Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kosmonautka2

faceci - dlaczego mowicie NIE

Polecane posty

Gość walczącazwiatrakiem
tyle słów a ani jednego o miłości czy ci wszyscy wypowiadający się tutaj panowie zatwardziali kawalerzy potrafiliby się w ogóle zakochać? czy w ogóle mają jakieś uczucia? czy tylko ciągła kalkulacja czy bardziej opłaca się iść na dz**ki czy związać się z kimś... czy inwestować w małżeństwo czy zdychać samotnie albo z pchłami... i kto tu jest materialistą? :| ta znieczulica mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walczącazwiatrakiem => Nieprawda. Wszyscy faceci, piszą tu o miłości, może trochę dookoła, ale ciągle. A tezy o miłości stawiane są dwie: 1) Kobiet wartych miłości jest niewiele (niektórzy twierdzą, że ich w ogóle nie ma), 2) Większość kobiet nie kocha faceta, tylko kocha posiadać. W formie ostatecznej: kocha posiadać faceta. Po to, żeby nie musieć nic dla niego robić. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKI JEDEN Z WIELU
walczącazwiatrakiem "tyle słów a ani jednego o miłości czy ci wszyscy wypowiadający się tutaj panowie zatwardziali kawalerzy potrafiliby się w ogóle zakochać? czy w ogóle mają jakieś uczucia? "- Odp- Zapewnia Cię że mamy uczucia, zresztą pisałem o tym wcześniej że to jedyna nieprzeliczalna wartośc. A to że" wszystko jest na sprzedaż", a raczej do kupna - z punktu widzenia nabywcy, zostało wprowadzone właśnie przez kobiety wraz z ich pazernością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sa tchorzami i boja sie odpowiedzialnosci , ale zaden facet sie do tego nie przyzna;]" definicja odpowiedzialności dla wielu kobiet = dać się usidlić babie, pracować na nią a ona może czasem będzie dla faceta miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to jest moje zdanie he he he
A to jest moje zdanie he he he (zbieżne z innymi wypowiedziami powyżej) mężczyzna po 30-ce, taki jak ja, widzi nie tylko dupę kandydatki (która jest ogromnie ważna) ale też przyszłość z nią. A jaką można widzieć przyszłość z kobietą, która nie szanuje mężczyzny (bez wzajemnego szacunku nie ma nawet co zaczynać gadki o małżeństwie), wulgarnej, złośliwej, pieprzącej się w przeszłości z jakimiś psami po kątach co dotyczy, w jakichś częściach, ogromnej większość kobiet w Polsce. Taka kobieta to nieszczęście, balast i, jeżeli mam być szczery, gówno, którym można się tylko pobrudzić. A co ciekawe, to gówno ma jeszcze wymagania!!! Dominik ma tu oczywiście całkowitą rację małżeństwo to bardzo ryzykowna zabawa, prawo jest tak ustawione, że właściwie jak taką zacznie swędzieć i rozwali związek (bo w serialu główna bohaterka tak zrobiła), to mężczyzna zostaje tylko z zobowiązaniami i poczuciem straty czasu na nią i masy pieniędzy. Ergo zadbana kobieta z zasadami to towar deficytowy i bardzo poszukiwany. A cała reszta, to już nie będę obrażał Ja was dziewczyny przepraszam za te mocne słowa ha ha ha (ale to dla waszego dobra, żebyście wiedziały o co naprawdę chodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej gdzie ja sie uchowałam, to ja chciałabym faceta który nie ma takich traumatycznych doświadczeń, nie zamierzam już nikogo przekonywać że są inne kobiety, że można inaczej żyć, siedźcie sobie w swojej skorupie i dalej użalajcie się nad sobą :) aha i bron Boże się nie żeńcie - po co macie powiększać statystyki rozwodowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co mają się żenić
Mają rację, zresztą nic dziwnego, że nie chcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to jest moje zdanie he he he
ty się ciutki nie kreuj na taką dobrą i porządną, nie z nami takie numery! Niestety jesteś złośliwą manipulatorką - kto mówi, że: 1. to są "traumatyczne" doświadczenia, a nie obserwacje? 2. użalamy się nad sobą? 3. nie ma porządnych kobiet (tylko jest ich bardzo mało)? 4. co mają do tego statystyki rozwodowe? itd. u mnie takie (złośliwe i kłamliwe) jak ty odpadają na starcie (choć pewnie mam jakieś zalety ha ha ha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanał
Powiem tak. A ile znacie kobiet, które są naprawdę parterem w życiu, Przyjacielem, kochanką matką, żoną, podporą itą która da kopa żeby człowiek nie skapcaniał,taką cizią która w 10 lat po ślubie jeszcze i zadba i powalczy o miłego. Ah żeby tak wszysko w jednym to by człowiek nie był pierdołą i nie kładł się do wyra po robocie, może by ikwiaty przynosił na rocznicę ślubu, może i powiedział jej że jest śliczna i ją kocha. Tylko żeby jej to nie znudziło i nie szukała jakiegoś popaprańca. Żeby po prostu BYŁA NORMALN I BYŁA CZŁOWIEKIEM a nie tylko kobietą z harlekina. A Człowiek to brzmi dumnie. Ale kanał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeście z kosmosu spłynęli, że nie widzicie takich kobiet obok siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to jest moje zdanie he he he
ja już dawno myślę o tym, żeby poszukać sobie dziewczyny na wschodzie: miłej, sympatycznej, szanującej mężczyznę, nierozkapryszonej, serdecznej, po prostu normalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za idiotyzmy piszesz
" sa tchorzami i boja sie odpowi single faceci po 30stce sa czesto niedojrzali do zwiazkow maja problemy sami z soba, typ piotrusia pana" "fajni dojrzali mezczyzni zazwyczaj znajduja sobie partnerki do 30stki, po 30stce sa w stalych zwiazkach lub malzenstwach" Kolejna nawiedzona ze swoimi debilnymi teoriami. Fajni mężczyźni nie sa tacy głupi, zeby marnować mlode lata, tylko korzystają z życia jak najdłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jest moje zdanie he he he ty się ciutki nie kreuj na taką dobrą i porządną, nie z nami takie numery! Niestety jesteś złośliwą manipulatorką - kto mówi, że: 1. to są "traumatyczne" doświadczenia, a nie obserwacje? 2. użalamy się nad sobą? 3. nie ma porządnych kobiet (tylko jest ich bardzo mało)? 4. co mają do tego statystyki rozwodowe? itd. u mnie takie (złośliwe i kłamliwe) jak ty odpadają na starcie (choć pewnie mam jakieś zalety ha ha ha) wiesz co zapomniałeś dodać ze to ty jesteś złośliwy, dzięki za takie obserwacje życiowe, jeden drugiego porani a potem wylewa żale na forum, ale skoro to dla ciebie obserwacje to życzę dalszych ciekawych spostrzeżeń, skoro nie znasz żadnych porządnych kobiet to sie o nich nie wypowiadaj skoro nic o nich nie wiesz, nie wychodź za mąż - nie wiesz co to jest małżeństwo... aha i nie mów ze kłamię - ty też u mnie odpadasz na starcie - nie ciepie takich złośliwych i cynicznych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie komiczne, kaliban, darker, agent_provocateur wyrazili mniej lub bardziej to co bym chciał powiedziec. moze wiec dodam krotko od siebie Raz, stety niestety, mam swoja fajna prace, pasje, zainteresowania, znajomych, jak mam jechac na jakas randke co do ktorej mam watpliwosci to mi sie wszystkiego odechciewa, chyba naprawde juz uwazam ten okres poznawania sie za zniechecajacy :o dwa, jak widze, slysze wyrafinowanie i wyrachowanie kobiet to tez mi sie wszystkiergo odechciewa. jak widze i slysze postepowanie kobiet w zwiazkach znajomych to sie zalamuje. uszczypliwowsci, przytakiwania, zlosliwosci .... i one to wszystko nazywaja miloscia :o wiecie ze kobieta ktora jeszcze nawet nie jest zareczona, potrafi powiedziec o samochodzie faceta "nasz samochod" :o facet wlasnie jest w trakcie zalatwiania kredytu na nowy samochod, a kobieta potrafi powiedziec "kiedy kupimy nasz nowy samochod" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A to jest moje zdanie he he he
ciutki reprezentujesz kobiety, które nie rozumieją męskości i wypraszam sobie ha ha ha - nie jestem złośliwy ani cyniczny!, a trochę niekulturalnie musiałem pojechać, żeby tekst był bardziej zrozumiały przez swoją ekspresję, jeżeli chodzi o mój tekst do ciebie (wcale nie złośliwy), to w realu bym tak nie mówił, tu na forum przed obrażeniem drugiej strony chroni anonimowość podkreślam, że piszę nieładnie tylko dlatego, że takie niestety chamskie teksty jednak bardziej trafiają przez swoją bezpośredniość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma "Faceci zapomnieli, że powinni starać się o kobiety, " żeby "starać się o kobiety" to trzeba być idiotą. współcześnie zasady są proste: albo się podobasz i wtedy wystarczy skinąć palcem i kobieta jest twoja, albo się nie podobasz i wtedy jedynym efektem twojego starania będzie zrobienie z siebie idioty a panna pobiegnie za jakims który się nie stara. ==== pierwszy raz zgadzam się z tym Panem. jeszcze 3-4 lata temu gdy umawiałem się z kobietami, trzeba się było bardziej postarać. teraz jeśli się spodobam, to juz na pierwszej randce robią maślane oczy. teksty w stylu - gdzie mnie zabierzesz na drugą randkę? (kto ci kobieto powiedział, że będzie druga randka?) czy po prostu jak nie mają już pomysłu na zainteresowanie sobą, to do łóżka po prostu. ale zdaje się, że znalazłem perłę w zalewie wszechobecnej tandety. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy tylko mi sie wydaje, że jeśli kobieta ma faceta, to jej samoocena rośnie? jakby to powiedzieć.. +50 do atrakcyjności względem samej siebie i +50 do zazdrości u samotnych koleżanek. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faceci są tchórzami? Nie wiem, raczej baby, bo godzą się na byle jakie portki obok, byle nie być samą i bez dzieciorów. To jest miłość? Ja tego tak nie rozumiem, ale baby na pewno wiedzą lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jest moje zdanie he he he ciutki reprezentujesz kobiety, które nie rozumieją męskości bardzo proszę - to mi to wytłumacz, chętnie się dowiem :) ja złośliwa ani cyniczna nie jestem ja faceta nie mam i nie zamierzam sie dowartościowywać przy faceci, trzeba być świadomym tego co sie sobą reprezentuje, tlyko osoba mająca niską samoocenę, będzie sie przy kimś dowartościowywać..choć znam takie co głowę noszą wyżej bo mają faceta, co za pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie małżeństwo nie jest mężczyźnie do niczego potrzebne... Mężczyzna nie ma z niego żadnych korzyści, tylko obowiązki i po prostu mało jest kobiet, które zasługują by warto było się dla niej tak poświęcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam sobie trochę tę dyskusję i ...śmiać mi się chce :D kafeteria powinna rozdawać jakieś koszulki z napisem "jestem sfrustrowany życiem i kobietami" :D:D:D skoro kobiety są takie straszliwie "be", to ciekawe, skąd w moim otoczeniu tyle szczęśliwych młodych małżeństw (w wieku ok. 25-35, z małymi dziećmi). i o ile za jakieś tam masy ludowe ręczyć nie mogę, to tych ludzi znam dość dobrze. no ale może to wyjątki od tej fatalistycznej reguły, że "kobiety to dziwki, a faceci to świnie" :D a co do kobiet oczekujących na sponsoring - nie znam żadnego młodego małżeństwa, w którym kobieta po macierzyńskim nie wróciłaby do pracy. tak się po prostu w Polsce nie da. więc pierdolenie o kobietach oczekujących sponsoringu jest dość śmieszne. no ale wy wiecie lepiej, w końcu macie żony, dzieci i masę doświadczeń życiowych... :classic_cool: P.S. ja się nie mieszam w konflikt płci, gdyż mam osobowość androgyniczną :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Żeście z kosmosu spłynęli, że nie widzicie takich kobiet obok siebie?" nie - ja mam po prostu swoisty instynkt i wyczuwam, jaka baba będzie potem... Faktycznie są kobiety, które stwarzają pozory wartościowych... Jak to się potem kończy - wystarczy popatrzeć na zawiązki znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro kobiety są takie straszliwie "be", to ciekawe, skąd w moim otoczeniu tyle szczęśliwych młodych małżeństw (w wieku ok. 25-35, z małymi dziećmi)" dla wielu kobiet wizja szczęśliwego małżeństwa jest nieco inna niż dla faceta... to, że się nie kłócą, mają dziecko i jakoś tam stoją finansowo, nie zawsze oznacza, że są szczęśliwi... kobiety uwielbiają żyć pozorami i utrzymywać pewne fasady... udajemy i że jest fajnie i dla nich naprawdę jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anomaIia poczytałam sobie trochę tę dyskusję i ...śmiać mi się chce kafeteria powinna rozdawać jakieś koszulki z napisem "jestem sfrustrowany życiem i kobietami" ==== kto jest ten jest. ja kocham życie. a kobiety... no cóż jeden zadowoli się cyrkonią, drugi szuka diamentu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasze stwierdzenia: miłości nie ma, związki są do dupy, a małżeństwo do niczego, to nic innego jak... ...kwaśne winogrona :classic_cool: (to Kaliban nauczył mnie rzucać tym argumentem :P) słoneczko świeci, więc zostawcie te szkodliwe dla oczu monitory i udajcie się na łono przyrody. ona jedna przygarnie was czule i utuli nie żądając nic w zamian :) miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwintesencja tematów na forume
jak to małżeństwo nie nadaje żadnych praw ? jeśli bzykasz na boku i zrobisz jakieś pannie dzieciaka...to płacąc wyłacznie alimenty i nie uczestniczysz w ich życiu nie możesz liczyć na to że za 30 lat będziesz miał syna czy córkę gdy tworzysz trwałą rodzinę w przyszłosci możesz liczyć na wsparcie swoich dzieci (odeprę argument że dzieci wyślą Cię do Domu Starców...owszem zrobią tak jeśli będziesz c.h.o.o.j.e.m który nie nauczy ich co to są wartości rodzinne, czyli otrzymujesz, zyskujesz to co sam dałeś, zainwestowałeś) może niechęć panów do małżeństwa wywodzi się z tego że czują że nie chce im się inwestować swojego czasu, pieniedzy, zaangażowania..... no bo w zasadzie po co wiązać sie z kobietą skoro z zasady jej się nie szanuje, uważa za głupią i nudną a obowiazki rodzinne są przyziemne i ogłupiające..... po co zajmować się gaworzącym niemowlakiem i wysłuchiwać błachych dylematów żony jak można bezproblemowo i bez zobowiązań bzykać co weekend jakąś inną pustą panienkę wszystko sprowadza sie do wygody, dla jednego wygoda to powrót do domu i gorący obiadek podany przez żonę, dla drugiego brak obowiazków i jakaś łatwa panienka w klubie wszytko sprowadza się do egoizmu i lenistwa łatwiej więc wytłumaczyć że kobiety to wyrachowane suki a miłość nie istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"(...)dla wielu kobiet wizja szczęśliwego małżeństwa jest nieco inna niż dla faceta... to, że się nie kłócą, mają dziecko i jakoś tam stoją finansowo, nie zawsze oznacza, że są szczęśliwi... kobiety uwielbiają żyć pozorami i utrzymywać pewne fasady... udajemy i że jest fajnie i dla nich naprawdę jest fajnie" dokładnie. nikt nie mówi, że każde małżeństwo, to gra pozorów. ale myślę, że wsród Twoich znajomych o których tu piszesz, znajdą się odmienne opinie na temat szczęścia w małżeństwie. możliwe, że przy swojej kobiecie facet tylko przytakuje, że jest szczęśliwy. wyniki anonimowej ankiety, mogły by Cię zdruzgotać. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×