Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JużMamusia!!

Czy powinna byłam powiedziec mężowi że urodziłam??

Polecane posty

i jeszcze jedno jego nie odzywanie sie, picie wszystko zostalo przedyskutowane, wyjasnione, zalatwione itd!!!!!!! ale nie wy dalej swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka dni temu Autorka rozpaczała zastanawiała się jak dowalić własnemu mężowi,i była tak ambitna i uparta że postanowiła nie dzwonić że jedzie rodzić również Jego dziecko. No cóż żeby zapomnieć o tych przykrościach wystarczyło śniadanie do łóżka i wspólny wypad do "Smyka". Nie mam zamairu Ci JużMamusia!!dowalać bo żaden mam w tym interes ale faktycznie jesteś głupia! Ja nie pracuję w tej chwili sprzątam gotuje piorę prasuję robię sok z malin:) i wyobraż sobie że mój mąż gdy usłyszał tą historyjkę to zapytał czy ojecem dziecka jest siedemnastolatek czy jakiś australopitek?bo żaden rozsądny facet nie zostawia swojej UKOCHANEJ ŻONY SAMEJ W KOŃCÓWE CIĄŻY! Ciekawa jestem kiedy znowu Cię kopnie w dupę i pojedzie na Tour De Party?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
feel trhe cool, oczywiscie ze moze sie napic ale nie wtedy kiedy bym byla na koncowce ciazy i zeby zniknal na tydzien i nawet nie zadzwonil. Rozumiesz autorko bo to chyba ty napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam
NO TO POWIEDZ W TAKIM RAZI JAK ON TŁUMACZYŁ TO CO ZROBIŁ - SKORO MÓWISZ ZE JEGO PICIE,NIE ODZYWANIE SIE ITD ZOSTAŁO ''PRZEDYSKUTOWANE" - CO CI ZA BAJKI OPOWIADAŁ? MOZE ZAPYTAJ ILE DZIEWCZYNEK ZALICZYŁ PRZEZ CAŁY POBYT? JASNIE PAN SIE NIE ODZYWAL TYDZIEN DO CIEBIE TO CHYBA MU SIE NIE NUDZILO NIE???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Ma zjak mu powiedzialm co mysli o takim facecie to powiedzial tylko jedno "idiota" a na autorke "jakas niedorozwinieta" a potem do mnie -Ty to bys mnie chyba zabila za cos takiego" i smiech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra spadam spac. Dobranoc p.s autorko , przemysl wszystko co Ci piszemy . pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mamo....
ty go po prostu kochasz;) i co więcej, nie słuchaj bzdur/ Ty wiesz i tak swoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Już mamusia!! Nie przejmuj się tymi wszystkimi komentarzami,ludzie po prostu już tacy są.Oboje z mężem popełniliście błąd,ale najważniejsze jest to,że umieliście się do tego przyznać i przeprosiliście się.Rozmowa moim zdaniem w związku jest o wiele lepsza niż kłótnia bo to do niczego dobrego nie prowadzi a człowiek w złości wygaduje różne bzdury!Widać,że Twój mąż się stara i jest mu przykro z tego powodu jak się zachował,ale próbuje to naprawić.Życzę waszej trójeczce jak najwięcej pogodnych dni a dla waszej córci dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA2010**
Jesteś niemądra, co by było gdybyś straciła przytomność podczas jego wakacji i np uderzyła się w głowę upadając??? Zastałby w domu zimnego trupa. Makabryczne ale on zostawił ciebie ciężarną na pastwę losu!!! Swoją żonę i swoje dziecko. Dałaś radę i chwała ci za to, ale on ciebie upokorzył. OLAŁ CIE a teraz udajecie wspaniałą rodzinkę i tobie w to mi graj. U mnie by nie przeszło spałby ze swoją mamusią. Najlepiej w psiej budzie oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek 2 7
czytam i nie dowierzam, myślałam że już mamusia jest mądrzejsza. Poco ty dyskutujesz z tymi ludźmi, którzy nie mają pojęcia o miłości dwojga ludzi, partnerstwie, zaufaniu i życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek 2 7
Ja na twoim miejscu już dawno zakończyłabym to obrzucanie siebie nawzajem błotem. Robi to się niesmaczne, żałosne i do niczego nie prowadzi. Ty wiesz swoje a inni swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja piowiem tak autorce
BYLAM ZA TYM ZEBYS GO NIEMALZE UTLUKLA, POCZYTALAM SOBIE OSTANICH KILKA STRON I MOOJE WNIOSKI SA TAKIE ZE DEFINITYWNIE AUTORKA NIE MOWI O TYM CO I JAK BYLO PODCZAS ROZMOWY, NIE WIEMY CO ONA MU POWIEDZIALA, ONA JEST WINNA ZE NIE ZADZWONILA , ON ZE JA ZOSTAWIL ALE TO ICH SPRAWA I NIKOMU NIC DO TEGO MOZEMY UWAZAC ZE JEST DURNA I DEBILNA BO DLA NIEKTORYCH JEST A DLA INNYCH JEST ROZSADNA I DOJRZALA, MY NIE WIEMY CO ICH LACZY A CO DZIELI, DAJMY IM SPOKUJ BO KAZDA Z NAS MOZE MIEC INNY SPOSOB MYSLENIA I NIE POMOZEMY AUTORCE BO ONA UWAZA ZE JEST OK!WIEC SKORO TAK TO DAJEMY SOBIE SPOKUJ I IDZIEMY SPAC NIE NASZ BROZKA!:) aUTORCE ZYCZYMY JAK NAJLEPIEJ I NIECH ZYJA DLUGO I SZCZESLIWIE I ZAJMUJEMY SIE WLASNYM ZYCIEM A SWOJA DROGA OBECNIE UWAZAM ZE TROCHE RACJI AUTORKA MA I NIE WIEMY DO KONCA JAK TAM JEST BO ONA SIE NIKOMU NIE ZWIERZA JUZ Z DALSZEGO ROZOJU WYPADKOW POZA WYJSCIEM DO SKLEPU:) NO NIC JA ZEGNAM I DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttt
też uważam że autorka jest winna całemu temu obrzucaniu siebłotem... niczego nie napisała wyjaśniającego chociaz wszystkie na to czekały i dla kogoś czytającego ten topik jasne było że mąż nawet ją nie przeprosił i nie ma poczucia winy... a że było inaczej to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się zastanawiam
co powiedzą kiedyś swojemu dziecku jako historyjkę porodową. "Wiesz mamusia sama była w szpitalu, bo tatuś był z koleżankami nad jeziorkiem i był zbyt zajęty, żeby do mamy zadzwonić... Przez tydzień. I zobaczył cię dopiero po tygodniu, jak wytrzeźwiał" :o No litości... Co innego jakby był w pracy, za granicą, ale 20 km od domu na urlopie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - bardzo brzydko się zachowujesz. Najpierw wieszałaś na swoim męży najgorsze rzeczy - że wyjechał i Cię zostawił, że nie pomagał Ci, że krzyczał, że masz być jego gosposią, że nie zadzwonił, że miał wrócić w niedzielę, ale się jeszcze upił (nie twierdzę, że jest alkoholikiem, chłop na urlopie, musi się trochę napić i to nic złego nie jest), że zapytał, czy to jego dziecko, że powiedział, że nie będzie się nim zajmował, bo idzie do pracy i cyca mu nie da, że był zły że musiał pójść do sklepu, że Cię nie przeprosił, dopiero się w rozmowie musiałaś upomnieć, żę dopiero po rozmowie wziął urlop, choć mężowie normalnie to biorą go sami z siebie (pisałam Ci, że w mojej firmie wszycy byli poumawiani na płynny urlop, że pójda dopiero jak żona zacznie rodzić, żeby go nie tracic bez sensu), że po rozmowie wziął Cię na spacer z dzieckiem .Gdybyś pisała bardziej wyważenie, że ma też dobre strony, że może w pierwszej kłótni, przed wyjazdem powiedziałaś mu coś takiego, że może mu w pięty poszło, zawziął się i daltego nie dzwonił, że może wielu rzeczom byłas sama winna (jedyne co gdzieś wyłapałam, że nie współżyliście, a chyba ciąża nie była zagrozona, ale moja tez nie jest zagrożona, ale tak się źle czuję, że rzadko mam siłę - ale ze dwa razy w tygodniu to daje radę, minimum raz), to byś przedstawiła sprawe obiektywniej. A tak to teraz się dziwisz i złościsz, że krytykują Twojego męża - SAMA JESTEŚ TEMU WINNA. A propos - większość pań tu piszących na pewno dba o dom. Ja do momentu zajścia w ciążę robiłam w domu praktycznie wszystko sama, bo mąż raczej na podwórku się udzielał (mieszkamy w domku), ale teraz poniewaz się źle czuję, to pomaga mi i nie musiałam go o to prosić. A w połogu zdaje się, to nie powinno się przemęczać (tak przynajmniej pisza w tych książkach, co je teraz hurtowo czytam), bo np. można się wypadającej macicy nabawić. Nie mówię o zmywaniu talerzy, ale mycie podłóg na pewno na te 6 tygodni po porodzie powierzę mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja dobra rada -zgłoś temat do usunięcia. Tak będzie zdrowiej i dla Ciebie i Twojego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielkie halo o nic
Bez przesady robicie z igły widły rozumiem jakby ją pobił czy zdradzał to nie mogłaby tak łatwo przebaczyć ale w tej sytuacji to oboje sa winni i ta kłutnia tak naprawdę była niepotrzebna.Pokłócili się, pojechał sam na wakacje rozumiem że przez gniew i żal nie powiedziała mu o dziecku i żaliła się na kafe.Potem wrócił,porozmawiali, wybaczyli sobie i ok.Czego więcej chcecie?Nie wierzycie, że ludzie mogą sobie wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO JUŻ MAMUSIA!! Dziewczyno idź już z tego forum bo do tych bab nic nie dociera. One najlepiej wiedzą co zrobić w takiej sytuacji nie mając pewnie ani męża ani nawet chłopa, być może nawet nie mają jeszcze matury. Oczywiście, że dobrze zrobiłas. Każdy popełnia błędy i Twój mąż również popełnił ogromny. Ale skoro jest szansa, że zrozumiał, i że będzie dobrze to po co niby ma się rozwodzic?????? Wy nugdy nie popełniłyście błędu? JUZ MAMUSIA!! życzę Wam spokojnej przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadam tutaj raz na dzien zeby sobie poprawic humor;);) autorka widac ze jeszcze jestes bardzo nie dojrzala osoba... proponuje przeprosic meza ze nie zadwonilas do niego na porodowke , gdzie on sie bawil w najlepsze, bo zostwil Ciebie w domu w 38 tyg.:) PRZEPROS!!!! proponuje tez podziekowac mu i pasc na kolana ze zrobil ci sniadanie do lozka;);) nie wazne ze potrafi powiedziec przepraszam, wazne ze zrobil sniadanie a ty sie tym rajcujesz, bo juz wiecej takeigo czegos od niego nie doznasz:P:P czy dla ciebie to naparwde tak duzo ze zrobil tobie sniadanie do lozka???? jak ty sie takim czyms podniecasz to jak on cie traktuje na codzien??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po drugie....zadalas pyatnie w temacie, ale co myslalas ze kazdy bedzie odp. -tak - nie ??? bo nie rozumeim twojej zlosci??? po trzecie wieszalas psy na sowim mezu a z siebie zrobilam biedna owieczke.... teraz wybranaisz swojego meza i piszesz ajki to z niego wspanialy ojciec i maz???? a ty tak naprawde zrobilas z siebie ofiare losu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja a Wy tak szlejeci i
odpisujecie, laska cały czas siedzi na kafe i odpisuje, a ciekawe kiedy się dzieckiem zajmuje też mam 3 tygodniowe dziecko i zaglądam tu jak zaśnie, a oprócz kafe mam dużo obowiązków domowych na głowie tak jak większość: pranie sprzątanie gotowanie prasowanie DLA MNIE TO PROWOKACJA, KTÓRY NORMALNY FACET ZOSTAWIŁBY ŻONĘ SAMOM NA TYDZIEN PRZED PORODEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, Przeczytałam Twój temat od początku i muszę przyznać, ze bardzo mnie rozczarowałaś. Nie tym, jaką decyzję podjęłaś, bo masz rację - to Twoje życie. Ale zadając pytanie zawarte w tytule nie oparłaś się podaniu tysiąca szczegółów, zapodając nam je w sposób "ja jestem biedna malutka opuszczona a on dobrze się bawi" co dla większości ludzi bylo sygnałem, ze potrzebujesz wsparcia i pokazania Ci że jestes wiele warta. Bo z pewnością jesteś. Dopóki mąż nie wrócił nie przeszkadzały Ci razy forumowiczów ( wyjątkowo, jak na kafe, życzliwe). Jak tylko wrócił stałaś się arogancka, a wręcz chamska wobec osób, które Ci radziły i próbowały wesprzeć. Mam wrażenie, ze chciałaś się wyżalić i uzyskac potwierdzenie, że zrobiłas dobrze. Dostałaś w bonusie więcej - prawdę na temat tego jak "z zewnątrz" wygląda opisana przez Ciebie sytuacja. Rozumiem, że jesteś tym zdziwiona, ob na pewno odbierałaś to inaczej, ale nie atakuj ludzi, którzy wyrażaja swoje zdanie w sposób kulturalny. Skoro doszłaś juz sama do wniosku, ze trzeba mu było powiedzieć, to podziękuj ładnie ludziom za rady i zamknij topik lub poproś admina o jego usunięcie. Pozdrawiam i życze dużo zdrowia dla Oli. Wypoczywaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzasminka - widzę że napisałyśmy dokładnie w tym samym duchu. Tyle, że na takie jak nasze posty autorka nie reaguje, anie w pozytywny, ani w negatywny sposób. Może to dobry znak, bo może choc trochę do niej dociera, a myślę, że z naszymi argumentami dyskutować się nie da. No bo jak ktoś piszę, że jej mąż to pijaczyna, co dymał na wyjeździe, to się dziewczyna oburza i ma rację. Ale na moje trzykrotne oznajmienie, że to normalne, że mężowie biorą urlop po narodzinach ich dzieci, już nic nie skomentowała. Powinna zamknąć temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżasminka1989 bardzo ładnie
powiedziane, samo sedno 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×