Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

z kolei moj tata sie smieje ze pewnie dziewczynka wiedzie prym w brzuchu haha i szkoli brata ;-) mam bratanice ktora nie usiadzie na sekunde i to dlatego tata tak mowi, i powiedzial ze jak bede miala takie karolinki razy dwa to powinnam sobie dorobic jeszcze dwie pary rak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj Mis zszedl na dol, oszolomiony, zakrecony i zaskoczony ze juz ta godzina, przyszedl calowal przepraszal a ja sie wcale nie gniewam, moglam z Wami pisac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszek napewno by Ci sie przydały jeszcze 2 pary rąk:) Mi juz złosc przeszła bo przynajmniej z Wami popisałam. Pomarudziłam na M ale sam mi kiedys powiedzia,ze moge:P ale mnie zgaga łapie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieźle ci ojciec powiedział ;-)) mi mama powiedziała że będę musiała krótko dziecię trzymać bo mi chłopaki rozbestwią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, zmykam bo moi się szykują do wyjścia z petardami, ja zostaje w domciu wszystkiego dobrego w nowym roku,aby wszystkie smutki, wątpliwości i złe rzeczy zostały w starym roku bużka i do usłyszenia za rok ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fonia dziekujemy i Tobie tez wszystkiego dobrego zyczymy, u nas dopiero 22:25 wiec jeszcze mamy czas do polnocy ;-) tuethe pewnie uciekla do M, ja tez uciekam, papa dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszek ja czekam az On do mnie przyjdzie:P mi się bardzo wygodnie lezy na łóżku wiec nie mam zamiaru sie ruszac:P Zyczenia złoze Wam pozniej bo jeszcze wejde a teraz wylacze laptopa,zeby odpoczął... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz moge Wam życzyc wszystkiego o czym zamarzycie w tym nowym roku, samych dobrych chwil, wspaniałych tuptających nóżek, dużo zdrowia, łatwego i szybkiego porodu i aby Nasi Mężowie zawsze Nas wspierali i mało marudzili:P Buziaczki Kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego w nowym roku :D Przede wszystkim dużo zdrowia dla Waszych rodzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, no nie mogę zasnąć... Byłam u znajomych na imprezce, było spoko ale tak o 1 się położyłam i poszłam spać, Ł obudził Mnie o 3 żebyśmy już wracali, noi pojechaliśmy jeszcze do teścia po myszkę bo bym bez niej nie zasnęła, a tak się cały dzień denerwowała tymi petardami, że się zastanawiałam czy nie zostać z Nią w domku, bo mi żal było patrzeć jak się bidulka częsła cała... No i jak już wstałam i przejechałam do teścia i do domku to mi się nie chce spać grrrrr... wczoraj też 2h gapiłam się w sufit :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie spiochy:) Mam nadzieje ze wszystkie zadowolone z nocy sylwestrowej;) Dziewczynki wszystkiego naj naj w Nowym Roku! spelnienia wszystkich marzen i duzoooo milosci:)!! A takze i LEKKIEGO I SZYBKIEGO porodu a takze zdrowych Misiaczkow i Misiaczkowych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich w tym nowym roku -spelnienia marzen .co do kobiety z bloga mozna podpatrzec co ona zabiera ale jak bym miala wszystko pakowacw reklamowki to by mi auta braklo.ja tam wszystko do jednej torby a ubrania dla mnie na wyjscie zostawie nafotelu albo na lozkuwkoncu to tylko kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonka mi chodziło o to co ona bierze... pakowac do reklamówek nie mam zamiaru:) Andzia mój pies nie wiedział co się dzieje.. A mnie boli głowa, łydki bo mnie skórcze łapały w nocy:/ M się na mnie obraził. Ide cos zjesc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie noworocznie! Zaczynamy kolejny rok,oby lepszy Szczególnie ORLLI życzę dużych,pozytywnych zmian.Kochana wczoraj się wyżaliłaś i to bardzo dobrze,od dziś zaczynaj NOWE ŻYCIE.Ściskam Cię mocno(naprawdę Cię rozumiem,choć mam nadzieję że to już za nami) Wczoraj byliśmy u Siostry,ale ja o 1 już padłam poprostu.I tak było fajnie,lubię spędzać święta z rodzinką.Tylko najmłodsza juz za 2 dni jedzie spowrotem do Londynu i zobaczymy sie dobiero w czerwcu,może w kwietniu jak dobrze pójdzie. FONIA u mnie w brzuchu drugi Synek,plus mąż to 3 facetów,o rany ,a ja taka samiutka. :-) Dziewczynki miło zacznijcie rok. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w NOWYM ROKU.. Ja padlam wczoraj o 23... i przespalam polnoc :P nie slyszalam nawet fajerwerkow,petard... ehhh padlam,bo sie przed snem wyplakalam.. :( i mnie to zmeczylo.. Maz sie odezwal o 5 rano..i to nie z zyczeniami! nic z tych rzeczy :(.Zaczal cytowac fragmenty na temat toksycznych tesciow-czyli moich rodzicow-i zaznaczyl ze tak walczy o nasze malzenstwo :O zal.pl .Nawet nie chcialo mi sie tych bzdur pisac,Wygarnal co mial wygarnac i sie rozlaczyl,zapewne znowu ,,da mi czas,, zebym sobie ,,wszystko,,przemyslala :O.Nawet gdybym napisala tysiac razy przepraszam nic to nie da,bo jest w nim tyle nienawisci... :( ja ze stoickim spokojem napisalam mu zyczenia.. i tyle.. Pozostaje mi sie za Niego modlic,zeby przejrzal :(.Nie zamierzam wiecej tlumaczyc. A teraz zmiana tematuu.. cosik czerwonego pojawilo mi sie na wkladce :( leee co prawda malutko ale jednak... :O jeszcze by mi teraz brakowalo problemow z ciaza :(.Czekam jak na szpilach zeby dzidzius pokopal :(.Oby to nic niebezpiecznego.Bede obserwowac sytuacje... A tak sobie nawet wczoraj myslalam..ze gdyby cos sie stalo... nagle i bym.np rodzila to nawet nie mam kon taktu z mezem :( on chyba ma Polski numer nowy-ktorgo ja nie mam... :( zreszta... i tak by mi nie pomogl z daleka.. ehhhhh NIEWAZNE!!!! Zycze WAM DZIEWCZYNKI zdrowka,zgody w rodzinach,lekkich i szybkich porodow w terminie,radosnych dziecaczkow i dobrych mezow,wszytskiego kochanego w tym nowym 2010 roku!!!! :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tfuu tfuu w 2011 roku :P . I dziekuje WAM za zyczonka :) oby wszystko sie ulozylo!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orlla mam nadzieje,ze dzidzius zaraz zacznie Cię kopac. Myśl teraz o sobie i dzidziusiu a Męża odstaw na bok. Tylko Cię denerwuje a nie moze tak być. Kurna jak mnie ta głowa boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba byc optymistycznie nastawiona... :) nie mam wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORLLA połóż się najlepiej,pogłaskaj Dzidze,ona wie doskonale że się denerwujesz. TUETHE w innych okolicznościach pomyślałabym ze masz kaca ;) mam nadzieje ze zaraz przejdzie ból. Spodobał mi sie pomysł opisania dokładnie jakie rzeczy do szpitala,jaie dla mnie i tak dalej. Dziś 1 stycznia tzn że równiutko 2 miesiące do terminu............o kurczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam fajnie ja jako ostania urodze bo az w kwietniu... potem sie wszystko zmieni.. az ciezko sobie wyobrazic ze kazdy dzien bedzie sie krecil wokol malej istotki... :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinat
Orla tak czytam czytam co piszesz i mysle, że Twoje małżeńswto jest toksycznym związkiem. Jesteś w ciazy, mezczyzna powinien dbac o Ciebie, nosic Cię na rekach. Nie wydaje mi sie, aby facet byl w ogole wart zachodu;/ Inna sprawa jest taka, ze nigdy nie powinnas byla dopuscic by rodzice/tesciowie kiedykolwiek ingerowali w wasze zycie. Nie wiem orla ile masz lat, ale wydaje mi się że jesteś młodziutka, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć mam problem... Byłam z pieskiem na spacerku i przypałętał się młody czarny labrador i cały czas biega pod blokiem... szkoda mi Go... Myślę, że się mógł wystraszyć fajerwerków, i komuś uciec... nigdy wcześniej Go tu nie widziałam, żal mi strasznie... Co zrobić??? Widać, że jest zadbany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku, jeszcze raz wszystkiego dobrego:) Zamieszczam obiecane fotki salonu i juz Was nie emcze zdjeciami:) http://img708.imageshack.us/i/obraz001li.jpg/ http://img140.imageshack.us/i/obraz002uy.jpg/ Nam sylwester dbrze minal, siedzielismy caly czas na dole u tesciowej a kolo 1 przyszlisy do domu i poszlismy spac:) Wkurzyla mnie jeszcze wczoraj kolezanka bo piszac razem z wami na forum jednoczesnie pisalam z nia na gg i ona za 5 tygodni rodzi wiec jako bardziej doswiadczona pytam czy ma juz ciuszki wyprane a ona na to, ze juz dawno, ze jak tylko co kupila albo dostala to prala, wiec ja jej pytam czy bedzie je jeszcze raz prac aby odswiezyc a ona do mnie wyjechala z tekstem, ze po co, ze ja jestem za bardzo przewrazliwiona, ze jak tak bede postepowac z dzieckiem to ono bedzie mi chorowac, ze nie mam byc az taka wrazliwa itd.to mnie wkurzylo, niby nic takiego nie powiedziala ale weszla mi na ambicje bo moje dziecko jest upragnione i na prawde chce jak najlepiej, a ze zapytalam to powinna tylko powiedziec np. ze nie pierze drugi raz i tyle, a to kazdego indywidualna sprawa a ona tak mi wyjechala... Ale juz mi przeszla zlosc.. Dzis mielismy przygode w drodze do kosciola, gdyz mieszkami 2 km od drogi asfaltowej na wsi i wsiadamy do samochodu i jedziemy nasza polna droga i zaspa a maz mowi ze da rade przejechac a wiec wjechal w zaspe i sie zakopal i samochod stanal w poprzek drogi i nic nie szlo zrobic... A ze jestesmy przezorni wiec drugi samochod zostawiamy zawsze blizej drogi i doszlismy do wniosku, ze zostawiamy ten, ze maz po kosciele sie nim zajmie a my idziemy kawalek pieszo i pojedziemy drugim ktory stoi blizej drogi no i doszlismy do tamtego auta a tam droga tez zawiana i musielismy cofac sie do domu pieszo bo juz nie probowalismy wyjechac bo i tak by sie nie dalo bo zaspy do kolan. Droga do domu masakra, wiatr wnet jak halny, myslalam, ze mi glowe urwie... Ale mielismy tylko okolo kilometra do domu... I maz teraz poszedl odkopywac samochod zeby chociaz do domu nim wycofac bo jak pojedzie pług to nie moze stac samochod na drodze... A i moja szwagierka miala byc u tesciowej dzis na obiedzie a ze taka pogoda to nie przyjada i tym sposobem my idziemy na dol na obiad:) A i jeszcze jedno - Wy piszecie, ze wasze maluszki tak buszuja w brzuszku a moj jest sokojny, ostatnio dwa dni szalal i sie przepychal z boku na bok a tak to zawsze delikatnie sie rusza ale czuje.. Nie wiem, moze ma taki temperament... Spokojniejszy jest niz inne... Czasaem az sie zastanawiam czy wszystko na pewno ok, bo nie kopie az tak jak Wasze... Orla trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia nigdy nie bylam w takiej sytuacji, jezeli masz mozliwosc np. gdzies go przechowac jakies zadaszone pomieszczenie np. jakas komórka na dworzu to moze schowaj go, daj jesc i napisz ogloszenie i wywies na miescie - u nas czasem spotykam takie ogloszenia w miescie, ze np. znalziono psa albo kota... Albo moze zadzwon na policje lub na straz...Wydaje mi sie, ze Ci pomoga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w Nowym roku ;-)) Andzia jak możesz to go weź do siebie, tak jak Karolina radzi,ale może lepiej poproś męża, bo mimo że zadbany to może ze strachu ugryźć ciebie tuethe trzeba było tyle nie pić to by cię głowa nie bolała, chyba że goście przy tobie palili a ty się teraz nie przyznasz ;-))) ja z mężem trochę potańczyłam ;-)) położyliśmy się koło trzeciej, a dzieciaki nad ranem, mi stwardniał w nocy brzuch, wzięłam dwie nospy, teraz wstałam, zjadłam śniadanie i czekam na ruchy. Wyczytałam że po skończeniu 30 tyg. trzeba liczyć ruchy. Mój na mnie nakrzyczał że za dużo bzdur czytam bo poprosiłam żeby przestał mnie głaskać po brzuchu, bo to przyspiesza skurcze. Ojeju no martwię się lepiej zapobiec niż zaszkodzić. karolina ładny salon taki minimalistyczny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krinat no nie jestem juz TAKA MLODA :P mam 29 lat :P. tRUDNO WYJASNIC O TO TAK NAPRAWDE POSZLO, Moj maz przed slubem obiecywal.. zarzekal sie,wobec mnie i moim rodzicow w oczy ze jestem dla niego najwazniejsza( nawet wazniejsza niz dziecko,choc o dziecku marzyl) ,twierdzil ze zalezy mu na moim bezpieczenstwie,SPOKOJU... i w ogole... ze lzami w oczach..wiec jak mu nie wierzyc mialam :(.Jednak z czasem slowa nie wystarczyly potrzeba bylo zeby szukal pracy,bo jej nie mial a ja sie martwila z czego utrzymamy rodzine... niestety przed slubem jakos marnie szukal... bez efektow tlumaczac sie ze TU NIE MA DLA NIGO PRACY :( ze tu ejst ,,TAKIE,, srodowisko... Nie zachowywal sie jak mezczyzna ktory zrobi wszystko dla swojej rodziny... ze stanie na glowie zeby znalezc prace :(. Widzialam ja i moi rodzice i wkoncu zaczelismy mu zwracac uwage ,ze sie nie angazuje jak powinien.. i sie zaczello.. :( .Potem bylo chwile dobrze ,ale znowu stracil prace,... Moi rodzice sie nie wtracali,ale w momencie jak widzieli ze ja sie denerwuje i maz krzyczy na mnie(nie pierwszy raz) wkoncu zareagowali i sie z nim poklocicli!!Bo z jakiej racji on ktory mowil ze ja potrzebuje spokoju teraz po mnie buzie wycieral,i teraz wieeelce obraozny ze moj tato powiedzial ze go z domu wywali jak sie nie uspokoi... i wyjechal :(. NIE MIAL POWODOW!!! mogl sie zachowywac jak czlowiek a nie bruzdzic na wszystkich wkolo :(.Teraz my jestesmy winni,i MY W JEGO OCZACH JESTESMY TOKSYCZNA RODZINA :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sie zdrzemnąć i co? M gra i mnie do cholery to doprowadza. Odezwas sie jeszcze nie odezwał. Bracik przyszedł koncert noworoczny ogladac bo u góry cyfra za sie zjebała, drugi bracik co chwile przylazi i o cos pyta. A ja sie coraz gorzej czuje... musialam sie zarazic od dziewczyny brata chociaz nie siedziałam z nimi wczoraj. Zajebiscie :/ Andzia pewnie masz racje,ze komuś wczoraj uciekł bo się bał. Tak jak dziewczyn pisza, jesli mozecie to go schowajcie gdzies i zadzwoncie na policje. Karolina wyjadlas wszystko Tesciowej?:P superowe macie te mieszkanko zrobione ze strychu! Fotele mamy takie same tzn typ:) bo my kolor ciemny pod kolor tapczanu, pufek, stolika i mebli:P Nie przejmuj sie ta kolezanka... ja bede prac lada dzien, predzej nie było sensu a teraz wszstko ladne swieze bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orlla Kochana naprawde przykro mi i az sie plakac chce jak cztam co piszesz. Jednak błagam nie mysl o tym cały czas. Wiem,ze trudno ale popatrz juz niedlugo Malenstwo bedzie z Toba. DO kwietnia szybko Ci zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×