NIgdy nie mialem dziewczyny

"Nie kocha się za coś, ale pomimo czegoś"

z miłością jest taki problem że zależy co najmniej od dwóch osób i te dwie osoby muszą tego naprawdę chcieć to też kwestia szczerości - a jeżeli chodzi o kobiety które poznałem to miały ze szczerością niewiele wspólnego aż mnie podziw bierze jak potrafią zgrabnie kłamać - jakby się z tym urodziły nadawałyby się na adwokata :)

To,że jest ładna nie musi oznaczać,że miała wielu partnerów seksualnych.Może jest na tyle atrakcyjna,że nie musi potwierdzać tego dając dupy.

"Nie kocha się za coś, ale pomimo czegoś" takie rzeczy to były w bajkach dla 6-cio latków

ja bylem kiedys zakochany ale wiadomo nie wyszlo :o

ja też byłem i nie zapomniałem o niej nigdy :(

to było jeszcze na studiach - ona była na drugim roku a ja na trzecim była naprawdę zjawiskowa

Głupie pytanie ale niech tam:co się stało,że Wam nie wyszło?

tylko ja byłem zakochany - to nie wyszło

Platoniczna miłość?

ze mną platoniczna ale poznała kogoś z kim już nie była taka platoniczna w sumie mogłem się wtedy zabić - i tak na jedno by wyszło

A wiedziała o Twoim uczuciu?Powiedziałeś jej?

"A wiedziała o Twoim uczuciu?Powiedziałeś jej?" nie musiałem - dziewczyny wyczuwają takie rzeczy

wiem że banalny i głupi cytat, e tam nie ma co siedzieć i rozpamietywać bo to błędne kolo się robi A jakie wnioski z tego komentarza? ze kobiety powinno się z góry skreślać i z nich korzystać?

"A jakie wnioski z tego komentarza? ze kobiety powinno się z góry skreślać i z nich korzystać?" to jeden wniosek a drugi jest taki, ze nie jest możliwe zbudowanie czegoś prawdziwego z kobietą

Może nie chciała się ośmieszyć,może liczyła na to,że to Ty zrobisz ten pierwszy krok.Większość dziewczyn liczy na to,że to mężczyzna wyjdzie pierwszy z inicjatywą.Ja taka jestem,spaliłabym się ze wstydu proponując facetowi spotkanie.

"Może nie chciała się ośmieszyć,może liczyła na to,że to Ty zrobisz ten pierwszy krok.Większość dziewczyn liczy na to,że to mężczyzna wyjdzie pierwszy z inicjatywą.Ja taka jestem,spaliłabym się ze wstydu proponując facetowi spotkanie." nie należała do nieśmiałych osób, to na pewno :)

"dlatego nie możesz mówić o miłości platonicznej do laski którą byś chętnie wyłomotał tylko nie chciała ci dać" ale ja nie chciałem jej tak od razu wyłomotać :) pożądanie pojawiło się jakby później najpierw była jak boginia otoczona światłem :)

Ja też uchodzę w towarzystwie za osobę śmiałą.Co nie zmienia faktu,że nie zaproponowałabym mężczyźnie randki.Mogę się męczyć z tym,przeklinać siebie w duszy,no ale nie mogę...Ja śmiała w towarzystwie,wstydzę się faceta,którym jestem zainteresowana:(

to nie była taka sytuacja na dzisiaj tyle mojego pisania - muszę kończyć

"nieważne kiedy ją chciałeś wyłomotać tak czy inaczej nie była to "miłość dusz i umysłów" więc żadna platoniczna." a gdzie teraz znajdziesz taką platoniczną miłość między chłopakiem a dziewczyną?

Ze mna tez jest zle probowalem, ale to wiele nie dalo. Kumpel mi powiedzial, ze jestem za mily dla dziewczyn ale ja chce byc przede wszystkim soba ------------------------------------------------------------------------------------------- Twój kumpel zna się trochę na dziewczynach. Pierwsza zasada, nigdy nie rób z siebie miłego lalusia, bo zostaniesz jej koleżanką