Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

Ja do tej upragnionej ciazy przygotowywalam sie przez rok. Rzucilam palenie, nie pilam alkoholu, zrezygnowalam z antykoncepcji hormonalnej. odrzucilam wszystko co niezdrowe w pozywieniu, no prawie, bo raz na jakis czas pozwalam sobie na smazone. Ale dieta byla badzo rozsadna, tez tylko ciemne zytnie pieczywo bezglutenowe. Duzo wody niegazowanej, w ogole wszelkie gazowane napoje out, poza tym nie lubie, zwlaszcza pepsi czy coli ble :/ bardzo regularne posilki 5 razy dziennie niewielkie ilosci. i sluchajcie przy okazji polecialo mi 10 kg, nie wiem czy to akurat dobrze bo uwazalam ze figure mam w sam raz ale przynajmniej wiem jak sie po porodzie odchudzac jesli bedzie z czego :) Jadlam ryby, bardzo duzo warzyw i owoców, odrzucilam kawe kofeinowa i przerzucilam sie na zbożowa a teraz to nawet zbozowej nie pije. Ruszalam sie sporo, cwiczylam joge i pilates. Sporo dla siebie zrobilam, robiac to dla przyszlego dziecka. teraz gdy dzidzia przyszla to podtrzymyje ten zdrowy tryb zycia tym bardziej majac nadzieje ze te wszystkie zabiegi na rok przed ciaa sprawia ze bobas bedzie zdrowy, przyjamniej nic sobie nie bede miala do zarzucenia. wszystkie badania tez sobie zrobilam czy jestem zdrowa i czy moj organizm jest na tyle silny i zdrowy zeby przyjac pewnego wymagajacego lokatora :D teraz tez mam zamiar przestrzegac posilkow piec razy dziennie codzinnie o tej samej porze co trzy godziny, i nie przejadac sie bron Boze! Mysle ze to moze uchronic przed nadmiernym roztyciem sie. czasem sobie pozwalam na male przyjemnosci, ulegam oczywiscie jak widze ze moj Skarb przynosi mi male co nie co ;P bo On uwaza ze na pewno mam jakies zachcianki o ktorych nie mowie i On bedzie mi przynosil rozne rzeczy i na pewno mi cos przypasi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam w aptece z farmaceuta ktory specjalizuje sie w tematyce niemowlecej i powedzial mi dlaczego tak wazne jest zdrowe odzywanie bogate w te wszystkie witaminy, owoce warzywa produkty pelnoziarniste itd. Otóż, dziecie nasze samolubne :P bierze od nas z naszego organizmu wszystko to co jest mu potrzebe nie patrzac na nasze potrzeby. I jesli bedziemy mialy za malo jakis witanim i mineralow, tych wszystkich cennych pierwiastkow to nam tego zabraknie - nie dziecku - i moga nam wypadac wlosy, parodontoza - grozi utrata zebow, wiele wiele problemow, nie pamietam co jeszcze wynienial ale generalnie takie niedobory moga powodowac nieodrwacalne szkody w naszem organizmie. A jesli ktos wybitnie unika witamin to i dla dziecka moze zabraknac :( Zwroccie uwage ze piszę "moga powodowac" a nie "powoduja" bo nie chce Was straszyc, nie kazda kobieta musi reagowac tak samo, ale chocby taka przestroga zwraca uwage ze warto poswiecic sie na te pare miesiecy i przerzucic sie na zdrowy tryb zycia zdrowe pelnowartosciowe odzywianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melonik - podziwiam. Też tak chciałam - w planach mieliśmy z mężem robienie dzidziusa dopiero na wiosne przyszłego roku. W tym roku na wiosnę zrobiłam sobie 2 razy 2-tygodniową dietę oczyszczającą warzywno-owowcową według E. Dąbrowskiej i chciałam sie właśnie super zdrowo odżywiać tak od września, więc teraz jeszcze pozwalałam sobie na różne średnio zdrowe rzeczy (np. gotowa pizza, kawa). Los chciał jednak, ze zaszłam w ciazę juz teraz :-) Gdy jeszcze nie wiedziałam, ze jestem w ciaży, a już byłam w niej, to też zdażyło mi sie wypic troche wina, raz nawet małego drinka i zjeść np. wędzoną rybę i ser (a w ciąży wędzonki zabronione), ale moja ginekolog powiedziała, że nie mam sie tym przejmować, że większosć z nas tak ma, ze tylko te, które naprawdę planują mogą zapobiec takim rzeczom. I, że ważne jest, aby już teraz dbać o sobie. Na szczęście nigdy nie paliłam, a w otoczeniu mam samych niepalących, więc od samego poczatku udało mi sie ochronic dzidziusia przed papierochami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK----------------WIEK-----------------MIASTO--------- ------------TERMIN tahitiana.............23...................podhale ...................28.02.11 Milutek.................23...............woj.śląskie... ...............01.03.11 ja tez marzec 2011------31---------------Wejherowo------------- 01. 03.11 ja też marcówka.......29.........zachodnio-pomorskie..........01.03 .11 Andzia .................24..............Kraków.................. .....04.03.11 jestem jestem...........27...............Rzeszów...................04.03.11 ewelona..........29.............swietokrzyskie........... ..........09.03.11 ewelunia21..............24...............Skierniewice. .............05.03.11 Cymbałka----------------26---------------Wejherowo------ ---- -....06.03.11 Nassani-----------------26------------Piastów(pow.pru szków)---.06.03.11 Gosiek_76---------------34---------------Katowice------- --------...09.03.11 melonik85.............24...................lubuskie...... ............17.03.11 ila78...........----32...............Wieruszów(ł dzki e).............21.03.11 katia 3-0...........28..................Żary(lubuskie)........... ...10.03.11 puszek666............30...............Carlow.......... .............21.03.11 Nestea tropica..................................................... ....23.03.11 Upsy ...............26...............woj.podlaskie............... ...02.03.11.. tyllkaaa----------------20 --------------Dzierżoniów------------------------- ? Magda_1980............30.................łódzkie....... ..................??? Eli122....................27...............Wielkopolska. ...........poł.marca? askuo---------------------19--------------Wielkopolska--- -----------2.03.2011 ORLLA---------------------28--------------Belfast-------- ------------18.03.2011 Agawa_Agawa...........37...............Poznań........... ..... .... 8.03.11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co.....chcialabym urodzic w lutym:p...nie wiem dlaczego...jakos tak marzy mi sie luty i juz:P zauwazylam ze ALBO z obzarstwa :P urosł mi brzuszek ALBO to malenstwo mi 'wypycha" brzuchala:P ale juz jest taki smieszny na dole:D dziewczynki....jutro juz jade:D....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mm.. tez mi sie marzy maly urlipik, chocby 3-dniowy... na szczescie pracuje poniedzialek-piatek 8-16 wiec mam jeszcze popoludnia i weekendy, choc to nie to samo... :/ Udanego urlopu jestem jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melonik85 - rację gadał ten farmaceuta. Ale też dla mnie i logiczne jest, że to, co ja jem w ciazy je także mój maluszek. A z czego ma mu sie rozwijać zdrowe ciałko jeśli ja sie nafaszeruję chemią? Tak, jak meloniku powiedziałaś - nie chcę mieć nic sobie do zarzucenia. Zrobie co mogę, aby dzidzius byl zdrowy, jeśli nie będzie (tfu, tfu), to znaczy, że nie było to zależne ode mnie. A tak przy okazji z nieco innej beczki - zastanawiam sie nad taką rzeczą: ktos pisał, że pił Pepsi w ciaży i po urodzeniu kilkuletnia córeczka uwielbiala Pepsi. Czytałam, ze niekótre zachowania dzieci mają swój poczatek juz podczas życia płodowego. Czy idąc tym tropem, znaczy to, że jak ja sie teraz dobrze odzywiam, to moje dziecko będzie z automatu ciągnęło do zdrowych rzeczy, a odrzucało od mięs, ciast itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowi sie ze to co dziecko wyssalo z mlekiem matki to mu zostaje czy cos podobnego. Wiec taka zaleznosci kojarzy mi sie raczej z karmieniem piersia i potem w pierszych latach dziecka jak sie je nauczy zdrowego odzywiania to takie moze miec upodobania, ale zawsze pozostaje jeszcze ten cholerny zakazany owoc wiec wszelkie w brzuszku czy z cycuszka przekazywane fluidy moga wziac w łeb... :P Slyszalam kiedys ze muzyka ktorej sie sluchalo w ciazy (najlepiej relaksacyjna) po urodzeniu dziecka jest potem dla niego uspokajajaca, dobrze sie kojarzy, usypia, po prostu uspokaja. mam zamiar otoczyc sie takimi spokojnymi dzwiekami juz w najblizszym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to ja też wypróbuję z tą muzyką :-) Dobrze będzie mieć za ponad 7 miesięcy jakąś "uspokajającą" broń jak maleństwo będzie wrzeszczeć w niebogłosy :-) Ja słyszałam też, ze słuchanie muzyki klasycznej w ciązy (np. Bach, Vivaldi) wpływa korzystnie na inteligencję dzidziusia. A co tam, mam w domu płytę Vivaldiego, to co mi szkodzi jej teraz troche czesciej słuchać. Jak nei pomoze, to na pewno nie zaszkodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja licze ze inteligencje i bystrosc po mamusi i tatusiu odziedziczy :P no moze troche wiecej po mamusi :P Mysle ze jedyne co mozna odradzic to heavy metal i te inne odmiany (nie urazajac gustow), bo sie bobas urodzi z dlugimi wlosami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mnie teraz nastraszylyscie :O okolo 5 tyg,jak ja mam teraz powstaje łożysko i bobasekzacznie ciągnąc ode mnie witaminki i cała reszte... faktycznie,zarty sie skończyły trzeba zainwestować w siebie czas i chęci i dbać... chcąc nie chcac jesteśmy teraz ,,żywymi inkubatorami,, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak jest u Was z piciem wody czy sokow?? pomijam upaly w PL a czy nawadniacie sie bardziej niz zwykle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja już po kontrolnym USG!!! Na szczęście lekarz nie dopatrzył się niczego- czyli krwiaczki zniknęły- dzięki Bogu. Znowu mi się przesunął termin porodu- wg.OM ma by 1.03 w szpitalu mówili 27.02 a teraz każdy szkrab ma już swój termin wg.usg. Dzidzia nr.1- 10tyg.2dni--->2,96mm-->termin 22.02 Dzidzia nr.2- 9tyg.6dni--->2,64 mm-->termin 26.02 A ile mają Wasze dzidzie teraz?:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wieczorkiem :) jestem jestem - co do tych milkyway to ja je jadłam na potęge i mam synusia :) wiec ..... co do zdrowego odrzywiania to dopiero w tej ciazy tak jakos o to dbam po tym jak miałam z Dominikiem anemie :/ ehhh Mi brzuszek tez widac ale to dlatego ze z domi duuzo przytylam i nie schudlam jeszcze tak jak bym chciała. Mi lekarka termin porodu poda 10.08 bo wtedy dzidzia bedzie wieksza i wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milutek, bardzo się cieszę, że wszystko OK:) To już spore te Twoje maluszki:) Ja idę na USG dopiero w poniedziałek, więc się dowiem. Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa-Agawa- dlaczego nie wolno wędzonek w ciąży? Tzn. o rybie i mięsach wędzonych na zimno, surowym mięsie i serkach z niepasteryzowanego mleka wiem, ale o wędzonkach jeszcze nie słyszałam... Podziwiam wam za takie zdrowe diety :) Ja staram się owoce jeść, ale to lubię, soki marchewkowe jednodniowe, ale colę raz dziennie przynajmniej piję, co poradzę jak nic innego mi mdłości nie ogranicza? Teraz mnie do kaszanki ciągnie i właśnie po nią do sklepu wyskoczę. Spałam dziś do 17:00, o ranyyy.... Ale byłam niewyspana ostatnio, a jeszcze głowa mi dawała popalić- przyzwyczaiłam się że mogę wziąć tabletkę, a teraz to najwyżej zimny ręcznik... Papierosy dopiero teraz rzuciłam, w ogóle nasz potworek na dzień dobry miał niezłą dawkę używek, bo i wesele i zaraz po spotkanie towarzyskie, ale ponoć to jeszcze wtedy dziecku nie zaszkodzi- no nie będę się obwiniała, nie byłam świadoma że potworek już się pojawił i szczerze mówiąc, nawet na to nie liczyłam, mimo niezbyt zdrowego trybu życia, zwłaszcza u mnie, z płodnością zdaje się nie ma najmniejszego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zle sie czuje z tym ze jeszcze nie mialam porzadnej wizyty u lekarza. Nie licze oczywiscie tej wizyty na ktorej nic nie bylo widac. Kurcze a to dopiero 10 sierpnia, zaden inny lekarz nie ma wczesniej terminu a do reszty nie mozna sie dodzwonic :/ Martwi mnie to bo nie wiem czy wszystko rozwija sie dobrze, nie ma co wywolywac wilka z lasu ale bylabym spokojniejsza gdybym juz wiedziala ze dzidzia ma sie dobrze. Jeszcze jak widze ze Wy chodzicie do lekarza to na kontrole to na USG...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORLLA nie przejmuj sie, mysle ze nie jest za pozno na nafaszerowanie sie witaminami z owocow i warzyw :) im szybciej zaczniesz tym lepiej. Kwas foliowy bierzesz? Dziewczyny a bierzecie jakies witaminy specjalne dla ciezarnych? I czy lekarz musi je zalecic odpowiednio indywidualnie dla kazdej kobiety czy mozna brac obojetnie jakie? Co do napojow to ja pije tylko wode. kawy i herbaty nie pije. Sokow unikam bo po nich sa rewolucje gastryczne i wlasnie wzdecia. Woda jest bardzo uniwersalna i nie powoduje zadnych skutkow ubocznych. A ilosci nie zwiekszylam, pije w zaleznosci od pogody i pragnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czemu dokładnie nie wolno niczego wędzonego, ale tak czytałam i zapytałam mojej gin i potwierdziła, ze to prawda. Dodała jeszcze, zeby wystrzegać się surowego mięsa, surowych ryb i surowych owoców morza oraz serów pleśniowych i fety. Ja piję wode źródlaną (w pracy mamy baniaki Bonart), herbatę zieloną (chociaż w jednej gazecie polecali w czasie ciaży, w drugiej kazali uwazac), rumiankową, i czasem bardzo słabą czarną earl grey oraz kawe orkiszową. No i oczywiście marchwiowy i marchwiowo-selerowy jednodniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - z tabletek też łykam tylko kwas foliowy. Nie wziełabym niczego innego bez konsultacji z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa-Agawa- chodzi o mięso i ryby wędzone na zimno i sery z niepasteryzowanego mleka, jak pisałam. Dopytywałam o to, dla kobiet w ciąży groźne jest zakażenie listerią która jest na takich produktach. Dlatego właśnie francuskie sery odpadają, ale polskie sery Turek, camembert i brie, albo sery Lazur (takie typu roquefort i bleu) na których jest informacja o tym że są z pasteryzowanego mleka, są zupełnie bezpieczne. Podobnie jest z polskimi serami typu feta (nie wiem jak produkowana jest oryginalna grecka feta). Wystarczy popatrzeć na etykietki, często kobiety w ciąży mają zachcianki właśnie na kwaśne rzeczy i serek jak feta i zielony Lazur są chyba lepsze niż kiszone ogórki ;) Co do informacji lekarzy- bywa różnie, sama widziałam na necie forum na którym położna doradzała ciężarnym właśnie w kwestii polskiego serka typu feta. Dziewczyna wyraźnie napisała że ser jest z pasteryzowanego mleka, położna odpisała że sery pleśniowe są zdecydowanie zabronione, nie zna się na tym dobrze ale feta też ma coś z pleśni więc nie wolno... No ręce opadają. Podobnie z rybami- ryby mają potrzebne nam tłuszcze i fosfor. Nie powinno się jeść sushi czy wędzonego na zimno łososia, ale smażona czy gotowana ryba jest zupełnie zdrowa i wskazana. No, może chińska panga nie jest źródłem witamin, ale smażona niczym nas nie zarazi ;) Wiejskie wędzonki, jeśli nie mamy pewności w jakiej temperaturze mięso było wędzone, też nie są do końca pewne. Polecam wędliny Lenarta, bez sztucznych dodatków, bardzo smaczne, wszystko wędzone i gotowane- polędwica wieprzowa, schab, szynki... Zieloną herbatę piję w dużych ilościach- nigdzie nie słyszałam żeby szkodziła, soki mi nie szkodzą ale tylko te kwaśne mi smakują i piję niewiele. Co do witamin- na razie biorę kwas foliowy i Magne B6 (to żeby zapobiegać skurczom), faktycznie pomógł po napinaniu się brzucha, od tej pory spokój. Dodatkowe witaminy brałam w 4. m-cu w pierwszej ciąży, wtedy już Folik odstawiłam bo w witaminach był kwas foliowy. Z tego co wiem większość lekarzy daje je właśnie dopiero po pierwszym trymestrze- może dlatego że dziecko to jednak taki mały pasożyt i zabiera nam coraz więcej witamin i innych potrzebnych składników? Też nie wzięłabym niczego bez konsultacji z lekarzem, nawet leków na żołądek czy ból głowy. Poza tym za bardzo się nie ograniczam, przy karmieniu piersią dieta jest ponoć jeszcze bardziej rygorystyczna- po tym jak widziałam moją kuzynkę pół roku na ziemniakach z sałatą i trochę mięsa-/kotlety, bo dziecko prawie na wszystko źle reagowało, już wiem czemu wiele kobiet właśnie przy karmieniu piersią chudnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobietki 🖐️ :-) No i nastał...ostatni dzień pracy :-P Od jutra urlop :-D Jesli chodzi o wit. to ja tak jak juz wcześniej pisałam -folik i Falvit zalecane przez lekarkę :-) Miłego dnia Wam zyczę kochane 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, w koncu ostatni dzien pracy i dwa dni odpoczynku :) Dziewczyny a czy te listerie lub inne pasożyty występujace na "zabronionych" produktach można jakos wygonic z organizmu jak juz sie przypałętają? Ja bedac nieswiadoma ciazy na samym poczatku zjadlam dwa razy makrele wedzona i sushi z lososiem wedzonym. Powinnam teraz cos z tym zrobic? Troche mnie to zmartwilo, zwlaszcza ze te cale listerie obrzydliwe sa podobno bardzo grozne dla dziecka zwlaszcza na poczatku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie przed chwila zadowolna wracalam do domu z pracy z makrela wedzona a tu nie wolno buuu :( chyba zaopatrze sie w makrele w puszkach w sosie pomidorowym,to chyba mozna :D ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi lekarz na początku kazał brać tylko folik- jak się skończy to falvit. I zmienił mi duphaston na luteinę- powiedział ze jedyna różnica miedzy tymi lekami to cena:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia :)
Cześć:) a ja biorę pregna plus to suplement diety kobiet w ciąży i karmiących, oprócz tego aspar na skurcze i duphaston na rozwarstwienie kosmówki, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku jak pójdę następnym razem i będę mogła odstawić duphaston:) a co do diety to jem na śniadanie bułki z masłem serem żółtym i pomidorem + szczypiorek, na obiad ziemniaki, z niczym... albo owoce właściwie to mięso mi coś w tej ciąży nie podchodzi... z dań obiadowych to zupki:) a czasami frytki... piję wodę... czasami zieloną herbatę, i dużo śliwek, brzoskwiń, nektarynek i malinki:P pozdrawiam i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melonik85, aż tak panikować nie trzeba ;) I ja w poprzedniej ciąży, i pewnie wiele nieświadomych niczego kobiet jadło zwłaszcza ryby wędzone na zimno. Przy surowym mięsie raczej mniej wpadek, bo tu chyba toksoplazmoza dochodzi, ale jak się nie zaraziłaś- to ta listeria nie czyha gdzieś tam uśpiona, tylko po prostu ominęło Cię to ;) Z tego co wiem zwłaszcza łosoś wędzony na zimno z hipermarketów ma dość wysokie ryzyko, ale może teraz sprawdzają lepiej? A makrela jest raczej na ciepło wędzona, czytałam że ryby wędzone na ciepło są momentami w temperaturze do 90 st.- listeria ginie w 75. Jeśli się dalej boisz, wrzuć tą makrelę do mikrofali na pól minuty na 80 st. i po problemie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×