Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

hej laseczki:) u mnie biało i jeszcze raz biało i -15 rano było jak córkę wiozłam do przedszkola:( mam dość tej zimy, odśnieżania auta, skrobania szyb ciastowych perypetii na topiku ciąg dalszy;) zaraz biore sie za orzechowca, bo on musi 2 dni postać a tak mi się nic nieee chce:( Betty, trzymam kciuki, daj znać jak egzamin Ci poszedł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic mi sie nie chce, świeta mnie nie cieszą:( wczoraj miałam spięcie z moim M. jak zwykle o to samo co roku, gdzie spedzimy wigilie, tesciowej nie mam a le mam teścia który mieszka z bratem mojego M. starym kawalerem. Trzeba jechac do nich 18km, a ja chciała u moich rodziców, bo mam do nich 500m. Kurwa, co roku to samo, aż się we mnie gotuje, Moi rodzice mieli nas 3, brat nieżyje, siostra nie przyjeżdża i oni bedą sami w wigilie jeśli ja nie przyjde. A u mojego M. było 7 w domu i ma kto ojca odwiedzić w wigilie. gotuje się we mnie wszystko. tym bardziej że poprzednimi latami bywałam tam na wigilii i wcale mi sie ona nie podobała, żarcie do dpuy i syf w chałupie. Jak to dwa chłopy sami w domu na wsi. Brudasy pieprzone:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MURZYNKU bardzo dobrze, że nie chce ci wstawać powinnaś leżeć sobie. Wczoraj zjedliśmy tosty i się przejadłam z łapczywości zjadłam dwa i to był błąd, nie mogłam się ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja wczoraj szybko z forum zniknęłam i od rana nadrabiam te zaległości. Wczoraj tak mnie brzusio bolał, że już nic nie zrobiłam tylko zjedliśmy obiadek a później włączylismy z A komedię romantyczną i do wieczora przeleżeliśmy na łóżku oglądając film i przytulając się... eh, jak mi tego brakowało. W tym przedświatecznym szaleństwie to nie mieliśmy wogóle czasu dla siebie. a ja jak poleżałam to mnie troszkę brzuszek przestał boleć. Co do prezentów, to u mnie w rodzinie też zawsze było tak, że większy prezent dostawał chrześniak/chrześniaczka a reszta jakieś drobne słodycze. Babcia zawsze kupowała nam czekoladę i wkładała pieniążka ale nie bóg wie ile po 10 -20 zł a człowiek i tak się cieszył. Tym bardziej że ja mam ogrooooomną rodzinę (moja mama ma 9 rodzeństwa a mój tata 3 i wszyscy z nich mają CO NAJMNIEJ po 2 - 3 dzieci). My z A w tym roku tak kiepsko z kasą stoimy, że nie robimy prezentów (chociaż wiem, że od moich i jego rodziców dostaniemy duże prezenty). No ale my mielibyśmy 15 osób więc niestety nas na to nie stać. Uruchomiłam swój talent artystyczny i ulepiłam z masy solnej aniołki i bałwanki, takie nie za duże około 10 cm wysokości, wypieklam, ładnie pomalowałam, na każdym napisałam imię osoby i to są takie do zawieszenia na choince. I do tego każdemu coś słodkiego ale do 10zł. No jedyne co to moim chrześniakom zrobiłam większe prezenty (mam dwóch chrześniaków jeden z września a drugi z grudnia zeszłego roku). i wiem, że moja rodzinka ucieszy się nawwet z tych drobiazgów. manika a jak ty robisz orzechowca?? na takich jakby kruchych spodach z orzechami zalewanymi mlekiem i jabłkami?? nie martw się tą wigilią aż tak. My z a mamy podobny problem. Jego rodzina sobie nie wyobraża wigilii bez niego (jedyny syn i wnuczek dziadków) a moja mama beze mnie, więc ja postanowiłam że na 15 jedziemy do jego babci a na 19 do moich rodziców i jeżeli komuś z nich to nie pasi to nie musimy wcale przyjeżdżać. I później 1 dzień świąte spędzamy cały u jego rodziny a w drugi jesteśmy u mnie. suelen ja też wczoraj tosty na kolację wcinałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ! gula, naprawdę nie przejmuj się prezentem, ważne że masz dla chrześniaczki, a tamte dwa to stare konie, moim zdaniem nawet słodyczy nie trzeba im kupować. Powiem szczerze że gdybyś im kupiła coś to oni sa już na tyle dorośli że wtedy Ty też powinnaś coś od nich dostać :) a pewnie nic nie mają :( ........no chyba że sie myle :) manika, spróbujcie zaliczyć dwie wigilie, tak zazwyczaj robi mój brat :) bo teściów i rodziców ma na miejscu, ja robię sama wigilię, teściów mam daleko, więc tylko dzwonię i przesyłam prezenty, a rodziców zaprosiłam do siebie , ale oni mają zaproszenie jeszcze od wujka i nie mam im tego za złe jeśli z nimi spędzą :) betty, trzymamy kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abyssa, mój orzechowiec ma dwie warstwy ciasta miodowego, warstwę budyniową i warstwę orzechowa i właśnie ta warstwa orzechowa po upieczeniu robi się twarda jak kamień i po dwóch dniach mieknie, wtedy ciasto jest najlepsze:D do tej pory robilismy tak jak ty opisujesz z tymi wigiliami i świetami. z tym że to tez było do dupy, bo najpierw jechaliśmy rano do niego w wigilie tam czekało mnie lepienie pierogó i uszek i krojenie sałatki. Potem nie mogli sie zebrac na 18.00 na wigilię bo dziadek jeszcze w gaciach biegał, a szwagier w oborze zwierzeta karmił, to potem się musiał wychlapac i ubrać,. jak w końcu siedliśmy do stołu to biegiem jeść i na 20.00 jechać do moich rodziców. Zwykle był tekst teścia"juz jedziecie, gdzie wam sie spieszy?" Mój M. zwykle opóźniał wyjazd, potem klał po drodze, że musimy ganiać tak w te i we wte, po sliskich zaśnieżonych drogach i wpadaliśmy do moich grubo spóźnieni, a oni czekali głodni z wigilia, bo nie zaczną bez nas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika, to zrób odwrotnie :) z rodzicami umów się na 16 posiedźcie do 19,30 i na 20 jedźcie do teścia , wtedy już powinien być gotowy i brat też :) a Ciebie przynajmiej robota ominie :) potem powiesz że Ci słabo (zacznij się pokładać :) i że chcesz już jechac do domu :) dobrze mi się żartuje, ale wiem, że to kurde problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że to rozwiązanie też ma swoje minusy, ale ja w tym roku na ostatnim obiedzie otwarcie zapytałam na którą jest kolacja w wigilię i od razu zaznaczyłam, że my wyjeżdżamy wcześniej tak, żeby być u moich rodziców na 19, bez względu na to czy kolacja będzie o 15 czy o o 18. No więc babcia nieco obrażona powiedziała, że w takim razie ona szybciej zrobi kolację. No o tyle jeszcze dobrze, że rodzina A mniej więcej rozumie naszą sytuacją. Zresztą my ne jestesmy małżeństwem i jak mi podpadną to nastepną wigilie spedzę tylko u moich rodziców a A. niech robi wtedy co chce. No a im przecież będzie zależało na następnych świętach, nie tyle na mnie co na ich pierwszej, jedynej prawnuczce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basilek, tez o tym pomyslałam:) ale cholewka, mój mąz ma im zawiexć choinke, bo oni ubierają w wigilie rano i nagadał mojej córci, że rano na bazarku kupia choinke i zawioza dziadkowi, to tak wygląda że tylko w swoja rodzine patrzy:( i o to mam do niego żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basilek dlaczego tylko żarty. ja tam bez wahania bym tak zrobiła. zresztą raz nawet testowałam A i chwilę przed impreza na którą strasznie chciał iść , tak bardzo bardzo a ja brdzo nie chciałam powiedziałam, że mi słabo, że chce mi się wymiotować itp no i powiedziałam, że jeżeli mu bardzo na tej imprezie zależy to niech mnie zostawi w domu i sam idzie, ale nie poszedł :p i bylismy w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki, ja to nie mam problemow bo w wigilie jedziemy do moich rodzicow a w 2 swieto do tescioweji mysle ze tak jest dobrzea nie gonic sie jak szaleni w wigilie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w tym roku mam najlepiej ;-) cale swieta przeleze do gory brzuchem ;-) do nikogo nie idziemy do nas tez nikt nie przychodzi - tak ustalilismy z R i spedzimy sobie ostatnie swieta we dwoje ;-) no chyba ze nas znajomi z naprzeciwka zaprosza to moze pojdziemy ale tylko na chwile a do nich mamy doslownie 2 minuty wiec bede mogla wrocic do domu w kazdej chwili ;-) stwierdzilismy ze zawsze u nas cos sie dzieje wiec w tym roku odpuszczamy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MANIKA faktycznie nie zaciekawie, ale się nie denerwuj, a moze na 16 pojedźcie do jego rodziny, a np. na 18 lub 18:30 do Twojej rodziny i wtedy do końca możesz być. My idziemy do rodziny K aż mi sie nie chce, bo znowu pewnie będe za gruba, mały jest niedożywiony, dziecko umrze lub Bóg jeden wie co jeszcze wymyślą. Aaa... pewnie będę źle ubrana. Później do mojej mamy, ale tylko w odwiedziny, bo ona nie obchodzi świąt. Ja się nie przejmuje prezentami, bo ludzie mają wygórowane ambicje. Julka dostanie puzzle, mój siostrzeniec Bionicla i mam ich gdzieś, bo mój synek nic nie dostanie, bo przecież się nie urodził. Mój K ma chrześnicę, jej młodsza siostra jest moją chrześnicą, dziewczynki mają jeszcze jedną siostrę. Nie wyróżniamy żadnej, każda dostanie prezent i to identyczny za małe pieniądze. Ale u nich jest bieda, aż piszczy więc one zawsze ze wszystkiego się ciesza. Czyżby TUETHE jeszcze spała :) czy już coś dobrego od rana pichci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mój M. wróci z pracy to z nim pogadam o koncepcji najpierw u moich potem u nich, ale pewnie też mu nie będzie pasowało:( jak mam jechac do tescia to mnie scyzoryk się w kieszeni otwiera:o narzekałyscie na teksty tesciowych, to ja Wam sprzedam tekst tescia: on ma 78lat, stary rolnik, 7 dzieci naklepał i zawsze mówi że jego żona to się nie cackała, 7 urodziła i po porodzie zasuwała na gospodarce, tylko juz nikt nie wspomina, że w wieku 60 lat zmarła na raka macicy:( a mi to wiele mówi... no i syna mam z pierwszego małżeństwa, a z obecnym mężem mam córkę no i teściu oczekiwał że tym razem będzie syn, a teraz będzie też córka. Jak mu to powiedziałam, to z ironia rzucił że "tylko córki potrafię rodzic" nosz w mordę, zagotowałam się i walnęłam mu wykład o chromosomach XX i XY i że to od plemnika zalezy. Patrzył na mnie z oczami jak 5 zł jakbym mu bajdy na kółkach wciskała, bo on wie swoje. Ludzie!!! on jest z minionej epoki, szkoda sobie języka strzępić:( a, i jeszcze mi wytykał zawsze że noszę "springi" zamiast poządnych majtek, ciekawe skad wie jakie majtki noszę? przez spodnie widac czy co? ale on wie lepiej, choc nie umie wymówić porawnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i taktowny jest cholernie.. w zeszłym roku byłam w ciąży, powiedzieliśmy mu, w 10 tyg poroniłam, powiedzielismy mu, niby sie zmartwił, po tym po dwóch miesiącach go odwiedziłam, a on do mnie z tekstem," nic po tobie nie widac, wcale ci brzuch nie rosnie" myslałam że się przy nim rozrycze:( obecnie też mnie nie widział odkad mam brzuch przed nosem, aż się boje jego tekstów jak pojadę na ta wigilie, bo co tym razem wymysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MANIKA nie wiem czy powinnaś tam jechać :( Co za człowiek z tego Twojego teścia, jak tak może?! ale ja sobie zadaje to pytanie jak moja teściowa coś palnie. Lepiej jedź do teścia najpierw, a później do twoich bo będziesz mogła ze swoją życzliwą rodziną spędzić więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuję ogromną ulgę, że będziemy na Wigilii u moich rodziców :D niesamowicie się z tego cieszę !! jupiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie teraz powiedziałam, że się nie będę denerwować przez teściów, nie mogę tego Małej robić... jak coś palną to ja też, ale krótko i zimno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika.. ja bym nie jechała do teścia.. nie zniosłabym tego ! o matyldo.. jak tak można ? Ty i dzidzia jesteście najważniejsi dlatego bym się nie narażała na taki stres..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze się żalę mojemu M. ale on to tłumaczy wiekiem i demencją starczą. Tylko że my jestesmy ze sobą 7 lat i zawsze teść był dla mnie złosliwy. Raz w życiu przytulił mnie i płakał, na pogrzebie mojego młodszego brata:( Tak to zawsze słyszę tylko jaka nieudolna żoną jestem. Nie umiem gotować, skąd to wie jak nigdy nie jadł tego co ugotowałam? Ciekawe czemu jego syn przez te 7 lat ze szkieletora zrobił się pasibrzuch:P Ponieważ paliłam papierosy to gadał mi że pewnie też pale sobie skrety i cpam, przyciskał mnie żebym sie przyznała, acha i latam po dyskotekach. Mój ty swiecie, 34 latka z małym dzieckiem na balety i to sama!!! Bylismy na weselu w rodzinie, na papierosa wychodziło sie na zewnatrz, to nagadał że ja na ten taras latałam sie kurwic z kuzynem, bo on nas widział jak poszliśmy w jakaś alejkę:( Skad to wiedział, skoro dupy nie ruszył od stołu, przez całe wesele, bo ma problem z chodzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika... z tego co piszesz to ja na pewno bym tam nie jechała, bo po co, żeby się tylko denerwować? i znosić głupie teksty? z jakiej racji? nie ma mowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) nikogo w domu nie ma wiec mi sie fajnie spało:) Jestem jestem ta dziolszka dzwoniac czy ebdziecie to daj spokoj, troche chamsko. Sama nie moze swojemu dziecku prezentu kupic?:/ Manika okapnik nad kuchenka? hehe takiego porownania brzuszka ejszcze nie slyszalam:P Manika powinnas ustalic z Mężem ze jednego roku u Jego taty i brata a jednego u Twoich rodzicow. NIe daj sie! A jak mu nie pasi to niech jedzie do Taty a Ty do rodzicow. Suelen dlaczego tak predko wstalas?:P Myslalam,ze chociaz Ty pozniej z lozka wstaniesz odemnie:P Abyssa ja bym sie bardziej cieszyla z wlasnorecznego prezentu niz kupnego:) Super wymyslilas:) My w tym roku tez nie robimy prezentów bo nie mamy za co. Odrazu po nowym roku mamy do zaplacenia wozek i lozeczko. U mnie jest 3 braci plus rodzice i babcia, u M rodzice siostra i Szwagier bo Brat w Angli ale im to trzeba zawsze cos lepszego kupic... w tym roku od Nas nic nie dostana. Co do Wigilii u mnie zawsze jedlismy predzej wiec najpierw u mnie a potem do Tesciow bo w tym roku beda sami choc wolalabym,zeby do Nas przyjechali ale nie ebda chcieli... S uelen rodzina Meża sie nie przejmuj a jak znow cos CI powiedza to ja bym wyszła. Niech sie gryza! Manika jak przeczytalam o tym co Ci Tesciu powiedzial to ja bym tam nie pojechala... naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika :) teraz zobaczyłam, że mała Ania się Wam urodzi, moja imienniczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój małżonek to wszystko kwituje smiechem, a we mnie sie to zbiera, bo przeciez to boli:( Są talie dni jak dziś że myslę o tym wszystkim i wtedy myślę, że jemu bliżej grobu niż mi i kiedyś to się skończy.Jak tu się łamac opłatkiem z kimś takim i życzyć pomyslności. Ale to podłe myslenie, rodzice mnie inaczej wychowali, w poszanowaniu ludzi starszych. Jedynie dziadek za naszą córką szaleje, tyle mnie cieszy. Ech, tam, musze myslec o czymś przyjemniejszym. Zapach ciasta już się rozniósł po domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odebralam wyniki z krwi mam lekka anemie:( a w moczu jakies moczany bezpostaciowe cokowiek to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
manika... przepraszam, ale jak Twój mąż może się z tego śmiać? przecież to, że się tym denerwujesz nie działa ani korzystnie na Ciebie ani na Małą... sorki, ale ja bym stanowczo powiedziała, że nie jadę do teścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzieki dziewcxzyny, że mogłam się wyżalic, lżej mi troche, że to nie tylko ja uważam że teść przesadza:) Inwazja:D no chciałam takie imię miękkie w brzmieniu i krótkie bo nazwisko długie i żeby pasowało do Mai i kamila:D padło na Anie:D ładne polskie imie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×