Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

lekarze to są debile większość ,pracowałam 5 lat w przychodni w biurze co prawda ale napatrzałam się, moim zdaniem bardzo mało jest prawdziwych lekarzy ,którzy znają się na rzeczy, nie wspomnę tu o paniach pielęgniarkach co tylko żrą a zadzwoń wtedy nie daj boże .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karo ja już od miesiąca używam dicoflor 30 i powiem szczerze jestem z niego zadowolona. Nareszcie kupki mojego maluszka są takie jakie być powinny - gładka konsystencja a nie z grudkami niestrawionego mleczka. Poza tym jak poprawia odporność to też dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje, że ten dicoflor pomoże. Dzisiaj wybieram sie pierwszy raz na aerobik, mam nadzieje, że nie narobię sobie wstydu i wytrzymam do końca zajeć. Moja kondycja jest beznadziejna, nie mówiąc już oczywiście o nadwadze:( Nie wiem jak Wy ale ja mam mega apetyt, moge jeść non stop:( Co robić nie wiem, pije wode, dużo wody, ale to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Alejanka dobrze, że nic się złego nie stało! Co za konowały pracują w tej służbie zdrowia! I my jeszcze musimy za to płacić... Moja mama podawała dicoflor mojemu młodszej siostrze jak była malutka, bo też miała kłopoty z trawieniem i bardzo pomogło;-) Co do apetytu to ja ostatnio nie mam go wcale... coś mi się dzieje z żołądkiem! Swoją drogą może któraś miała lub ma straszne bóle przy oddawaniu stolca? Tak jak by coś wykręcało wszystko w środku:( Do tego od kilku dni ciągle coś pobolewa mnie po prawej stronie w dole brzucha:( Jutro idę do lekarza mam nadzieje, że to nic poważnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alejanka, bardzo Ci współczuję! No niestety, wiola ma rację, większość lekarzy to debile. Ja też miałam przejścia z chirurgami dziecięcymi, bo mojej Asi nie odpadał pępek. Lekarz pierwszego kontaktu w ogóle mnie olał, mimo, że mijało 6, 7, 8 tygodni, a kikut jak siedział, tak siedział. W końcu w 9 tygodniu dał skierowanie do chirurga. Poszłam do rejonu - kazali smarować alantanem, żeby rozmiękczyć kikut. Wydało mi się to dziwne, bo kikut miał schnąć, a nie odwrotnie, no ale dobrze - zaufałam i smarowałam. Następna wizyta - za tydzień na kontrolę. Z tym, że Asia już jej nie doczekała, bo po 5 dniach rozmiękczania zaczęlo jej wszystko gnić i musieliśmy pojechać na cito do Instytutu Matki i Dziecka, żeby biedaczka nie dostała sepsy. Przyjęli nas tam od razu bez czekania i tak nieludzko mnie opieprzyli za ten alantan, ze myślałam, że zejdę. Jak powiedziałam, że to zalecenia chirurga to zgroza ogarnęła panią doktor. Na szczęście można było jej wszystko wyciąć i teraz czekam aż się zagoi, żeby zrobić usg czy wewnątrz wszystko w porządku, bo nie jest to normalne, żeby przez 10 tygodni dziecku nie odpadał kikut. Dodam, że pielęgnowany nawet chyba przesadnie:) Tak więc takich konowałów mam w siebie w rejonie :( Pozdrawiam i wszystkim Wam życzę rozsądnych lekarzy, którzy wiedzą, co robią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam was zapytać czym i czy wogóle smarujecie wasze maluszki po kąpieli. A może dodajecie coś tylko do wody. Pytam, bo do tej pory smarowałam go oliwką Bambino ale słyszałam że ogólnie oliwki zamykają pory w skórze, więc może by spróbować czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po małej przerwie. Wczoraj synek skończył 3 miesiące i był na 2giej szczepionce 5w1, nie płakał wcale bo to podobno nie boli, waży już 7 kg! W niedziele mieliśmy chrzciny i nie zapłakał ani razu w kościółku, zresztą żadne dziecko nie płakało, nawet na koniec ksiądz pochwalił wszystkie dzieci, że dawno tak spokojnych nie miał przy chrzcie i że w takich warunkach to można mysleć o założeniu rodziny wielodzietnej. Impreza później też się udała, jednak co sala to sala, nawet tańce były a w domku po imprezie czyściutko. Co do lekarzy to naprawde głowa boli, tu liczy się tylko szczęście na kogo się trafi. Ten filmik też paraliżujący. Co do smarowania to ja smaruje brzuszek, rączki, nóżki i między fałdkami oliwką z hippa. U mnie z pokarmem tragedia, chyba już klęska totalna, już prawie wogole nie mam, walczyłam herbatki, łuska kakaowa, karmi, inka i dzis za cały dzień 30 ml :/ To już bedzie koniec, specjalnie nawet laktator elektroniczny kupilam zeby móc częsciej i bez bólu dłoni odciągać i niestety dupa panie paździoch :/ Wcześniej pisałyście o herbatkach, ja mogę wam poradzić z naszego doświadczenia że warto zmienić herbatkę, bo miał koperkową z hippa i nie chciał jej pić, krzywił sie, wypluwał a przez przypadek spróbował herbatki koperkowej z bobowity (próbka z wyprawki ze szpitala) i bardzo mu zasmakowała, wyslalam meza po tą herbatkę i teraz potrafi wypić 400 ml dziennie!! Juz teraz wiem że nie zawsze jak wczesniej plakal po przebudzeniu to byl glodny, bardzo czesto zaschlo mu w ustach i chcial tylko pic a nie jesc, wiec nie poddawajcie sie i próbujcie róznych firm. Pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję Laura33, bo stres jaki się przeżywa przy chorym dziecku, to masakra. Mam nadzieję, że Asia będzie szybko zdrowiutka i usg potwierdzi, że jest wszystko jak najbardziej ok. Dziś byliśmy na szczepieniu. Biedaczek się spłakał na amen, ważne że teraz słodki śpi i nie ma gorączki. Czytałam to, co piszecie o herbatkach i w sumie to już sama nie wiem, bo lekarze (ci sensowni :)) odradzają pojenie herbatkami, bo są po prostu za słodkie i przyzwyczaja się dziecko od razu do cukru. Powiedzieli nam, że jeśli chcemy dać coś do picia, to wodę. Dzieci dopajane herbatkami mają potem duże zapotrzebowanie na cukier i sięgają chętniej po słodkości. Nie wiem czy to prawda, ale może coś w tym jest. Humorystycznie lekarz powiedział, że jakby matka natura chciała dzieci poić herbatkami, to w jednej piersi bylaby herbatka, a w drugiej mleko :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny dziś słońce u nas świeci mam nadzieje troszkę cieplej będzie bo ani kawałka chleba w domu nie mam i będę musiała wyjść,Marcel chory sam biedny siedzi u siebie w pokoju bo ma zakaz zbliżania się do Maticzka(tak nazywa Mateuszka) ale krótki spacer jak nie będzie mrozu wielkiego mu nie zaszkodzi . Agawa masz rację chrzciny w lokalu to co innego niż w domu ,Marcel miał w domu uroczystość to moja matka z sąsiadką latały jak głupie żeby wszystko przygotować ja paluchem nie kiwnełam bo nie było nas w Polsce ale za to potem ile sprzątania ,teraz już się umówiłam z zaprzyjaźnioną restauratorką że na wiosnę wynajmuję salę ,u mnie w pracy się śmieli że po co wynajmować jak mogę zająć któryś z naszych lokali no ale wiadomo klub to jeden wielki smród fajek i alkoholu. Mojemu malutkiemu daję trzy różne herbatki rumianek,koperek i herbatkę na dobranoc z melisą za tą ostatnią nie zbyt przepada wie że matka chce go napoić żeby spał spokojnie a nie z nim takie numery dzisiaj pobił rekord obudził się przed pierwszą a potem o siódmej szok .Wczoraj mąż dzwonil na skype to Mati aż rwał się do ekranu jak słyszał głos taty bo widać to nie zbyt wyraźnie,idę uśpić malutkiego bo marudzi już do spania -POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry Agawa jesla ty tak duzo herbatki podajesz to nic dziwnego, ze ci pokarm zanika bo 400 ml to bardzo duzo, gdybys tego nie podala to by dziecko ci z piersi tyle wypijalo. No i co to za stwierdzenie, ze z piersi sie nie napije tylko naje? bzdura totalna! Mleko matki przeciez dlatego jest na poczatku bardzo wodniste aby najpierw zaspokoic pragnienie potem staje sie coraz bardziej geste i kaloryczne. Dlatego dziecko musi oprozniac caly piers podaczas jednego karmienia i jesli to zrobilo i nadal jest glodne to dajemy wtedy druga piers. a tu o kryzysie: Kryzys laktacyjny pojawia się zazwyczaj w 3 i 6 tygodniu życia dziecka oraz w 3 i 9 miesiącu. Charakteryzuje się tym, że piersi są miękkie, mleko z nich nie wycieka, a dziecko wydaje się być głodne i niespokojne. Kryzys laktacyjny fot. blog.goetter.fr Pojawianie się kryzysów może być związane ze stresem i zmęczeniem, ze zmianami hormonalnymi u mamy oraz najczęściej z tzw. skokami rozwojowymi dziecka i można to wytłumaczyć potrzebą dostosowywania się składu pokarmu do rosnącego i zmieniającego się organizmu niemowlaka (na tym między innymi polega doskonałość mleka matki!). Wtedy rzeczywiście ilość pokarmu jest chwilowo mniejsza niż w danym momencie dziecko by chciało, natomiast na pewno nie jest to związane z trwałym spadkiem laktacji. Wiedza o tym, że kryzys jest czymś normalnym, potrzebnym i sposobach na jak najszybsze wyjście z kryzysu jest niezwykle istotna, gdyż niewiedza na ten temat bardzo często skłania matki (a już na pewno babcie) do sięgnięcia po butelkę ze sztuczną mieszanką. Można nawet powiedzieć, że jest to strategiczny moment, od którego zależy udane karmienie. Rady: * jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi (takie zwariowanie karmienie "na okragło" nie potrwa dłużej niż 2-3 dni) * nie podawaj dziecku butelki ze sztucznym pokarmem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę racja 400ml to bardzo dużo jak na jeden dzień herbatki ,mój pije nie całe 100 ml a nie podaję mu codziennie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie rzeczywiście 400 ml to bardzo dużo. Mój Wojtuś to wypija maksymalnie 60 ml i nie co dziennie. Zrszetą na opakowaniach od herbatek jest uwaga, że dziecko nie powinno wypijać więcej niż 100 ml. Wszędzie piszą, że nie powinno sie w ogóle dopajać jak sie karmi piersią. Moja lekarka też mówi, że jak podaję herbatke to mam o jedno karmienie mniej. Podaję, żeby nie miał zaparć. łatwo obliczyć ile się traci jak dziecko wypije 400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff ja już myslalam ze Moja mi za mało pije, bo gdzieś kolo 60 czasem mniej na dzien, resztę to daję mleko, Ona chyba ma teraz jakis okres rozwojowy bo za cholere nie chce cyca, w nocy było ok a teraz jak tylko go widzi to kre ci głową ze nie i koniec, udało mi się troszkę wycisnąc pokazac jej ze leci to przyssała sie ale nie na długo, dzis szlam do lekrza zobaczyc czy aby wszystko ok i musialam niestety dac sztucznego mleka by sie najadła, ale teraz będę walczyc by znów do cyca wróciła. Chyba zrobiłam błąd ze zaczęłam tylko ściągac a cyc na noc, no trudno moze da sie to jescze odkręcic, laktator odstawiam na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive gdybym miała pokarm to nawet poić bym nie musiała poić, ale pewnie nie wiesz ze jesli dziecko jest na mleku modyfikowanym (bo chyba nie wyobrażasz sobie że jemu to 30 ml wystarcza na cały dzień?) to musi być dopajane. Mleko ściągam przy każdej wolnej chwili ale się kończy. Dobrze wiem jakie ma właściwości mleko matki i nic nie pisałam o tym ze z piersi sie nie napije tylko naje. Obyś nie musiała znalesc sie w takiej sytuacji jak ja bo mleko może się w każdej chwili skończyć, gdyż to jest sprawa bardzo indywidualna i wiele czynników się na to składa. O herbatkach pisałam do osób które chcą nimi poić. Dziękuję za miłe przyjęcie, już się wiecej nie bede odzywać bo widzę że nie warto. Żegnam grudniowe mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa na pewno źle odebrałaś wypowiedzi dziewczyn. Nie chciały cię obrazić ani powiedzieć nic niemiłego - także odzywaj się do nas jak najczęściej. Mój Wojtek też dużo pije herbatki. Dziennie to pewnie ze 300-400 ml ale on jest karmiony wyłącznie mlekiem sztucznym więc moim zdaniem lepiej jak popije herbatki niż żeby miał mi jeść co godzinę te kaloryczne mieszanki ;) Przez to unikamy bóli brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa no coś ty nie obrażaj się . a jeżeli chodzi o picie w naszym przypadku jest tak często że mati wypije herbatę i nie beknie dobrze a pcha się do cycka i jeszcze z cycka się na pije i na je ,więc powiedzenie że herbatka to o jedno karminie mniej nas raczej nie dotyczy,nie zły żarłoczek z niego a jak jem kanapkę to robi wielki oczy i patrzy chyba miał by wielką ochotę zjeść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agawa ja Cie rozumiem, mi sie tak mleko skonczylo z dnia na dzien i teraz tylko sztuczne i herbatki podaje Wracaj do nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia też od miesiąca na samym nutramigenie, a podaję jej tylko wodę, bo po wszystkich herbatkach (nawet po koprze włoskim herbapolu) ją wysypuje, tak więc chała :) Agawa, nie tylko Ty borykasz się z karmieniem sztucznym, wracaj do nas!!! A wiadomo, że czasami nie znamy przyczyny niepowodzenia karmienia piersią; ja pierworodnego karmiłam 2,5 roku, a średniego 2 lata bez najmniejszego wysiłku, a teraz przy córce okazało się, że d..pa, żaden sposób pobudzenia laktacji nie działa i już :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, rzeczywiscie Agawa mogła się zle poczuć, Kochana nikt nie chce Ciebie krytykować, napewno wiesz najlepiej czego potrzebuje twoje dzieciątko. Ja, gdyby moja córcia chciała to dawałabym jej też więcej herbatki ale niestety,. Najważniejsze że u Twojego dziecka waga rośnie, a mleko zawsze mozna zastąpic sztucznym tu kieruję słowa podzieki do KARO 31 - PODNIOSŁAS MNIE NA DUCHU DZIEKUJE ZA TE SŁOWA W SPRAWIE MLEKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, co do smarowania dzieciątka, to Ci nie pomogę, bo skóra mojej córki nie toleruje żadnych kosmetyków poza kremem nawilżającym Iwostin i Oilatum do kąpieli, więc nie mam wyboru. Po wszystkich innych wygląda jak upiór na sprzedaż. Taka delikatna księżniczka mi się trafiła :) Ale faktycznie słyszałam, że oliwka zatyka pory i nie należy jej nadużywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, czym smarujecie wasze dzieci, zauwazylam ze juz mojej ta oliwa sama to za mało, ma suchą skórę na brzuszku ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura powiedz mi jak te nasze maleństwa mogą pić to świństwo ;) Mój Wojtek też na Nutramigenie od 2 tyg. życia. Niestety w szpitalu nie miałam długo pokarmu i tak się skubany przyzwyczaił, że ma lecieć szybko że cyca prawie wcale nie chciał. Odwracał głowę i płakał. Próbowałam ściągać i mu podawać ale też nie chciał. Teraz za karę musi pić Nutramigen ;) jak pogardził maminym mleczkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja oliwką na przemian z parafiną ta jest super ,do kąpieli używam parę kropelek oillan baby płyn do kąpieli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nutra okropna jest, śmierdzi ohydnie, naprawdę nie mam pojęcia jak dziecko może się do tego przyzwyczaić. A smród kupy po nutramigenie wręcz zwala z nóg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×