Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pilotka na zakręcie

Modlitwa z prośba do zmarłej osoby

Polecane posty

Gość Pilotka na zakręcie

Czy zdarzyło się żeby ktoś z Twoich bliskich zmarłych "pomógł" Ci ?? tzn , czy modliłyście sie o pomoc do takiej osoby, czy wam pomogły.. temat może i głupi, ale jestem teraz w bardzo nieciekawej sytuacji zyciowej i ostatnio przypomniał mi sie moj dziadek... tzn, pamiętam o nim, ale ostatnio tak jakby "bardziej" - wiem glupio brzmi.. a nie żyje już od klikunastu prawie lat.. Czy zmarli moga nam pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnasaskia
nie....to oni potzebuja naszej pomocy -naszej modlitwy takze pomoc to mozesz tylko ty dziadkowi albo komus innemu a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilotka na zakręcie
modle sie do Boga.. oczywiscie ze sie modle.. ale zastanawiam sie czy oni tam z góry moga nam wskazac scieze albo uchronic przed złymi wyborami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilotka na zakręcie
wiem ze potrzebuja - ale nie raz slyszalam ze zmarli nad nami czuwaja, ze sie opikuja.. przeciez skads sie takie teorie wziely.. stad pytam , czy komus zmarły pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilotka na zakręcie
a to gdzies wyszperałam o zmarłych " Są naszymi wstawiennikami. Trwając w zjednoczeniu z Bogiem, który jest Miłością, pragną dla nas tylko jednego - kochać nas. Ich życzliwość wobec nas jest wprost niepojęta. Nieustannie wstawiają się za nas u Tego, który wszystko może... Istnieje pomiędzy nami solidarność, która wynika ze wspólnej przynależności do Mistycznego Ciała Chrystusa. Razem z nimi tworzymy w Chrystusie jeden organizm. Możemy do nich zwracać się o pomoc, rozmawiać z nimi, polecać im wszystkie sprawy życiowe. Pomagają nam układać wartościowsze życie, sensowne, zgodnie z wolą Bożą. Jednym słowem, ich towarzystwo jest dla nas naprawdę btogostawieństwem, bo rodzi tylko dobro. Są gotowi do pomocy realnej, skutecznej, jeżeli o nią prosimy. Św. Tereska obiecata: "będę spędzała życie w niebie na czynieniu dobra na ziemi". Czy komus ktoś ze zmarłych pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umarli - nie żyja . już nic nie mogą . nie mogą nawet o swoim losie zdecydować - a co dopiero zrobić coos w sprawie innych . wszystkie te brednie służą tylko odciaganiu ludzi od Boga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj co nieco o duszach czyśćcowych. Dusze nas kochają Egoiści kochać nie potrafią, ponieważ skoncentrowani są tylko na sobie. Dusze czyśćcowe są niepodzielnie skoncentrowane na Bogu, który jest Miłością i Udzielaniem się bez miary. Modlą się, ponieważ modlitwa jest doskonałym wyrazem miłości: modlą się za siebie nawzajem, rozpoznając się w świetle tej samej Miłości; modlą się za nas, za swoich dobroczyńców. Ich modlitwa całkowicie podporządkowana jest Bożej chwale, a nie ich własnym potrzebom. Nie modlą się o uwolnienie z Czyśćca, lecz aby Bóg był uwielbiony przez ich uwolnienie. Kiedy modlą się za grzeszników, to modlą się o to, aby Bóg był pochwalony przez ich nawrócenie. Dusze czyśćcowe dają nam prawdziwą lekcję miłości: kochają nas miłością prawdziwą, ponieważ najpierw kochają Boga; kochają nas w Nim i dla Niego. Oto prawdziwa miłość: prosta, bezinteresowna, czysta. Nigdy nie zapomnij, że miłość bliźniego wypływa tylko z miłości do Boga. Czyściec jest jednym, wielkim światem nieustannej modlitwy. Dusze łączą się liturgią Kościoła, ze wszystkimi obchodami i świętami. Lecz liturgia Czyśćca jest przede wszystkim liturgią adoracji i wynagrodzenia. Wraz z duszami świętych w niebie, dusze czyśćcowe są naszymi najżyczliwszymi przyjaciółmi i orędownikami. http://adonai.pl/wiecznosc/?id=30 A tak w ogóle to należy modlić się do Boga! A ze świętych i Maryi czynimy pośredników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czegoś takiego jak czyśćiec - jest pieklo i niebo i koniec . Czyściec jest " wynalazkiem " KK ,zeby mozna było - posrednio mamic ludzi ,ze nie wszystko jeszcze stacone - i handlowac odpustami . nie ma czyśca - Biblia w ani jedym miejscu o nim nie wspomina , natomiast bardzo wyrażnie mówi o niebie i piekle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papież Grzegorz I w 593 roku jako pierwszy wspomniał o miejscu, gdzie dusze zmarłych rzekomo cierpią, dopóki nie spłacą długu lub nie wykupią ich stamtąd ofiary żywych. Koncept ten wywołał wówczas wiele kontrowersji, ale w średniowieczu okazał się tak lukratywny dla kościoła (płatne odpusty i msze za zmarłych), że w 1439 roku uchwałą soboru florenckiego stał się dogmatem, a z dogmatami się nie dyskutuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami możecie sie modlić za zmarłych DUCHY JASNE, to dusze ludzi zbawionych, które pracują" wspólnie ze Świętymi dla chwały i miłości Bożej. Wyszukują sobie one na ziemi ludzi, odpowiadających ich możliwościom i pragną im pomagać dla radości służenia Bogu. Chcą w ten sposób wykorzystać i zużytkować wszystkie możliwości, które im stopień ich świętości, jasności i mocy, przyznaje. Duch Jasny, znalazłszy wśród ludzi człowieka, którego uposażenia duchowe odpowiadają jego działaniu, natchnieniami stara się go pozyskać dla spraw Bożych. Gdy dobrą wolą kierowany człowiek podda się ufnie jego wpływowi, w miarę duchowego rozwoju człowieka a w miarę rozszerzających się jego możliwości zmieniają się też przy nim działające Duchy. Jedne, spełniwszy swe zadania odchodzą, a na ich miejsce napływają inne, mocniejsze, by wreszcie urobić podłoże dla ostatecznego i stałego opiekuna duszy, którym zazwyczaj jest Święty. DUCH ŚWIĘTEGO OPIEKUNA musi też swym charakterem i możliwościami odpowiadać charakterowi i usposobieniu wziętego w opiekę człowieka. Święty, z wysokości uzyskanego przez swe zasługi poziomu doskonałości, czerpiąc niejako z kapitału, którym z woli Boga wolno mu rozporządzać łatwiej i szybciej działać może w pokrewnej i podobnej sobie duszy. W cieple i blasku działań Św. Opiekuna, rozwijają się wtedy w człowieku wszystkie dobre skłonności, które Bóg wsiał mu w duszę. Święty staje się Opiekunem danego człowieka, albo bez jego wiedzy, gdy wie, że poparty niezasłużoną łaską, może on w przyszłości wiele dobrego zdziałać dla spraw bożych na ziemi albo wtedy, gdy ukochawszy specjalnie któregoś ze świętych, gorąco go człowiek o tę opiekę poprosi. Jeżeli człowiek w swym życiu wewnętrznym jest chwiejny i nijaki, widocznie nie ma jeszcze przy sobie silnego Opiekuna, albo co gorsza ma ich kilku i to tych ze świata ciemności. Gdy bowiem człowiek nie ma silnej woli ku dobremu, zazwyczaj zwycięża w nim zło, albo w najlepszym razie zostanie letnim" do śmierci Święty nie ma dostępu do człowieka, w którym brak dobrej woli, w którym nie było nawet prób i wysiłków, celem wypracowania jej. Modlitwą i ukochaniem któregoś ze świętych może najbardziej chwiejny z początku człowiek, uprosić sobie tak silnego opiekuna, że pod jego działaniem dawna chwiejność i niezdecydowanie znikną bez śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aby uprosić świętego o wzięcie nas w opiekę, należy odmówić do niego dowolnie wybraną nowennę, zacząć ją, lub zakończyć spowiedzią i komunią św. a w czasie jej trwania gorąco i serdecznie modlić się do wybranego Ducha. Jeżeli modlitwa jest szczera, wyłączna, a intencja czysta, zdarza się często, że dziewiątego dnia, zupełnie wyraźnie i realnie, odczuć można obecność Św. Opiekuna przy sobie. Człowiek mający różne zainteresowania i talenty, może prosić o opiekę kilku Świętych równocześnie, dobierając ich wedle rodzaju i typu możliwości, które w sobie czują. Łatwiej i bliżej zżyć się jednak można z jednym Opiekunem Św., tym, ku któremu serce ciągnie nas najsilniej. PATRON ŚWIĘTY nie jest z natury rzeczy Opiekunem swego imiennika na ziemi Może się nim jednak stać, gdy się go o to w modlitwie porosi. Zanim to nastąpi. Patron wie o każdym człowieku noszącym jego imię i może się starać natchnieniami podsunąć mu pragnienie stałej swej opieki Działanie św. Patrona, który stanie się opiekunem duszy, jest silnie wzmożone i nie kończy się ze śmiercią. W chwili, gdy Bóg stwarza duszę człowieka, przeznacza jej równocześnie ANIOŁA STRÓŻA. Jest to Duch, którego obdarzenia są ściśle dostosowane do obdarzeń duszy, którą się ma opiekować. ANIOŁ STRÓŻ jako istota mająca łączność z Bogiem i pojmująca Boga posiada przez to samo, od niczego niezależny rozum doskonały. Ponieważ jednak ma on być człowiekowi nieodstępnym towarzyszem we wszystkim, co człowiek przeżywa - rozum Anioła Stróża posiada zdolność dostosowywania się i naginania do każdego wieku i poziomu człowieka. Dlatego można by powiedzieć, że Anioł Stróż rośnie razem z człowiekiem, choć określenie to oczywiste nie jest ścisłe. Gdyby ludzie umieli żyć pełnym życiem duchowym, czuliby przy sobie tego najmilszego, najbardziej dobranego towarzysza. Od niemowlęcia poprzez dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały, aż do starości mogliby z nim współżyć, jak z niedostępnym, najwierniejszym, najbardziej oddanym przyjacielem. Dzięki temu jednak, że świat materialny przysłonił człowiekowi prawie zupełnie świat duchowy tylko niemowle zna jeszcze cudowny kontakt ze swoim Aniołem. Uśmiechy, przelatujące ledwie uchwytnym dreszczem po twarzy śpiącego dziecka, to odblask tego radosnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potem z winy i niedoskonałości natury ludzkiej ten wyraźny kontakt się zaciera i w bardzo rzadkich jedynie wypadkach umie go człowiek nawiązać z powrotem. Opieka Anioła Stróża nad człowiekiem ogranicza się do chronienia go przed tym, co z dopustu Bożego mogłoby go spotkać. W tych wypadkach Anioł Stróż ma prawo interwencji u Opatrzności Bożej i może niejedno wstawiennictwem swym od człowieka oddalić. Stać się to może jednak wtedy tylko, gdy dobra wola człowieka słucha wewnętrznych podszeptów i ostrzeżeń swego Anioła Stróża, choćby podświadomie. Odnośnie do życia wewnętrznego człowieka, rolą i obowiązkiem Anioła Stróża jest też zatrzymywanie, utrwalanie i przypominanie mu natchnień i świateł, zsyłanych od Boga za pośrednictwem Świętych, natchnień, które bez jego działania, mógłby człowiek przeoczyć i zmarnować częściej, niż się to niestety dzieje, pomimo jego działania. Ponieważ Anioł Stróż jest stale przy człowieku, na wielki ból, smutek i udrękę naraża go człowiek grzesząc. Jako istota miłująca Boga miłością świadomą i pełną nie znosi on atmosfery grzechu. Z woli Boga jednak łączność jego z duszą nie przerywa się nawet w upadku człowieka, w przeciwieństwie do łączności z Bogiem i Świętymi, którą świadomy wybór zła przecina. Anioł Stróż kocha duszę człowieka jak bliźniaczą siostrę i pragnie jak najszybszego jej zbawienia, od czego zresztą jest ściśle uzależniona pełnia doznawanej przez niego samego szczęśliwości. Gdy dusza odbywa karę czyśćcową, jej Anioł stróż czeka z utęsknieniem na przeznaczonym jej najwyższym poziomie Nieba, tym, który po oczyszczeniu i ona osiągnie. Mimo tego, łączność ich w dalszym ciągu - trwa. Anioł Stróż, jako Duch doskonały, nie może wprawdzie cierpieć z nią razem, ale póki się plan Boży w zupełności w stosunku do danej duszy nie wypełni nie zazna on również zupełnego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzien
Prosze mojego tate,zeby wrocil i zabral mnie ze soba:( Umre z tej rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
merkaba - czemu tak siejesz ten okultyzm ? to ci tu wklejasz to czyste pogaństwo - przyozdobione tylko z wierzchu kwiatkami " Bóg " , " Duch " - inne ? po co to robisz ? czemu - odciagasz ludzi od wiary w Żywego Boga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcie już spokój. Autorko proś o wsparcie kogo chcesz, najważniejsze żebyś to robiła z wiarą bo wiara czyni cuda. Mnie już niejeden raz zmarli rodzice pomogli ale mocno wierzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bóg jest miłosierny i dla tego pozwolił duszom ktuzy sie nawrucil przed śmiercią odkupić swe winy objawienia z Fatimy Łucja : a ja też pójdę do nieba? Matka Boża: Tak, pójdziesz. Łucja: A Hiacynta? Matka Boża: także. Łucja: A Franciszek? Matka Boża: Również, ale musi jeszcze odmówić wiele różańców. Łucja; Czy Maria das Neves jest już w niebie? Matka Boża: Tak, jest. Łucja: A Amelia? Matka Boża: Będzie w czyśćcu do końca świata (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilotka na zakręcie
tak i tylko jedna osoba----- SOSZAGLOBIANKA - zrozumiala o co pytam!!! Dziekuje ;) Ludzie - zapisujecie tu jakies teorie, cytaty z ksiazek.. aja tylko zapyatalam czy wasi bliscy wam kiedys pomogli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pilotka na zakręcie: nie ma za co:) może wejdź na stronę Naulitusa lub coś podobnego tam na forum bardziej ci pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzien
Pilotko mam nadzieje,ze moj tata uslyszy moja prosbe Jak mi źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilotka na zakręcie
co za dzien---- > a co sie stalo?? tak smutno piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzien
Bo tak mi źle.Tak mi smutno.Zal rozrywa moje serce Los wystawil mnie na ciezka probe Bylam dzisiaj u niego.Teraz mam tak blizutko Nie wstydze sie lez.Placze..Moze to przyniesie mi ulge Wiem jednak,ze on wolalby widziec mnie usmiechnieta.Kiedy bylam dzieckiem zawsze mnie rozweselal gdy tylko pojawial sie smutek.Czasami plakal ze mna Wczoraj sie pozegnalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te sa dopiero klimaty
ty nie płacz on jet przy tobie mozesz go poprosic by np cie budził rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za dzien
Nie placz tak latwo powiedziec Zamykam sie w pokoju i wyje.Oddalabym wszystko,zeby moc tylko chwile porozmawiac z tata Dla mnie zycie sie zatrzymalo w tamta niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie smuć sie...
czas leczy rany, kiedyś przestanie tak boleć... a w sercu bedziesz miala same dobre wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink_princess
Oczywiście, że możesz się modlić do zmarłego. Zmarli są naszymi wstawiennikami u Boga, ale my za zmarłych też musimy się modlić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×