Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość --kura--domowa--

Klub zdesperowanych kur domowych :-)

Polecane posty

Gość robotka domowa
kolejna kura domowa--->To przykre, że mąż nie docenia, że zajmujesz się waszą córeczką. Zobaczył by ile z tym zachodu jak byście musieli wziąć opiekunkę albo posłać małą do żłobka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kura koko
tyle razy już słyszałam, że nic nie robię, że mam fajnie bo sobie siedzę, mogę tv poogladać itp. przez to czuję się nikim, myślę o jakimś kursie o czymkolwiek tylko najgorzej jest z pieniędzmi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
Ta siedzisz mając roczne dziecko...To chyba on się wcale córką nie zajmuje? skoro myśli, że ona sama sie wychowuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kura koko
prawie nigdy nie ma go w domu, na nocki pracuje( w weekendy też) do tego co drugi dzień jest w domu a w dni, które niby jest w domu to i tak go nie ma bo zawsze ma coś do zrobienia więc tak na dobrą sprawę 1-2h (nie licząc jego spania jak wróci po nocce) widzimy się co drugi dzień, co to za życie? za małżeństwo? wszystko się wali do tego jeszcze teksty, że nic nie robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
Oj współczuję Ci, czyli tatuś i mąż od święta. Długo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kura koko
pracuje tak odkąd się znamy, ale wcześniej gdy nie był w pracy(zawodowej) to każdą chwilę chciał spędzać ze mną. Obiecał zmienić pracę a już na pewno jak się urodzi dziecko i nic w tym kierunku nie robi - tzn niby robi bo gdy nie jest w tej swojej pracy, zabiera się za inne zajęcia i niby jak się rozkręci to odejdzie z tamtej pracy - ale ja nie widzę, żeby się rozkręcało. Mam być cierpliwa według męża ale mnie już męczy takie życie, nie darzę go już takim uczuciem jak kiedyś, staje mi się obojętny bo po prostu prawie wcale się nie widujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kura koko
dochodzą np takie teksty, że on nie może się wyspać( bo pracuje na nocki) i w dzień za dużo nie odsypia bo lata za różnymi sprawami, chce wszystkim pomagać ( byle nie mnie i dziecku) a ja to sobie śpie ile chce i nie patrzy na to, że dziecko dopiero od ok miesiąca przesypia noce - według męża - mam raj i jak ja śmiem narzekać- nie rozumie, że po prostu brakuje mi wspólnie spędzonego czasu, spaceru z dzieckiem, rozmów itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
witam panie :) to smutne co piszesz kolejna kuro . szkoda ze twój maz podkopujac twoje poczucie wartosci nie zdaje sobie sprawy ,zę piłuje gałąż na której sam siedzi .Może powinnaś z nim powąznie porozmawiać ? uświadomić mu jak wązny jest dla was , że czas płynie i moze nigdy juz nie nadrobi tego straconego czasu jako maż i ojciec ? u nas kolejny dzień upału - pies ledwożyje ,ale maż znalazł sposób ,zeby umilić jej życie - mieszkamy blisko rowu ,dosc głębokiego - mamy czym trawniki podlewać :) - podłaczył jakaś specjalną pompę i polewalam psa jak wieloryba , którego morze na brzeg wyrzuciło :) normalnie sietego bała , ale jak zobaczyla jakie to przyjemne - lezała jak foka ...:) przedemną dzień gotowania - bo dzis w nocy jedziemy na 3 dni do Międzyzdrojów - i musże zostawić coś ugotowanego synom - indyk i spagetii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kura koko
Rozmawialiśmy o tym, i mówi, że mam być cierpliwa, że niedługo wszystko się zmieni. I czekam już rok i narazie nic. Sama nie wiem co mam myśleć, może już mnie nie kocha. Zastanawiam się, czemu ciągle ucieka od nas, znajduje sobie jakieś zajęcia byle nie być z nami. Lenię się dziś, byłam tylko od rana na spacerze z dzieckiem, włączyłam pranie i nic więcej. Pzrez to czuję się jeszcze mniej wartościowa, moze faktycznie nic nie robię:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna kuro domowa:) No cóż faktycznie sie dzisiaj nie przemeczasz ale... ktoś sprzata, ktoś zajmuje się dzieckiem, ktoś pierze, ktoś robi zakupy...i tym KIMS jesteś Ty:) Więc są dni kiedy pracujesz cały dzień a są dni kiedy lezysz:) Tak samo jest w pracy:) Na Twoim miejscu poszłabym do pracy:0 Mała do przedszkola lub niania a obowiazki domowe podzielić pomiedzy Ciebie i Twojego męża:) zobaczymy co wtedy powie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
Małgosia----> Zgadzam się! Ja sobie przypomnę te dni kiedy "ciężko" pracowaliśmy w pracy, to po prostu szok ;). Ja jestem taka, że niestety nie potrafię dzień w dzień pracować tak samo intensywne, no chyba że jest coś bardzo ważnego do zrobienia. Przecież to nie sztuka urobić się nabiegać bez sensu, na zasadzie robić aby robić, no przecież nie będziesz codziennie generalnie sprzątać... Kolejna kuro---> Myślisz że musisz postawić sprawę na ostrzy noża, jeśli nie widzisz, że on chce to zmienić. Także szukaj pracy, albo się wyprowadź na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od razu postawiłam mojemu facetowi sprawe jasno:) Dom owszem bardzo ważna sprawa, fajnie mieć wszystko czyste, poukłądane ale..nie bedę o to dbała sama;) On pracuje, ja też więc podział obowiazków musi być;) Co prawda ja mam ich więcej (no w koncu pracuje dłużej i za większą kase) ale na przykłąd koszenie trawnika czy wieszanie firanek to jego działka;) Musisz nauczyć sie iść ze swoim mężem na kompromis;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
hej sa tu jakies kurki? Chcialam dolaczyc..mnie to nawet z tego siedzenia w domu zlapala depresja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
ja jestem :) deszcz u nas pada - nareszcie - to mózg mi zaczął pracować troszke szybciej:) a ile masz lat stara kwoko ? bo taki nick zobowiazuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
hej hej, mam 32 lata :-) nie taka ja stara..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
wlasnie pieke nozki z kurczaka, upal jak cholera..a do tego zakochalam sie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
czyli jestęś w wieku rozwojowym - do kwoczenia jeszcz masz daleko :) moze napisz cos o sobie ? jak dzionek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
a te nózki majać cos wspólnego z zakochaniem ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura domowa lat 35
ja jeszcze starsza tez chętnie dołączę :) siedzę w domku z córkami 13 latka i 3 latka , na brak zajęć nie narzekam , ale coraz częściej na brak kontaktu z ludzmi ... może chociaz wirtualnie się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
dzionek w porzadku..tez zaczyna mi brakowac kontaktu z ludzmi.. czy nozki maja cos wspolnego z zakochaniem? haha, sztywnieja mi nogi i uginaja kolana, jak go widze..no coz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
ze zgrozą zaczynam mysleć ,ze naprawdę jestem tu najstarsza :) co ma też dobrą stronę ,ze nie przejmuję siejuz tak bardzo rzeczami ,ktore przerazały mnie w mlodszym wieku ale czasmi troche mi smutno , że kogo nie poznam jest mlodszy odemnie :) mam 43 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
czyli jestes mloda!! Zycie zaczyna sie po 40 stce. Powiedz szczerze..zalujesz czegos? Ze czegos nie zrobilas? Ze moglas inaczej ulozyc zycie ? Nie mowie o dzieciach, bo wiadomo, ze nie zmienilybysmy tego nigdy :-( ale inne rzeczy..partner..milosc..praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
kostka---> Wiek jak najbardziej odpowiedni do wszystkiego :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
nie :) jeśli chodzi o malżęństwo - 21 lat z tym samym mezem :) , dzieci , prawie dorosłe , ładny dom , kochany pies - nie tu nie zamieniłabym niczego . ale jeśli moglabym cofną czas - uczyłabym sie :) Nie chcę przez to powiedzieć ,ze nie mam szkoły - mam średnie - ale jak teraz patrzę jakie mozliwości ma cżlowiek wykształcony , z jakimi ludzmi moze sie spotykać , kogo poznać , jakie rozmowy toczyć - to tego mi żal . Z tych rozmyslań urodzil sie pomyśł studiów -od pażdziernika . ogladam swiat na Discawery - i mam nadziejż ,zę zobaczę choć troche tych wspanialych miejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostka rosołowa :)
a wy kobiety - co byście zmienily ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
kostka---> A co Ci dokładnie chodzi z tymi rozmowami z jakimi ludźmi człowiek wykształcony może rozmawiać? Bo wiesz ma się wyobrażenie wielu ludzi, jacy to są wspaniali, a się okazuje, że są zwyczajni tak na prawdę... Jedyne czego żałuję, to tego że jak się mocno zakochałam z wzajemnością kiedyś, to nie potrafiliśmy rozmawiać ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
a ja zaluje, ze zaprzepascilam swoja szanse na milosc swym brakiem pewnosci kilka lat temu..i mam jak mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robotka domowa
stara kwoka---> Jesteś nieszczęśliwa w małżeństwie? U mnie też to było kilka lat temu, no ale ja dopiero niecałe 2 lata jestem po ślubie i mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kwoka
tzn nie mam zle, ale osoba , z ktora jestem, nie jest chyba ta wlasciwa, tak czuje i on chyba tez..ale wytrzymujemy ze soba, mamy dziecko i jakos to idzie..tyle, ze monotonnie i bez wiekszych uczuc...ja lubie rzeczy, ktorych on nie lubi..i malo wspolnego nas laczy.. nie wiem..jestem w jakims ciemnym miejscu w moim zyciu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×