Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

dokładnie, ludzie latami starają się o dziecko, a my tu sobie piszemy i wymieniamy się własnymi doświadczeniami, uwagami itp. :) jesteśmy szczęściarami :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INWAZJA, mam wrażenie, że napisałaś o moim przypadku. Moja mam dzwoni pyta sie jak Ja, jak tam Natanielek, a teściowa nic. Może dlatego, że ma już wnuczkę i wnuka nie chciała :( KAROLINA, śliczne imię wybraliście :) i mówisz już pełną matczyną miłością (ja mówię tak samo :P) chciałam mocno dziewczynkę, ale odkąd się dowiedziałam, ze u mnie w brzuchu siedzi chłopczyk to teraz nie zamieniałabym mojego syneczka na żadną dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wspolczuje wam takich tesciowych, moja to wspaniala kobieta, nigdy sie nie wtraca i jeszcze pomoze jak ja o cos poprosze, poradzi ale nie w tym sensie ze powie zrob tak, poprostu mowi- kiedys bylo co innego mi mama tak poradzila i ja tak robilam ,mojemu dziecku pomoglo, teraz sa inne czasy wiec ja niewiem-, jest poprostu wyrozumiala kobieta. i jak chce to sama probuje jesli nie to tez jest dobrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen... to jednak nie jestem sama :) moi teściowie jeszcze nie mają wnuków, to będzie, jest :) pierwsza wnuczka. dziwię się trochę, no ale... może nie chcą się wtrącać ? ale też co to za wtrącanie zapytać jak się ma mała. dobrze, że mam normalnego męża i rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inwazja to faktycznie dziwni są Twoi Teściowie... Powinni chociaż raz na kilka dni zadzwonic i zapytac jak maleństwo i jak Ty się czujesz... Do mnie Tesciowa dzwoni praktycznie codziennie i potem wszystko mówi Teściowi. Teściowi nie przypadło imię Julcia ale powiedział,że to nasza sprawa jakie imię dalejmy. Cieszą się bo jeszcze wnuka/wnuczki nie mają. Karolina_r22 i te podejscie mi się podoba;) Niech Bartuś sobie rośnie i rośnie a potem Babci da popalić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INWAZJA, Ja także sobie tłumaczyłam, że nie chcą się wtrącać, ale co innego wtrącanie, a co innego troska. Chociaż Ja próbowałam zainteresowac teściową i mówiłam, że Nati ma takie śpioszki, na to ona, że Julcia miała takie :/ no to Ja znowu, że takie łóżeczko wybraliśmy, a ona że Julia miała inne :/ mój mąż zaczął coś o chrzcinach to obraziła się kto będzie chrzestnym i że Julcia miała śliczną sukienkę. Nosz ku*** przecież nie ubiorę Nata w sukienkę. Nie warto sie martwić... ja kocham moje dziecko ponad wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziękuję za słowa wsparcia, Elwirko też tak postanowiłam, że nie będę jej odwiedzać a zacznę już od jutra bo na pewno będzie nas zapraszać na kawę bo mieszkamy w jednym domu tylko, że my na górze - teściowa na dole - powinna się cieszyć, że jej synowi się poszczęściło i będzie miał dziecko, dziś już też mnie wkurzyła. Była taka sytuacja, że z mężem robiliśmy swojskie kiełbasy 2 tyg., temu i do mielenia mięsa pożyczyłam maszynkę elektryczną od moich rodziców ale do napychania we flaki od teściowej ręczną - bo wtedy kiełbasa nie jest tak mocno ubita - i maszynka teściowej była bez noża no i potem ją oddałam - a dziś przychodzi i mówi, że mam znaleźć jej nóż bo ona musi mięso mielić i nie ma noża - że o na pewno musi być u mnie i dzwoniłam jeszcze do moich rodziców żeby upewnić się czy u nich nie ma na pewno 2 noży i nie ma - jest tylko ich, a teściowa upiera się, że muszę ja go mieć. I jak tu się nie wkurzać. Wydaje mi się, że teściowa trochę nam zazdrości zresztą tak samo jak rodzeństwo mojego męża - trochę się rozpiszę teraz ale może ktoś zainteresowany to przeczyta - chodzi o to, że moi rodzice mają dom i mieszkanie i my po ślubie mieliśmy dostać ten dom, tylko, że on jest 50km od obecnego miejsca zamieszkania i byśmy musieli zmienić pracę - a że u teściowej cały strych był pusty więc zapytaliśmy czy możemy zrobić mieszkanie - wszystko musieliśmy zrobić - okna nowe - drzwi - nawet schody bo były stare zgnite deski, nawet ściany musieliśmy zrobić bo nic kompletnie nic nie było - posadzkę też trzeba było nową zalać bo był krzywo strop zalany - także zrobiliśmy łącznie z sufitami wszystko i potem kafelki, podłogi szwedzkie, wszystkie nowe meble - łącznie sam remont wyszedł nas koło 40tys. zł + meble - mamy mieszkanie 60m, z tym, że salon i sypialnia mają skosy ale to nic. A teściowa mieszka na dole zarabia nie za dużo i ma 2 studiujących synów także jej nie stać na remonty, mamy 2 samochody, dobrze zarabiamy, kupiliśmy działk budowlaną 3 tyg, temu także wszystko mamy lepsze, i teraz jak teściowa dowiedziala się ze to chłopiec to wydaje mi się, że z zazdrości powiedziala te słowa - że ejdnak tym razem nie udalo nam się być lepszym od jej córeczki która też ma syna - a ja tego tak nie odbieram. Ten majątek co mamy to nabyliśmy wiedząc co kupujemy a dziecka się nie wybiera. To tyle na razie. Sory za błędy i za to, że tak się rozpisałam ale mam coś dzień na użalanie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jak poprostu nic nie będziesz mówić Teściowej. WKońcu sama się zainteresuje. Niepotrzebnie się denerwujesz... Karolina_r22 nie zazdroszcze Ci takiej sytuacji... Ważne jest to,że do wszystkiego doszliscie własną ciężką pracą a jeśli Teściowa Wam tego zazdrosci to jej całkowicie nie rozumie. Powinna się cieszyć,ze ma syna przy sobie do ktorego może zwrócić się o pomoć i że synowa już niedługo urodzi zdrowe dziecko. Nie ważne czy chłopczyk czy dziewczynka ważne że zdrowe. Cieszcie się tym co macie a na innych nie patrzcie. Masz Męża za niedlugo dziecko i będziecie szczęśliwą rodziną a Teściowa niech swoje fochy okazuje córce albo synom,którzy studiują i jeszcze nic nie mają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
bierzecie jeszcze jakies leki oprócz witamin???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen... masz racje, co innego troska. już się do tego przyzwyczaiłam, dzwonią jak coś potrzebują od męża i tak to wygląda. nie mam nic przeciwko, bo to jego rodzice, ale szkoda, że kontakt się praktycznie na tym kończy. kiedyś jak przychodziliśmy do nich z ciastem, które piekłam sama, tak po prostu na kawe posiedzieć, pogadać, to się teściu pytał czy nie możemy sami ciasta zjeść, że przychodzimy do nich.tak miałam 2 razy, więc to olałam. także teraz jak coś mówią to mi jednym uchem wlatuje, a drugim wylatuje. jak do moich rodziców przyniose ciacho to się cieszą jak małe dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INWAZJA, ja widzę, że sporo nas łączy. Moja teściowa nie piecze, a jak czasami przyniosę ciacho to teściowa patrzy jakbym przyniosła zdechłą mysz. Więc niech radzą sobie sami. LIDIAN, Ja niestety biorę jeszcze inne leki oprócz witamin, ale to powodu mojego ciśnienia i szans na odklejenie się łożyska. Biorę Dopegyt i uzupełniająco Magnez z wit. B6 (bo tamten lek wypukuje magnez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez miesiąc brałam żelazo, ale teraz biore same witaminy - Feminatal. raz mnie kiedyś głowa bolała i pytałam lekarza jak mogę sobie pomóc. spytał się mnie co mi zawsze pomagało i powiedział, że mogę to wziąć.jednak nie wzięłam żadnej tabletki przeciwbólowej i nigdy w czasie ciąży nie wezme. zrobiłam sobie zimny okład na czoło, położyłam się i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen... to mamy wesoło :) mój teściu się zdziwił, że ja kawy nie pije haha nie mógł tego pojąć. eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
kurcze nie moge dojsc po co mi no spe lekarz kazął brac....nie narzekalam na zadne bóle.... biore ale wkurzam sie sama na siebie ze go nie przycisnelam po co to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inwazja jakbym ja upiekła ciasto i Teściu mi takie cos powiedział to chyba by nim dostał w łeb ;/ Niektórych naprawde trudno zrozumiec;/ Jak upieke w domu chociażby głupi biszkopt z jabłkami to wszyscy się cieszą bo mają co pomaszkiecić... No ale charakteru ludzi tym bardziej starszych się nie zmieni! Uciekam. Nie przejmujcie się. Buziaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidian... może zadzwoń do niego i zapytaj, bo po co się niepotrzebnie faszerować. niech Ci wytłumaczy jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuethe... dlatego już tak nie robię :) szkoda nerwów. rok temu na walentynki upiekłam taki tort z galaretką w kształcie serca dla męża :) połowe zawieźliśmy moim rodzicom, tak się cieszyli jakby w totolotka wygrali :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko... puszczacie swoim maluchom muzyke klasyczną ? my często Mozarta słuchamy, fajne bajkowe melodie niektóre są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice też się strasznie cieszą jak coś im zawiozę, zawsze dziękują, nawet jak mieliśmy mięsko od świnki to im zawiozłam to tata schował do zamrażarki że jak mama wróci z Niemiec to zrobią na obiad bo to od swojskiej świnki a nie ze sklepu, a jak zaniosłam do teściowej to powiedziała ale ja mam, nie trzeba - jak jej to wręcz wcisnęłam bo nie chciała wziąć to powiedziała, że jak ona będzie zabijać świnię to nam odda. Dosłownie to powiedziała "oddam". Ja oprócz witamin Falvit Mama nie biorę nic na poprawienie wyników krwi bo mój lekarz mówi, że nie są złe - są poniżej normy ale nie aż tak niskie żeby coś brać - od dziś biorę tylko Augmentin na bakterie w moczu i za tydzień idę na kontrolę z wynikami moczu. Czy Wy też macie takie kłopoty z tym moczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie puszczam mojemu dziecku żadnej klasyki, bo Ja tego nie lubię, wątpię, aby cieszyło go to, skoro jego mamusię to wkurza. W książce w ''Oczekiwaniu na dziecko" napisali, aby nie zmuszać się do klasyki jak mam nie lubi, słuchać czegoś co będzie miłe dla mamy, ona się relaksuje i dzidzia to lubi. A ja maluszkowi zacznę puszczać muzykę z karuzelki, aby się przyzwyczaił, zapoznał i polubił, jak sie urodzi będzie pamiętać ten dźwięk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie puszczam żadnej klasycznej muzyki, maluszek musi słuchać to co ja słucham, mam jedną ulubioną płytę z polskimi składankami i ją zawsze słucham bądź też radio. Nie przepadam za klasyką. Dziewczyny mam kolejne pytanie - jaki laktator będziecie kupować? I czy wogóle zamierzacie takowy kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo, że słuchałam zawsze innej muzyki niż klasyczna to Mozart pozytywnie na mnie wpływa, uspokajam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam laktator elektryczny AVENTA, ale tylko dlatego, że po Kubie został (moim bracie- chyba nie napisałam, że to jest mój brat przyrodni) i Ania (żona taty) odłożyła dla mnie. Ona twierdzi, że jest bardzo przydatny, ale to pewnie się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie laktator to tak naprawde potrzebny jest tym mamusia ktore pracuja i chca karmic tym odciaganym mleczkiem a jeszcze dla tych ktorych maluszki nie beda chcialy ssac piersi z jakichs tam powodow, jak sie siedzi z maluszkiem w domciu to to nie jest tak potrzebne bo podaje sie caly czas piers. To takie moje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAT, też się zastanawiałam nad potrzebą laktatora bo wolę przystawić malca do piersi niż urządzenie. Siedziałam i zrobiłam listę co mi będzie potrzebne dla malucha i troszkę mi tego wyszło... przerażające. Myślę, że sukcesywnie będę dopisywać co będzie potrzeba małemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuethe, to odezwij się na maila: piotrusiapanna@gmail.com . Jeśli chcesz, to dżinsy Ci wyślę po weekendzie bo w święta tylko poleżą na poczcie. Co do teściów- moja od czasu do czasu pyta jak się czuję, wiem że bardzo się mną przejmuje, ale ona ma tak że za nic nie chce się narzucać. Zadeklarowała pomoc i faktycznie w każdej sytuacji można do niej pójść, ale wtrącać się nie będzie. Może coś o niej powie akt że mieszkamy de facto w jej mieszkaniu (ona jest właścicielką), ma klucze bo jako właściciel musi mieć, ale nigdy nie weszła sama- poza jednym przypadkiem kiedy wyjechaliśmy i prosiliśmy o zdjęcie prania i podlanie kwiatków. Nawet kiedy dzwoni do drzwi, czeka aż zaprosimy ją do środka- bez zaproszenia "gadamy" przez próg. Mam nadzieję że nie będzie miała oporów przed przychodzeniem do wnuka ;) Ale bardzo jej postawę doceniam. Gorzej było z oduczeniem szwagra, bo wchodził bez pukania i ewentualnie pukał do sypialni jeśli były drzwi zamknięte. Ale mąż wcześniej mieszkał tu sam, to chłopak ma przyzwyczajenia jakie ma... Gdzieś już na kafe był temat że rodzi się teraz dużo chłopców, bo idzie wojna. Brrrr, głupie gadanie i aż ciarki przechodzą, ale fakt zauważyłam że sporo chłopców ostatnio. My jeszcze płci nie znamy, połówkowe usg miałam w 18 t.c. i dziecko się odwróciło, ale czuję że będzie chłopak. Wyglądam i czuję się zupełnie inaczej niż w pierwszej ciąży. A nawet w przypadku niespodzianki, jeśli byłaby dziewczynka, to przecież strasznie się ucieszę, nie ma chyba mamy która by nie myślała o swojej małej dziewczynce którą można ubierać w śliczne sukienki i która będzie księżniczką tatusia... Tym bardziej u nas, pierwszej córeczki nie zastąpi, ale bardzo nam tej malutkiej dziewczynki brakuje... A na razie myślę o malutkim chłopczyku, z pięknymi oczami- po nas albo zielone, albo brązowe, i bardzo kudłatym, bo oboje mamy mocne, ciemne włosy :) Damy mu na imię Bruno, w końcu męża przekonałam... oj, aż się rozmarzyłam. Co do muzyki- ja tam lubię tylko poszczególne kawałki konkretnych kompozytorów, i co poradzę jak moje dziecko reaguje tylko na kilka piosenek Maryli Rodowicz, kawałki T.Love i reggae? Teraz mi radośnie kopie przy kawałku "Ech, Mała". Mały hedonista, tylko reggae i jedzenie wzbudzają jakiś entuzjazm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inwazja nawet mała rzecz potrafi sprawic radość. Dobrze,że choć z Twoimi rodzicami macie kontakt dobry;) Ja mozarta nie słucham, nie przecierpiałabym tego:P Karolina_r22 moi rodzice jak mają mięso ze świni to zawsze dają moim Teściom. Radości jedni i drudzy z tego powodu zawsze maja;) Historynka Bruno to mało spotykane imię, będzie mały wyjatkowy wśród rówieśników:) Dobrze,że mozesz polegać na Teściowej. Ważne jest wsparcie. Postanowiłam podlizać sie troche Teściowi i zrobilam mu cukinie tak jak lubi, ucieszyl się jak to zobaczył. Teściowa ostatnio zrobila ale Teściu powiedział,ze tylko ja potrafie to dobrze zrobic ;) a to banalnie proste ale milomi sie zrobiło:) Idziemy myć auto, tzn ja w środku powycieram i poodkurzam a reszta to robot dla Męża;) Dziewczyny a jaka pogoda u Was? U mnie tak fajnie cieplutko aż na podwórku chce się byc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło się czyta takie wypowiedzi o teściach i rodzicach :) cieszę się ogromnie, że u was tak dobrze. U mnie dzisiaj także słoneczko :) idziemy zaraz z mężem na cmentarz, on umyje grób, a ja będe nadzorować :D wkurzyłam się dziś jak diabli, nie pojechałam po zakupy, bo nie miałam jak wyjechać!! pozastawiali mnie i z przodu z tyłu o boku nie wspomnę. Mnie nei obchodzi, ze oni na cmentarz, ja tu mieszkam i powinnam mieć szansę wyjechania wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×