Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze niezaręczony

dziewczyna naciska mnie na zaręczyny

Polecane posty

Gość jeszcze niezaręczony
"co innego gdyby byla dobra do rany przyloz a po jakims czasie zrobila sie wredna jedza bo juz cie ma i nie musi udawac dobrej" właśnie chodzi mi to po głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
tak z ciekawości ile masz lat? bo sądzę, że mniej niż ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
dałbym Tobie mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze sie nie rozumiemy bo ja jestem pewna Narzeczonego i zapomnialam jak to jest Bylam kiedys w 3 zwiazkach gdzie faceci udawali a potem dopiero przekonalam sie jacy sa i bardzo to odzalowalam dlatego Narzeczony mial na poczatku ze mna ciezka przeprawe bo bylam nieufna i podejrzliwa On niestety tez byl z kims 2 lata gdzie ta osoba rok udawala kogos kim nie jest ale tak jak pisalam nigdy kogos nie poznaszna 100 % czesto dopieor kilka lat po slubie wychodzi kto kim jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze niezaręczony dałbym Tobie mniej kurcze nie wiem czy to komlement czy obelga ale widze usmiech to wezme to za dobra monete :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morska Bryza Mam wrażenie że Ty nie do końca rozumiesz. Może to małostkowe będzie co powiem, ale też bym na miejscu autora chciała wiedzieć skąd zmiana w zachowaniu partnera. Ja rozumiem, że jak zdobywamy kogoś to się staramy, ale takie duperele też mają znaczenie. Niby głupi tenis ale... jeżeli przykładowo... Mój partner w trakcie pół roku związku o mnie dba, np. przyjeżdża po mnie po pracy żebym nie wracała sama, jeździ ze mną na wystawy bo to lubię, załatwia bilety na koncerty, a potem nagle przestaje bo już mnie zdobył to ja się czuję lekko oszukana. I żeby nie było, dorosła już jestem dziewczynka i wiem co to zaloty a co prawdziwe życie... ale... wejście w związek nie oznacza że o partnera przestajemy dbać, ergo - jak nam coś nie odpowiada to stawiamy sprawę jasno na wstępie, potem unikamy takich durnych sytuacji. I dlatego uważam że najpierw życie z kimś a potem decyzja o ślubie... a 2 m-ce to wakacje a nie życie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
widzę, że ktoś mnie rozumie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freecat jasne ja cie rpzumiem i zgadzam sie z toba ale zaprzestanie chodzenia na tenis nie jest zaprzestaniem dbania o kogos to zupelnie co innego dla mnie to 2 rozne sprawy i dla mnie ten tenis moze i wzbudzilby podejrzenia ale tlumaczylabym to tym ze poprpstu jednak to nie jest ta forma spedzania czasu jaka ja interesuje i tyle tylko dziwne z ze ona tlumaczy to brakiem czasu Ten tenis jest tylko jakims zainteresowaniem i to nie powinno wplywac na zwiazek JAsne jak narzeczony nie zachowal sie tak jak zawsze to robil tez sie zastanawialam czy aby to juz nie ten czas ze przestaje sie starac i tez pytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaareeczonaa
dziwne wg mnie jest to, ze dla uatora topicu nie jest za wczesnie na seks, na zamieszkanie razem, na pranie przez dziewczyne jego gaci i gotowanie mu, ale za to zdecydowanie za wczesnie na zareczyny. Ja nie mieszkalam z moim narzeczonym ani do zareczyn, ani nie zamierzam z nim mieszkac do slubu, bo nie mam zamiaru zdawac jakichs testow. Po prostu poznajemy sie w roznych sytuacjach i naprawde nie terzeba ze soba mieszkac przed slubem, zeby sie dobrze poznac. Ja na miejscu tej dziewczyny "orzetestowalabym" Ciebie i zaproponowala, ze ok, skoro Ty nie jestes pewny to ja tez nie jestem i nie decydujemy sie na wspolne mieszkanie. Co powiedzialbys na taki test ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok dajmy na to ze was rozumiem tenis odbieracie jako zapowiedz mozliwosci zmiany innych zachowan i jest to dla was sygnal do jakiegos niepokoju i obserwacji ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
zaareeczonaa po pierwsze z seksem czekałem na kobietę, chciałem żeby była gotowa i nie czuła mojej presji, wyobraź sobie że potrafię ugotować, uprać posprzątać i nie traktuje jej jak kury domowej, decyzja o zamieszkaniu wyszła z mojej inicjatywy, bardzo się ucieszyła, uwazam że trzeba z kimś pomieszkać zanim się zaręczy i wezmie ślub, ile było takich sytuacji że pary mieszkaly oddzielnie, i dopiero po ślubie zamieszkały razem i coś się posypało, partner miał jakieś cechy i przyzwyczajenia, które drażniły drugą osobę, masz dziecinne myślenie, taka prawda, ze większość kobiet chce kogoś złapać i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no szybka dziewczyna jest. ja bym sie nie spieszyla. sama zareczylam sie dopiero po 6 latach zwiazku, a nasz slub (w pazdzierniku tego roku) wypada po 8 latach. z tego co wiem to niektorzy uwazaja, ze to za pozno, ale ja sie ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
"Ja na miejscu tej dziewczyny "orzetestowalabym" Ciebie i zaproponowala, ze ok, skoro Ty nie jestes pewny to ja tez nie jestem i nie decydujemy sie na wspolne mieszkanie. Co powiedzialbys na taki test" to jest zwykły szantaż, więc jakby taka sytuacja miała miejsce powiedziałbym bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morska Bryza "ok dajmy na to ze was rozumiem. tenis odbieracie jako zapowiedz mozliwosci zmiany innych zachowan i jest to dla was sygnal do jakiegos niepokoju i obserwacji ok " Inny przykład:) Spotykam się z facetem, wpadam do niego "na herbatkę";) Zawsze mieszkanko lśni czystością, gość pachnący, naczynia w zlewie nie gniją, kulturka... ja jestem może umiarkowana pedantka ale zgnilizna mnie mierzi. Zamieszkujemy razem i nagle jego skarpety koło łóżka, deski od kibla nie podnosi, kubeczka po sobie nie umyje aż ten pleśnią zakwitnie:D Wcześniej dbał o moje odczucia, chciał mi sprawić przyjemność, teraz ma w dupie i nawet się z tym nie kryje... przykład z obrzydliwych ale to też jest dbanie o partnera i tyle:) Nie lubi sprzatac to mówi nie lubie, nie udaje żeby było miło jak wie że nie wytrwa. Panna mogła powiedzieć, "sorry kotek, tego nie lubię, możemy spędzać czas tak: raz ja z Tobą zagram w tego tenisa a drugi raz Ty ze mną pójdziesz na wystawę/do knajpy/na zakupy." Tak, to jest sygnał który powoduje że się zastanawiam czy dobrze znam osobę z która chcę żyć... a tu tego czasu bylo malutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co począć
zaareeczonaa nie chciałbym trafić na taką kobietę, bije od niej jakieś zło a co do autora ma rację, nie ma co się śpieszyć a później żalować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freecat jak najbardyiej masz racje tylko wydaje mi sie ze troche zbyt rygorystycznie podchodzcie do ludzi nie kazdy zawsze jest na tip top idealny czy bezbledny natomiast jak najbardziej popieram szerosc pt tak tego nie lubie robie to bo musze itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az się kulam ze śmiechu,jak Cię czytam"jeszcze niezaręczony".Jesteś niedojrzałym typem,nie mam pojęcia poi co z tą dziewczyna meiszkasz. Testowanie-no,ja bym Cie już przetestowała, po takim dictum to twoja dziewczyna powinna zaśmiać Ci sie w twarz i odejść.testuj sobie chomiki,a nie ludzi. Twoej myślenie to jest ,że czekasz na kogoś lepszego,tyle Ci powiem.Nie trzeba nikogo testowac,żeby wiedzieć,że tego -tą-chce miec przy sobie do końca życia.czasem się to wie po tygodniu.A Ty ,choćbyś testował 10 lat,nigdy wszystkiego nei przestetujesz-nie przetestujesz np.jak twoja luba zachowa się,gdy Ty np. dostaniesz udaru, tramwaj utnie Ci nogi,gdy urodza wam się trojaczki,itd,itp.Co Ty chcesz "testować"-Jesli jesteś dorosły to przyznaj się przed sobą-TY sam siebie musisz pzretestować.Ale powiem Ci- z tą dziewczyną Ty nie chcesz być. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
kiwi "Twoej myślenie to jest ,że czekasz na kogoś lepszego,tyle Ci powiem.Nie trzeba nikogo testowac,żeby wiedzieć,że tego -tą-chce miec przy sobie do końca życia.czasem się to wie po tygodniu." gratuluję myślenia:), ile dziecko masz lat? ja muszę być pewny, że to ta, nie będę podejmował pochopnie decyzji, bo ona tego chce i powinna mnie zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale mnie tez sie wzdaje ze ty raczej nie chcesz z nia byc mase takich przypadkow obserwowalam i jak facet mowil tak jak ty to naprawde nic z tego nie bylo bo albo facet nie dojrzal do takich deczzji do zwiaku albo tak naprawde to nie byla ta i on mial w swiaodmosci ze szuka innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggvgij
tez mysle ze nie jestes pewny czy to "ta jedyna" ale i tak współczuje takiej desperatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i faceci ktorzy mowili jak Ty bedac z jakas kobieta kiedy znalezli inna te odpowiednia szybko uzyskali przekonanie o tym i niczego sprawdzac nie musieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morska Bryza Może to i rygorystyczne, a może to po prostu ciężko tak na szybko wyjaśnić. Nie każdy jest tip-top to fakt:) I po to się właśnie ludzie poznają żeby wiedzieć czy będą w stanie wady zaakceptować u partnera czy nie:) Ten przykładowy bałaganiarz - nie udaje, zaprasza mnie do mieszkania ogarniętego na szybko i mówi, sorry nie jestem pedantem... i ja wiem, czego się spodziewać:) I decyduję czy jestem w stanie żyć z jego skarpetkami i hodowlą pleśni czy nie:D I tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
wybaczcie, ale jeśli laska naciska na zaręczyny, po 2 miesiącach wspólnego mieszkania, to coś jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggvgij
ogólnie to ci powiem ze probujesz sie w niej doszukac wad bo wiesz ze to nie jest ta dziewczyna, cos ci w nij nie pasuje i mysle ze chocbys mieszkal z nia 2 lata to i tak nie nabierzesz pewnosci bo to jescze nie jest to ( ja tak mam aktalnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
freecat wszystko ogarnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggvgij
ja osobiscie jestm przeciwna slubom , zareczynom i tego typu pierdołom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze niezaręczony
jak będę pewny to się zaręczę, ale jeśli ktoś mi non stop ciągle o tym mówi, to wybacz, jak bym był kobietą to w życiu nie przyszłoby mi na myśl żeby prosić go zeby się zaręczył, ja rozumiem jakby mieszkało się dłużej, wtedy kobieta wymaga określenia się, ale nie po 2 miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×