Zrzucamy 30kg! Kto ze mna?

Czesc! Nasza Ewelka chyba ma rację, niestety. Co to się porobiło? Przecież jeszcze nie jesień. Za oknami lato mamy, a w głowach listopadowa zgnilizna. :( Czuję się stara, brzydka, gruba. Nikomu niepotrzebna. Nic nie umiem, nic nie potrafię zrobic. Wszystko mnie przerasta. W nocy spac nie mogę, w dzień nie mam na nic siły, ni ochoty. Ale wspólną herbatkę zaparzę. Kolorową. Do wyboru. (_)> (_)> (_)>

Witam dziewczyny! Ja może jeszcze depresji nie mam, ale myśl o tych ludziach w Bogatyni nie daje mi spokoju. Chcę jutro spróbować tam dojechać i zabrać mamę do siebie, bo ciężko tam jest teraz żyć. Nie ma wody, kanalizacja nie działa, dostawy prądu też są przerywane. Nie wiem tylko czy uda mi się ja wyciągnąć, bo już zaczęły się kradzieże mienia, więc ludzie pilnują domów. Okropne, niedość, że taka tragedia, to jeszcze jakiś asocjale próbują ludzią skraść może ich ostatni dobytek.

Adela bardzo dobrą córką jesteś. Mama u Ciebie bezpieczna będzie. To grabienie resztek dobytku przerażające jest. Jak te potwory w ludzkiej skórze mogą to robic! A Twoja mama sama mieszka? Jeśli tak, to może ktoś z dobrych sąsiadów pilnując swojego i na maminy dom uwagę zwróci? Jadąc pamiętaj, że do Bogatyni można tylko od waszego Zittau lub czeskiego Frydlantu wjechac.

hej..widze ze nie tylko ja mam ostatnio kiepski humor.. odstawiłam juz te tabletki ale czuyje sie okropnie widze po sobie ze przytyłam ,jestem jakas rozdrazniona wszytsko mnie denerwuje,mam ogromny apetyt,w dzien chce mi sie spac a w nocy nie moge i ogolnie czuyje sie zmeczona ..w dodatku pewnie przyjdzie okres juz niedługo Eh,na wage to nawet nie wchodze ;[

Hej Stokroteczko! No to podaj grabulę. Masz podobnie jak ja. :(:( A wagę to na 10 kluczy zamknęłam. Po co mam się jeszcze i tym dobijać.

Dziękuje Xawusia! Moja mama mieszka sama, tato mój nie żyje od trzech lat. Jak wyjeżdża to zawsze sąsiedzi pilnują, mają klucze cały czas. Od niemieckiej strony jest gorzej dojechać, bo ta cześć miasta jest bardziej zniszczona, lepiej dla mnie od Czech, więc spróbuje jakoś się tam przedostać. Mam nadzieje, że nigdzie nie utknę. Dziewczyny na to przygnębienie napijcie się melisy, to uspakaja trochę i pozwala się wyluzować.

Adela, melisy mówisz? To pewnie trzeba się będzie do apteki wybrać. Jedno mnie dziwi. To nie jest jeszcze depresyjna pora roku. Do jesieni kawał drogi, a tu takie smutki w nas.

Napisz jeszcze kiedy jedziesz do Pl. Potrzymamy kciuki za pomyślność Twojej wyprawy. A swoją drogą, dobry sąsiad to wielka rzecz! :)

Kropelko. gdzie jesteś??

Kobietki,chyba na troszke znikne...problemy odbieraja mi chęc pisania...przepraszam Zycze powodzonka Ale jeszcze tu pobazgram:)od czasu,do czasu

Kropelko

Czesc kobietk:) Ja wczoraj mialam wolne z pracy choroba mnie dopadla goraczka/ i caly dzien przelezalamw lozku. Dzis czuje sie troche lepiej ale nastroj ciagle beznadziejny. Nie chce mi sie ani gotowac nic na diete ani jesc zabardzo. U Was lato za oknem u mnie juz pozadna jesien dzis nawet ubralam polbuty bo po tej chorobie nie chce zeby mnie znow zlapalo.

Ewelka, bidusiu... Przeziębiona jesteś. :(:(:( Sok malinowy, miód, cytryna, ciepły pled i dłuższy pobyt w domciu. No i lepiej powinno byc. Cóż z tego, że u nas upalne lato, jak my wszystkie w jesiennym dole.

Xawusia ja juz niestety dzis w pracy wczoraj tylko wolne sobie zorobilam. Ahh te doly:/ zycie jakies takie czasem szare smutne i nudne.

Czesc! Jak nastroje? Mam nadzieję, że w sercach nareszcie zaświeci nam słoneczko. :)

Ewelka lepiej już? :)

Hej Dziewczyny. Jestem już. Ale wszystko co dobre szybko się kończy. Kocham moje miejsce na ziemi, wieć nawet chętnie wróciłam już, chociaż łezka się w oku zakręciła bo uwielbiam morze. Pogoda była pół na pół, ale nie narzekam, opalona jestem. UStronie to spore miasteczko wieć wieczorami i w nocy było co robić:P. Diety nie przestrzegałam podobnie jak stokrotka i nawet się nie waże, boje się:). Co do warunków to było wszystko tak jak babeczka nam mówiła przez telefon, z jedym wyjątkiem, a mianowicie: nie powiedziała ze są podwójne łóżka:). A jko ze byłam z bratem i dwoma kolezankami to była to dosc istotna wiadomość:). Ale poradzilismy sobie. Od morza bardzo balisko, duzy balkon był nasz. BArdzo fajnie jak za 30 zl. Z reszta rarytaow za ta cene sie nie spodziewaliśmy. Ale wiecie tam dzien za dniem leci własnym zyciem. Tv ogladalismy tylko by sprawdzic pogode na drugi dzien, gazet nie kupowalismy a radio nam nie odbierało na plazy jak byla okazji by go słuchac. Wiec nie mieliśmy pojecia co się działo w Polsce, aż do czasu gdy ktoś z domu w rozmowie telefonicznej nas poinformował. Straszne rzeczy! A dziś rozpakowywanie...bardzo tego nie lubie, pakowac tak....ale tego nie:). A do tego 2 pralki w domu zepsute:). W 1 dniu sie zepsuły..to jest dopiero złowsliwosc rzecy martwych. A poki co ide do ogrodu oswoić go po tygodniowej nieobecności, pogadac do moich kwiatków jak wariatka:P. Ale to działa:).

Nie mogłam wytrzymac presji i zważyłam się. O dziwo tyle co było...szok!!! Może waga jest zepsuta :P

Hej:) Xawusia ja juz duzo lepiej dziekuej :* Nemezja robilas madra diete wiec nie ma jojo tak powinno byc:) U mnie leje od wczoraj jak scebra zmoklam przeokrtutnie wczoraj w drodze do domu nawet majtki mi przemokly:P

nemezja777- to tobie sie opłaciło bo my 50zł płacilismy i za małą klitke;/ ja tez sie troche opaliłam ale połowa juz mi zeszło,byłam na wadze wczoraj i było 71kg masakra;( staram sie nie załamywac i MNIEJ JESC ;/

Czesc Nemezja! Wróciłaś i nawet nie przybyło Ci, widzisz jak ładnie. :) Jesteś opalona - fajnie. Ja w tym roku brązowe mam tylko ręce i stopy. Bo, tak jak jakaś religijna muzułmanka, nie pokazuję ciała. Ani słonku, ani ludziom. Tłuste i grube chowam. :P Mam nadzieję, że w przyszłe wakacje już będę mogła jednoczęściowy kostium założyć i na słonko... Obie pralki zepsuły Ci się, a tu po powrocie sterta ubrań i bielizny. Jak pech, to pech.:( Ewelka i jak Ty możesz zdrową być, jeśli dzień po chorobie w mokrych majtkach biegasz? :D:D:D

Stokroteczko, nie załamuj się. Mniej jesz i lepiej musi by. :) Ja na sniadanie chrupki chlebek z serem i pomidorem. Zielona herbata. Teraz kończę litr kefiru zimnego. Na obiad fasolka szparagowa. Dla mnie prosto z wody, dla męża ze zrumienioną na maśle bułeczką. Podwieczorek pomidory z bazylią. Kolacja, jeszcze nie wiem. Może dwa jajka na twardo. A jutro nigdzie nie pojedziemy. Zostajemy w mieście. Szykuje się rozpusta - grill rodzinny. :P:P:P

J adziewczyny wogole nie mialam praktycznie w tym roku prawdziwej opalenizny:p tylko sztuczna z solarium mam nadzieje ze odrobie to na wakacjach. Jutro wolne moj kochany idzie na piwo z facetami z pracy bo manager sie zeni:) Wychodza juz kolo 14 wiec mam caly dzien prawie dla siebie. Wezme sie troszke za porzadki w mieszkaniu noi zrobie cos dla swojej urody wkoncu poloze farbe na odrosty jakies maseczki itd:)

Hmm no tak nie ma sie co załamywać bo będzie wtedy jeszcze gorzej .. uaktualniłam stopke , mykam sprzątać w domku {kwiat]

[kwiatek

Oj cisza coś dzisiaj. Wiadomo, sobota:). Nie powiedziałam Wam nic na powitanie dnia, wiec pożegnałam się chociaż:). Dobrej nocy, ale najpierw miłego wieczoru!

A ja mówię dzień dobry. I na dobrą herbatkę zapraszam. (_)> (_)> (_)> Oj wczoraj nie było dietki. Grillowe jedzonko i piwo królowało. Ale nie żałuję. A co tam. :D:D:D

To i ja się witam z rana. Za zaproszenie dziękuję, czerwoną poproszę:). Ja mam chwilowo gości, a raczej moi rodzice i czekam az pójdą żeby zjesć śniadanie:). Bo przy nich mi jakos głupio:P. Tez sobie porę wybrali!!!

Nemezja, no co Ty? Wstydzisz się przy gościach rodziców jesc? Poczęstuj ich czyms dietetycznym i już po sprawie.:) Na czerwoną masz ochotę? Służę. (_)>

Dziewczyny, no to zaczynamy nowy tydzień. Musi być lepszy niż minione. Smuteczkom precz.