Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka politechniki łódzkie

studia zaoczne gorsze od dziennych?

Polecane posty

Gość studentka politechniki łódzkie
jak mam pracować w branży i studiować skoro zajęcia mam autentycznie 5 dni w tygodniu a w biurach ludzie w weekendy nie pracują? przynajmniej nie w tych w których się dowiadywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az sie czytać nie chce :o idac na studia zaoczne nadal masz wykształcenie srednie.... czyli nie zatrudnia cie bóg wie gdzie, tylko wlasnie w takich nie za dobrze platnych pracach :o (oczywiscie sa jakies tam wyjatki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec rownie dobrze mozna byc barmanką na dziennych i zaocznych i mieć i wzbogacac to swoje cv. zreszta nie oszukujmy się. na studiach nie trzeba miec 100% frekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
no pracuje się w zawodzie po studiach jak się uda... a jak ma możliwość w trakcie to akurat dla niej lepiej. Może Ty nie ale ja wolę takiego pracownika, obawiam się że inni pracodawcy myślą podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
w tej firmie do której idę, mój kolega dostawał na początku 1500 zł na rękę (nie miał jeszcze wyższego wykształcenia). oni po prostu biorą na praktyki, kto się nadaje - proponują pracę i taki człowiek za jakiś czas kończąc studia ma pojęcie o danym zawodzie i jest lepszym pracownikiem niż ten magister co przyjdzie zaraz po studiach i nic nie umie tak naprawdę bo nigdy w życiu w przemyśle nie pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
Husky, na ćwiczeniach i laboratoriach owszem. dodatkowo dochodzą zajęcia z projektowania a wykładów mamy mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dylematy na razie zostaw. Taka jest moja rada, nie masz 100% pewności czy dostaniesz po praktykach robotę, mam faceta na Twoim kierunku i praktyki praktykami, ale nic więcej. Często obiecują, aby zmotywować darmową siłę roboczą do pracy ;) Jeśli Cię nie zatrudnią, nie ma się co z ojcem wykłócać, jeśli zatrudnią, idź na zaoczne. Nie wiem, gdzie dokładnie chcesz pracować (czy na jakim stanowisku Cie zatrudnią), mój facet był na dyspozytorni, robota, jak sam mówi, marzenie. Nic się nie dzieje, a tak jest przez zdecydowaną część pracy, spokój, 2000 zł na rękę. Jeśli miałabyś podobną robotę i za podobną płacę, myślę, że spokojnie utrzymałabyś się nawet, gdyby ojciec wyrzucił Cię z domu, a wątpię, by to zrobił. Moim skromnym zdaniem, najpierw by trochę pomarudził, bo w grę wchodzi urażona męska duma, ale jak zobaczy, że świetnie sobie radzisz, zarabiasz więcej niż przeciętny Kowalski (czyli minimalną kasę), godzisz pracę z nauką to byłby z Ciebie dumny. Takie jest moje zdanie, ale jak mówię, poczekaj z decyzją, bo póki nie dostaniesz papierka do ręki, póty nie będziesz miała pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgd
Inżynier i chcesz pracować w biurze :f? W biurze to się pracuje po administracji lub innym kolorowym kierunku. Wiesz co... Widzę, że po prostu nie masz żadnych ambicji i masz rację - idź na studia zaoczne, bo i tak dla Ciebie porządnej przyszłości nie widzę. Przyznaj lepiej, że jesteś leniwa i dlatego wolisz studiować zaocznie i "pracować" w biurze, czyli podawać kawę i zamiatać podłogę przed ludźmi po studiach dziennych. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, ale na studiach dziennych to staż jest obowiązkowy, wiec tez sie zdobywa to doswiadczenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę chce Ci się kończyć swoją młodość? :P Jak już zaczniesz pracować na pełny etat, to beztroskie lata już nie wrócą, chyba, że na emeryturze. ;) Może dokończ te studia dziennie, a na magisterskie idź zaocznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
husky skoro tylko pracy za barem szukasz to tylko taką znajdziesz... ona po tej szkole średniej ma jednak możliwość lepszej pracy więc coś się nie sprawdza twoja teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
w biurze projektowym, mało precyzyjnie się wyraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgd
Jeszcze doczytałam, że Wam chodzi o kwoty w granicach 1500-200 zł i to jest robota jak marzenie :D. Sry, ale połowę tego wydacie na te studia zaoczne, a gdzie mieszkanie, jedzenie, ciuchy, kino, czy paliwo i inne wydatki związane z samochodem i szeroko pojętą komunikacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
Husky, u nas jest obowiązkowy miesiąc praktyk. no faktycznie, mega doświadczenie można zdobyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ja jestem zdania, że jak studiuje się coś z powołania to nawet bez żadnego doświadczenia po studiach znajdzie się prace. Więc rozważ to. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfgd
Przepraszam, ale jednak nie mogę się powstrzymać i jeszcze dodam. Po co Wam studia, skoro dla Was 1500 zł to dużo? Ja zawsze myślałam, że studia są po to, aby po nich nie biedować i zarabiać no chociaż te 6-7 tys. na rękę. 1500 zł to się zarobi na truskawkach w wakacje między gimnazjum a liceum, a nie w wieku 20-25 lat :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
hehe zamiatanie podłogi studentom dziennym wymiata, kurcze czy tylko ja jestem obiektywna i przyznaję że na dziennych jest łatwiej a nie TRUDNIEJ niż na zaocznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to w ogole za dylemat?
zrobic kiepskie studia dzienne czy kiepskie zaoczne? Ja studiowalam za granica dziennie i sama oplacilam sobie studia, zarabiajac na swoje utrzymanie glownie tlumaczeniami, ale jak trzeba bylo to tez sprzataniem. Teraz mam wyksztalcenie zdobyte na jednej z najlepszych uczelni w europie i smiac mi sie chce jak czytam dyskusje o polskich studiach na polskich uczelniach, ktorych nie ma w zadnych liczacych sie rankingach studiow wyzszych. Szkoda czasu na takie studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o jakas dobra uczelnie, w ktorej studentow zaocznych traktują poważnie to fakt - jest ciezej jeżeli pracuje się na cały etat. Jednak nie oszukujmy się, często tych zaocznych załatwia się po "łebkach", bo to w końcu chlebodawcy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
czy Ty nie rozróżniasz pracy PO studiach od pracy NA studiach? wiadomo, że po studiach się zarabia więcej niż w trakcie, ale moim zdaniem osoba kończąca studia i nie mająca przynajmniej rocznego doświadczenia w branży studiowała dla samej idei studiowania. doświadczenie jest ważne teraz, papierek ukończenia szkoły na drugim miejscu. ja nie potrzebuję kasy tylko chcę kończąc studia mieć doświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
@ co to w ogóle za dylemat - weź pod uwagę fakt, że Ty nie miałaś po 10 przedmiotów w semestrze i sama sobie je wybierałaś od początku. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś mam czas na studia dzienne, prace i nawet na siedzenie na kafe :classic_cool: Pracę mam dobrą jeżeli chodzi o zdobywanie doświadczenia, a nawet pochwale się, że dostałam ją bez znajomosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nikt nie mówi o robocie jak marzenie, nie w sensie zarobkowym. Nigdzie na dzień dobry nie dostaniesz 5 tys i o tym chyba wiesz. Z mojego doświadczenia wynika (a znam realia Częstochowy i Łodzi), że jeśli dostaniesz coś ponad tysiaka i robisz w zawodzie to jesteś zadowolona, siedzisz potulnie, zdobywasz doświadczenie i albo awansujesz, albo szukasz lepiej płatnej, ale już z solidną praktyką w ręku. A za 1500 idzie się utrzymać, bez szaleństw, ale bez klepania biedy ;) W grę wchodzą zawsze stypendia, socjalki czy naukowe, zawsze można załapać się na 100 czy 200 zł miesięcznie od uczelni, albo z pierwszej opcji, albo z drugiej. A dziewczyna i tak zrobi pewnie jak będzie jej odpowiadało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tej waszej teorii wynika, ze bedac studentka zaoczna i majac jedynie wyksztalcenie srednie. dostaje się super prace w ZAWODZIE i zdobywa się doswiadczenie. to jakim cudem mając już nie tylko srednie, a wyzsze.. takowej pracy już w zawodzie znalesc nie mozna? no bo tego nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
i jak rozumiem masz ćwiczenia na które musisz przychodzić przygotowana i 6 laborek w tygodniu? wątpię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
ooo następna lepsza od wszystkich bo studiowała za granicą a polskie uniwerki i politechniki to już beeee, powiedz to profesorom wykłądającym na tych uczelniach, powiedz im jak niski poziom reprezentują. Ludzie trochę więcej dystansu do siebie, nie jesteście alfą i omegą, nigdy nie będziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
Husky, postaw się na miejscu pracodawcy. przychodzi do ciebie 2 absolwentów, ten sam kierunek, ta sama uczelnia. jeden odbębnił tylko obowiązkowe praktyki, a drugi ma powiedzmy rok stażu w porządnej firmie. kogo zatrudniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co jest na zaocznych
ja jestem na zaocznych gdyż pracuje (21 lat) i szczerze? nie żałuje. własna kasa usamodzielnienie , nie trzeba wypraszac rodziców o każdą złotówke tylko ze u mnie to moi jako jedynaczki nie chcieli mnie póścić na dzienne gdzieś w Polske. pogadaj może najpierw z mamą a ona jkoś urobi ojca? jeśłi masz okazje łap prace gdyż znam wilu ludzi magistrów którzy mogą sie pochwalić papierkiem a pracy nie mają. firma jest świadoma że zatrudniając cię nie może wymagać od ciebie dziennych studiów a uwierz w cv warto miec na przyszłość co napisac a po drugie nigdzie nie pisze na " papierku" czy koczyłaś coś dziennie czy zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha aha to co za problem PO studiach się na 2 lata gdzies zatrudnić za mniejsza kase, ale w zawodzie??? bo ja zdecydowanie wole taką opcje... wy "wygracie" wczesniejszy awans, a ja "wygram" dodatkowe 5 lat dziecinstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×