Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

takajednadziewczyna

Moja mała kruszynka za miesiac była by na świecie razem ze mna :(

Polecane posty

No właśnie . Wyobraź sobie,że wchodzisz na jakiś wielki szczyt 2.5 roku i jak już jesteś prawie na samym szczycie spadasz ... I co ? Nie byłoby Ci żal ? Starałeś/aś się dążyłaś ku górze i nagle w jednej chwili spadasz na sam dół . I co tak łatwo byłoby Ci wchodzić znowu na górę ? No chyba nie .. P.S . To oczywiście tylko przykład,starałam sie jasno przedstawić o co mi chodzi,tym którzy tego nie rozumieją !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
milimetrowa, ale ty mi nie musisz tak to przedstawiac!!!!!!! tez to przechodzilam, wiem co to znasczy starac sie dwa lata a pozniej poronic.... ale bez przesady zeby to przezyc tyle miesiecy ...to byl tylko 6 tydzien!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lols
do ale nikt tutau... to juz jest kwestia charakteru, wrazliwosci itp kazdy reaguje inaczej, Ty juz pewnie masz drugie i jestes happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nikt tutaj.... kazdy roznie bedzie przezywał taka strate jadna bedzie plakac miesiac i zapomnie druga tydzien a jeszcze inna 8 miesiecy i nadal bedzie pamietac ludzie troche pomyslunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o
autorko wez sie w garsc, nie mozesz zyc wspomnieniem dziecka ktore zmarlo, rozumiem ze bardzo dlugo na nie czekalas, ale widocznie tak byc musialo, bardzo mozliwe ze dziecko urodziloby sie z wada z ktora nie mogloby zyc i zmarlo zaraz po porodzie, to by byla tragedia... natura wie co robi. Mysle ze powinnas miec w pamieci tego malutkiego czlowieczka ktory moglby sie urodzic, ale nie mozesz rozpamietywac i smucic sie przez to do konca zyycia, jeszcze raz mowie wez sie w garsc i zacznij sie cieszyc z tego co masz, jestes zdrowa, masz szanse na kolejne dziecko a moze czas pomyslec o kolejnym dziecku...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko 6 tydzień- ale zobacz co dla tej matki musi to znaczyć . Za miesiąc zobaczyłaby swoje dziecko. Potem byłaby przy nim jakby stawiał pierwsze kroki,mówiłoby pierwsze słowa . Ale ta MATKA nie zobaczy tego. Nie zobaczy swojego dziecko nie usłyszy jak mówi do niej "mamo",nie zobaczy jakby stawiał pierwsze kroki,wychodziłby mu pierwszy ząbek . Nie zobaczy nic . :( Nie wyobrażam sobie co ta matka musi czuć ! . A Widać,że po Tobie ŚMIERĆ Twojego dziecka spłynęła jak woda po kaczce . To przykre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poronienie w 6 tyg
to fizjologia, a nie smierc dziecka... To jakby plakac przy kazdej miesiaczce. A to jest najlepsze: "Ale najbardziej dziwi mnie to,że tam pisze jakaś matka co poroniła . I pisze,że całe życie nie będzie płakać no SZOK po prostu SZOK!" Tak oczywiscie. Ide sie umartwiac do konca zycia. 2 razy poronilam, na kolanach do czestochowy pojde i bede sie biczowac. A moje dzieci (te co sa na swiecie) beda w tym czasie glodowac, bo ja musze oplakiwac 2 plody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ta matka nie jest gotowa na kolejne dziecko ? Ale nikt tutaj- Ty masz już drugie dziecko,być może inaczej do tego podchodzisz niż ja,być może ja podchodzę to tego zbyt emocjonalnie,ale nie potrafię inaczej . A Ty masz już drugie dziecko,być może to zaleczyło Twój ból i smutek po stracie pierwszego dziecka ( o ile go miałaś )ale autorka nie ma dziecka, nie ma się czym "pocieszyc" tak jak pocieszyłaś sie Ty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
milimetrowa a co ty mozesz wiedziec o mnie i o moich uczuciach..... nigdzie nie napisalam ze to po mnie slynelo....taki epizod..bylo i niema... napisalam ze nie ma co rozpamietywac!!!!! tez plakalam, ze wiedzialam ze to mi w niczym nie pomoze!!! zamiast rozpaczac wzielam sie do roboty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko-ja na punkcie DZIECI jestem wrażliwa może nawet zbyt bardzo,ale inaczej nie potrafię . Na prawdę współczuję Ci bardzo z całego serca,jak będziesz chciała popisać zaglądaj tu,ja chętnie Ci pomogę,jeśli tylko będę mogła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
poronienie w 6 tyg ..........dokladnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nikt tutaj-ja nie napisałam,że nie masz uczuć,tylko z Twoich postów wynika,że pocieszyłaś się drugim dzieckiem i wszystko jest dobrze. A autorka czuje pustkę i żal . A Ty piszesz,że wzięłaś się do roboty,widocznie Autorka nie jest jeszcze gotowa,żeby się wziąć "za robotę ". Także takie głupie rady zachowaj dla siebie . Bo każdy inaczej przeżywa odejście swojego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poronienie w 6 tyg-jeśli Ty życie Dziecka w łonie matki porównujesz do miesiączki to na prawdę zupełnie do tego inaczej podchodzisz niż ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
milimetrowa......odejscie dziecka.... a byl pogrzeb, ze tak piszesz...bez przesady...juz sie autorka tak nie uzala nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lols
dobra milimetrowa daj sobie spokoj bo jak widzisz to walka z wiatrakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt tutaj...
lols....hehe dobre...waritaki.....wariacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemmmmm
nie jedna poroniła i żyje, takze nie przejmuj się, mozesz jeszcze mieć tyle dzieci, że nie wyrobisz na nich, do tego 6 tydzień, to ja każdą miesiączkę mam nieregularną, może to poronienia i do tego są obwite i co mam, co miesiąc przezywać, że to może dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pogrzebu nie było,ale myślę,że dla autorki samo to,że już nie nosi dziecka pod serem, jest wystarczająco bolesne. Myślisz,że autorce byłoby łatwiej,jakby pochowała dziecko an cmentarzu ? Myślę,że nie . Może byłoby jej o tyle łatwiej,że mogłaby pójść zapalić świeczkę,zanieść kwiaty na grób . A autorka musi sama pogodzić sie z strata dziecka,sama musi być gotowa,by starać się o drugie dziecko. Musi być gotowa,żeby umieć rozmawiać o tym !!!!! A Ty cały czas piszesz,żeby sie wzięła za robienie następnego dziecka . :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poronienie w 6 tyg
zycie dziecka w lonie matki ma pewne etapy. Miesiaczka jakby nie bylo ma z tym duzo wspolnego... Poronienie tez mniej wiecej na tym polegalo. Mowie caly czas o tych pierwszych tygodniach... I bolem dla autorki jest glownie to, ze sie nie udaly starania. To przyznam racje (bo ja sie nie staralam, nie wiedzialam, ze bylam w ciazy wtedy). To sa jej utracone nadzieje, a nie placz za tym jednym konkretnym plodem. Ja rozumiem bol i zlosc... Ale po takim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niech oplakuje tak
do piecdziesiatki. Obudzi sie jak juz dzieci nie bedzie mogla miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ale problemmmm nie jedna poroniła i żyje, takze nie przejmuj się, mozesz jeszcze mieć tyle dzieci, że nie wyrobisz na nich, do tego 6 tydzień, to ja każdą miesiączkę mam nieregularną, może to poronienia i do tego są obwite i co mam, co miesiąc przezywać, że to może dziecko prfzeczytalas/es ten topik od 1 do 3 strony ?? mysle ze nie autorka wczesniej pisala ze wiedziala o ciazy a ty piszesz (( to ja każdą miesiączkę mam nieregularną, może to poronienia i do tego są obwite i co mam, co miesiąc przezywać, że to może dziecko)) najpierw proponuje przeczytac topik a potem sie wypowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ta co wiedziala o ciazy
ma wieksze prawo do oplakiwania niz ta co nie wiedziala?? Jaka roznica jest, bo nie wiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy przeżywa inaczej
każdy przeżywa inaczej , każdy ma inną wrażliwość, ja poroniłam w 7 tygodniu , w paźdzerniku będzie trzy lata, i nigdy nie zapomniałam ,nigdy już nie będzie normalnie , jest czas do tamtego momnentu i od tamtego momentu, pustka, i pamięta się zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że to jest mała tragedia dla kogoś kto czeka na dziecko, ale 6 tydzień ciąży to naprawdę nie jest "powód" (to złe słowo, ale nie wiem jakie tutaj użyć zamiast niego) żeby rozpaczać tyle czasu i wciąż o tym myśleć. Wiele kobiet nawet nie wie napewno, dopiero zaczyna się domyślać, że jest w ciąży. Nikt nie każe zapomnieć o tym co było, nawet nie powinnaś. Może poszukaj wsparcia w rodzinie jeżeli nie umiesz sobie z tym poradzić? Mam koleżankę która urodziła przedwcześnie (bo tak to się chyba nazywa) w 20 tc. Dziecko było wpełni rozwinięte, widziała je. Przez rok to był dla niej temat tabu a teraz ma 3 dzieci i jest szczęśliwą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×