Czy wasz parter ma jakies zachowanie ktorego nie lubicie a on ciagle to robi?

np moj meczyzna strasznie glosno rozmawia prze zkomorke, nawet jesli w pomieszczeniu jest cicho... :/

A mój zabrał mi karty - wypił wina, wywalił dzwonki, same kiery mi zostały (bo trefle zgubił) I tak teraz wróże jak ta sierota trzema kartami.

szybko zasypia ;d

tak :O Mój mąż: je jak świnia ! pierdzi przy mnie ! beka! wystarczy ? jesteśmy po ślubie 1,5 miesiąca

pierdzi, beka, chodzi szybko spać gasząc przy tym telewizor, światło i mówi że też mam iść spać i jak sobie wypije ma bardzo zjebane triki nerwowe, które doprowadzają mnie do furii

zostawia skarpetki gdzie popadnie puszcza bąki i jeszcze uważa, że to zabawne nie zmywa po sobie włazi do domu w ubłoconych butach, ale od lat nie miał w ręku odkurzacza strasznie długie ma rano posiedzenia w wc. Zawsze z gazetą, którą potem ja muszę wynosić....

-gdy go o cos prosze ciągle jest "zaraz" "chwila" "teraz nie bo ogladam mecz" "nie moge bo brzuch mnie boli" - uważa się za lekarza, psychologa , geografa , trenera piłki nożnej , zawsze ma racje i jest najmądrzejszy na świecie - pyta o straszne głupoty w kuchni , mowie do niego wyciagnij mi dwa listki sałaty a on na to : jakie? duze, male, średnie ? - i przede wszysktim nie wie co to empatia -przedstawia siebie w jak najlepszym świetle przed innymi - lubi lizac dupe innym ludziom , gdy moja mama cos powie do niego to śmieje sie na siłe :O -ciągle marudzi, zawsze go cos boli, jest mu goraco zimno , duszno , porno................... ale sie uzbierało:D

no moj tez chodzi do łazienki na jakieś pół godziny i to z laptopem

bbbbbbbbbbbomba rozbawilas mnie!

a moj mnie w ogole nie denerwuje :(

nie lubię jak czasami jawnie okazuje niechęć innym osobom.

to sie ciesz bo mnie mój TYLKO denerwuje

a no chyba ze jak czasem ma jakis blackout i czegos nie kuma i musze tlumaczyc jak dziecko , a mine ma taka jakby dalej nie kumal

z tym telefonem to samo, drze się przez niego jakby ten po drugiej stronie był głuchy... wogóle się ze mną nie kłóci, siedzi cicho jak jest zły, ja do niego z pyskiem a on grobowa mina i w telewizor, doprowadza mnie to do szału, wolałabym nerwy wyrzucić i mieć spokój, a on wszytsko trzyma w sobie... co jeszcze... nie potrafi odmówić swojemu szefowi, nawet w niedziele....

o i jeszcze mnie wkurza to ze przed jego dziadkami nie moge powiedziec ze nie chodze do kościoła, raz powiedziałąm i mnie zjechał że dziadki sa religijne i zebym tak lepiej nie mówiła o co oczywiście była afera bo ja nienawidze udawania

a i jeszcze , czasem jak cos mi opowiada to zacznie od takiej dupy strony i z dziwiony, ze nie wiem o co chodzi

a jednak tez sie zbiera... jak jest jakas impreza urodzinowa i sa wszystkie ciotki, to on caly czas siedzi w kuchni i sprzata , a ja musze sama z ciotkami gawedzic o dupie marynie.

ooooo właśnie mój tez jak cos opowiada to zamiast przejsc do sedna to pieprzy jakies głupoty jakies wstępy jak by nie wiadomo o co chodziło a i tak w efekcie nic mądrego nie mówi :D

w sumie to nie ma rzeczy która by mnie nie wkurzała :D

oooooo i jeszcze jedno- czasem mowi cos do mnie jakies jedno zdanie z 10 razy. To mowie, ze jak jeszcze raz to powie to go zabije.

i jeszcze jak go budze w srodku nocy albo wczesnie rano to zanim załapie co sie dzieje to 5 minut mija

Albo glosno mysli co ma tam do pracy wziasc, kiedy ma jakis termin i tak przez kilka dni to powtarza. Ja sie w tedy wylanczam , bo nie moge tego sluchac, a potem np. w jakis dzien wychodzi , a ja sie pytam gdzie sie zbiera, to odpowiada, ze mowil mi o tym od tygodnia.

ha ha widze ze tylko my jestesmy takie nerwowe :D

dłubie w nosie ma problemy z wyrazaniem uczuć jest pracoholikiem przez co zadko się widujemy za wszelka cene stara udowodnić że jest nieczuły (unika buziaków, przytulania) nie lubi mojego imienia przez co zadko mówi mi po imieniu ( a ja cholera Paulina jestem) nie lubi spacerów i ciężko gdziekolwiek mi go wyciągnąć nie chce nigdzie jeździc na wakacje czy na urlop bo albo praca albo szkoda mu kasy nie potrafi pocieszać tylko jak mam problem to z morda do mnie wylatuje (mówi że chartuje mnie w ten sposób bo chce żebym była silniejsza psychicznie) nie dotrzymuje obietnic jest cholernie spóźnialski ale i tak go kocham

ale najbardziej mnie wkurza jak ciagle sprzata (zanosi na miejsce) moje rzeczy. Np. komorke poloze sobie w kuchni i wiem , ze tam jest. A on nie wiem kiedy odklada ja na szafke i pozniej aj jej szukam.

to nie wiem czy lepszy taki co sprzata czy ten co talerza po sobie nie umie wyniesc:D a najlepsze jest to ze zawsze jego mamusia nakłada mu obiadek , ile ci syneczku włożyc . a kiedys gdzies musiała isc zawołała go do kuchni i mów :" K. ci nałoży" a ja tylko wybuch żalowego śmiechu(wiecie o co chodzi) i mowie czy on rąk nie ma . w ogóle ma nadopiekuńczych rodziców , chłopak 22 lata a mamusia go po głowce glaszcze czesto i daje buziaka mowiac "moj synuś kochany" to tez mnie denerwuje:D

Po przyjciu do domu zdejmuje skarpetki i rzuca je w salonie, koło kanapy, na czarny dywanik :D Ile razy bylo tak, ze ktores wstawialo pranie, ciemne rzeczy (wszystkie skarpetki ma czarne) i wszystko jest w pralce a przy odkurzaniu znalazlo się te jego czarne skarpety. Ostatnio wyczytalam gdzies, ze jakas dziewczyna wpychała skarpety do reklamówki i pod fotel... Zastanawiam się czy tego samego nie robic. Prosze go tysiace razy aby je chociaz rzucał na podłoge, za dywan, bo bedzie je widac i nie zapomni ich sprzatnac. Drażni mnie jeszcze to, ze robiac sobie kanapki do pracy, deske i noz walnie do zlewu zamiast do zmywarki :D Zwracam na to uwage to przeprasza i idzie sprzatnac, ale nie wie dlaczego od razu tego nie robi... hehe... I ostatnie, wkurzaja mnie jego długie posiedzenia na kiblu, z telefonem, bo mu sie nudzi, więc sobie newsy czyta!! Potrafi godzine siedziec, a ja się wsciekam. Twierdzi, ze keidys potrafił nawet 2 siedziec i ksiazke czytac :o

czemu faceci tak długo siedzą w kiblu? :D ja to minuta i juz a oni nie wiem czy z nudów do klopa chodzą czy jak

aaaaaaaaaaaaa.....zapomniałam dodać , ze najbarziej na świecie wkurza mnie drapanie się po jajkach !!!! idiota

fajnie sie czyta:) współczuje wam;):P