Czy powinna byłam powiedziec mężowi że urodziłam??

JużMamusia!!...ja powiem Ci tak to że Twój maż przegiął na całej linii jest oczywiste ale dziwię się że tak łatwo mu odpuściłaś ...a pytałaś dlaczego przez cały tydzień nie zainteresował się Twoją osobą w końcu do cholery byłaś w 9 miesiącu ciąży i w każdej chwili mogłaś zacząć rodzić a on jakby był kawalerem bawił się w najlepsze ...wytłumaczył to jakoś czy zwyczajnie nie pytałaś hmmmm ? życzę Ci na prawdę wszystkiego dobrego i nigdy bym Cię nie namawiała do rozwodu ale myślę że sama nauczyłaś męża takiego samolubstwa i łatwego wybaczania i obyś moja droga kiedyś nie płakała i nie zakładała następnego tematu że mąż nie pomaga zaniedbuje itd..... życzę dużo zdrówka dla dzidziusia :D

nie bądź żenująca, biedna kura domowa która nie ma gdzie wracać, która gdyby nie JEJ CUDOWNY MĄŻ nie miałaby grosza przy duszy, a po piwo już mu latasz? jestem pewna, że nic ci nie pomaga, przecież teściową chciał ci sprowadzić, ma ciebie za niezłą ofermę skoro nawet nie wierzy że sobie z własnym dzieckiem poradzisz, żenada, ale taką musisz być osobą która sobie z niczym nie radzi, jaką musisz być kobietą jaką musisz być żoną że nie chciał z tobą być w ostatniach dniach ciąży, przy porodzie , straszne życie, ciekawe czy po pysku też dostajesz? pewnie jak podskoczysz to pewnie tak.

"sddsdfk już mamusia !! nie wierzę ci w żadne słowo, sama sobie koloryzujesz życie, a tak naprawdę masz przej**...... mąż cię pewnie olewa, piwkuje sobie, nic ci nie pomaga, wszystko sama musisz robić, a on piwkuje, taka rzeczywistość i teraz koloryzujesz sobie swoje życie na takie jakie chciałabyś aby było... tydzień cię olewał, nic nie dzwonił, nie pisAŁ, NIE INteresowal się tobą, a teraz zgrywa cudownego męża i ojca ?????? siebie oszukuj że może będzie dobrze ale osób postronnych nie dasz rady, współczuję " tez sie mi tak wydaje . Ale on ja przeciez wzial na zakupy , snmiadanie zrobil, byl cuuuudoooowny dla niej wiec mu przebaczyla. A ze nawet kwiatow nie przyniosl na przeprosiny i zapytal czy to jego dzicko to nic przeciez. Ze az macie czelnosc sie czepiac jej mezulka przeciez on taki biedny jest :( musi pic z kolegami , imprezowac, przejebane ma po prostu. A tak powaznie autorko, nikt Ci tutaj nie mowi zebys sie z mezem rozwodzila ale nam sie wydaje ze za sszybko mu wybaczylas, on nie dostal zadnej nauczki za to c zrobil, nawet Cie nie przeprosil. Jak wrocil to polozyl sie spac potem pol dnia kaca leczyl... dziewczyno!!! powinnas pojechac po nim tak by popamietal a nie jeszcze go bronisz bo ci pewnie powiedzial ze kocha i zaluje ze go nie bylo. ehhhh szkoda slow bo do ciebie i tak chyba nic nie dociera.

słowa słowa słowa /////////////// a gdzie czyny ???????????? szkoda słów i tyle na głupotę jej, oj dostaniesz jeszcze tak w dupę od niego i będzie to szybciej niż się spodziewasz

a dajcie juz spokoj temu topikowi.Autorka pokazala jaka jest osoba i teraz bedzie tylko sie wsciekac,ze przedstawila swojego meza w taki,a nie inny sposob. przeszla do porzadku dziennego nad wyskokiem meza i dobra,jej sprawa.Ciesze sie,ze wiekszosc kobiet tutaj jednak postapilaby inaczej,czyli baby tez maja jaja;)Nie wszystkie to takie malowale cieleta jak autorka.

tak naprawdę z perspektywy czasu i czytania tego topiku to tylko jej wina, musi być tak bezndziejna żoną i kobietą że wolał jechać z kumplami na urlop, a teraz musi być tak bezndziejną matką, że mężuś chce sprowadzać teściową.

Opowiedziałam o tym temacie mężowi.Wiem,że kikla z Was też się tym podzieliła z własnymi mężami.I każdy Jej męża skomentował odpowiednio.I chyba właśnie to tak zabolało naszą mamuśkę.Nie tyle nasze komentarze,że ma faceta-nieudacznika ale właśnie te negatywne wypowiedzi naszych panów.

Autorko, oby tak dalej. Ale pozostanę sceptyczna. Jasno się tu wypowiadałaś, że ten człowiek Ci nie pomaga, że były już z nim kłopoty w przeszłości, z których go wyciągałaś (długi). My tu dobrze pamiętamy, jak sama napisałaś, że go nauczyłaś samolubstwa i wszystko generalnie w domu robisz sama. Teraz on ma przebłysk i bawi się w kochanego tatusia i męża. Ale naprawdę wierzysz, że człowiek się może z egoisty w moment zmienić we wzór cnót wszelakich? Dobrze pamiętamy, jak strzelił focha, gdy wrócił ze swojej eskapady, bo go poprosiłaś, żeby skoczył po coś do sklepu (pewnie Ty miałaś lecieć z noworodkiem na ramieniu). Jak się żachnął, że nie będzie się zajmował dzieckiem, bo przecież "cycka mu nie da". I to wszystko było 5 minut po jego totalnej wtopie, jak powinien z kwiatami Cię po rękach całować i na wszystko zgadzać. Dobrze, że się obudził teraz i bardzo fajnie, ale pilnuj sprawy i trzymaj rękę na pulsie, bo kaktus mi rośnie, jak mu się zabawa w dom lada dzień nie znudzi. Chyba za wcześnie było dla Ciebie zakładać rodzinę, bo Ty nawet nie wiesz, jak normalny związek wygląda.

Mój mąż tak tego faceta zjechał, że to się nie nadaje do powtórzenia :D W głowie mu się ta cała sytuacja nie mieściła. Też myślę, że to ją boli i dlatego mężczyzn opiekujących się swoimi kobietami nazywała pantoflarzami, a swojego egoistę takim samcem męskim, że ach i och :)

żal jej dupę ściska że takiego faceta jakiego ona ma pewnie nie jedna już kopnęła w dupę ...........

a ja mysle autorkooo ze dobrze ze mu wybaczylas!!!!! nie takie rzeczy sie dzieja a trudnosci sie razem przezwycieza i sa rzeczy ktore mozna wybaczyc zapomniec....a te ktore sycza jak zmije to jakies nieszczesliwe babska...klotnia ....zostawil cie fakt postapil bardzo glupio i nie powinno juz to sie nigdy powtorzyc...aaaale od razu przekreslac malzenstwo???? jezeli sie kochacie i dopiero co sie urodzilo dziecko???nie!

Kolejna nie raczyła przeczytać tematu :O Nikt tu jej nie radził, by zerwała małżeństwo i nie wybaczyła. Każdy po prostu ocenił sytuację tak, jak na to zasługiwała, czyli bardzo surowo i uznał, że facetowi poszło bardzo gładziutko i ogólnie może sobie dowolnie z autorką poczynać.

jessica_24, przeczytaj z łaski swojej opis jego zachowania jak wrócił ze swojej pijackiej eskapady, a potem tu przychodź i pisz, jak to oni się kochają, ok? :O

no fakt doczytalam teraz.....ok, poszlo jemu gladziutko i szybciutko ...ok!!! ale ona mu nawet nie napisala ze urodzila....poklocili sie ,on pojechal nad to jezioro , a ona trzy godz potem byla juz w szpitalu...mogla napisac ze zaczela rodzic ...mysle ze godzine potem byl by juz przy niej....nie sadzicie???

kurcze chociaz hm...z drugiej strony moj maz w zyciu by mnie nie zostawil sama i nie pojechal sam nad jezioro na pare dni ....a ona jeszcze w 38 tyg ciazy...

No widzisz, jessica_24, właśnie to wszytko nie jest takie proste. Ona też tak lekko podeszła w sumie do problemu i bardzo dzielnie urodziła sama, bo pop prostu jest przyzwyczajona do takich numerów, że na niego nie można liczyć. Więc usiłowano jej tu wytłumaczyć, że normalnie tak nie powinno być. Niby rozumiała, ale jednak postanowiła zakłamywać rzeczywistość.

I jeszcze on przez CAŁY TYDZIEŃ nie zadzwonił do żony w końcówce ciąży, żeby się dowiedzieć, czy ona w ogóle żyje! Mogła zemdleć, dostać krwotoku, przewrócić się na ulicy, wszystko. No sama powiedz, czy wyobrażasz to sobie? Nikt sobie tego nie wyobraża i stąd te ostre wypowiedzi na temacie.

moim zdaniem to jakaś paranoja ;/ ta dziewczyna ma zle poukladane w głowie a ten facet jest nie lepszy;/

wydaje mi sie ze on tak jej caly czas robil .....a nawet mysle ze on wiedzial ze ona urodzila tylko nie chcial nie mogl;) zerwac sie z urlopiku i tyle....wiem jedno ona nie mowi calej prawdy ...tak mi sie wydaje ....moge sie mylic...

hehehe ja bym mojemu wystawila ciuchy w workach na smieci przed dom;)zeby sobie przemyslal....bo po co taki facet ....calkowicie zmieniam zdanie i cofam pierwszy post....lepiej byc samemu nic z takim debilem...po co taka milosc?po co?

U mojej kolezanki w domu tez tak jest, jej maz wyskakuje sobie na weekendy, urlopiki z kolezkami, ona w domu z dzieckiem, potem ja przeprasza, zabiera na zakupy, kupuje bizuterie, ona sie cieszy i opowiada wszystkim dookola jaki on cudowny, a ludzie na jej gadke to tylko sie w czolka pukaja... no coz z niej to taki osiedlowy klaun a facet za chile i tak robi to samo.

jessica_24---> widocznie boi sie zostać sama ale ja wolałabym być sama niż miec takiego meza:D

agata -bbb...widze ze autorka juz sie nie udziela.....

nie udziela bo ma ciekawsze zajecia poza tym co bym nie napisala to wiecie swoje, zyjecie moim zyciem od zawsze i lepiej znacie mnie i mojego meza

NAPISZE TU JUŻ OSTATNI RAZ ALE DRUKOWANYMI LITERAMI ŻEBY WSZYSTKIE KTÓRE NIE PRZECZYTAŁY CAŁEGO TEMATU, LUB GO NIE ZROZUMIAŁY - W KOŃCU ZAŁAPAŁY O CO CHODZI!! OTÓŻ - NIKT NIE RADZIŁ AUTORCE ROZWODU!! WY SOBIE SAME DOPOWIEDZIAŁY ŚCIE TAKIE ROZWIĄZANIE!! KAŻDY JEJ ŻYCZY JAK NAJLEPIEJ, CHODZI JEDYNIE O TO ŻE ON NIE ŻAŁUJE, NIE PRZEPROSIŁ, NIE DAŁ GŁUPIEGO KWIATKA!! MY TYLKO PRÓBUJEMY AUTORCE UŚWIADOMIĆ,ŻE TAK W MAŁŻEŃSTWIE NIE POWINNO BYĆ, MĄŻ MA BYĆ PRZY ŻONIE W TAKIEJ CHWILI JAK NARODZINY ICH DZIECKA I JEST TO ZA PRZEPROSZENIEM JEGO PSI OBOWIĄZEK!! NIE WIEM DLACZEGO NIEKTÓRE Z WAS PISZĄ ŻE RADZIMY ŻEBY GO WYWALIŁA Z DOMU :O:O:O NIKT NIGDY TAK NIE NAPISAŁ (POZA KILKOMA OSOBAMI KTÓRE MOGĘ POLICZYĆ NA PALCACH JEDNEJ RĘKI). ZANIM KTÓRAŚ NASTĘPNA "MĄDRALIŃSKA" WYPOMNI NAM ŻE JESTEŚMY POJEBANE WIEDŹMY I ŻADAMY(!!) WYRZUCENIA CHŁOPA Z DOMU - TO NIECH ŁASKAWIE PRZECZYTA WSZYSTKO A NIE TYLKO WYPOWIEDZI AUTORKI!! A TY AUTORKO - TEŻ CZYTAJ UWAŻNIE, BO JAK WIDAĆ NIE TYLKO ŻYCIE EMOCJONALNE CI SZWANKUJE ALE RÓWNIEŻ CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM :O:O:O

juz mamusia gown....... nas obchodzi twoje zycie, to ty masz przejeban.......... nie my , tylko ty bedziesz sie z nim meczyc cale zycie nie my, to ty jestes oferma zyciowa nie my.... i mamy cie w dup..............

wiesz sama sie wystawiłaś hehe jak byłam po twojej stronie to teraz nie jestem jestes jak moja siostra co mężowi do łużka śniadanie przynosi i wszystko pod nos podstawia :) ale jak to powiedziałaś twoje życie

PO 1 MĄŻ FAKT OD RAZU NIE PRZEPROSIŁ ALE ZROBIL TO PÓŹNIEJ!!! PO 2 ZAMIAST KWIATKA DOSTAŁAM ŚNIADANIE DO ŁÓŻKA!!! PO 3 NIE BYŁ PRZY PORODZIE BO NIE WIEDZIAŁ ŻE RODZE!!!! CHYBA ŻE MIAŁ WYCZYTAĆ Z MOICH MYSLI I TELEPORTOWAC SIĘ!!!! PO4 TO NIE TYRAN! UWAZAM ZE JAK JESTEM W DOMU MOGE POSPRZATAC I UGOTOWAC ALE WY MACI ELENIWE DUPY I NIGDY BYSCIE NIE ZROBILY TEGO BO JESTESCIE JAK PIES OGRODNIKA!!! ON NIC NIE ZROBIL TO JA TEZ PIERDZIELE CZEMU MA MIEC LEPIEJ - TO Z PEWNOSCIA NAZYWA SIE PARTNERSTWO!!!

A ja mysle,ze powinnas sie bardziej skupic na macierzynstwie i corce niz na Kafe.Nikt ci nie odda tych pierwszych tygodni z dzieckiem,a ty bedziesz z nich pamietala tyle,ze klocilas sie na forum.

"jak mi to dzis maz na spacerze powiedzial "zaluje ze nie moglem byc z Toba w szpitalu ,gdybys tylko dala znac przyjechal bym do Ciebie" dodal tez ze urlop byl malo wazny...." No i wszystko jasne - cała ta sytuacja to JEJ WINA!!! :P :D