Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

scooby84

starania na kwiecień 2011

Polecane posty

Hej buuunia a daj spokoj...Wrocilam do domu bez terminu cc..Z ordynatora gbur,niemily itd itd...Spedzilam w szpitalu 6 godz i nic nie zalatwilam...ehh Kazal mi przyjsc za tydzien..Na szczescie bylo miejsce.. Dzis zaczynam 39 tydz mam nadzieje ze dotrzyman do pon i juz mnie zostawi... Tez sie boje strasznie...Wole miec wyznaczony konkretny dzien..A nie czekac az akcja porodowa sie zacznie bo mam ponad 30km do szpitala.. Plamy na twarzy mi wyskoczyly, nogi i rece spuchniete..Jestem normalnie jak slon):):) buuunia nie stresuj sie, bo to tez nie dobrze...nie mozesz bedzie wszystko dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:) ja już tulę swojego synka (3340g i 55dł) urodziłam w poniedz.i wreszcie odczułam ulgę i życzę Wam żeby wszystko się też poukładało . rodziłam po raz trzeci w swoim życiu i był to bardzo szybki poród, wody mi odeszły w nocy o 1.00 a synuś urodził sie o 7.50, powiem tylko tyle ze pojechałam do szpitala a bóle zaczły sie dopiero koło 6-tej, ale były słabe i mieli mi dać kroplówkę po obchodzie lekarzy, cóż do teraz sie śmieję bo bóle parte przyszły nagle, lekarka sprawdziła otwarcie szyjki i szybka akcja bo zaczęłam rodzić,jestem taka szczęśliwa i zyczę szybkiego porodu dla każdej z Was, powodzenia, i piszcie co u Was :) mnie wzywają na otwarcie nocnego baru (cycek pilnie poszukiwany)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila082
Hej dziewczyny betti 38 moje gratulacje i cieszę się, że dobrze ci poszło :) Ja w sobotę zaczynam 38 tydz. a w poniedziałek na 7.00 muszę być w szpitalu będą mi wywoływać poród, jest to mój pierwszy poród i jeszcze nie w PL, i w dodatku bariera językowa ale myślę, że nie będzie problemu mąż będzie przy mnie więc damy sobie radę jakoś jestem pozytywnie nastawiona i na razie się nie stresuje zobaczymy jak będzie w poniedziałek trzymajcie kciuki by wszystko dobrze i szybo poszło. Pozdrawiam pa... :)*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Witam:) Betti-----moje wielkie gratulacje, zazdroszczę jak nic...... a gadają że trzeci poród najgorszy----bzdura No pięknie że juz masz swojego mena przy sobie, dzieciaki pewnie przeżywają, piszesz że karmisz cycem---gratuluje:) Ja mam nadzieję że też mi się uda, z pierwszym dzieciakiem miałam trzy światy, zatory i stany zapalne, okropność, pamiętam że mówiłam iż wole rodzić dzieci niż karmić naturalnie, no zobaczymy jak będzie , ja miałam wiecznie gorączkę, nic nie pomagało...och no zobaczymy Trzymajcie sie zdrowo, cieplutko i wszystkiego dobrego:) Betti---pisać nie zapomnij.....:) lila082---powodzenia Ci życzę, będzie dobrze, super że mąż bedzie Owca i jak? Ja zdążyłam kupić prezęty nie dawno narodzonym dzieciakom z rodziny i bliskich, wczoraj poodwiedzałam małe kruszynki no i mogę już w sumie iść rodzić, a tu nic... Skurcze co godzina,mała szaleje,nic mnie boli odziwo, jedynie co przeziębiona jestem. Najgorzej jak się nie wie kiedy to nastąpi. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. betti GRATULACJE!!!Ale super..Szybko i sprawnie poszlo.. Fajnie Ja nadal sie czlapie jakos:) Coraz gorzej, krocze z kazdym dniem boli bardziej, w nocy przy przekrecaniu lzy leca, nogi spuchniete, i te brazowe plamy na twarzy... Mam kolejna konsultacje w sprawie cc w poniedzialek..Mam nadzieje ze teraz mi powie konkretnie co i jak..Bo to czekanie jest okropne.. Czop mi odchodzi juz od 3 tyg albo i wiecej..A leci mi teraz 39 tydz.. To dobrze widze:) Teraz niby ja nastepna w kolejce:):):) Piszcie dziewczyny piszcie...Bo nam forum upada.. buuunia biedna jakies przeziebienie cie teraz dopadlo...ehh Kuruj sie kochana.. Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dziękuje za gratulacje, co do porodu dodam że chyba pomogły mi kapsułki z wiesiołka że tak szybko szyjka zaczeła sie owierać naprawde widziałam różnice, a od kilku dni zaczęłam drażnić sutki a to też pomaga wywołać poród, owca wszystko będzie dobrze zresztą to już końcówka dasz rade, buuuniu co do karmienia to dwa razy mi sie nie udało na razie karmie ale już też zaczęły sie zmartwienia, przede wszystkim cieszę sie ze udało mi sie uniknąć dokarmienia w szpitalu , bo to niestety burzy gospodarkę hormonalną odpowiedzialną za karmienie a dwa pokazuje dziecku że z butelki szybciej leci i dzieciom się nie chce ciągnąć cyca, ale zobaczymy jak dalej będzie też sie boję zatorów i innych dolegliwości , ah ja to już będe zaglądać i cieszyć sie razem z Wami powodzonka , nie martwcie sie na zapas bo strach ma wielkie oczy sama tego doświadczyłam teraz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, no ja mimo kataru zatokoweg czuję się mega dobrze, mogła bym góry przenosić, krocze mnie nie boli, kręgosłup też, brzuch wczoraj się stawiał co 30min a nawet co 20min, nie wiem sama czy takie sztywnienie ma jakiś związek ze skurczami, jedynie co to na twarzy nie zbyt dobrze wyglądam. Owca ja też mam jakieś plamy brązowe, czego nie miałam w pierwszej ciąży, no i włosy wczoraj pięknie starałam się ułożyć a tu kicha.... chyba polecę po farbę bo może że już dawno nie kolorowane i odmawiają posłuszeństwa. Co do wiesiołka chyba tez dziś kupię i jakieś liście malinek, chyba że jeszcze coś proponujecie?:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. No wlasnie ja na poczatku tez nie mialam plam... buuunia tez mam chec wlosy ufarbowac, moze mi sie lepiej zrobi:) Tylko mam daleko do miasta...A dzis ledwo wstalam, wstawalam i plakalam z bolu tak mnie boli to krocze.. A ja jak odstawilam Fenoterol to prawie brzuch mi sie nie napina... Tez bym z checia cos popila, pobrala zeby przyspieszyc ale musze wytrwac do tej konsultacji w poniedzialek..Mam nadzieje ze kaze zostac i na drugi dzien zrobi to cc..Bo ja juz nie daje rady.. betti normalnie ale Ci fajnie ze tulisz juz Malenstwo..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek1976
Cześc dziewczynki : ja też już tulę swoje maleństwo. Nasz synek - Franio- przyszedł na świat 01.04.011 r. Ważył 3820 g i mierzył 56 cm. Jest cudowny a my szczęśliwi ! Trzymam za wszystkie kciuki. Pozrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszek gratuluje:) wielki synek:) widzicie dziewczyny zaczynaja sie akcje i wielki wysyp dzieci, trzymam za Was wszystkie, ja juz mierze sie z iinymi problemami, bolace piersi ,brak czasu na maksa i okropna wysypka u malenstwa, choc wiem ze mu to minie ale zal mi go jak cholera, pozdrawim i czekam na kolejne wiesci zyczac spokojnego rozwiazania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Groszek 1976-----gratulacje moje,cieszę się z Tobą:) Betti- nawet nie mów o wysypkach, wiadomo są gorsze problemy ale jak mi sie przypomni jak mój synek był wysypany w piątej dobie po porodzie to aż mnie ciary przechodzą,miał łojotokowe zapalenie skóry a my właściwie do dziś dnia nie znamy przyczyny, mnóstwo mazideł i jakoś minęło ale też był z niego mały potworek, tyle że Go nie swędziało... Więc powodzenia Ci betti życzę i pisz co i jak:) No a ja po wizycie, lekarz stwierdził że mogę urodzić nawet dziś, a przenosić też mogę... Z tym że jak bym nie urodziła do dnia terminu mam przyjeżdżać na dyżur:) Trochę mnie uspokoił mówiąc że ten paciorkowiec to nic strasznego i że prawie 30% pacjentek go ma, no cóż nie będę się martwić na zapas.. Co do mojej wagi i wielkości brzucha, skromnie przybieram, a brzuch mały, no ale chyba nie ma jakiejś zasady, mała waży 3000g, a jesteśmy 16dni przed terminem więc nie jest źle,prawda? Owca jak się trzymasz? Coś czuję że chyba się wypakowałaś w końcu, i tylko jak zastanę.... Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.. Zgadlas buuunia 12.04 dostalam skurczy o 14.Po 20 zostalam przyjecta na oddzial a o2,22 urodzil sie przez cc Ksawery:) 3830g i 57cm, 10 pkt..Dzis wrocilam do domu..Ledwo zyje szwy ciagna brzuch boli...Ale Niunio zdrowy.!!! A co u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila082
Hej mamusie Ja już po z moim skarbem w domu. w środę urodził się Kubuś waga 3990 dł 52 cm Więcej w późniejszym czasie napiszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny----gratulacje moje:) To w takim razie tylko ja zostałam:( Już chce mieć to za sobą.... Może w ten weekend?????? Jak już dojdziecie do siebie to kochaniutkie piszcie co u waszych chłopaków:):) Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie tu się dzieje, dzieci przybywa:) Owca , lila, gratuluje wielkich chłopaków, buuniu i na Ciebie przyjdzie czas,nic sie nie martw:) Ja to już zmartwienia tym razem inne , ze skórą daliśmy rade, bo kąpie małego w korze dębu i zrezygnowałam z oliwek i balsamików a smaruję Go parafinką ciekłą i już wszystkoprawie znikło , nawet pępuszek wczoraj sie ładny pokazał bo kikutek odpadł, natomiast zaczeły się iine problemy, wydawało mi się że tym razem się udało z karminiem ale chyba jednak nie , położna przyniosła dziś wagę bo tak się umówiłyśmy i okazało sie że mały strasznie mi spadł z wagi , bo z jak się urodził to ważył 3340 a dziś 3080 g, zrobiłam mu dziś 2 razy butelkę ale wypił tylko 30 ml, i wynika z tego z tyle samo wypijał z piersi , bo tylko tyle zdołałam odciągnac, piję ziółka , wodę ale co dalej.......... to już sama nie wiem, póki co to smutno mi że nie mogę po raz trzeci wykarmić swoje dziecko, a tak myślałam że sie udało tym razem, pozdrawiam mamusie i pociechy , życzę wszystkim powodzenia, a Tobie buuuniu szybkiego rozwiazania żeby też Ci smutno nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Gratulacje lila... Betti dobrze bedzie nie martw sie.. Ja karmie a malemu tez spada waga.. I amcie jakies sposoby na pokleczone sutki?? Bo karmie i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dziewczyny!! Zdrówka dla chłopaczków. Ja jeszcze na swojego muszę poczekać ale z jednej strony niech siedzi bo teraz tylko jednego mam a jak wyskoczy będzie się działo a trochę się boję jak to będzie z 2 chłopcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. Jak dziewczyny? My wczoraj mielismy ciezki wieczor i noc...Maly dostal zaparc i nie mogl kupki zrobic...Zadne masowania,ukladania nic nie pomagalo... Znacie jakis sposob lub cos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owca ---czopki glicerynowe, no i ewentualnie herbatki możesz włączyć ale mojemu po czopku ulga przychodziła, co do sutków kochana nakładki slikonowe, no i maść purelan polecam najlepsza 100% lanoliny ja się juz zabezpieczyłam, lece wpadne jeszcze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, co u Waszych dzieciaczków? Ja już mam dość, dopadł mnie instynkt gniazda i wiecznie latam i sprzątam, żeby moje chłopy miały się jak najlepiej, no i ŚWIĘTA tym bardziej się zbliżają , ganiam, okna wszystkie umyte i nic...... skurcze przepowiadające są, no ale co mi tam jak od miesiąca mi towarzyszą, najgorzej z tą niewiedzą kiedy to nastąpi, boje się że właśnie w ŚWIĘTA, a w szpitalach ludzie na zmianach od niechcenia...... Wiadomo jak to jest, jak w ŚWIĘTA trzeba do roboty iść:( Pozdrawiam i zazdroszczę.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej..buuunia juz niedlugo..:)dasz rade.. ja mam koszmar z tymi sutkami:(:( ogolnie niunio grzeczny od wczoraj cos tylko malo spi , co godz-2 sie budzi...a tak to spal po4-5godz...nie wiem czemu.. betti a jak u ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :) Właśnie buuuniu już niedługo:) owca, u mnie dużo się dzieje, walczę o karmienie tylko piersią i nie jest łatwo ale sie trzymam, małemu muszę zrobić podstawowe badania zeby wykluczyć cokolwiek złego, mój osesek mało przybiera i pomimo to że podskoczył ze swojego ostatniego dużego spadku z 3080 na 3120 to lekarz pediatra psioczy że to za mało ,dopajam go ze względu na żółtaczkę ale łyżeczką żeby nie zakłucić odruchu ssania no i muszę chodzić raz w tyg. na kontrolę wagi i tyle po świetach cd, muszę kończyć mały wzywa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila082
hej dziewczyny!!! Mój maluszek ma już 8 dni, w poniedziałek 11 pojechalismy z mężem do szpitala na wywolanie porodu dostałam 3 tabletki i nic pojechaliśmy do domu we wtorek powtórka od godz. 7.00 do 21.30 w szpitalu i nic w nocy zaczeły mi odchodzić wody obudziłam męża a on w szoku nie wiedział co się dzieje poczekaliśmy do rana bo miałam umówione spotkanie na godz. 10.00 i już zostałam dostałam kroplówkę na skurczę i się zaczeło miałam tak bolesne że nie mogłam wytrzymać aż dostałam drgawek po ok 2 godz dali mi znieczulenie w kręgosłup jaka ulga o godz. 19 odłączyli znieczulenie i znowu ból zaczełam przeć o 20.00 po godzinie nic moje siły opadały już coraz bardziej, gin. zadecydował że muszą mi pomódz bo dziecko jest duże i nie może przejść przez miednice na cieli mnie na ok 8-10 cm i wyssali mojego skarba o 21.06 Bój nie do opisania ale było warto i miałam męża przy sobie chociaż nie mógł mi ulżyć w bólu ale to zawsze lepiej. N drugi dzień o godz. 11.00 już jechaliśmy do domku zrobili małemu badania cale szczęście nie ma cukrzycy wszystko ok zdrowy, przybiera na wadze jest wielkim głodomorkiem i jak na razie dał nam popalić jedną noc bo miał kolkę. Kończe bo głodomorek wzywa. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lila082---no czytam i widzę że łatwo nie miałaś,na szczęście górę biorą twoje słowa że warto było, a ja nadal czekam...... Boję się że na ŚWIETA mi przyjdzie rodzinę zostawić och..... No ale najważniejsze aby w końcu szczęśliwie urodzić:) Pozdrawiam serdecznie, życząc przy okazji WESOŁYCH ŚWIĄT z Waszymi skarbami:) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane.. Ja mam utrapienie z karmieniem...Caly czas by jadl ja nic nie moge zrobic bo on wiecznie cyca. Dzis maz na spacer a ja dopiero cokolwiek zrobilam bo tak nic. A jak u Was?? Zycze Wam Kochane by te Swieta Minely Spokojnie, w Zdrowiu i gronie najblizszych Wam osob..Wesołych Świat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila082
Hej Owca220510 nie ty jedna masz problem z cycem tylko, że ja nie chciałam karmić i pokarmu po porodzie nie miałam położna powiedziała, że powinien mi się pojawić po 3-4 dniach bo poród miałam wywoływany i jeszcze znieczulenie też ma na to wpływ ale pokarmu jak nie było tak nie ma kupiłam nawet aparat żeby trochę pobudzić moje cyce ściągałam sobie pokarm bo mały nie mógł złapać mojego cyca sutki mam za bardzo do środka przez cały dzień ściągłam sobie 30-50 ml mały aby się denerwował i płakał przy cycu wiec stwierdziłam że nie ma sensu i daje mu butelkę. No i pojawiły się kolki daje mu infakol na razie pomaga a poza tym wszystko ok mój głodomorek jest kochany i grzeczny tylko mnie jeszcze tyłek boli po nacięciu i mam kłopoy z siadaniem ale co dzień jest już lepiej. Pozdrawiam i życzę wszystkim Wesołych Świąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Swieta Swieta i juz po...wiecej szykowania a tu 2 dni zlecialy.. Ja tez jeszcze obolala po cc..ale kazdy dzien do przodu.. Moje brodawki troche lepiej...mam duzooo pokarmu ale nietresciwy i musze go dokarmiac....Spedzam 2,5 godz na karmieniu cycem a on i tak glodny..usnie na 30min i znow glodny.. Ogolnie ciezko, mam jakiegos dola, z M cos niebardzo:( ehh A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja czekam i nic, jutro mam termin,jestem rano umówiona w szpitalu i nie wiem co będzie,pomyślcie o mnie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrmas
do bunnia życze Ci powodzenia, nie wiem czy mnie pamiętasz, ale miałyśmy ten sam termin 27 kwiecień 2011 powodzenia i dużo zdrowia dla wszystkich kwietniówek 2011 Boże dziewczyny, ale Wy macie szczęście pozdrawiam Wasze dzidziusie i Was i strasznie Wam zazdroszcze, ale tak pozytywnie. Ja już poroniłam 2 razy i nie jest mi dane macierzyństwo ;( cieszcie się tym co macie żegnajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×