Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednamama

Czy sa tu jakies mamusie z Irlandii??

Polecane posty

U mnie jest podobnie. Tu jest mój dom i definitywnie tu jest też dom mojego dziecka. Nie oznacza to że nie tęsknię za Polską, że nie tęsknię za rodziną, że nie brakuje mi znajomych. Bo tęsknię. Ale moje życie jest teraz tutaj i jak na razie nie widzimy pespektyw dla naszej rodziny w kraju. Nawet nie wiemy gdzie i jak mielibyśmy tam zacząć. Co jakiś czas jednak o tym rozmawiamy i myślimy co by było gdyby i jak byśmy sobie to wszystko ułożyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to dzisiaj siedzę sobie przy winku. Relaksuję sie:-) Miałam ciężki tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ladny dzisiaj nawet dzien, no nie? Bylismy na dlugim spacerze z Hania. Troche mnie jednak zadziwiaja te wszystkie Irlandzkie dzieci bez czapek i kurtek. No niby jest dzisiaj cieplej ale to ciagle luty... Czy uwazacie ze dzisiaj jest dzien na czapke? Bo juz teraz to sama sie zaczynam zastanawiac czy nie przegrzewam Hani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) u nas dzisiaj slonecznie z przelotnymi opadami. temperatura 10 stopni. paulinka - ja mojemu na taka pogode zakladam body, na to bluza i kurtka. kurtke ma dosc lekka, taka w sam raz na irlandzka zime;)chociaz w tym roku, a raczej pod koniec ubieglego, zima dala nam troche do wiwatu;) jesli chodzi o czapke, to przyznam ze malemu nie zakladam, bo on notorycznie ta czapke sobie zdejmuje - wiec nie ma sensu, bo juz dwie zgubilismy gdzies na spacerze. a sama wiesz, ze tutaj kupic czapki zawiazywane to nie lada wyzwanie. ja mojemu zakladam kaptur i mysle, ze to wystarczy. i kaptura nie zdejmie. to czuc w powietrzu kiedy mozna zdjac czapke a kiedy nie, czasem moze byc 10 stopni, a wiatr tak przenikliwy, ze mnie samej bola uszy, a czasem slonce niezle przygrzewa przy bezwietrznej pogodzie gdy jest tylko 5 stopni. ja ubieram dzieci jak siebie, jesli czuje, ze jest nieprzyjemny chlod i wieje mi do uszu, to ich bez czapek nie puszczam - a przynajmniej sie staram;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też staram sie nie przegrzewać Hani ale z tą irlandzką pogodą to nigdy nic nie wiadomo... Rano mróz, potem słońce, potem deszcz a potem znowu mróz:-( A już osatnich kilka dni to pogoda to była totalna katastrofa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie :) no tak paulinka pogoda to katastrofa... nie mogloby byc lato caly czas?;)hihi ale powiem ci, ze ja i tak nie narzekam az tak, bo chyba jednak wole to tutaj, niz polskie roztopy, ktore ciagna sie tygodniami i niszcza buty:P no ale sniegu tez czasem brakuje... co u was dziewczyny? ja dzisiaj zaczynam weekend nareszcie troche luzu bedzie, a pogoda u mnie, no coz, rano bylo slonce, a wlasnie zaczelo lac :Ohaha norma ;) a jeszcze mi sie przypomnialo jak we wrzesniu ubieglego roku niemal codziennie napastowal mnie jakis facet, ktorego spotykalam na drodze do przedszkola, ze jak to, juz wrzesien a ja z krotim rekawem (bylo naprawde cieplo), ze powinnam narzucic jakas kurtke bo to jednak wrzesien w irlandii i niespodziewanie moze zawiac mrozny wiatr znad oceanu, ze on rozumie ze jestem mloda i chce ladnie wygladac:P ale on zyje juz 40 lat w tym kraju i przywykl do roznych wrzesniowych anomalii pogodowych... mial troche racji, ale z drugiej strony jak jest 20 stopni w pazdzierniku to mam chodzic w kurtce tylko dlatego, ze to pazdziernik? ;) a sie rozpisalam, teraz wy cos napiszcie:) pozdrawiam mamusie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech pogoda nadal nas nie rozpieszcza, no nie:-) Choć wczoraj było w miarę ładnie- nawet bez kórtki chodziłam:-) Co tam u was? Przyznam wam się dziewczyny że rozkręcam u nas w mieście grupe dla mam z dziećmi. Zaczynamy za tydzień. Nie wiem jak to jeszcze wyjdzie ale mam nadzieję że wyjdzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kolezanki 🖐️ mam tylko moment maly glodny cora wola :) mlyn codziennie urodzilam 29.01 jak widac w stopce Adas jest kochany zajrze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was:) kessi -wielki e gratulacje! napewno masz teraz niezly mlyn, ale tyle wiecej radosci :) napisz jak poszlo:) paulinka -u nas wiosna w pelni od kilku dni:) a co to za grupa, robisz z tego wlasna dzialalnosc zarobkowa czy po prsotu klub dla mam. opisz dokladniej co to:)trzmam kciuki za powodzenie:) a co u mnie -nuda, siedze w domu, jestem obecnie bez pracy, ale szukam nowej, niestety moge pracowac tylko na part time i najchetniej w weekendy, tak jak poprzednio, wiec mozliwosci mam sporo okrojone, ale jestem dobrej mysli i moze cos blizej lata sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dzieki :) no łatwo nie było niestety (znowu :( ) miałam powtorke z rozrywki czyli bylo jak przy Marcie tyle ze 5 godzin krocej :) Słuchajcie kochane to jest niesamowite jak sie wszystko poukładało :) ja do tej pory nie moge w to uwierzyc:P Mama z lotniska przyjechala z mezem o 1:30 w nocy z piatku na sobote zeszlam do nich o 2ej i jakies lekki skurczyki były znaczy regularne ale nie bolace mocno wiec mysle to samo co caly tydzien i poszlismy sie polozyc a o 4 rano juz mnie budzily te bolace skurcze i o 6:30 juz byłam w szpitalu z rozwarciem na 3-4cm ale juz bolalo mooocno no i oczywiscie usg nie robia i probujemy porodu normalnego:o łatwo nie było ale jak już zorientowałam sie ze nie reaguja na to co mowie ze w karcie jest jak nie bedzie 1 cm na godzine to robimy cc to powiedzialam ze rwie mnie blizna w srodku i nie tylko w czasie partych i ze czuje jakby mi brzuch zaraz mial peknac bylo to juz po 4 godzinach w szpitalu i po odejsciu wód a rozwarcie takie jak na przyjeciu do szpitala:( potem nagle rozwarcie w godzine doszlo do 10cm no i parcie 1,2,3...10te kiedy to lekarka stwierdzila ze glowka cos nadal za wysoko a pre dobrze Kretynka jedna!!! no i czy nadal blizna mnie boli a ja ze tak no i na te slowa weszla inna lekarka i pyta co tak dlugo skoro ja juz po jednej cc jestem ze to niebezpieczne no i w takim razie cesarke zrobimy (to byla juz 12ta) o 12:48 mały ( :D) sie urodzil ale wyciagaly go ze mnie we dwie :o Ale najlepsze ze polozne jak mnie badaly mowily lekarce ze chyba glowka zle ustawiona i moze sie nie wstawic a lekarka uparcie ze probujemy:( Koniec koncow jestem szczesliwa ze tylko do 12ej sie meczylam a nie do 20ej:( We wtorek przyszedl do mnie na sale lekarz ktory na usg widzial ostatnio malego i powiedzil ze cesarki nie bedzie... przyszedł mnie przeprosić(nie sadzil ze maly bedzie taki duzy i to przed terminem) i ze bardzo mu przykro ze tak sie meczyłam i ze chocbym nie wiem jak parła to bym nie urodziła:( Mine mial zbitego psa to mu wybaczyłam Dobrze ze to juz za mna :) teraz mam urwanie glowy :P no ale sama chcialam :D Mały jest cudowny spi je i rosnie zaczyna juz reagowac na zabawki cieszy sie jak karuzelka gra i siostruy grzechotkami go zabawiaja i wogole jest kochany:) Młodsza okazuje troche zazdrosc i wczoraj np weszla do gondoli sama (jak??) i nie dala sie wyjac :( zabiera mu czasem smoczek i takie tam :) Jak juz sie jakos zorganizuje to bede czesciej poki co probuje ogarnac chaos :) Buzka piszcie czasem zagladam podczytywac odpisac nie zawsze mam czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×