Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaniezdecydowanaaa

ile miesięcznie dajecie na studia swoim dzieciom?

Polecane posty

Gość ee nie przesadzajcie
ja studiuje dziennie w krk (2 kierunki), od rodziców dostaje 500-600 zł na mieszkanie, resztę opłacam sobie sama- mam stypendium naukowe (dawniej miałam jeszcze socjalne) i pracuje w weekendy, wakacje.. co do pomocy naukowych- będę na 5 roku a żadnej nowej książki nie kupiłam- biblioteka i ksero nie gryzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
co moj syn studiuje? medycynę. Tam są chyba potrzebne książki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekerekeeeee
na prawie musza byc nowe, bo materia podlega nieustannym zmianom. choc ja studiowalam administracje, glownie korzystalam z ustaw, ktre za free ozna pobrac ze strony sejmowej, a reszte zwykladow. ksiazki czasmi sie kserowalo, ale nie wychodzily ogromne kwoty. max 20 zł za jedna na caly semestr, czasami na rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaniezdecydowanaaa nowe kobieto bo w prawie ciagle sie cos zmienia majac stara ksiazke sprzed roku i znajac z niej material mozna oblac egzmain proste prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Też uważam, że wiele książek da się w bibliotece przeczytać, nawet jak nie wypożyczyć, to na miejscu skorzystać...tylko czasem dużo ułatwia kupienie sobie swojej książki, bo można sobie zerknąć w każdej chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
dokładnie - z tymi nowymi książkami to jest jakieś przegięcie. Albo wygoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
To nieźle nie kupuje książek i studiuje medycynę, jeszcze o takim przypadku nie słyszałam ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
morska _ bryza nie popadaj w paranoję, nie zmienia się WSZYSTKO. a jeżeli juz, to od czego są wykładowcy? podstawy niezmiennej nauczą sięz książki, nowości się dowiedzą od swojego wykładowcy. nadal podtrzymuję, że to wygoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Niestety nie przegięcie i nie wygoda !!!kONIECZNOŚĆ jeśli chcesz być na bieżąco,radziłabym tu nie kombinować i nie oszczędzać na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Wiesz nie sądzę, że o wszystkich nowościach powiedzą wykładowcy...choćby dlatego żeby nauczyć studentów, że sami musza szukać, sprawdzać, a nie że wszystko mają podane na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
bardzo dużo wypożycza, kseruje również. W mojej rodzinie u wujostwa są lekarze, nieraz od nich conieco dostanie, jakieś pozycje naukowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
dostanie - pożyczy na krótki okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Jak dużo kseruje, to i to wychodzi prawie na to samo, jakby kupił książkę...Wiesz jak się ma kasę, to tez nie ma co głupi oszczędzać, bo czasem z książki dużo lepiej się uczy niż z ksero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaniezdecydowanaaa rozwalasz mnie kobieto wygoda buhehe jasne jakby mozna bylo uczyc sie z pozyczonej ksiakzi albo odkupionej to jasne ze kazdy oszczedzalby wydatki bo wolaby np gdzies wyjechacza te peiniadze dla mnie kobieto jestes nie logiczna w tym co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Wykładowcy ?????????? Moja droga ty nie wiesz o czym ty piszesz !!!!!!! Sama w zeszłym roku skończyłam studia licencjat+magisterka,wykładowcy to nam tylko źródła podawali a resztę musieliśmy zdobywac sami .Dobrze że jest internet to duży plus,jednak nie wszystko tam jest . Także droga mamoniezdecydowana nie oszczędzaj bo córka ci nie powie później że coś potrzebuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że biblioteki juuz nie istnieją - pewnie za duża fatyga aby tam pójść - lepiej kupić nową książkę :D 🖐️ 150 zł/tydzień + koszta mieszkania piwinno wystarczyć z NAWIĄZKĄ !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
morska_bryza dobrze, że twoje dzieci mają tak wspaniałą mamę która im na wszystko daje. gratuluję tylko, szczerze niech się tylko nie obudzą któregoś dnia z obydwiema lewymi rękoma. pozdrawiam! i nie ubliżaj w tym temacie, już się wypowiedziałaś na temat kosztów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greendoggie bibliteke specjalistyczna to ja mam na wydziale zaraz przy wejsciu takze nie pikol ze ludziom sie nie chce do niej chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasd
150 zł/tydzień + koszta mieszkania piwinno wystarczyć z NAWIĄZKĄ chyba ,że się studiuje w jakimś olsztynie bądź innym wypizdówku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Zleży jaki kierunek studuije jesli medycynę lub prawo to stare książki z biblioteki przydadzą się w 50 %.Na prawie to wogóle trzeba być na bieżąco z dnia na dzień !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
akurat jest tak, że oni sami zdecydowali, że więcej im nie potrzeba ( pracują w weekendy ) więc jak tylko by powiedzieli, że potrzebują na to czy na tamto koniecznie wiedzą, że mogą i nie waham się im pomóc. dlatego zapytałam ile dajecie swoim dzieciom, bo mi rownież wydawało się to troszkę za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii tak na prawie zgodze sie ze przez pierwsze dwa lata mozna sobie pomagac biblioteka na 3 roku jeszcze jest 1 przemdiot tego typu reszta to juz nowe ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No są tacy, co nie chodzą do bibliotek, ale tu o takich nie piszemy. Poza tym dużo ludzi tak ma, ja też tak miałam, że na początku studiów kupuje się sporo książek, a później coraz mniej i mniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
MAMANIEZDECYDOWANA ja nie daję wszystkiego mojej córce i synowi na tacy !!!! Obydwoje studiują i dodatkowo pracują więc nie obawiam się że obudzą się z dwoma lewymi rękami. Córka często mówi mi że nie potrzebuje pieniędzy lub zarobi tylko że ja wiem że niektóre ksiązki są niezbędne i bez nich będzie w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec studentow
im mniej dajecie tym lepiej, tez mysle ze oplata mieszkania plus 150 na tydzien na zarcie itd do wygospodarzenia to wystarczy, wierzcie swoim pupilom ze to wszystko studiowanie takie drogie owszem piwo droge, imprezy drogie, narkotyki, trawa ,szczegolnie we wroclawiu, poznaniu, warszawie ....tam kazdy bierze. A te rozpieszczone dzieciaki powinny rozliczac sie z kazdego grosza i dawac wam paragony bo nigdy nic nie wiadomo.Powinny sie uczyc samodzielnosci i dorabiac sobie itd, jak maja za dobrze to nie zaliczaja roku i bedziecie latami bulic do 30 , powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekerekeeeee
Ktos napisal ze jak kseruje duzo, to to samo by wyszlo jakby kupil ksiazke. Powiedzmy ksiazka prawnicza kosztuje ok 100 zł, najtansze ksero to 5-6 gr, przy czym na jednej stronie mieszcza sie 2. Prosze sobie policzyc. Ksiazki prawniczej w nastepnym roku juz sie nie odsprzeda, jesli wyszlo nowe wydanie. Przykladowo, rok temu gdy mialam prawo handlowe, weszlo tyle zmian, ze musielibysmy miec ok 3 podrecznikow, z czego w tej chwili nie nadawalby sie juz zaden do uzytku ! Nie wiem jak z medycyna, ale ta dziedzina wydaje mi sie ze tez dosyc szybko sie rozwija. Wiadoo, z pewnoscia sa pozycje, ktore warto miec w swojej bibliotece w wersji oryginalnej ktore nie traca na aktualnosci. Zreszta ja wolalam kserowane, bo moglam sobie podkreslic cos, cos dopisac, strzalke dorysowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec studentow
im mniej dajecie tym lepiej, tez mysle ze oplata mieszkania plus 150 na tydzien na zarcie itd do wygospodarzenia to wystarczy, wierzcie swoim pupilom ze to wszystko studiowanie takie drogie owszem piwo droge, imprezy drogie, narkotyki, trawa ,szczegolnie we wroclawiu, poznaniu, warszawie ....tam kazdy bierze. A te rozpieszczone dzieciaki powinny rozliczac sie z kazdego grosza i dawac wam paragony bo nigdy nic nie wiadomo.Powinny sie uczyc samodzielnosci i dorabiac sobie itd, jak maja za dobrze to nie zaliczaja roku i bedziecie latami bulic do 30 , powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaniezdecydowanaaa
klejnotka no to przecież mowię, że nie oszczędzam na nich, ale skoro sami twierdzą, że na razie NIE POTRZEBUJĄ to czemu mam kupować na siłę? chyba lepiej wiedzą, lepiej się znają na tym co studiują i co im potrzeba?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Mamoniezdecydowana nikt tu nie śpi na pieniądzach i wiem jaki to wydatek studia dzieci ale dobrze że chca się uczyć .Moja cała wypłata +poł męża to wydatek na studia dla dzieci,uwierz mi jest ciężko .W tym roku wakacji nie będę miała niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morksa bryza nie wiem co toz znaczy pikol :D 🖐️ ale mówię tylko, że niektórzy rodzice przeginają i dawają się dymać -0 z tego co przeczytałem powyżej wynika jasno że tak jest - howgh! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×