie masz kolorowo, lubię książki Haruki Murakami, Paulo Coelho (tu dużo przeczytanych mam), różne w zasadzie, ale nie lubię romansideł i pamiętników sfrustrowanych trzydziestek typu B.Jones. Lubię takie, które pozwalajł pokminić trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sipsi
szok !!!! mąż pracuje , ja trzymam kasę i rozporzadzam :) i to on prosi na papieroski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supercyfra
Ja nie pisze o ksiazkach,tylko o ubraniach.Ubrania dla siebie i malego zamowisz normalnie na rachunek w kraju,w ktorym mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dessuetuddo
Droga autorko... Ja nie bardzo rozumiem argumentu że mąż nie chce opiekunki i musisz siedzieć w domu. Ja bym po prostu poszukała pracy i postawiła go przed faktem dokonanym, że trzeba znaleźć opiekunkę albo żłobek bo idziesz do pracy i nie ma dyskusji, bo masz dosyć proszenia ciągłego i chcesz mieć swoją kasę. A jak będzie mówił że nic z tego masz siedzieć to ja bym zrobiła próbę-wyszła przed nim niby do pracy a dziecko z nim by zostało. Może zrozumiałby że to nie żarty.Różnie w życiu bywa, ale jak byście się kiedyś rozstali to zostaniesz z niczym! Nawet na adwokata przy rozwodzie nie będzie Cię stać to nawet dziecko Ci mogą zabrać (no bo jak go utrzymasz). Weź się w garść i coś zrób bo lepiej nie będzie, ile tak chcesz wytrzymać jeszcze? Aż syn 18 skończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa.
Tylko z tym straszeniem rozwodem to jest tak ze on wie ze nikogo nie znasz i do dupy pojdziesz.Musisz kogos znalezc,chocby ta kolezanke zeby na kilka dni cie przenocowala.W tym czasie zadasz od meza pieniedzy na utrzymanie,jak nie da idz do urzedu i zmien nr konta na ktory maja wplacac kase na dziecko.Powiedz ze maz wszystko przepija a ty nie masz na jedzenie dla dziecka jak sie beda czepiac.Podaj go o alimenty,niech nie mysli ze jest pepkiem swiata.A jego rodzice sa normalni?Mozesz na nich liczyc? No i nie odp czy uprawiacie sex? Moze po urodz dziecka zmienilas sie i jemu z tym zle? Juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
>>Supercyfra, ja odpowiadałam dla "nie masz kolorowo" :) Ba, wiem, że ubrania mogę zamówić przez internet w moim kraju, ale to nie chodzi o to, że on mi nie da, bo jak powiem to da. Ale chodzi o fakt, że patrz... idziesz do sklepu, sperasz w szpargałkach, to zobaczysz tamto... to taka frajda mi się wydaje. Przynajmniej ja tak to odczuwam. Mogę przez internet i on to zapłaci i co, ale tak czy inaczej nie zmieni to faktu, że ja nadal nie będę miała na własne wydatki, choćby kebaba wtrząchnąć na mieście, czy kupić picie, cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
książki to nie problem,rzuc jakims konkretnym tytulem to ci powiem jakie jest proste wyjscie . Pytalam sie o rozmiar butow i ubran bo moze bym ci cos podeslala na pocieszenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
>>irqa, uprawiamy, uprawiamy :D Tyle, że szczerze powiem, to mnie chęci do wszystkiego odchodzą. Jakoś już nie czuję takiego feelingu jak jeszcze powiedzmy rok temu. Jakoś nie czuję się zbyt wartościowo, aby umieć się tym cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
>>nie masz kolorowo, dziękuję ci z całego serca, jesteś bardzo kochana, ale ja nie potrafię nic przyjąć, bo i tak czuję się jak żebrak ostatni i normalnie chyba bym wolała się pod ziemię zakopać. Ale dziękuję ci z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Supercyfra
No tak,faktycznie,jesli chodzi ci o kase w portfelu to net nie jest rozwiazaniem.To ja juz nie wiem co ci poradzic.Chyba tylko tyle,zebys zalatwila to tak,zeby kasa na dziecko(jesli dostajesz) wplywala na twoje konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz mu powiedziec zeby ci przeslal kilka stow na twoje konto? ze chcesz tym rozporzadzac na jedzenie i swoje wydatki jak cos potrzebujesz? to ze siedzisz w domu z dzieckiem to nie jest twoj glowny problem - wiekszosc matek tak ma ktore nie maja z kim dziecka zostawic - problemem jest twoj maz ktory uwaza sie za pana i wladce. traktuje cie jak twoj ojciec ktory ci kieszonkowe wydziela a nie jak maz powienien traktowac rowna siebie zone. to jego trzeba prostowac. jak nie prosba to grozba. powiedz ze jak nie bedziesz miala dostepu do jego konta i pieniedzy ktore powinny byc wasze wspolne to idziesz do pracy i niech on rozkminia jak to z dzieckiem zorganizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
Kochana ja tak bez kitu nie jak do zebraka tylko jak do kobiety.Kiedys mialam taką sytuację,ze szlam do sklepu z pieniędzmi po 1 groszu nazbieranymi,wyliczonymi na chleb dla siebie i dziecka,a pani w sklepie nie chciala mi sprzedac bo powiedziala,ze nie potrzeba jej tyle miedzi i kto to będzie liczył! Po latach jestem raczej zamożną osobą i wyznaje receptę szczęścia a jednym z jej składników jest pomaganie innym.Innym składnikiem tej recepty jest codzienny drobny prezencik dla siebie i tutaj nie masz szans biedaku jak nie masz nawet na drobiazgi. A z książkami zró tak : wpisz w google tytuł książki którą chcialabyś przeczytac obok wpisz ebook za darmo. I w 90 % znajdziesz darmowego ebooka do ściągnięcia.Nie jest to tak wygodne jak rozłożyć się z książką na kanapie ale lepsze to niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
Hehe, on być może będzie kombinował jak zobaczyć, co ja całą noc robiłam, bo wie że pisałam ale nie wie gdzie z kim i do kogo. Poszpera mi w historii i jak przeczyta to zawału dostanie :D Bo jak wstał to mendził coś w stylu : "tak, pisz jaki jestem zły" :D A co tam. Nie będę kasowała historii, bo potem teamtu nieodkopie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
>>nie masz kolorowo, ja nie wiem ale mi jest strasznie głupio. Ja tak nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
Postawcie sie na jej miejscu.Kobieta żeby się czuła pewnie ( nawt a możę w szczególności przed mężem) musi o siebie dbać.Nie chodzi tu o mycie ,bo mydło czy szampon ma na pewno ale właśnie o ubrania,dodatki,buty,kosmetyki,balsamy,fryzjer itp.Jak ona ma sie czuć pewnie jak nic sobie nie może kupić? Jak mąż ma widzieć w niej kobietę silną,niezależną,która umie postawić na swoim jak autorka tak się nie czuje? Jak ma z chęcią uprawiać seks jak nie czuje się seksowna,potrzebna,doceniona? Z Twoich wypowiedzi wnioskuje , ze masz początki depresji,potem będzie jeszcze gorzej. Przeczytaj sobie jako ciekawostkę ebooka darmowego ,, Ręce precz od tej książki,, Jan Van Helsing. Nie brałam wszystkiego do siebie ale przeczytalam ja jak zczelam lapac depresję i ta ksiązka dodala mi skrzydeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
Pewnie mnie zaraz zjadą ale poczytaj jeszcze to http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=meg&fid=6055325 Nie bierz dosłownie tylko wypośrodkuj ,, zołzowatość,, Musisz być silna,mieć swoje zainteresowania,plany,marzenia.Faceci lubią takie kobiety.I postaraj się mniej rozmawiać z mężem,staraj się być bardziej tajemnicza ale dużo się uśmiechaj.Najważniejsze - koniec z długimi monologami i narzekaniem do męża ,on i tak cię nie słucha a tylko go to odpycha i prowokuje do robienia na złość. Jak chcesz coś od niego,powiedz to raz,zwiężle ,krotko i stanowczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
Dzięki "nie masz kolorowo", na stówę poszukam i jak znajdę to przeczytam. Strasznie lubię czytać, czasem to mogłabym książki wręcz jeść jakby dało radę :) Co do mojego samopoczucia, no nie powiem, żebym czuła się atrakcyjna, nie jestem brzydka, ale troszku z lekka zaniedbanie wyglądam. Aha, zapomniałam powiedzieć, mąż opłaca mi siłownie, ale szcerze powiem, że byłam tam 2 razy, ale nawet mi się nie chce tam chodzić, normalnie nie mam siły w sobie by się dźwignąć. Co z tego, że się wysportuje jak nadal będę czuła się nijako. On mi mendzi, że jak będę ćwiczyć to poczuję się lepiej, a to gówno prawda, bo jeśli dla niego nie będę wartościowa, to i żadna siłownia mi nie pomoże. Ostatnimi czasy marudzi, że płaci na darmo, to powiedziałam mu, żeby wymówił abonament i nie będzie płakał. Mam nadzieję, że z czasem jak pójdę do pracy, to lepiej się poczuję i wtedy sama sobie zrobię karnet na siłownie jak będę chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
dzięki "nie masz kolorowo" już zasysam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
ale z tą siłownią to on ma rację.Wiem ,ze ci sie nie chce ale powinnas sie zmuszac na początku,potem ci w krew wejdzie.Poczujesz sie na pewno lepiej,bo ćwiczenia wyzwalają hormon szczescia.Na siłowni może poznasz nowe kolezanki a w grupie zawsze razniej.Nie powinnas sie wstydzic ze nie masz pieniedzy na karte czy sok w knajpie.Nie obnosic sie z tym i nie uzalac ale mowic szczerze jak jest kolezance.Jak mi tak powiedziala moja kolezanka to zabrałam ją na weekend bo bylo mi przyjemnie być tam z nią a nie przestalam się z nią spotykać bo nie ma kasy.Ja dzwonie,ja zapraszam,wiem,ze byloby ci glupio i zle bys sie czula ale jak ktos by ci sok postawil to by nie zbankrutowal a moze ty będziesz kiedyś miala fuul kasy? I co nie postawisz wtedy koleżance soku ? Nie będziesz się denerwować,że jej wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to szkoda ze
nie chodzisz na tą siłownię bo zawsze można tam spotkać ludzi i nawet takich z którymi się potem zaprzyjaźnisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
"nie masz kolorowo" wiesz co, ja jeszcze kilka lat temu uprawiałam sport, byłam bardzo wysportowana i wiem, że sport jest dobry i bardzo pomocny, ale ja po prostu na razie nie mam siły psychicznej żeby ćwiczyć. Na pewno będę uprawiała sport jeszcze, a po prostu chyba potrzebuję dojść do siebie, mieć pracę. Co do koleżanek z siłowni, no wszystko możliwe, ale tutaj ludzie jak ćwiczą, to nie gadają ze sobą, w ogóle krajanie tego kraju, to ludzie hermetyczni, mają swój świat, swoich znajomych, których większość poznali w czasach szkolnych. Wkręcić się w takie towarzystwo nie jest łatwo. Wiesz, ogólnie są mili, pogadają ale tak żeby podtrzymywać kontakt, to już nie bardzo :) Ale to i tak nic strasznego, bardziej otwartych polek tu jest tyle, że kiedyś na pewno będę miała koleżanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tu widzę dwa
i tylko dwa rowiązania - ale wymaga to od ciebie ogromu stanowczości.Siadasz z mężem na kanapie i informujesz go że jako że masz wolnego czasu a nadto przemyślałaś wszystko dokładnie i sprawa wygląda tak - albo szukacie opiekunki która będie zajmowac się waszym dzieckiem a ty idies do pracy albo szanowny małżonek będzie ci wpłacał na twoje konto co miesiąc jakąś kwote np. 300,400,500 euro.Nie może byc tak że kobieta przez to że jest biologicznie uwarunkowana do rodzenia dzieci automatycznie ma byc skreślona czy wyrzucona poza nawias życia społecznego , zawodowego.Zapytaj męża czy on cię traktuje jak równorzędnego partnera życiowego któremu należy się szacunek czy za istotę wyposażoną jedynie w macicę ?Zapytaj go również czy szacunek jego zdaniem ma polegac na sprowadzenia cię do roli służącej , niańki i żebraczki ?Nie jesteś podgatunkiem człowieka , nie jesteś osobą drugiej kategorii , jesteś kobietą która założyła razem ze swoim mężem rodzinę i dlatego nie masz możliwości powrotu do pracy a co za tym idzie nie posiadasz własnych środków finansowych - rozumiem że razem podjęliście decyzję o założeniu rodziny ?Więc niech pan i władca przyjmie do wiadomości że zabezpieczenie finansowe własnej rodziny to nie wydzielanie marnych groszy po uprzednim błaganiu - to wolne pieniadze także dla ciebie , na twoje babskie fanaberie , to pieniądze na fanaberie dziecka typu lody czy wata cukrowa. Zapytaj go czy gdyby on w związku z założeniem rodziny był zmuszony siedziec na czterech literach w domu bez możliwości zarabiania pieniędzy , bez możliwości wyjścia na głupie piwo uważałby taki stan rzeczy za normalny? Nóż mi się w kieszeni otwiera na takich popierdoleńców :O:O Autorko pamiętaj tylko że jeśli nic z tym nie zrobisz to sytuacja lepsza nie będzie sama z siebie bo twój misiaczek nie ma pojęcia o co ty możesz miec pretensje - przecież wszystko wam zapewnia - poza poczuciem własnej godności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpka łza
polki żadko chodzą na siłownie, ale żadna to strata :) nie tu poznam to gdzie indziej, w kraju tym jest sporo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz kolorowo
W UK pewnie mieszkasz? Czy w Niemczech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioj
No wlasnie, uprawiacie, uprawiacie i w tym jest problem. Jak mozesz w o gole "obslugiwac" faceta, ktory traktuje cie jak smiecia? Facet wylicza ci kase, nie liczy sie z twoimi potrzebami, a ty grzecznie wieczorkiem na kolanka i do roboty:O Kobiety szanujcie sie, bo nikt inny za was tego nie zrobi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioj
ja tu widze dwa, 100% racji!!! Facet upaja sie tym, ze ktos jest od niego zalezny i to on rozdaje karty. Ale znajac zycie, autorka nic nie zrobi i dalej pozwoli sie tak traktowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louisjana
Może będę brutalna ale mi Cię wcale nie żal. Przeczytałam temat od deski do deski i jedyne co widzę w Twoich postach to wymówki, wymówki, wymówki... Narzekasz, jęczysz, biadolisz... Dziewczyny dały Ci kilka świetnych pomysłów a u Ciebie wszytko jest na NIE. Na każdy pomsył znajdziesz wykręt. Bo to do banku za daleko. Bo nie wyjmę karty z etui. Bo nie odbiorę ubrać bo przychodzą za pobraniem. Bo nie mam dostępu do komputera bo hasło... Na wszytko, WSZYSTKO, dostałas odpowiedzi... tylko TY ich nie chcesz... wolisz narzekać i zgrywać męczennicę z 2 parami skarpet. Dostajesz kartę na zakupy! Bank za daleko? I co z tego? Wsiadasz w autobus i jedziesz do bankomatu! Jak długo Cie nie będzie i będzie dzwonił to nie odbieraj telefonu. Jak wrócisz to powiedz, gdzie byłaś i co robiłaś. Powiedz, że chciałaś sprawdzić co tak skrzętnie przed Tobą ukrywa... Będzie awantura... to będzie. Oczyści się atmosfera. Może zrozumie, że jesteś jego żoną a nie pracowanicą. Etui z kartą bierze ze sobą do kibla? Pod prysznic. Masz co najmniej milion okazji, zeby kartę podwędzić i jak wyżej... jechać i sprawdzić czy rzeczywiścia taka u Was bieda... czy może tylko Twoja bieda. Nie kłam, że upadła. Jak się zorientuje, że nie ma karty. Powiedz " zabrałam bo chcialam sprawdzić jakie to mamy problemy finansowe"... Niech się drze ile wlezie. Niech w końcu dotrze do zakutego łba, że też masz... hmmm... jaja. Komputer. Włączasz w trybie awaryjnym. Instalujesz szpiega. I masz na tacy co chcesz. Ale nie... Tobie każde rozwiązanie złe. Ty jesteś rozlazła jak kluchy. Nie masz za co dzwonić? Porozwieszaj ogłoszenia po cały mieście. Porozklejaj ogłoszenia o sprzataniu po klatach schodowych. Na sprzątnie możesz pójsc z dzieckiem. Spędz dzień, dwa, tydzień po chodzeniu po barach, restauracjach, dyskotekach... gdzie mgłabyś pracować wieczorami (jak szanowny małżonek jest w domu z dzieckiem)... choćby na zmywaku albo jako kelnerka? Ze wstydu się spali, że żona sprząta lub myje brudy? Ja bym się ze wstydu spaliła dając po sobie depatć takiemu skapcowi. Skoro mąż nie chce obcej opiekunki w domu znajdź taką, która opiekuje się dziećmi u siebie. Sa mamy, które siedzą na wychowawczym i dorabiają biorąc do opieki maluchy w wieku podobnym do swojego dziecka. Nie wziąło go państwowe przedszkole to znajdz prywatne. I niech tatuś płaci. Nie zechce. Powiedz, że Ty się już w domu nasiedziałaś jak nie chce przedszkola nich bierze "tacierzyńskie" i gnije w chcie sam!!! Idź do urzędu, który płaci Ci rodzinne i zmień numer konta na swoje! Jesteś matką dziecka! Masz takie prawo. Zrób COKOLWIEK! Nie ma w Tobie za gorsz woli walki. Tylko narzekanie, narzekanie, narzekanie... Jak mi źle, jaka ja jestem biedna, żałujcie mnie wszyscy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioj
louisjana, kolejna kobita, ktora ma 100% racji! Ja dzisiaj nie mam weny na rozpisywanie sie, ale w 100% sie z wami zgadzam. Najgorsze co mozna zrobic, to pokazac facetowi, ze godzimy sie na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×