Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisssssssssss

SKLEP ODZIEŻOWY - JAKA POWINNA BYĆ OBSŁUGA ?

Polecane posty

Gość lisssssssssss

Zwracam sie do Was z taka sprawa. Otoz otworzylam kilka dni temu maly sklep z nowymi ciuchami. Jakiej obslugi oczekujecie jako potencjalni klienci ? Mnie osobiscie irytuje strasznie jak ktos lazi za mna, pyta stale czy w czyms pomoc, no ale nie wiem czy tak jest w przypadku innych osob i moze oczekuja takiego wlasnie zainteresowania ? Czy moze po prostu powinnam byc w poblizu i odpowiadac tylko na pytania osoby ktora do sklepu wchodzi ? Prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __kredens__
być miłym ale nie chodzić za klientem + czekać aż się klient odezwie pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem tak
zapytać w czym pomóc i jeśli ktoś powie że w niczym, to nie nagabywać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np będąc właściecielką sklepu wymagałabym od moich sprzedawczyć stylu, tzn. żadnych legginsów, lateksu, panterek, tandetnych błyskotek, nadmiaru makijażu, tipsów, po prostu takie lalunie mnie w sklepie odstrszają....takie moje zdanie, obsługa ma być na poziomie poza tym, musi ZAWSZE mówić dzień dobry i mieć dobre nastawienie do klienta, szukałabym raczej osób przyjażnie nzatwawionycch a nie takich co bedą narzekać, że klient ogląda rzecz 10 raz, albo że przymierza a nie kupuję i co najważniejsze, obsługa powinna być obeznana w świecie mody, ale nie wciskać toaru klientce tylko doradzić tak jakby to zrobiła przyjaciółk tzn,. szczerze a nie wciskać kit , zeby tylko ktoś kupił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wg.mnie ktos kto pracuje w sklepie z odzieza - powinien znac sie na tym co robi,miec jakis gust,smak w doborze ubran. Ktos,kto potrafi naprawde doradzic,a nie wciskac ludziom wszystko,co chca kupic. Dobry sprzedawca szczerze powie komus,ze cos mu nie pasuje,tracac przy tym mozliwosc zarobku - ale zyska za to zaufanie,i stalego klienta,ktory bedzie wracal do takiego sklepu na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim uśmiechnięta - nie nachalna. Nie wmawiająca że się w czymś wygląda świetnie, jeśli się nie wygląda ;) Jak ktoś się kręci 5-10 minut to wtedy podejść i zapytać, czy może w czymś pomóc, czy szuka czegoś konkretnego i nie może znaleźć itd. ;) I nie wciskać nic na siłę :) Nadgorliwość gorsza od faszyzmu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowując prezencja + uśmiech i szacunek do każdego klienta wyrażony zwrotami grzecznościowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
Ja naprawde uwielbiam mode, wlasnie dlatego tym sie zajelam, nie wyobrazam sobie zakladac wlasnego biznesu i nie lubic tego, wiec to od razu odrzucam. I jesli chodzi o moj styl ubierania to tez uwazam, ze jest ok, ciuchy w sklepie to nie jest tandeta i osaczajace ze wszystkich stron cekiny i panterki. Ubrania sa w srednich cenach podobnych do sklepow sieciowych typu H&M wiec uwazam, ze rowniez kazdy moze znalezc cos dla siebie. No i przynajmniej na poczatku ja bede sama tam sprzedawac, jako sprzedawca nie mam doswiadczenia, wiem czego ja nie lubie - nie cierpie wchodzic np. do Sephory gdy juz przy samym wejsciu dopada mnie pani i juz chce mi w czyms pomagac, a potem podchodzi jeszcze 5 razy i nadal chce pomagac mimo , ze radze sobie ze wszystkim i wiem czego chce ;) .Ja wiem, ze to odgorny wymog i w sumie nie mam pretensji, milo odpowiadam, ze dziekuje i tyle, ale mimo wszystko to jest denerwujace i ta ciagle czuje sie spojrzenie na moich plecach kogos z obslugi. Ale nie wiem jak jest z innymi ludzmi, moze uwazaja takie zachowanie jako wlasnie zainteresowanie klientem ? !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pytac w czym mozna pomóc bo to wkurzające,jesli potrzebuje pomocy to o nia poprosze,nawet dzien dobry mówc nie musi,w ogóle powinna byc tak jakby jej nie było,aby kliet czuł sie swobodny,bo sam wie czego szuka i co chce kupic,i tylko jesli sam poprosi o porade itd to powinna jej udzielic,a juz na pewno jesli to wiekszy sklep to nie chodzic z klietem bo to straszie denerwujace i omijam takie sklepy,bo czuje sie w nich jak intruz,skoro mam dac im zarobic to mam chyba prawo czuc sie swobodnie,a nie tak jakby robiły mi łaske ze moge u nich wydac swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja taka jak ja
Ja nie lubię jak za mną łażą i się wypytują co podać. Sklep, to sklep. Sama sobie wybiorę co chcę kupić, albo przymierzyć. Więc !!!!! Obsługa powinna siedzieć cicho... do momentu, aż sama stwierdzę, że potrzebuję pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
No wlasnie tez wydaje mi sie, ze takie narzucanie sie i ciagle pytanie czy w czyms pomoc tylko odstrasza - przynajmniej mnie i sama jako klient wole sklepy w ktorych nikt mnie nie dopada i nie chce pomagac, bo gdy tej pomocy potrzebuje to sprzedawczynie zawsze udaje mi sie znalezc i sama moge zapytac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bez przesady, dzie dobry powinna powiedzieć i to jeszcze z uśmiechem, jak nie mówi i ejszcze patryz w gazetę to czuję się olana jako klient, mam wrażenie , ze nie zależy jej na sprzedaniu czegoś, wg mnie powitanie wystarczy, potem wystraczy jak klient sam zapyta o coś, ja np jestem bardzo rozmowwna i anwet jak nic nei kupuję to lubię pogadać, jak sprezdawczyni jest miła to moze miło zagaić : szuka pani czegoś specjalnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
a ja lubię jak podejdzie do mnie pani jak wejdę do sklepu i zapyta się czy potrzebuje pomocy ale jesli powiem, że nie to najlepiej jak się już do mnie nie zbliża:) jak będę potrzebowac pomocy to sama ją dorwę jak wchodze do sklepu i obsługa ma wszytsko gdzieś to nie robię tam zakupów, znajdę cos co potrzebuje w innym sklepie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie lubie jak ledwo
wejde do sklepu a sprzedawca juz leci i pyta "w czym pomóc?" nosz kurwa od razu odechciewa mi się zakupów :o Idę do sklepu żeby sama sobie coś kupić i chcę obejrzeć na spokojnie ciuchy a nie żeby baba zaraz leciała i pytała w czym pomóc. Jak będę potrzebować pomocy to o nią poproszę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ale z 2 strony lubię , jak już coś przymierzam jak mi sprzedawczyni wszytsko przynosi, wymienia rozmiary podaje inen kolory, poszuka czegoś podobnego, żebym nie musiała się ubierać i wychodzić 100 razy z przymierzalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
Nie no dzien dobry to wiadomo, jak ktos wchodzi to oczywiscie odrywam sie od tego co robilam - gazeta, ksiazka czy cokolwiek - tez bym sie glupio czula gdybym wlazla do sklepu, a sprzedawca siedzi rozwalony, czyta i nie zauwaza, ze w ogole ktos wszedl. Takie zachowanie jest dla mnie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że powinna mówić dzień dobry, kompletna ignorancja wobec osoby wchodzącej do sklepu jest po prostu chamska :o Jak z kimś akurat rozmawia (z innym klientem, nie przez telefon - wtedy powinna przerwać), to powinna się chociaż uśmiechnąć na znak, że nowego klienta zauważyła :) Powiem wam że ja osobiście wolę być obsługiwana przez starsze babeczki niż przez młode siksy :D Jak wchodzę do sklepu gdzie taka młoda jest, to zawsze, ale to ZAWSZE mam wrażenie, że jej ogromnie przeszkadzam swoją obecnością, i że przerwałam jej czytanie gazety czy coś - bo z reguły mają kwaśną, odpychającą, znudzoną minę :o Tu są ciekawe wymagania dla sprzedawczyni :D http://img15.imageshack.us/img15/6537/hehehd.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ten ktoś z tego ogłoszenia to jakiś palant !!! daje 1200 zł brutto i jeszcze chce kogoś spoza miasat 2o km, i ci by mi zosatło jak ozloiczę dojazd 800 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wcale nie czuje potrzeby zeby mi sprzedawczyni mówiła dzien dobry :o i nie musi sie wcale odrywac od gazety i wodzic mna wzrokiem bo mnie to denerwuje ,dlatego lubie galerie gdzie w wiekszosci sklepów moge swobodnie sie przemieszczac miedzy ciuchami bez sprzedawczyni wlepiajacej we mnie gały,biore co chce do przymierzalni i mierze,takie powinny byc wszystkie sklepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam jeszcze ciekawą rzecz w sieciówkach takich jak HM, CA, czy NY - tam sprzedawczynię jest bardzo ciężko znaleźć, nawet jak człowiek potrzebuje :D Normalnie jakby się chowały przed klientem ;) fioletowa - wiesz ale powiedzenie dzień dobry i uśmiech to nie wodzenie za kimś wzrokiem i chodzenie za nim - w takim wypadku to mam wrażenie że ktoś mnie pilnuje czy czegoś nie chcę ukraść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
No tak, ale wiesz w duzych sklepach, w galeriach to jednak sprzedawca jest stale mobilny, przestrzen jest duza i ja wtedy tez nie oczekuje, ze podleci do mnie i powie "dzien dobry" ... ale w takim malym sklepie jak moj, to no dziwnie spojrzec na kogos kto wchodzi i nic sie nie odezwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Furgonetka - to 1200 to jeszcze brutto podane :D A 20 km bo wokół Krakowa wsie - i tak ciężko na nich o pracę, że ludzie biorą co się da :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
Tez to przeczytalam, ludzie sa nienormalni naprawde, ale tak to jest jak nie ma pracy, jest o nia bardzo ciezko, to w akcie desperacji pewnie chetne sie znalazly. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no lepsze to nić nic, ale jak sobie myślę , ze kuroniówka to 600 zł to te 200 można dorobić jakoś inaczej i nawet więcej , więc ja bym się zastanowiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas solarium otwierali, i babka dawała 3 zł/h na rękę, umowa zlecenie :o I mówiła kumpeli żeby się szybko decydować, bo masa chętnych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisssssssssss
A co to zniesmaczonej miny, to naprawde panuje nad tym choc momentami jest ciezko. Ostatnio przyszla na oko 75-letnia babcia - dodam, ze mam sklep w ktorym oferta skierowana jest do mlodych kobiet, dziewczyn i ... ta babcia z taka niechecia przesuwala te wieszaki na stojakach, analizowala ceny i nastepnie dodala " phi ja sie ubieram w Telimenie " - dodam ze miala na sobie bluzke chyba 25-letnia, kok na czubku glowy, wsciekle rozowe usta i blekitne powieki, przyszla z ogromnymi siatami z ziemniakami i kapusta ktore rzuciala na srodek sklepu... staram sie mimo wszystko zachowac poziom, ale wewnatrz sie wszystko gotuje ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie zatrudniaj młodej wychudzonej szczapy która gadA coś w stylu se ses se - tysiąc bełkotliwych słów na minutę a jak ją zapytasz o rozmiar 46-48 to nie będzie robic głupich min - bo tak jest w co drugim sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×