Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sekretarka2255

wymodlić sobie męża..

Polecane posty

Sekretarka2255 => Skuteczniejsze są pogańskie, ew. satanistyczne, rytuały. Zwłaszcza te, które zawierają bieganie nago dookoła ognia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka wiara, że modlitwa do Boga sprawi iż stanie się cud i faktycznie spotka się dobrego, kochającego mężczyznę ma swoje plusy: daje nadzieje, sprawia, że człowiek nie poddaje się i szuka, wypatruje wśród spotykanych ludzi tego właściwego, zasypia z myślą, że może za dzień, dwa, tydzień spotka, bo przecież kiedyś Bóg mnie wysłucha. To wszystko sprawia, że nie pogrąża się w smutku, patrzy optymistycznie w przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban Sekretarka2255 => Skuteczniejsze są pogańskie, ew. satanistyczne, rytuały. Zwłaszcza te, które zawierają bieganie nago dookoła ognia A to wypróbowane przez Ciebie? :P I uważaj, co radzisz jeszcze jedna z kafeteryjnych wielbicielek zacznie biegać z Twojego powodu na golasa dookoła ogniska :D A że w repertuarze pogańskich praktyk jest tego więcej... to strzeż się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej znam taką
znam taką co sobie wymodliła, to wierząca i wartościowa dziewczyna (i ładna i nie zepsuta), a on ten wymodlony to rzeczywiście wyjątkowy i wartościowy dobry facet (wysoki i bardzo przystojny), taki jakich chyba ze świecą szukać, a ja jestem spokrewniona z tym wymodlonym, on od dziecka był taki wyjątkowy i chyba taki się urodził. Teraz mam szansę kibicować wyjątkowo udanemu małżeństwu, i cieszę się ich szczęściem, i jak tu nie wierzyć w modlitwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa ja jestem
A czy któraś z was wymodliła sobie powrót osoby która kocha ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna co wie
Trafiłam na Twój topik autorko dziś a od wczoraj wpadłam na pomysł modlitwy o dobrego męża hehe . Przyłączam się :) Modlę się do św. Józefa.. i zaczne do Rity :) A od jakiegoś czasu jestem dozgonną czcicielką Matki Boskiej, od jakiegoś czasu.., od czasu kiedy zerwałam ze swoim chłopakiem po 6 latach. Nie jestem typem osoby zwierzającej się koleżankom, rodzeństwu czy rodzicom. Wszystko zostaje w mojej głowie, z czym mi zawsze bardzo ciężko, zawsze byłam wierząca aczkolwiek czasem zagubiona :) Postanowiłam się modlić do Matki Boskiej, przecież to kobieta, ona wie jak jest i jej w myślach wszystko opowiadać, lepiej by było pisać ale nie chce żeby to wpadło w niepowołane ręce czasem :) Jak trwoga to do Boga, zgadzam się, ale pamiętajmy że Bóg przyjmuje każdego nawet te chwilowe przebłyski wiary dają mu szczęście i nadzieje :) Więc lepsza nawet krótka modlitwa niż żadna :) Ludzie to tylko ludzi i bywają zagubieni, Bóg wybacza jest miłosierny :) Ja wierze że pokieruje moim losem i że gdzieś tam jest już mi pisany człowiek z którym założe rodzinę i będę szczęśliwa i modlę się o opiekę dla niego i o zdrowie. Wiem i wierze że to mi pomoże podnieść się z dołka :) I będę się modlić o dobrego męża :) I możecie szydzić wszyscy ale ja swoje postanowiłam :) Tak jak ktoś napisał mamy wolną wole i wybieramy sami...owszem ale to modlitwa głęboka i szczera pokieruje mnie bardziej w stronę ku temu jedynemu :) Mądry i przyjemny topik :) Będę go śledzić w miare możliwości :) Pozdrawiam :) A pomarańczkom szydzącym i innym dziękujemy i won z topiku jak nie pasuje :) My tu chcemy kobiet które myślą o tym poważnie :) Ale ja potraktuje to jako znak hehe od wczoraj przegrzebałam internet w poszukiwaniu modlitw i nawet na mszy byłam w tej intencji a dziś idealny topik, aż mi się uśmiechnęło pod nosem :D to dobry znaki ja wierze w to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna co wie
Modlitwa o dobrego męża Boże, Ojcze niebieski, który kierujesz losami każdego człowieka, pokieruj moim życiem tak, bym znalazła dobrego męża, z którym mogłabym godnie spełniać zadania, dla których małżeństwo ustanowiłeś. Utwierdź serce moje w cnocie, bym nie szukała męża na "śliskich drogach światowych", ale bym wyprosiła go sobie w szczerej modlitwie i spotkała go w życiu uczciwym i czystym. Dopomóż mi, bym czas mojego panieństwa wykorzystać mogła jak najlepiej dla zdobycia cnót i zalet, które potrzebne będą w przyszłości, abym była dobrą żoną i matką. Niech przygotowanie moje do małżeństwa będzie takie, bym potem nic z mej młodości nie potrzebowała taić przed mężem, ani ukrywać przed dziećmi, ale by życie moje mogło im służyć za wzór do naśladowania. Najświętsza Maryjo Panno, Przeczysta Dziewico, bądź mi opiekunką i pośredniczką u Boga. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniela zjezdzaj stad!! nie potrzebuje na tym forum - ktore nota bene dostyczy spraw religijnych - jakiejs pseudowrózki ! wszedzie sie wepcha ta kobieta :( a wam dziekuje - za wpisy.. za to ze tez ufacie w Bogu i nie wyśmiewacie mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczy sie usmiechac
z objawień w siekierkach "Nie przechodźcie obojętnie koło kościołów. Ja czekam na was w Najświętszym Sakramencie. Mogę ulżyć w każdym cierpieniu, pocieszyć każde strapione serce, jeśli z wiarą i ufnością będzie się do Mnie zwracało., Pan Jezus prosił o modlitwę krótkimi aktami strzelistymi i wskazywał na Maryję, która zawsze nas wysłuchuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwarantuje ci ze każda silna kobieta bez faceta - takiego jak np TY przeżyje Maz - to nie tylko osobnik służący do kopulacji... jak będziesz już duży i przestaniesz pisać gówniarskie teksty - to zrozumiesz - że mąż to też osoba która tworzy klimat domu, opiekuje się tym domem ... Bierzesz ślub nie tylko po to żeby sobie wspólny kredyt wziąć na mieszkanie lub pochwalić sie obrączką... bierzesz ślub bo chcesz się realizować w życiu - nie tylko z niego brać ale i dawać . choćby i nowe życie - za które potem jesteś odpowiedzialny ( o ile rozumiesz znaczenie słowa odpowiedzialny) i tyle w temacie co do tych wyśmiewczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi się zdarza.....dzisiaj myślę wieczorem jakoś tak bardzo hm...'kanciasto'.....jak tak patrzę na większość facetów, na ich zachowanie to na serio pozostaje się upić Sekretarko:O jedyna nadzieja w modlitwie......ja tam trzymam z Tobą, niedługo tu napiszę że się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dzieki Aggiie85 :) zagladaj czasem na forum - ja sie tu będe pojawaic od czasu do czasu ;) mielgo wieczorku :)) a wszystkim którzy nas "potepiaja" - tez życzę spokojnego wieczorku i obyście się wyspali - może wam się troche odmieni i przestaniecie wojować swoimi ostrymi językami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cu-Kru Pu'Dru => Jak zgrabna to na pewno się przyłączę :P Z tym, że aktywność lędźwiowa wcale nie zwiększa (w moim wypadku) Szans na zaślubiny. :P Do małżeństwa mam stosunek, jak do służby wojskowej. Za caratu poszedłbym do szkoły oficerskiej, służba w Wojsku Polski lub wojsku Federacji Rosyjskiej chwały nie przynosi - więc karierę w tychże zdecydowanie odrzuciłem. Tak i z małżeństwem: obecnie o wiele częściej przynosi ono mężczyźnie gorzkie uczucie porażki, rozczarowania i wstydu, niż szczęścia, dumy i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszKomputerowa
ja już gdzieś około dwóch lat się modlę :P to będzie super mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszKomputerowa => Przejdź na buddyzm tybetański i podłącz młynek modlitewny do wiertarki i popracuj na tym automacie modlitewnym ze dwa lata. To ci dopiero będzie mąż :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D:D:D..
pijak, kłamca, złodziej i drań Ja się modliłem o żonę pól życia . . . nie pojawiła się Leciały laski na zapaśników, synów ojców z własnym biznesem czy śpiewaków z Oazy pobliskiej jak i sportowców wchodzących po linie na w-f samymi rękami i z nogami wyprostowanymi . . . tak jest z babami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszKomputerowa
Uważam że modlitwa daje nam świadomość czego oczekujemy od potencjalnego partnera, jakie mamy potrzeby realizacji jako kobieta, to jest rozmowa z Bogiem ale i ze samą sobą. Mi osobiście daje wiarę, że znajdę "tego odpowiedniego", że warto czekać, nie obniżać wymagań, szanować siebie , nie robić z siebie desperatki etc. Dobrze w chwili nostalgii i smutku powierzyć zmartwienie, lżej na sercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszKomputerowa => Gdyby samo modlenie się coś dawało t mielibyśmy inflację jak w Zimbabwe (bo wszyscy by wygrywali w totka). Ora et labora. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszKomputerowa
Ja nie liczę że spadnie z nieba , chce tylko nie przeoczyć, modlę się o otwarte serce i oczy na innych ludzi, a powierzam swój smutek wynikający z braku mężczyzny w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest trudne
Gdyby to wszystko byla prawda, to modltwa daloby sie wszystko zalatwic. Moze i dziala dla tych mocno wierzacych, ale malo kto ma mocna wiare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban Tak, tak... durna pała nie zaprowadzi Cię przed ołtarz :P A małżeństwo nie tylko mężczyźnie, ale również kobiecie przynosi czasem takie uczucie (kto komu częściej funduje->nie bawmy się w D1000 i feministkę jakąś :D ). Co do służby w WP-kawaleria się nie broni?:P Abstrahując od tematu:P z ciekawości.. Jesteś herbowy, tak? Jakiego herbu? Znane Ci są korzenie rodu? A buddyzm tybetański to polecasz myszy komputerowej z powodu... bynajmniej nie tylko kopulacyjnych możliwości jak mniemam :P :D A myszy zapewne wystarczą rytuały tybetańskie wzmocnić organizm i nie tylko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
dawno nie zagladalam tutaj, ciesze sie dziewczyny, ze nadal trwacie...ja postanowilam calkowicie zawierzyc moja przyszlosc Bogu, modlitwie. Zawsze bylam wierzaca, ale tak jak juz ktos powyzej napisal "ostatnio" (jakies 6 lat odkad znam mojego jeszcze meza) zagubiona. Zawsze na wszystko byl czas, tylko nie na modlitwe, na msze. Oboje jestesmy wierzacy, moj maz dziennie na kleczkach, nigdy nie zapomnial o modlitwie, przynajmniej wieczornej, czy byl nawalony w sztok, czy zmeczony, czy byla 23 czy 4 nad ranem...nie wiem o co sie modlil tak zarliwie, mam nadzieje, ze sobie nie wymodlil tego co jest, bo wtedy dla mnie nie ma nadzieji... Ja ostatnio modlilam sie czesto o cos, jak sie teraz okazalo, bardzo zlego...a mianowicie mialam tak dosc swoich tesciow (teraz wiem ze nieslusznie i zaluje wszystkiego co powiedzialam i zrobilam), ze modlilam sie aby w koncu zmadrzeli, aby stalo sie cos, co odmieni ich calkowicie...no i stalo sie, ale nie do konca to mialam na mysli...otoz moj maz mnie zostawil, i moi tesciowie...calkowicie sie zmienili w moich oczach...okazalo sie, ze sa inni, tylko ja bylam zawzieta wredna baba, jak zwykle Bog mnie wysluchal, przy okazji dajac mi nauczke dzieki tej nauczce zrozumialam, ze modlic tez trzeba umiec, trzeba sie modlic o swoj rozum, o swoja zmiane a nie zmieniac innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak sie bedziecie modlic
do 70 tki kolejne nowe zastepy ojca panujacego rydzyk :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie wymodliłam, zagroziłam nawet Bogu że jakby co to się zabije... no i co ten dobry grzeczny chłopaczek zmienił się o 180 stopni po ślubie... no fakt że i ja po ślubie przestałam się modlić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak trochę
ja wam zazdroszczę tej wiary, że modlitwa sprawi iż spotkacie tego właściwego i kochającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annamariawesoła
Czego zazdrościć,... się przyłącz do nich. Zobaczycie - ona sobei wymogla idealnych facetów - a te które się teraz tu z nich nabijają, wtedy będa miały czego zazdrościc... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cu-Kru Pu'Dru => Znam. Nawiązując się do maksymy i bawiąc się słowem zdradzę tylko, żem człowiek wysokich lotów :P Pradziadek był oficerem kawalerii, dziadek piechoty, a stary to łachmyta. Z rodziną zerwałem, więc, jak Napoleon, mogę powiedzieć, że mój ród zaczyna się na mnie. Kawaleria? Powietrzna chyba :D Nie bawiłoby mnie udawanie żołnierza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×