Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka politechniki łódzkie

studia zaoczne gorsze od dziennych?

Polecane posty

Gość studentka politechniki łódzkie
nie rozumiesz, że w dużych firmach nie ma czegoś takiego w moim kierunku jak druga zmiana? albo 8-16, ew 7-15 albo do widzenia jak sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesli to jest kierunek tego typu, ze az tak dużo jest obowiązkowych zajęć..... i to 5 dni w tyg przez cały dzien.. to jak oni to niby pomieszczą w zjazdach dla zaocznych??? jesli pomieszcza to bardzo to okroją.... jak pracodawca ma pojęcie to będzie wiedział, ze taki zaoczny ledwie liznał studiów a dzienny się cięzko uczył 5 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
eehhh wy naprawdę nie rozumiecie?? nie chodzi tu o jakis ogół tylko o konkretny przypadek. i nawet jeśli ma te zajęcia tylko po trzy godziny w ciagu tych pięciu dni to na 8/5 nikt jej nie zatrudni a na zaocznych i owszem. Ona nie chce iść do jakiejkolwiek pracy tylko do tej konkretnej. Chyba nie widzicie różnicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
z 3 przedmiotów miałam obowiązkowe wykłady, nie ma cie dwa razy na liście i skreśla z przedmiotu. "pani profesor, ale wykłady nie są obowiązkowe" "nie każdy musi mieć wyższe" krótka piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniedziałek 8-16 w tym od rana laborki i 2 ćwiczenia wtorek: 8 - 17 w tym 2laborki, 1 ćwiczenia, 1 wykład środa: 10-16 w tym 2laborki 2 ćwiczenia czwartek: 8-18 w tym laborka, 3 ćwiczenia, wykłady piątek: 8-14 w tym ćwiczenia i wykłady i jak na zaocznych chcą to wszystko zmiescic w trakcie zjazdów??? ty to masz jakis bardzo nietypowy kierunek :D jak sobie tak wybrałaś to tak masz... ale pozostałe 90% studentów ma o zgrozo mniej tych zajęc i wtedy faktycznie wiekszej roznicy miedzy zaocznymi,a dziennymi nie ma.. ani z materiałem, ani z mozliwoscią podjecia pracy. wiec nie porównuj swojej sytuacji z pozostałymi 90% studentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
ale 3/4 wiedzy ze studiów jest nieprzydatna. logiczne myślenie, trochę wiedzy, zmysł. poza tym nie jestem laikiem bo dużo materiału mieliśmy na 1 i 2 roku. a doczytać o konkretnych przypadkach sobie można samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
śmieszne jesteście, idę spać jak nie umiecie czytać ze zrozumieniem, proponuje przeczytać jeszcze raz pierwszy post autorki... dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
studiują dłużej, to przede wszystkim. i nie mają wszystkich przedmiotów które my mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dłużej? Przecież masz 3 dni w tygodniu od 8 do 16/17/18. A tam masz dwa dni od 8 do 18/20 + jeszcze masz dwa dni u siebie, w mniejszym wymiarze godzin. Nawet 1/4 się nie nauczysz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
rok dłużej trwają studia zaoczne, przynajmniej u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale 3/4 wiedzy ze studiów jest nieprzydatna. logiczne myślenie, trochę wiedzy, zmysł. poza tym nie jestem laikiem bo dużo materiału mieliśmy na 1 i 2 roku. a doczytać o konkretnych przypadkach sobie można samemu." 3/4 wiedzy jest nieprzydatna i zrobili to OBOWIĄZKOWE? no ciekawe ciekawe.. moze jakies pismo w tej sprawie wystosujcie do dziekana? studia mają czlowieka rozwijac takze w wiedzy ogólnej.. jak cie interesuje waski zakres wiedzy to idz do szkoly policealnej a nie na studia wyższe... tam materiał jest ograniczony jedynie do tego co przydatne :o a studia mają ROZWIJAC, nawet jesli cos jest nieprzydatne, to się mimo wszystko rozwijasz.. chodzby to, ze pamięc sobie cwiczysz.. ucząc się czegokolwiek na pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
a co mi tam jeszcze dopiszę "i jak na zaocznych chcą to wszystko zmiescic w trakcie zjazdów??? ty to masz jakis bardzo nietypowy kierunek jak sobie tak wybrałaś to tak masz... ale pozostałe 90% studentów ma o zgrozo mniej tych zajęc i wtedy faktycznie wiekszej roznicy miedzy zaocznymi,a dziennymi nie ma.. ani z materiałem, ani z mozliwoscią podjecia pracy. wiec nie porównuj swojej sytuacji z pozostałymi 90% studentów." wtedy jest duża różnica między zaocznymi a dziennymi ale taka że skoro mają mniej zajęć to więcej muszą przerobić samemu a nie mają ułatwionej nauki przez podanie wiedzy na tacy...bo materiał na egzamin jest ten sam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą droga autorko, mam koleżankę na medycynie, która wcześniej zrobiła szkołę policealną na technika farmaceutycznego i jakoś godzi dzienne studia MEDYCZNE z pracą w aptece na godziny. To jest dopiero wyczyn. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wtedy jest duża różnica między zaocznymi a dziennymi ale taka że skoro mają mniej zajęć to więcej muszą przerobić samemu a nie mają ułatwionej nauki przez podanie wiedzy na tacy...bo materiał na egzamin jest ten sam......" no i wlasnie to mnie zastanawia. zaoczni mogą sobie nadrobic w domu, a dzienni już mają wszystko obowiązkowe? troche to dziwne :D bo tez mogliby isc w ten zamysł i dziennym podawac materiał na tacy, ale nie z obowiązkowa obecnoscią. no i przewaznie tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
no pismo do dziekana,pewnie. a potem będziemy poprawiać po 100 razy egzamin bo się wkurzy prowadzący a on zawsze jest w stanie Ci udowodnić, że nie umiesz ;] aha no to przyczep się teraz że niżej w rankingu od wrocławskiej jesteśmy, że nie pojechałam tam studiować bo za daleko, że mamy okienka, obowiązkowe wykłady niektóre, że dopiero teraz nam boisko wyremontowali, że na oiz-ecie same lachony, że prowadzących nigdy nie ma w godzinach konsultacji, że stołówka kiepska. tak, bo o tym jest ten temat. idę spać bo nawet wielka pani polonistka nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
pracuje na godziny, nie rozróżniasz pełnego etatu od pracowania po 2-3h? naprawdę głupia jesteś ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfvsfsadwszfd
własnie zaoczne studia trawaja od pół roku do roku dluzej w stosunku do dziennych żeby wyrobic materiał i powiem wam że na zaocznych człowiek się inaczej uczy ja jak byłam na inzynierskich to na laboratoria musiałam znac przebieg cwiczenia na pamięć same niepotrzebne rzeczy (istotny jest sens ćwiczenia i efekt a nie kolejne czynności) w kazdym razie raz sie nie nauczyłam i babka mnie wywaliła z zajeć....musiałam isc do zaocznych i tam studenci nie musieli znać tego przebiegu za to babka bardzo ciekawie z nimi te zajęcia poprowadziła, ja sie na nich bardzo duzo dowiedziałam i zapamietałam, niestety u nas babka nie była taka laskawa udzielac nam takich inforrmacji , zaocznym mówiła bo tamci płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
jakbym się miała uczyć na pamięć to bym sobie w łeb strzeliła. wzory sobie wyprowadzam bo je rozumiem i wiem skąd co się bierze. o doczepcie się jeszcze, że automat z kawą czasem reszty nie wydaje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest tak, ze jak cos jest wazne i obowiązkowe to jest to zarówno u dziennych jak i zaocznych, a cos co moga sobie zaoczni "doczytać w domu" to u dziennych tak samo obowiązkowe nie jest.. , bo tez tak jak zaoczni mogą nadrobić w domu. no i w takim przypadku naprawdę nie ma większej róznicy miedzy zaocznymi, a dziennymi.. a jesli u ciebie dziennych trzymają ostro.. a zaocznym tak odpuszczają, to nie boj sie. bardziej ogarniety pracodawca bedzie o tym wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitackaa
husky no i co z tego wynika??? carrie noooo wielki wyczyn zwłaszcza że autorka nie chce godzić studiów dziennych z pracą bo nie szuka jakiejkolwiek pracy, ona ma pracę w perspektywie na 8/5 więc jak w takim przypadku widzisz możliwość pogodzenia tego ze studiami dziennymi?. bo ja widzę tylko przeniesienie się na zaoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga, skoro tak mało materiału na zaocznych - to pomyśl jak Ci się noga podwinie i pracodawca przyjmie Ciebie na okres próbny i kogoś z dziennych, kto miał duuuuuzo wiecej tego materiału. Jak myślisz, kogo zatrudni na etat? Niedouczoną z doświadczeniem, czy douczoną bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki łódzkie
ale twoje studia nie polegają na przeprowadzaniu doświadczeń etc tylko na czytaniu bardziej, nieprawdaż? ciekawe czy ta super koleżanka z medycyny studiowałaby i pracowała NA CAŁY ETAT w aptece? co? wytłumacz mi jakim sposobem by pracowała 8h dziennie i studiowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" własnie zaoczne studia trawaja od pół roku do roku dluzej w stosunku do dziennych żeby wyrobic materiał" a jeszcze niedawno sie wykłócałaś, ze rok to taka wielka różnica.. lol heheh.. ze przeciez taka rok starsza to juz moze chciec rodzine zakladac itp.. ze pracodawca woli mlodszego. a tu prosze.. wychodzi na równo.. ja skoncze studia w 5 lat i rok zdobędę doswiadczenie, a ty bedziesz siedziec na studiach 6 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się jeszcze wypowiem w temacie:) Nie czytałam wszystkich wpisów, ale odniose się do pierwszego posta. Ja wybrałabym prace i zaoczne.Rozumiem punkt widzenia Twojego ojca - u mnie w domu też tak było, że rodzice chcieli żebym skupiła się na nauce, a oni czuli się w obowiązku zapewnić mi dach nad głową. Owszem pracowałam dorywczo, pare razy w tygodniu, całe wakacje i też miałam pieniądze i "bogate doświadczenie" nawet w ciekawych firmach. ALE! Jestem już po studiach i te doswiadczenia już są nieistotne dla potencjalnych pracodawców. Z perspektywy czasu wybrałabym te studia zaoczne. Co prawda szkoda tracić studenckich lat, ale za to w wieku 25lat będziesz mogła zapewne pozwolić sobie na niezależne życie. Ja musze zaczynac od najniższego stanowiska. Mimo języków, studiów, doświadczeń. Nigdzie nie przepracowałam nawet roku na pełny etat (bo studiowałam) i to ma swoje konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfvsfsadwszfd
ale zauwazam niestety że Ci dzienni sa jacys przewrażliwieni w stosunku do wspaniałości swoich dziennych studiów , ludzie tu chodzi tylko o papierek - trzeba go mieć - ja kończyłam 3 kierunki 2 dziennie i 1 zaocznie teraz i wszedzie jest podobnie - czyli wszędzie zbędne przedmioty, uprzykrzający wykładowcy, nigdy profesor dla studenta lecz student dla profesora ale ktos kto studiuje łatwa i przyjemną psychologię nie może o tym wiedziec, wszak na psychologii sa same miłe przedmioty prawda? rozumiem ze Cie to interesuje, ale na innych kierunkach nie jest tak rózowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha i znowu gadka, że moje studia be i niedobre. ;) Tak autorko, studiujesz najcudowniejszy kierunek świata, nawet nie dorastam Ci do pięt. Wybacz moje zniewagi - daj numer tel do ojca, porozmawiam z nim, żeby zgodził się na studia zaoczne, chcę jakoś odkupić swoje winy. 😭 Zresztą za bardzo mieszasz. Nigdzie nie widziałam, żeby zaoczne studia były dłuższe od dziennych, aż zerknę na stronę politechniki łódzkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×