Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
JoannaMŁ

NIE KOCHAM MĘŻA

Polecane posty

Gość Kokooszaanel
Zastanawiam sie dlaczego jest tak, ze kobiety kochaja drani, ktorzy zdradzaja , pija i zwodza, a facetow na poziomie przestaja kochac, bo " uczucie wyglaslo". Kobiety otrzasnijcie sie i kochajcie tych, ktorzy na to zasluguja. O milosc mozna powalczyc, trzeba tylko chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxooyyaa
takie związki sa o wiele gorsze od samotnosci, jak słowo daję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujara12
Życie motyla trwa 3 do 5 dni. Nic dziwnego że to uczucie które nazywacie miłością trwa tak krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
znam to o czym piszesz autorko.Nie bede opisywala mojej sytuacji bo musialabym zalozyc nowy topik,napisze tylko czym to sie skonczylo.Tez po dwoch latach u mnie czar prysnal a mimo to zostalam z nim z takich samych powodow jak Ty do tego mielismy jeszcze dziecko malutkie.Sex byl koszmarem,zawsze przy zgaszonym swietle zeby nie widzial moich zacisnietych zebow.Modlilam sie zeby znalazl sobie kochanke,zeby mnie juz nie dotykal.Mowilam sobie ze moge z nim zyc byle bez sexu.Po jakims czasie zauwazylam ze maz mnie oklamuje.Wiedzialam ze mnie zdradz,chociaz nie mialam na to dowodow.Kochalismy sie raz na 2 miesiace.Wdomu sytuacja bardzo sztuczna.Oboje udawalismy ze jest ok.Uwaga taki zwiazek trwal u nas 14 lat.Pozniej przez przypadek przeczytalam smsy w jego tel od mojej najblizszej przyjaciolki.Pisali sobie w nocy ze zyc bez siebie nie moga.Co sie okazalo,ze spotykali sie od 9 lat.Zrobilam awanture.Powiedzialam mu ze wiedzialam ze mnie zdradza ale myslalam ze sa to jakies przypadkowe znajomosci a nie staly zwiazek z moja przyjaciolka.Znajomosc ich sie skonczyla i my przestalismy udawac.Minelo juz 2 lata od tego w miedzy czasie moj maz mial nastepna z ktora bym 3 miesuace.teraz od kilku miesiecy jest w domu i sie klucimy bardzo czesto.On czasami probuje prosic o wybaczenie ,czasami wyzywa?czasami przeprasza,czasami mowi o rozwodzie,czasamikrzyczy i tak w tym gownie siedze 17 lat.Powiecie pewnie ze powinnam sie rozejsc z nim.Napewno powinnam ale to tez inna bajka.Nie jest to juz teraz takie proste.Proste bylo po 2 latach malzenstwa,to wtedy tego nie zrobilam z litosci nad nim a teraz mam zmarnowane zycie i musze jeszcze z 5 lat w tym tkwic.Dlatego aurorko nie lituj sie ze bedzie cierpial.Pozniej bedziecie cierpiec oboje.Zycie ucieka.mi ucieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
Do przegrane zycie - modlilas sie, zeby znalazl sobie kochanke,a jak sie okazalo, ze kogos ma to zrobilas mu awanture?! W doopach wam sie przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
isaadora moze i przewraca ale nie wiesz o czym piszesz chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
Kobiety zachowuja sie jak ksiezniczki. Chca byc podziwiane, kochane i chwalone. Jak maz jest za dobry to przestaja kochac, bo uczucie wygaslo. Nie chca wspolzyc, ale jak maz znajdzie kochanke to awantura. Co wy zrobilyscie w tym kierunku, zeby ratowac malzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujara12
Panie Boże stworzyłeś mnie i zapomniałeś zapłakać dlatego ja teraz płaczę nad sobą. Tak mi żle, tak miłyso, tak mi szaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isaadora, jestes kobieta czy facetem? Tak pytam dla pewnosci. Zgadzam sie z Twoimi slowami w 100%, w tym temacie pisze zgraja bab, ktore nie wiedza czego chca i maja sie za wielce kurwa skrzywdzone, gdy tak na prawde gowno im sie dzieje. W dupach sie wam poprzewracalo tak jak powiedziala(?) Isaadora, uczucie wygaslo? o kurwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
Jestem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony
droga joanno, martwisz sie ze jesli zdecydujesz sie na rozstanie to zlamiesz zycie swojemu mazczyznie. Zastanawialas sie co bedzie jesli sie z nim ne rozstaniesz? Zastanawialas sie czy masz prawo zmuszac go do zycia w zwiazku w ktorym druga osoba go nie kocha? I nie martw sie, twoj maz to nie szklana zabawka ktora sie stlucze na zawsze. Dam ci przyklad z mojego zycia. Poznalam faceta, byl chudy, niski i juz (w wieku 30 lat) mial poczatki lysinki, ale mi to nie przeszkadzalo. Byl naprawde dobrego serca, wyrozumialy a tego mi bylo potrzeba po kilku nieudanych zwiazkach z badboyami. Po czterech latach idylli uswiadomilam sobie ze chcialabym takiego brata, nie meza. Zabralo mi to ponad rok zanim zdecydowalam sie z nim o tym porozmawiac. Oboje ryczelismy podczas tej rozmowy, on nawet zaproponowal zebysmy sie rozstali tymczasowo itd itd. W koncu mu powiedzialam ze to juz naprawde koniec i nastepnego dnia sie wyprowadzilam. Po 2 latach przypadkowo znalazlam jego profil FB - facet jest zonaty ma malusienkiego dzieciaczka i na zdjeciach ze swoja nowa rodzinka wygloda na szczesliwego. Z mojej strony od kilku lat jestem z facetem ktorego uwielbiam, jestesmy razem od ponad 3 lat a nadal praktycznie codziennie sie kochamy, rano po obudzeniu zawsze mam ochote przytulic sie do niego, wysylamy sobie gorace SMS w ciagu dnia... no normalnie milosc jak u nastolatkow z tym ze trwa to juz ponad 3 lata :) Wiec nie wahaj sie bo tu nie masz wyboru, zrob to co na dluzsza mete wyjdzie na dobre wam oboje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isaadora gratulucje madrosci zyciowej, masz w glowie lepiej poukladane niz te tu wypisujace, a wam radze doceniac co macie i cieszyc sie z zycia, a nie znajdywac bezsensowne problemy, ktore w istocie same tworzycie ( i tak sie ze mna nie zgodzicie, napisalem co mialem napisac, chcecie robcie pojazd, i dalej sie nad soba uzalajcie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujara12
no właśnie pajacyku. z poprzednim przejrzałąś po 4 latach. z obecnym jesteś dopiero 3. Co to będzie zaroczek.? Już się boję. Znowu płacz rozstanie i poszukiwanie nowego, a tego co masz teraz znów zobaczysz na jakimś forum ze szczęsliwą rodzinką. Ech życie, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
isaadora z malego watku mojego zycia jaki tu wczepilam Ty oceniasz mnie.Jestes naprawde smieszna.Mojego meza poznalam bedac na stazu w jednej z firm do krorej on byl oddelegowany.Mieszkal na stale w australii.Po roku znajomosci w Polsce on musial wracac do siebie.Zaprosil mniei tak sie zaczelo,juz tam sostalam.A Ty jak siedzisz w sasiedztwie swojej mamusi ,cioc,kolezaneczek i calej kupy tych plotakrek w zaciszach biurowych to nie wypowiadaj sie n tematy ktore sa Ci obce.Kazdemu zycie uklada sie inaczej.A Twoje choryzonty i zyciowe i umyslowe sa bardzo ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
pajacyk czerwony - troche inna sytuacje opisujesz. Nie byliscie malzenstwem, nie mieliscie dzieci, zadnych zobowiazan. Nie rozumiem kobiet, ktore decyduja sie wyjsc za maz, zakladac rodzine, maz jest w porzadku, a ksiezniczka chce sie rozstac bo przestala go kochac i uczucie wygaslo. Zachowanie nastolatki jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
wojownik jak jestes taki poukladany to nie siedz na kafe jak baba tylko zajmi sie swoja zona ,bo jak bym miala takiego w domu plociucha to dawno bym go z kolega z biura zdradzala.A moze ona juz to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
A wedlug jakich kryteriow ty oceniasz mnie? Pewnie wedlug tego, ze mam ine zdanie niz " pokrzywdzone" kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
przegrane zycie - ostatnia wypowiedz wskazuje na to, ze masz zbyt wygorowane wymagania w stosunku do mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nick tej wyzej mowi sam za siebie, a takiego meza nie masz i nigdy miec nie bedziesz na twoje nieszczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam wygorowane, skrzywdzona jest odczep sie od niej, albo jej wspolczuj i potakuj! :O hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
na takiej podstawie ze nie majac pojecia o zyciu jestes ironiczna.Nie sadze rowniez zebys miala wyksztalcenie psychologiczne i doswiadczenie zycieowe na tyle duze zeby w taki sposob pisac o kobietach i oceniac je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na takiej podstawie ze nie majac pojecia o zyciu jestes ironiczna.Nie sadze rowniez zebys miala wyksztalcenie psychologiczne i doswiadczenie zycieowe na tyle duze zeby w taki sposob pisac o kobietach i oceniac je. Zacznijmy od tego, ze ty nie masz podstawy twierdzic, ze ona nie ma pojecia o zyciu, a po drugie tak jak powiedzialas, nie sadzisz wiec jest to tylko twoje odczucie masz do niego prawo, ale nie mozesz nikomu bronic oceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
wojownik skrzywdzony to Ty jestes z tego co widze.Ja sobie dobrze radze na kazdym gruncie.Nigdzie nie napisalam ze jestem skrzywdzonai litosci tez nie potrzebuje.Napisalam tylko z czym sie wiaze nie rozstanie w pewnym momencie.Ale dla was plotkarzy jest to powod do bicia piany na tematy ktore sa dla was zaskomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze nie dziw sie, ze twoje zycie jest przegrane, są ku temu powody (twoja wczesniejsza wypowiedz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
A to trzeba miec wyksztalcenie psychologiczne, zeby wrazic wlasna opinie? Sluchaj gdybys podola konkretny przyklad, dlaczego czujesz sie pokrzywdzona przez meza, oszukana i niekochana - moze bym ci przyznala racje. Z twojej wypowiedzi wyczytalam, ze nie kochasz meza, nie chcialas z nim wspolzyc i modlilas sie, zeby znalazl sobie kochanke. Gdy sie okazalo, ze ma kochanke zrobilas mu awanture! Podaj mi powod dlaczego to ciebie mam uwazac za pokrzywdzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skrzywdzony nie jestem. Radze sobie dobrze. Nie napisalas, ze jestes skrzywdzona, a ja pisalem to generalnie o kobietach z takim podejsciem do zycia podobnym do podejscia nastolatek jak to zgrabnie ujela isadora. Ty zaczelas mnie opluwac i pisac jaki to ja nie jestem ( bezposrednio) i co mam robic wiec teraz sie nie wykrecaj. Temat nie jest dla mnie zaskomplikowany, a wlasnie takie baby (kilka by sie tu znalazlo)wszystko komplikuja dla samych siebie i nikogo innego. A plotkarzem nie jestem i smieje sie im w pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
wojownik masz racje.Tobie tez zycze milego dnia.Jak masz jaja to nie siedz z babami na kafe tylko zajmiju sie meskimi sprawami.Co niektorym zazdroszcze glupoty,latwiej sie zyje wtedy.Powodzenia wojawnik;) tylko czym ty wojujesz hahaha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie
izadora wlasnie tu jest problem bo nie wiem gdzie Ty wyczytalas ze jestem przez meza pokrzywdzona,oszukana i niekochana.Jezeli nie czytasz co ja pisze tylko masz juz ulozone teorie tonie dziwie sie ze nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora.
przegane zycie - nie umiesz dyskutowac. Nie masz argumentow to atakujesz ze wszystkich stron. Powiedz mi w takim razie gdzie lezy twoj problem dotyczacy meza? Bo, jak dla mnie to juz czarna magia. Mam wrazenie, ze sama juz nie wiesz o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najslabszy pies najglosniej szczeka. Dzien mily jest. Na kafe siedze, bo czasami mozna cos madrego stad wyniesc i czego sie nauczyc, wyciagam wnioski nawet z prostych rozmow. Dzis nauczylem sie, ze "kobieta skrzywdzona" nie wie czego chce i zamiast dyskutowac opluwa i obraza bezpodstawnie. Dobrze wiedziec, wiecej sie w dyskusje z taką nie wdam, pozdrawiam i milego dnia. A co do moich meskich spraw, jest czas na wszystko tak jak i jest czas zeby chwile poczytac na kafe i sie rozerwac, inne rzeczy tez robie ale gowno ci do tego. Masz bardzo waski umysl co potwierdzasz w niemal kazdej swojej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×