Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze niezaręczony

dziewczyna naciska mnie na zaręczyny

Polecane posty

Jeszcze niezareczony => bron Boze nie rob niczego co jest wbrew Twojej woli. Jesli na moment obecny czujesz, ze nie jestes gotowy na zareczyny/slub nie rob tego. Wiesz, to wydaje mi sie tez jest swego rodzaju Polska mentalnosc, ze kobieta 26scio letnia, niezamezna, bezdzietna jest uwazana za stara panne, ktora w gruncie rzeczy jest juz przegrana. Moze dlatego Ona tak Cie cisnie na zereczyny? Wydaje mi sie, ze jest to bardzo niedojrzale emocjonalnie (z jej strony(, ze probuje wymusic na Tobie zareczyny tzw; fochami. Slub powinien byc obopolna decyzja, a nie wymuszeniem na drugiej osobie. I masz zupelna racje...przed podjeciem tak waznej decyzjii jak zareczyny badz slub powinienes dobrze poznac partnerke/partnera, wiedziec na pewno ze to On czy Ona a czy to zajmie Ci 8 miesiecy, czy 2 moze nawet 5 lat nie ma znaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
freecat widzę, ze ktoś mnie rozumie jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem, czas spędzaliśmy aktywniej ,chodziliśmy na siłownię (3 razy w tygodniu) i graliśmy w tenisa, a od 3 miesięcy nie chce jej się chodzić, w tenisa też gra rzadziej, za to więcej ogląda telewizji, przytyła 3 kg skąd ta nagła zmiana? że jej się nie chce i między innymi dla takich rzeczy nie zamierzam za wczesnie się zaręczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
hmmm kiepsko to brzmi jak piszesz że czujesz się osaczony bo tak jakbyś chciał się z tego związku ewakuować. jeśli jesteś pewny że czujesz coś do niej i chcesz spróbować to staraj się wyjaśnić jej swoje obawy, poproś by dala wam czas itp. ale jednocześnie nie przestawaj dbać o nią i pokazywać że jest dla ciebie ważna. ale prawda jest taka że nigdy nie poznasz drugiego człowieka w 100% i zawsze jest to ryzyko.trzeba się z tym pogodzić. związek to sztuka kompromisów. mam nadzieję że nie potrzebujesz 15lat by się upewnić ze faktycznie chyba możesz się ożenić bo tak cierpliwa to twoja dziewczyna raczej raczej nie będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freecat tu sie zgodze jej foch dobrze nie wrozy wiaodmo to ze ona jest gotowa nie znaczy ze on musi byc i ona teraz ma go do czegos zmuszac ale wydaje mi sie ze powinna byc rozmowa na temat jakiejs wizji zwiakzu pt pomieszkamy jakis czas i zdecydujemy czy sie pobieramy czy rozstajemy czy jestesmy dla siebie tymi jedynymi czy nie ja mysle ze ona wlasnie o to sie martwi ze juz tak utkwia w tym stanie ni to w lewo i to w prawo bo jemu tak bedzie wygodnie z nia mieszkac bez deklaracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim misiem jestem 3 miesiace, w grudniu będa zareczyny a we wrzesniu przyszłego roku slub " i najlepszego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
Morska_Bryza oczywiście, że rozmowa była przed wspólnym zamieszkaniem, ale nie może naciskać juz po 2 miesiącach snoepje uczysz się niderlandzkiego?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem, czas spędzaliśmy aktywniej ,chodziliśmy na siłownię (3 razy w tygodniu) i graliśmy w tenisa, a od 3 miesięcy nie chce jej się chodzić, w tenisa też gra rzadziej, za to więcej ogląda telewizji, przytyła 3 kg skąd ta nagła zmiana? że jej się nie chce i między innymi dla takich rzeczy nie zamierzam za wczesnie się zaręczać to mni rozwalilo no nic dziwnego ze o sobie nic nie wiecie jak sie glownie sportem zjamowlaiscie a nie wpsolnym zyciem i co to za argumetn ja przytylam na poczatku 7 kg a potem bylam 14 kg lzejsza i co z tego ty w ogole nie jestes na zwiazke gotowy jak zajmujesz sie pierdami pt bo ona przytyla bo ona rzadziej w tenisa gra zaden czlowiek nie kieruje sie tym podejmujac decyzje o slubie :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morska Bryza Dla mnie już decyzja o zamieszkaniu razem jest swoistą deklaracją w związku. Deklaracją która wskazuje na to, że chcemy się poznać w codziennym życiu a co za tym idzie traktujemy się poważnie. Nacisk jest najgorszym co można zrobić w tej sytuacji. jeszcze niezaręczony Pogadaj z nią. Po prostu o tym wszystkim. Szczerze, bez wyrzutów. Także o tym, że widzisz zmiany w jej zachowaniu, zapytaj dlaczego tak jest. Jeżeli zdecydowaliście się razem zamieszkać to zobowiązuje do dorosłości niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze autor
widzac te zmiane u niej, obawia sie, ze ona ma po prostu jakas niemrawosc w charakterze i stabilizacja spowoduje u niej zgnusnienie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
Morska_Bryza nei obraź się ale masz rozumowanie typowe dla kobiety ale wytłumaczę Tobie, wcześniej byliśmy aktywniejsi ( nie tylko sport) i się bardziej starała, dbała o siebie, a nagle zmieniła się, ja to odbieram następujaco: chyba złapałam faceta, już nie muszę tak siebie katować ( nie musiała być taka aktywna, bo ja to odbieram że robiła to tylko dla mnie, że nie była prawdziwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
zbędnych kg jej nie wypominaj ale możesz powiedzieć że chcesz z nią spędzać aktywnie czas jak wcześniej spróbuj może tez ją sam gdzieś wyciągać zrób jakąś niespodziankę. z drugiej strony nie powinna cię aż tak cisnąć ze ślubem ale najwidoczniej nie czuje się pewnie w tym układzie więc powinieneś robić wszystko by zniwelować jej obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samanta 21
Zaręczyny to nie tylko danie pierścionka,to także już jakaś deklaracja,więc nie można się z tym spieszyc. Trzeba dobrze poznac drugą osobę i byc pewnym że to właśnie ta jedyna. 8 miesięcy to na pewno za krótki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam8525
Osobiscie nie cierpie takich typu dziewczyn-bluszczy, szntazystek. Moim zdaniem ona chce cie zlapac, jest nienormalna. Chce miec poprostu meza, slub a nie CIEBIE. NIE DAJ SIĘ!!!!!! Skutecznie ja wychamuj w zapedach. Na twoim miejscu bardzo bym uwazala z seksem zeby za chwile nie okazalo sie ze zostaniesz tatusiem. To niestety jest najstarszy i najprostszy sposob zlapania faceta, wciaz powszechnie praktykowany przez glupie suki. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
ja jej tego nie będę wypominał, ale mam wrażenie że robiła to tylko dla mnie, a ja nie chcę tak, teraz nie daje z siebie tyle co wcześniej, a zaręczać się chce i daje mi to tylko do myślenia jest naprawdę inteligentną, uśmiechniętą kobietą, ale ja odnoszę wrażenie że szybko chce zrealizować swój plan usidlenia mnie, mówię jej że musimy zobaczyć jak to jest mieszkać razem, ale ona chce czegoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezaręczony a ja to odbieram tak poznala cie wiedziala ze luisz aktywnie spedzac czas to starala sie spedzac ten zas z toba dorownac ci kroku i sprobowac to polubic Moze ja to nie zacwycilo tak jak ciebie wiec nie bedzie na sile latala na ten tenis ludzie nigdy sie nie zgraja w 100 % zawsze bedzie cos co kazdy bedzie musial czy chcial robic samodzielnie ja tez ci powiem np nie lubie gotowac narzeczony zas lubi jesc na poczatku mialam wiecje czasu to sie staralam gotowalam a potem juz tego nie robilam bo zwyczajnie nie mialam kiedy i wcale to nie znaczylo ze sie zmienilam Na poczatku bardzo o siebie dbalam ale potem bylo wicje obwiazkow i tez nie bylo czasu na takie pierdy Teraz mam wiecje czasu i znowu dbam o siebie i gotuje wszystko jest kwestia mozliwosci czasu i sytuacji i nigdy nie uslyszalam jakis slow watpliwosci z takich czy innych powodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie u nas jest taka mentalnośc że w wieku 26 lat trzeba wyjść za mąż i rodzić ród przedłużać. Zgadzam się nic nie rób wbrew sobie,pomieszkaj z nią jakiś czas sam zoabczysz. MNie sie nie podoba ze dziewczyna tak naciska, trochę to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezareczony=> w zasadzie juz sie nauczylam NL;) A tak wracajac do tematu, mysle, ze powinniscie oczyscie atmosfere i na spokojnie porozmawiac. Mysle, ze powinienes powiedziec jej o swoich obawach, o ty, ze dla Ciebie to jeszcze za wczesnie, ze chcesz aby dala Ci czas. I wydaje mi sie, ze to wlasnie bedzie dobry test, zeby sprawdzic, czy zalezy jej bardziej na Tobie, na Waszym zwiazku, czy tylko na pierscionku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
Morska_Bryza czyli była nieprawdziwa, udawała i teraz to wszystko wychodzi chciała tylko mnie zainteresować sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
a ta twoja jak zamieszkaliście razem to nie zaczęła przypadkiem brać tabletek anty, bo wygodniej i fajniej bez prezerwatywy? To mogłoby tłumaczyć te dodatkowe kg. To twoje "muszę ją przetestować" nie brzmi za dobrze. Masz kurcze jakiś zestaw testów i teraz ona musi zdawać. Co do samego faktu zaręczyn, cóż 8 miesięcy to faktycznie krótko, ale może ona się źle czuje, że mieszka z "chłopakiem" a nie z "mężem" i już taki "narzeczony" byłby trochę lepszy. Jak nie czujesz chęci, to się nie oświadczaj bo to bez sensu, tylko zastanów się czy generalnie chcesz się z nią związać na teoretycznie całe życie, czy też boisz się, że gdzieś tam czeka ta fajniejsza a ta to tak z braku laku. Pogadać spokojnie i rzeczowo musicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
nie chcę myśleć jakby załapała mnie na dziecko, byłyby alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem coś tak
Nigdy nie jesteś w stanie poznać drugiego człowieka. Dla jednych 8 miesiecy to mało dla innych dużo. Co znaczy testowanie?Albo kochasz albo nie,na tym polega miłosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
grrrrr chodzi mi o jej zmianę o 180 stopni i nie umiem tego wytłumaczyć, wyzej napisałem jak to odbieram jakbym był zainteresowany inną to odszedłbym od obecnej, dla mnie zdrada to brak honoru i szacunku dla drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezaręczony skoro uwazasz ze ona udawala skoro jej nie ufasz przypisujesz zla wole to powiedz mi po co z nia dalej mieszkasz ?? Nie jest taka jak byla na poczatku taka jak ja pokochales to co jeszcze robis zu jej boku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem cos tak => co za biadolenie, ze albo sie kocha albo nie..wiesz, niektorzy ludzie moga sie kochac a niekoniecznie byc ze soba...bo np; maja inne priorytety w zyciu, daza do innych celow, maja konfliktowe charaktery. Czy jak dwojka ludzi sie rozstaje, bo codziennie nie robia nic innego tylko sie kloca oznacza to, ze sie nie kochaja w ogole, czy oznacza to, ze mimo wszystko niezgodnosc charakterow nie pozwala im byc razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
Morska_Bryza nie będę od razu skreślał dziewczyny, jak będą podobne sytuacje to podejmę stosowną decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezaręczony no dobrze a orocz tego ze powiedziales jej ze to za wczensie wyjasniles dokladnie o co ci chodzi ze nie znjasz jje wystarczajaco dobrze ze musisz ja sprawdzic i sie zmienila i nie wiesz co o tym myslec zapytales czemu nie hcce chodzic na tenisa czy tak porpstu rzucikles jedno haselko na nia wydales wyrok i teraz szukasz arguentow za lub przeciw wyrokowi ?? zapytales dlaczego sie tak pospieszyla?? Mnie sie wydaje ze brak w waszym zwiakzu rozmow szczerosic i zaufania zamiast z nia o tym rozmawia co czym teraz piszesz problem probujesz rozwiazac poza zwiakziem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
oczywiście że pytałem, a ona że nie ma czasu, ale czas na oglądanie telewizji ma,, oczywiście to nie przesądza sprawy, bo ma wiele zalet, życie nie na tym polega, ale takie sytuacje dobitnie pokazują jaka jest, to po dwóch miesiącach, dlatego chce pomieszkać dłużej i poznać ją lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezaręczony ale czemu ty oczekujesz ze ona bedzie robila to co tobe sie podoba bo tobie podoba sie tenis to ona ma chodzic?? Sprobowala myslala ze sie jej spodoba nie spodobalo sie po dluzszym czasie zniechecila sie i tyle a jak ty masz takie podejscie jak piszesz tez bym powiedziala ze nie mam czasu ja bym sie czula przez ciebie przymuszana do prowadzenia stylu zycia takiego jaki ty oczekujesz co cie to obchodzi ze ona nie chodzi jej sprawa ty jak lubisz byc aktywny to chodz sam tak jak ty np nie musisz z nia wieczorami haftowac ( przyklad tylko) co innego gdyby byla dobra do rany przyloz a po jakims czasie zrobila sie wredna jedza bo juz cie ma i nie musi udawac dobrej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
Morska_Bryza jesteś bardzo niekumata, czy ty ogarniasz o co mi chodzi? ja jej do niczego nie zmuszam, przecież może mi powiedzieć, ze nie interesuje ją gra i jest ok i ja to zrozumiem, chcę wiedzieć tylko dlaczego, ale niech nie mówi że nie ma czasu, jak siedzi i ogląda te głupie seriale, interesuje mnie przyczyna tych nagłych zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×