Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

Gość Guufi
shastraa - dzięki za odpowiedź :) Ja byłam państwowo u Skrętka na Makowej, ale chyba zmienię go na Głębickiego (też państwowo, ale Głębicki chyba pracuje w szpitalu). W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie do Zaremby i szczerze powiedziawszy nic z tego nie miałam, jedynie wydałam kupę kasy na prywatne wizyty, więc teraz postanowiłam chodzić państwowo. Co do kolejek to prywatnie bywały większe niż na nfz na Makowej :) Polecam tę przychodnię :) A co do badań prenetalnych, to o jakie konkretne badania Ci chodzi? Masz jakieś podstawy, żeby się obawiać, że coś może być nie tak? Bo przecież młoda jesteś :) Zresztą np. badaniami prenatalnymi są też usg w 12 tc, gdzie ocenia się przezierność karkową i kość nosową u dziecka. Czy chodzi Ci o jakieś bardziej zaawansowane badania prenatalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guufi
jeszcze słówko do karinat - napisałaś, że teraz będziesz na ostatnim roku, dziecko urodzi się dopiero w marcu. Już teraz możesz tak ustawić zajęcia, żeby wszystko do marca pozaliczać, wykładowcy na pewno zrozumieją sytuację i pójdą Ci na rękę. Jeśli się postarasz to może zdążysz do marca napisać pracę magisterską i ją obronić, jeśli nie to samą obronę bez problemu przesuniesz na wrzesień. Hmm, nie chcę Ci życia układać, tylko piszę, co ja sama bym na Twoim miejscu zrobiła :) Zresztą ja też zaszlam w ciążę na ostatnim roku studiów i załatwiłam wszytsko bez najmniejszych problemów, jeszcze wykładowcy milsi byli z powodu mojej ciąży :D Co do tego jak będzie dalej - może Twój chłopak znajdzie pracę, przeniesie się na studia wieczorowe lub zaoczne? Może Ty sama znajdziesz pracę, a dzieckiem zajmie się Twój chłopak (np. załatwi sobie indywidualny tok nauki i skomasuje zajęcia np. na 2-3 dni w tygodniu), może pomogą Ci koleżanki? Wiesz, chcę Cię tylko przekonać, że jeśli się chce to wszystko da się załatwić i zrobić, tym bardziej, że do porodu masz jeszcze kilka miesięcy, żeby to poukładać. Nie rezygnuj z dziecka, tylko z powodu trudności, z powodu innych ludzi (np. Twojej siostry itp.), jeśli tylko chcesz tego dziecka to na pewno wszystko się jakoś poukłada :) Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jakies konkretne mi nie chodzi, w naszych rodzinach nie zdarzaly sie jakies choroby genetyczne czy cos, po prostu jezeli jest cos nie tak to chcialabym wiedziec juz wczesniej, chociaz gdybym sie dowiedziala ze bedzie cos nie tak to bym sie zalamala... nie wiem co bym zrobila. a pytam dlatego bo nie wiem czy mam jechac do bialego czy sobie darowac i zadowolic sie usg, ktore bede miala robione w ostatnim dniu jedenastego tygodnia. teraz tak wszyscy szaleja na tym punkcie i nie wiem czy to wszyscy robia czy to raczej rzadkosc. to moja pierwsza ciaza i nie chce niczego przeoczyc czy zaniedbac. Gosiek_76 a ty czemu robilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guufi ile masz lat i na kiedy termin? Karinat, wiesz gdybym ja miala do wyboru albo dziecko albo studia to wybralabym dziecko, studia mozesz zaczac i w wieku 50 lat, ja mam studia a w kierunku nie pracuje i wolalabym urodzic dziecko a miec wyksztalcenie srednie niz na odwrot. to samo z opinia rodzicow lepsza zlosc rodziny jak utrata dziecka z wlasnego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie przyszłe marcowe mamusie:) Ja też się do nich zaliczam:) Termin mam na 5 marca. Będzie to nasze pierwsze dziecko. Chce napisać coś do karinat, jeśli poddasz się aborcji Twoje życie straci sens, jestem o tym przekonana. Ja osobiście nigdy bym się na taki krok nie zdecydowała i mam nadzieję, że przemyślisz sobie to wszystko. Ja też zaczynam ostatni rok studiów, też musze napisać pracę, mój mąż też jeszcze się uczy, ale jestem pewna, że jakoś sobie poradzimy. Piszesz, że nie macie pracy, w takiej sytuacji możecie oboje starać się o stypendium socjalne z uczelni, oboje bez problemu je dostaniecie więc jakieś minimum by było, wystarczyłoby na podstawowe potrzeby. Poza tym możecie starać się o zasiłek z mopsu. Zobacz nigdy nie możesz przewidzieć tego w jakiej będziesz sytuacji. Równie dobrze możesz mieć świtną pracę, Twój facet też, możecie mieć w przyszłości dwójkę dzieci i nagle stracić pracę oboje... i co wtedy? też zamordowałabyś swoje dzieci? Nie chce Cie obrażać, ale po prostu szkoda mi tej malutkiej istotki, która żyje w Twoim ciele, dzidziusiowi bije już serduszko, zastanów się porządnie zanim popełnisz największy błąd swojego życia. Jeśli nie czujecie się na siłach aby wychować maleństwo to już lepiej oddać je do adopcji niż zabijać, zastanów się jak będzie wyglądało Twoje życie, czy będziesz potrafiła w ogóle żyć mając w świadomości to że zabiłaś bezbronne dziecko? Uwierz naprawdę są ludzie w o wiele gorszych sytuacjach, a los bywa zmienny, praca raz jest raz jej nie ma. Jesli zdecydujesz się na aborcję, a potem oboje znajdziecie pracę, będziesz chciała cofnąć czas, ale dzieciątko nie będzie już żyło... To bardzo smutne tak czytać o tym że chcesz poddać się aborcji, proszę Cię przemyśl to jeszcze, porozmawiaj z psychologiem, z bliskimi, z chłopakiem. Mam nadzieję, że nie usuniesz ciąży i będziesz marcową mamusią:) Życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam, dawno mnie tu nie bylo, i tyle mamus przybylo :) Witam wszytkie i serdecznie gratuluje :) Tydzien temu bylam u lekarza, mam pierwsze zdjecia, widzialam bijace serduszko, 4,20mm, na dzien dzisiejszy 7 tyg i 3 dni :) i wszystko jest ok :) Jestem teraz w Polsce na urlopie, skonczylam kosic trawe :D Dzisiaj rano zrobilam wszystkie badania podstawowe na ktore mnie wyslal ginekolog. Powiedzialam mamie i tacie.. ale sie balam, a ci wariaci sie ciesza :D no to jeden kamien z serca spadl.. Jeszcze jeden.. ojciec dziecka.. oj bedzie ciekawie.. Dopisuje sie do tabelki, termin na 14 marca :O NICK---------------------WIEK---------MIASTO---------------- -------TERMIN tahitiana...................23..........podhale ......................28.02.11 Milutek.....................23...........woj.śląskie... ...............1.03.11 ja tez marzec 2011......31..........Wejherowo...................1. 03.11 ja też marcówka.........29.....zachodnio-pomorskie............1.0 3 .11 Upsy .......................26.......woj.podlaskie............... ....2.03.11 askuo......................19.........Wielkopolska....... ............2.03.11 Andzia .....................24.........Kraków.................. .......4.03.11 jestem jestem............27.........Rzeszów....................... .4.03.11 ewelunia21................24...........Skierniewice. ................5.03.11 Cymbałka..................26.........Wejherowo.......... ...........6.03.11 Nassani....................26.......Piastów(pow.pruszkó w).......6.03.11 Agawa_Agawa............37...........Poznań.............. ..........8.03.11 Shastraa...................26 .........Łomża..........................8.03.11 ewelona....................29........świętokrzyskie.... .............9.03.11 Gosiek_76.................34............Katowice......... ............9.03.11 katia 30...................28...........Żary(lubuskie)........... ...10.03.11 single_mama..............28................Dublin....................14.03.11 melonik85.................24.............lubuskie...... ..............17.03.11 ORLLA.....................28.............Belfast.......................18.03.11 ila78........................32..........Wieruszów(łódzkie).........21.03.11 puszek666................30............Carlow.......................21.03.11 Nestea tropica.........................................................23.03.11 tyllkaaa...................20............Dzierżoniów......................... ? Magda_1980.............30...............łódzkie....... ......................? Eli122.....................27............Wielkopolska. .............poł.marca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guufi
shastraa - co do badań prenatalnych to sądzę, że możesz sobie spokojnie darować. Jak sama napisałaś - to głównie moda, jeśli ktoś ma kasę i duże obawy to może się im poddać, ale co Ci to da nawet jeśli dowiesz się czegoś niepokojacego? Nie przypuszczam, żebyś chciała przez to usunąć dziecko, a tylko się będziesz zamartwiać przez resztę ciąży. Zresztą na zwykłym usg bardzo wiele można zobaczyć, więc chyba nie musisz się niepokoić :) Tym bardziej, że niektóre zaawansowane badania prenatalne niosą ze sobą nawet ryzyko poronienia, więc moim zdaniem nie ma sensu :) Sama zastanawiałam sie nad wycieczką do Białegostoku na usg 3D, ale chyba sobie jednak daruję - na usg 3D widać to co na zwykłym, tylko ładniej, a kasa niemała. Teraz będziesz miała usg z badaniami prenatalnymi, w 20 tyg. chyba najważniejsze usg połówkowe, więc powinno być ok :) Mam 27 lat, termin na 13 marca, to moje drugie dziecko, mam już 2,5 letniego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz rodzic w lomzy? jak tak to przy dobrych wiatrach zlapiemy sie na porodowce, to Ty doswiadczona to szkole rodzenia se odpuscisz to tam juz sie nie lapniemy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam wszystkie wypowiedzi od samego rana...obejrzałam tez "niemy krzyk"z linku jaki tu się pojawił- przeżyłam szok. ..siedziałam długo w ciszy i podzielam wasze zdanie. Nigdy nie jest tak źle żeby sobie nie dać rady. madzia_;)- masz racje, jest dużo możliwości pomocy społecznej. Tyle ludzi z niej korzysta- głównie rodziny wielodzietne i dają sobie rade. Karinat- Wy jesteście młodzi, zdrowi i całe życie przed Wami. Moja siostra zaszła w ciąże w wieku 16 lat- jak miała 17 była już matka i żoną. Tuż przed ślubem tata wyrzucił ja z domu- poszła do chłopaka. 3 miesiące po porodzie znowu zaszła w ciąże. Mama po kryjomu jej pomagała razem z drugą siostra- było ciężko ale przetrwali wszystko. Siostra jak dzieci miały po kilka lat zrobiła zaocznie maturę, wróciła do pracy i tak czas leciał dalej....Teraz ma 33 lata i troje dzieci (w wieku 16,15,1) jest bardzo szczęśliwa- wybudowała dom i niczego jej nie brakuje choć żyją bardzo skromnie ale razem-wszyscy!!!!! Poza tym myślę ze po obejrzeniu NIEMEGO KRZYKU zmienisz swój tok myślenia i nie zrobisz tego co nazywasz- jedynym rozwiązaniem. Jakby co pamiętaj ze jest nas tu sporo i możesz liczyć na nasze wsparcie- a przynajmniej moje:):)Tez od października zaczynam ostatni rok studiów, wiem ze do pracy już nie będę miała po co wracać a spłacam hipotekę za dom wiec będzie tym bardziej ciężko że Bozia obdarzyła nas podwójnym szczęściem. Każda z nas ma jakieś problemy ale za kilka miesięcy uśmiech naszych maluchów uświadomi nas ze było warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny ;) W sobotę rano najadłam się strachu- wyskoczyłam szybko z łóżka, w takim samym tempie pobiegłam na dół do sklepu, znów na górę do mieszkania, poszłam do wc... i poleciał mi skrzep krwi, później sporo śluzu podbarwionego krwią. Przestraszyłam się okropnie. Nic mnie nie bolało, nic mi się nie działo, a że to "rano" było umowne (dochodziła 13:00) to nie wiedziałam co robić. Weekend, więc nigdzie nie przyjmują, krwawienie co widać po kolorze ewidentnie świeże nie było... Byłam sama, mama nawet w pracy po południu, teściowa i szwagierka na weselu, siostra w pracy, mąż dopiero wracał z zagranicy... Wzięłam prysznic, poleżałam, nic się nie działo. Ogarnęłam trochę mieszkanie na ile musiałam- dalej wszystko ok. Wzięłam taksówkę, pojechałam do mamy (bo tam mieli chłopcy przyjechać) i dalej w porządku. Doczekałam się przyjazdu męża, za którym strasznie tęskniłam, i bez żadnych atrakcji dzisiejszego usg, na które miałam termin od dłuższego czasu. Wszystko w porządku ;) No, bejbe mniejsze trochę niż to wynika z terminu ostatniej miesiączki ale przy dłuższych cyklach zdarza się ponoć, nic złego się z nim nie dzieje, pływa sobie spokojnie, serduszko bije, (trafiłam zresztą na świetną panią dr), z łożyskiem wszystko w porządku, z jajnikami też, szyjka długa i zamknięta. Żadnych możliwych powodów krwawienia nie widać, oprócz tego że gdyby nie ciąża to bym teraz okres miała i w takim terminie bywa i tak. Jak mi strasznie ulżyło ;) Dopisuję się do tabelki: (termin wpisuję z wyliczeń lekarza) NICK---------------------WIEK---------MIASTO------------- --- -------TERMIN tahitiana...................23..........podhale ......................28.02.11 Milutek.....................23...........woj.śląskie... ...............1.03.11 ja tez marzec 2011......31..........Wejherowo...................1. 03.11 ja też marcówka.........29.....zachodnio-pomorskie............1.0 3 .11 Upsy .......................26.......woj.podlaskie............... ....2.03.11 askuo......................19.........Wielkopolska....... ............2.03.11 Andzia .....................24.........Kraków.................. .......4.03.11 jestem jestem............27.........Rzeszów....................... .4.03.11 ewelunia21................24...........Skierniewice. ................5.03.11 Cymbałka..................26.........Wejherowo.......... ...........6.03.11 Nassani....................26.......Piastów(pow.pruszkó w).......6.03.11 Agawa_Agawa............37...........Poznań.............. ..........8.03.11 Shastraa...................26 .........Łomża..........................8.03.11 ewelona....................29........świętokrzyskie.... .............9.03.11 Gosiek_76.................34............Katowice......... ............9.03.11 katia 30...................28...........Żary(lubuskie)........... ...10.03.11 single_mama..............28................Dublin........ ............14.03.11 melonik85.................24.............lubuskie...... ..............17.03.11 ORLLA.....................28.............Belfast......... ..............18.03.11 ila78........................32..........Wieruszów(łód zkie).........21.03.11 puszek666................30............Carlow............ ...........21.03.11 Nestea tropica..................................................... ....23.03.11 tyllkaaa...................20............Dzierżoniów... ...................... ? Magda_1980.............30...............łódzkie....... ......................? Eli122.....................27............Wielkopolska. .............poł.marca? Historynka...............23............Kraków........................03.03.11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dopisuję się do tabelki: NICK---------------------WIEK---------MIASTO------------- --- -------TERMIN tahitiana...................23..........podhale ......................28.02.11 Milutek.....................23...........woj.śląskie... ...............1.03.11 ja tez marzec 2011......31..........Wejherowo...................1. 03.11 ja też marcówka.........29.....zachodnio-pomorskie............1.0 3 .11 Upsy .......................26.......woj.podlaskie............... ....2.03.11 askuo......................19.........Wielkopolska....... ............2.03.11 Andzia .....................24.........Kraków.................. .......4.03.11 jestem jestem............27.........Rzeszów....................... .4.03.11 ewelunia21................24...........Skierniewice. ................5.03.11 Cymbałka..................26.........Wejherowo.......... ...........6.03.11 Nassani....................26.......Piastów(pow.pruszkó w).......6.03.11 Agawa_Agawa............37...........Poznań.............. ..........8.03.11 Shastraa...................26 .........Łomża..........................8.03.11 ewelona....................29........świętokrzyskie.... .............9.03.11 Gosiek_76.................34............Katowice......... ............9.03.11 katia 30...................28...........Żary(lubuskie)........... ...10.03.11 single_mama..............28................Dublin........ ............14.03.11 melonik85.................24.............lubuskie...... ..............17.03.11 ORLLA.....................28.............Belfast......... ..............18.03.11 ila78........................32..........Wieruszów(łód zkie).........21.03.11 puszek666................30............Carlow............ ...........21.03.11 Nestea tropica..................................................... ....23.03.11 tyllkaaa...................20............Dzierżoniów... ...................... ? Magda_1980.............30...............łódzkie....... ......................? Eli122.....................27............Wielkopolska. .............poł.marca? Historynka...............23............Kraków........... .............03.03.11 madzia_;).................25...........świętokrzyskie................05.03.11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareninat- byłam jeszcze młodsza i w podobnej sytuacji. Jako matka dziecka dostaniesz dziekankę, albo możesz się starać o indywidualny tok studiów. Studia nie gwarantują dobrej pracy, nic nie jest w dzisiejszych czasach pewne. Nie warto, dziecko jest Twoje, trzeba je kochać, już się pojawiło i tłumaczenie "zabiegiem" rozwiązania problemów nie jest dorosłe... Już jesteś mamą. Można mieć inne priorytety jak nie ma dziecka, ale teraz dziecko już jest. ORLLA- wiesz, przy pierwszej ciąży też byłam bez ślubu, nawet bez stałego związku (teraz on jest moim mężem, wtedy... hm, ostatni raz poszliśmy do łóżka "na pożegnanie" bo stałego związku nie chciał). Czułam się z tym fatalnie, dobrze że facet zareagował na dziecko bardzo pozytywnie, nie wiedzieliśmy jak między nami będzie, ale wiedzieliśmy że oboje chcemy opiekować się dzieckiem i wychowywać je. Mieszkałam jeszcze z rodzicami, trzeba było im powiedzieć. Złapałam moment kiedy byli oboje w domu, poprosiłam tatę dziecka żeby przyjechał. Weszliśmy, mój tata rąbał drzewo, zawołany do domu wszedł z siekierą i tylko poprosiłam żeby odłożył ją przy drzwiach :) Z sercem podchodzącym do gardła powiedziałam że będą dziadkami- popatrzył tylko na tego faceta i stwierdził: "rozumiem że to Ty jesteś za to odpowiedzialny?". Powiedzieli żebyśmy usiedli, pogadali. Tata zapytał jak jest między nami, czy myślimy o ślubie- a ja w bek i do łazienki... Okazało się że tą moją reakcję, ten mój płacz po tym pytaniu tata zapamiętał najbardziej i bardzo długo go to bolało. Odpowiedzialnością obciążył faceta oczywiście, do dziś z zięciem nie kochają się za bardzo ;) Ja nie chciałam sama zostać, zapytałam rodziców czy ten mój- nie mój może na noc zostać, zgodzili się, tata wziął siekierę i poszedł dalej rąbać drzewo. I pił jednego drinka za drugim... Były nerwy, masa dobrych rad i masa troski o mnie, różne komentarze, ale jakoś się to ułożyło. Tragedia zaczęła się kiedy w 19. t.c. trafiłam do szpitala, w 24 t.c. straciliśmy córeczkę. Rodzice długo pamiętali to jak cierpiałam i niestety łączyli to z moim obecnym mężem. Mnie strasznie zabolało jak teraz powiedziałam tacie o ciąży i nieprzyjemnie zareagował... ale zreflektował się szybko :) Już jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guufi
shastraa - tak, zamierzam rodzić w Łomży. Synka też rodziłam w Łomży i było wszystko ok :) Co do szkoły rodzenia to w pierwszej ciąży chodziłam, a i teraz nie wykluczam, że wpadnę na kilka zajęć, żeby sobie przypomnieć techniki oddychania ;) Za pierwszysm razem miałam cesarkę, więc tak de facto nie rodziłam naturalnie i boję się tego niesamowicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shastraa, robię badania prenatalne, ponieważ tak zaleciła mi moja pani dr. 15 kwietnia poroniłam w 9 tygodniu, a poza tym mam 34 lata, różnie bywa, a ja wolę wiedzieć po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho.... pare dni nie obecnosci a tu tyle nas doszło.... super i dziewczynki gratuluje.... single mama..... ja dzis bylam na usg i tez jestem tc i 3dni... tylko ze termin porodu z usg mam na 25marzec a ty jestes w tych samym tygodni i dni co ja a termin masz na 14...... nierozumie tego... co prawda ja z miesiaczki termin powinnam miec 11marca ale u mnie do zapłodnienia doszło o wiele pozniej dlatego lekarze a bylam juz u 3, wszyscy zgodnie mowie ze u mnie tylko z usg jest brane... takze mam 7tydzien i 3dni...... serduszko bje i jest super narazie... z tym zoładkiem jest juz spoko przestało ale odebralam dzis pierwsze wyniki i niestety juz mam podwyzszone proby watroby takze dietka mnie czeka..... a hemoglobine mam 14,5...moglabym innym oddawac hi hi... madzia a skat dokladnie jestes ze swietokrzyskiego??? bo ja tez.. mieszkam 46km od kielc a ty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapażdziernikowa
Jejku dziewczynki ale Wam zazdroszczę! jestem mamą z października ubiegłego roku i mam małego kochanego nicpota. Uwielbiałam być w ciąży i chętnie zaszłabym znowu w ciąże, niestety teraz musze pomyśleć o zakończeniu studiów i pracy. Może za 2 latka. Ale się rozpisaałam.. życzę Wam dziewczynki spokojnego oczekiwania na cud narodzin, cieszcie sie ciążą i dbajcie o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historynko do jakiego lekarza
chodzisz? pisałaś o miłej pani dr. Czy możesz podać namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka dziękuje,że podzielilas sie ze mna swoja historia... Wlasnie sie tego boje,ze sie pobierzemy ze wzgledu na dziecko...a jesli..poronie :( to co?! bede ,,skazana,,na tego czlowieka,bo slub koscielny to swietosc :( boje sie tego kroku.I niech nikt nie pisze,ze potem mozna sie znowu starac o dziecko... to juz ebdzie co innego... ja nawet teraz nie wiem czy wszystko z dzieckiem dobrze,czy serduszko mu bije :(... i dowiem sie niepredko... Nie wiem jak Wasze nerwy,ale ja reaguje na faceta jak płachta na byka :O wkurza mnie tak abrdzo swoim gadaniem i zachowaniem,ze caly czas sie klocimy... zawsze gdzies tam mnie draznil odkad sie znamy ale teraz nie idzie nam sie dogadac :( .Mam wrazenie,ze on ma urojona wizje malzenstwa JAKIE MA BYC , podkresla ,,ze jest glowwa rodzin,, :O i do niego naleza najwazniejsze decyzje :O a ja nie jestem z tych kobiet co beda przytakiwac facetowi we wszyatkim.Jak czuje ze ktokolwiek chce mnie kontrolowac budzi sie we mnie agresja i zlosc...jestem niemila... Nie wiem totalnie co zrobic.Nie wyobrazam sobie,zeby sama wychowywac dziecko,albo zeby on sie nim zajał sam.. :( jestem rozbita totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bylam wczoraj na USG i widzialam jak bije serduszko :D przepiekny widok :D wzruszajacy. martwilam sie ale okazalo sie ze wszystko w porzadku :D Gin wyliczyl mi 6 tydzien i 3 dzien, wiec dzis juz 6 tc i 4 dzien :P Choc z moich obiczen ciaza wychodzila tydzien strasza. Wszstkie Dziewczyny glowa do gory! pamietajcie ze coby sie nie dzialo wokol Was to Wy teraz jestescie najwaznijesze i nie pozwolcie sie denerwowac nikomu, to jest WASZE zycie, potrzebujecie teraz duzo spokoju, niech Was nie obchodza reakcje innych ludzi, jesli beda krzyczec i brzydko komentowac to po prostu odwroccie sie i wyjdzcie. ja tak robie :) jak mnie np Mama zawsze denerwowala jak przyszlam ja odwiedzic to wstawalam mowilam narazie i wychodzilam nie dopuszczajac do tego aby mnie zdenerwowala. Tym bardziej teraz, choc nie wiem czy osmieli sie mnie denerwowac jak jestem w ciazy :P ja tez sie obawialam reakcji glownie mamy wiec powiedzialam jej juz pare miesecy wzesniej ze sie staramy na wypadek gdybym zaszla to juz miala czas zeby przetrawic te wiadomosc. Pamietajcie Dziewczyny naprawde: TO JEST WASZE ZYCIE nie pozwolcie soba rzadzic przez rodzicow, jestescie dorosle, macie prawo miec dzieci, wlasnie w takim wieku najlepiej 20-30 lat, najzdrowiej, wiec nikt nie ma prawa miec do Was pretensji. Udanego dnia :* Dajcie odpoczac dzidzi od stresu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja moja mame poinformowalam przez tel,ze bedzie babcia... oj była zbulwersowana,ale czlowiekiem z jakim jestem... ona go raz na oczy przez sekunde widziala i na zdjeciach ,nigdy nie pogadali razem :( teraz ona widzi wszystko czarno... ehhh a wiem,ze chce dla mnie dobrze ... nie chce zebym sie cale zycie meczyla :(. Zostal jeszcze tato do poinforomowania .. kolejny stres :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem nawet jak nazywa się ta pani dr. :) Chodzę na NFZ do przychodni na Szwedzkiej, do dr. Mogiły- Komorowskiego (jak dla mnie świetny lekarz), usg jest niestety w innym gabinecie, na skierowanie- i tam właśnie na świetną kobietę trafiliśmy. A co miłe, żadnego zdziwienia że mąż razem ze mną wchodzi, nawet miło go przywitała. Ja się leczę w Gro-Medicus, bo w tej przychodni parę spółek jest. ORLLA- mogę Ci tylko doradzić żebyś ślubu w ciąży nie brała. Pomijając już potencjalne zagrożenie dla dziecka i niepotrzebny stres. Nowa, ekstremalna sytuacja i burza hormonalna to nie jest dobry czas na podejmowanie najważniejszych życiowych decyzji. Dziecko potrzebuje mamy i taty, mądrych, kochających je rodziców- a na pewno nie związku na siłę w którym sami rodzice nie będą szczęśliwi. Małżeństwo jest dla Was, nie dla dziecka. Nie wiem jak Wam się ułoży, trzymam kciuki żeby dobrze było, ale jednak nie zawsze jesteśmy na tyle mądre żeby sypiać z ideałem ojca i partnera. Mogą być jakieś zgrzyty, dziecko możecie wychowywać wspólnie, nawet żyjąc osobno, oczywiście że to ciężkie ale dla wszystkich lepiej. A dopiero kiedy będziecie czuli że ślub, małżeństwo jest tylko dla was, bo dziecko rodziców i tak ma, będzie szansa na udany związek. Nie szarp się, to nie jest w dzisiejszych czasach żaden wstyd, żaden przymus. Nie wierzę żebyś w UK zwłaszcza spotkała się z potępieniem społeczeństwa. Dla naszych rodziców dziećmi będziemy zawsze, niedługo będziesz miała 30 lat, wnuczek nie powinien ich aż tak zszokować ;) Nie dałam się wkręcić w takie myślenie i cieszyłam się później wiedząc że on jest ze mną tylko ze względu na mnie. Pewnie, widział we mnie fajną przyszłą mamę dla dzieci, ale związek nie był od tego uzależniony. To dziecko ma mieć we mnie świetną mamę i to związek z dzieckiem na dziecku się opiera. Związek kobiety z mężczyzną musi mieć podstawy w ich wzajemnej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) Ja mam termin wg. okresu na 20 marca a wg usg na 27 marca...licze ten z usg...wiec jestem w 6 tyg. Jest to moje 2 dzidzi...mam juz 5-cio letnią córe ;) czuje sie kiepsko...nawed bardzo..całe dnie spie (dobrze ze mam urlop do 18.08) rano mam straszne mdłosci i nie jem nic innego tylko kanapke z dzemem.... Mam 26 lat i jestm ze sląska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na USG... niestety, rozwój zarodka zatrzymał się na 6 tygodniu, a powinien być koniec 9, choć serduszko jeszcze bije. Jutro b-HCG i czeka mnie zabieg, znowu:( Trzymajcie się dziewczyny i wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek :* przytulam Cię mocno, żadne słowa tego nie wyrażą, a doskonale wiem jak się teraz czujesz👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek :( tak mi przykro! Ja tez mam dziwne przeczucie,ze u mnie tez sie to zle skonczy :( nie chce krakac! i mam nadzieje,ze Twoja dzidzia zacznie rosnac,a skoro bije serduszko to chyba dobry znak??? ONO ZYJE! nie mozna sie go pozbyc ot tak,u BOga wszystko jest mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka,w sumie masz racje z tego co napisalas tylko,ze moj fact nie chce mieszkac razem bez slubu.. w sumie mnie to tez nie bawi.Martwic mnie bedzie t poczucie ,,opuszczenia,,kiedy go nie bedzie obok... i tuz po urodzeniu dziecka..ja sie sama wykoncze... :/ nie wiem czy po porodzie bede miala ochote na slub.. skoro teraz za bardzo jej nie mam...ale chcialabym zeby dziecko mialo rodzine :(.musze to przedyskutowac to z P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek :( tak mi przykro! Ja tez mam dziwne przeczucie,ze u mnie tez sie to zle skonczy :( nie chce krakac! i mam nadzieje,ze Twoja dzidzia zacznie rosnac,a skoro bije serduszko to chyba dobry znak??? ONO ZYJE! nie mozna sie go pozbyc ot tak,u BOga wszystko jest mozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelona ja jestem z Sandomierza, więc chyba daleko od siebie mieszkamy:( Fajnie byłoby spotkać kogoś kto rodziłby w tym samym szpitalu:) Ale jeszcze nic nie jest wykluczone, cały czas nas przybywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORLLA ja gdybym była na Twoim miejscu nie brałabym na razie ślubu. Skoro nie jesteś tak na 100% pewna, że to mężczyzna na całe życie to poczekaj, zobaczysz jak dzidzia się urodzi jak zareaguje, jak będzie się wywiązywał z obowiązków. Ślub to poważna decyzja więc lepiej dłużej się zastanowić niż potem żałować. Wiesz nie chce Ci mówić co Ty masz robić, ale jak nie pobierzecie się teraz to przecież nie oznacza, że będziesz samotną matką, przecież możecie tworzyć związek, a ze ślubem poczekać. A tak na marginesie ja gdybym miała wybierać czy być samotną matką czy być nieszczęśliwa w związku wolałabym już być sama. A może być też tak, że jak urodzi się maleństwo to Twój mężczyzna poczuje się odpowiedzialny za rodzinę i będziesz bardzo z niego zadowolona. W każdym razie jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to nie spiesz się z decyzją o małżeństwie. Życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiek_76 bardzo Ci współczuję:( A może jest jeszcze jakaś szansa? skoro serduszko bije to może jest możliwy rozwój... Ja się nie znam, ale może jest jeszcze nadzieja... Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×