Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Bettinka mój mąż też by chętnie psa kupił ,tylko kto by z tym psem wychodził jak mój luby ma kontrakty i 8-10 tyg nie ma go w domu a ja z dwójką dzieci i psem bym chyba zwariowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczescie mieszkam w domu, pies ma gdzie biegac tylko go wypuszczam. No i do tego po drugiej stronie ulicy mam park.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my w bloku ale osiedle zamknięte ,ogród duży też mamy ale jeden pan z ochrony jakby zobaczył samego psa to by była afera, taki nam się ochroniarz nadgorliwy trafił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny !!!!!!! Dawno mnie tu nie było a to dlatego że miałam przygotowania do chrztu mojej Michalinki i z czasem było kiepsko :) .Wrzuciłam fotki na NASZEJ NK a kto jeszcze do nas nie dołączył to na pocztę wrzucam i pozdrawiam serdecznie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Też Wam życzę Wszystkiego Najlepszego i dużo MIŁOŚCI oraz CZUŁOŚCI nie tylko dziś a na co dzień :) Gwiazdeczko - ślicznie malutka wyglądała, piękna sukienusia :) Misia nie płakała? Grzeczna była? Na NK dołączę, ale coś nie mogę się zebrać w sobie, żeby profil założyć.... Wiem wiem - LEŃ :) Radek już pomału wyrasta z rozmiaru 62, a ja na szczęście już zakupiłam i poprałam trochę rzeczy w rozmiarze 68, z którego mam nadzieję nie wyrośnie w ciągu miesiąca :) A co do rozmiaru pieluszek to już od kilku tygodni u nas trójeczki, zużyjemy jeszcze ze trzy opakowania MIDI i przechodzimy na czwórki :) Ale te dzieci szybko rosną :) A, i jeszcze Wam napiszę, że od piątku synek śpi tylko i wyłącznie w swoim łóżeczku - koniec spania z rodzicami i ściskania się z mężem na jednej połowie łożka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie battinka super rasa golden dla dzieci, moi znajomi maja i bardzo go chwalą, zero agresji. Jak sie mieszka w domku to mozna miec, ja niestety tez w bloku to szkoda by mi było psiaka. A ja dzisiaj byłam z synkiem w restauracji na walentynkowej kawce:) Podobało musie, rozglądał sie jak nie wiem. A co bedziemy ciagle w domu siedziec:) Troche sie krępowałam przy karmieniu piersią, ale tak usiedliśmy w sumie, żeby nas nie było widać, ale i tak dziwnie sie czułam. Dla wszystkich mamuś życzę dużo miłości,radości i ciepła w sercu:) Dziewczyny już nigdy nie będziemy same i zawsze będziemy miały kogo kochać:) 🌼 🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko bardzo lubi jak mu czytam ,czytałam mu dziś bajki ,leżeliśmy sobie na łóżku i słuchał nawet nie jęknął, patrze a on śpi ,teraz też śpi a miał iść się kąpać no nic poczekam może wstanie za godzinkę , powiesiłam mu kolorowego pieska na wózku to tak się w niego wpatrzył i uśmiechał do niego na spacerku że nie zmrużył oka a normalnie śpi po 10 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również dołączam się do życzeń z okazji Walentynek. Duuużo, duuużo miłości. :) Gwiazdeczko ślicznie wyglądała twoja córeczka - jak malutka księżniczka. Napisz jak się zachowywała podczas uroczystości. Mój Wojtuś też już ochrzczony :) Wiola ja też mojemu czytam bajeczki - tylko na razie brak zainteresowania z jego strony ;) Mój maluch lubi karuzelę na łóżeczkiem - a myślałam że po tamtym incydencie będzie się bał. Kupiliśmy mu drugą i teraz rozmawia z tymi pluszaczkami i chichocze do nich. Wojtek też coraz mniej śpi. W dzień to góra pośpi z pół godziny. Zresztą wogóle jakiś maruda z niego się zrobiła - nawet na rękach mu niedobrze. Najbardziej to lubi fikać nóżkami jak nie ma pieluszki i obsikiwać wszystko wokoło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ja czytam mojemu lokomotywe Tuwima, bardzo mu sie podoba, szczegolnie fragmenty para buch! kola w ruch! itd mamy przy tym niezly ubaw. Poza tym to moj jakos wiecej sie slini i wklada niemal cale piastki do ust. Mam nadzieje, ze to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive to chyba normalne bo mój też tak ma. Czasem wsadzi palucha za głęboko i ma odruch wymiotny - ale to go nie zniechęca. ;) Ja na razie jestem uziemiona bo u nas w nocy było -20 a najcieplejsza temp. w dzień to -11. Jutro ma być tak samao. Kiedy ta zima się skończy? Zastanawiam się czy to normalne bo mój mały raptownie potrafi wybuchnąć płaczem, że ciężko go uspokoić. Żeby tego było mało to on jak płacze to się przytyka i przestaje oddychać. Dzisiaj przeżyłam chyba największy koszmar w całym swoim życiu bo zaczął mi się siny robić. :( Jak już było po wszystkim i nerwy mi puściły to ryczałam tak że nie mogłam się opanować a on... on smacznie sobie spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobrażam sobie Ewa co musisz przeżywać jak maluch aż się zapowietrza . My dzisiaj też odpuściliśmy spacer bo zimno jak diabli,Bartek poszedł po Marcela do szkoły mały zasnął jak wrócą to ja sobie chyba do tesco skoczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa no to sie "najadlas" strachu i nerwów, ja niedawno mialam podobnie, otóż mój Michał tak przełyka sline z powietrzem ze ostatnio to nie mógl powietrza zlapac i tez sie wystraszylam, bordowy sie zrobil. Złapałam go szybko i odwrócilam i przeszlo, sam sie bidulek wystraszyl bo plakal potem, a mi serce malo z piersi nie wyskoczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Marcel jak był mały to tak się śliną zakrztusił że myślałam że już po nim ,matka moja nim trzęsła dosłownie a on wyglądał jak nieruchoma lalka przez dłuższy czas nagle złapał oddech ,nigdy w życiu tego nie zapomnę zaraz po karetkę zadzwoniłam zabrali nas do szpitala zrobili rtg płuc,lekarka go zbadała i do domu poszliśmy bo nie było sensu żeby zostać w szpitalu jeszcze jakiś wirus by się przyplątał ,dlatego teraz tak się boje ja Mateusz bańki ze śliny robi mam wrażenie że ma jej dużo i się zakrztusi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka !! Nie musisz zakładć konta na NK wysłałam na naszą pocztę hasło i login do naszej wspólnej Nk i wystarczy że wejdziesz na ten profil i założysz swój album :) zresztą jak wejdziesz to sama zobaczysz jak mamy z dziewczynami pozakładane :) ;-) A co do Misi do powiem Wam że była tak kochana i tak grzeczna w kościele że sama nie mogłam w to uwierzyć podczas samego chrztu tylko miałknęła jak kotek bo woda zimna była ale ubrałam jej czapeczkę i zasnęła .Natomiast jak wróciliśmy do domu to zaczęła płakać ale szybko dostała cycusia i spała 2 godzinki :) spokojnie zdjedliśmy obiad a potem noszenia nie było końca bo kazdy chciał ją bawić i oczywiście zdjęciom nie mbyło końca ale co miłe i piękne szybko mija i się kończy ;-) o 21 kąpiel i Misia spała...uwaga.....do 5 rano ;-) ależ to był dzień pełen wrażeń .Pozdrawiam Was dziewczyny i dołączcie na NK :) hasło i login na naszej poczcie.wystarczy założyc album :_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za opinie moich zdjęc to miłe ewa0505 nasze dzieci to już aniołki bo ochrzczone :) he he ale każde dziecko jest aniołkiem tylko że przed chrztem z różkami ja tak mówiłam o swojej Misi :) i faktycznie jakby grzeczniejsza teraz hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wyślijcie mi proszę namiary na naszą pocztę na adres luttie @ wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny! Trochę mnie tu nie było ale mam troszkę problemów:( Razem z moim N wynajmujemy mieszkanie,z którego musimy wyprowadzic się do końca kwietnia. Ludzie to są świnie! Zgłosiliśmy właścicielowi mieszkania że na ścianach cały czas pojawia się grzyb,praktycznie całe mieszkanie jest zagrzybiałe i żeby coś z tym zrobił bo jest to niebezpieczne dla dziecka. To świnia kazał nam się wyprowadzic! Szkoda gadac:( A my bylismy dzisiaj na drugim szczepieniu. Patryczek raz tylko zapłakał przy drugim wkłuciu. Aż się boję co będzie za miesiąc-czeka nas szczepienie z trzema kłuciami!!! byliśmy też u lekarza bo synek mój już 5 dni kupki nie zrobił,ale nie zauważyłam żeby mu to bardzo przeszkadzało, może trochę w nocy postękał, ale za to bąki wali takie fest śmierdzące hi hi! Zrobiły mu sie też dziwne odpażenia za uszkami i na szyjce a do tego wydobywa się z tych miejsc niemiły zapach. pani doktor dała nam receptę na czopki glicerynowe i na syropek rozmniękczający kupki. a na odpażenia antybiotyk w kremie. Plus życia w Anglii jest taki że wszystkie recepty jakie wypisuje doktor są do zrealizowania za darmo. Za leki nie musimy płacic kompletnie nic:) mój maluch tydzień temu przechodził skok rozwojowy, ten w 12 tyg. O matko, ale dał mi popalic! Spac nie, na ręce nie, jeśc nie, leżaczek nie, wszystko na nie i płacz całymi dniami! Ale codziennie rano budził się z nowymi umiejętnościami:) Rączka już wiecznie w buzi, gada po swojemu jak najęty-a guuu, gaaa, łaaaa,łeeee,neee,ałaaaa,heee i takie tam:) aha i pierwszy obrót z brzuszka na plecki też mamy już za sobą:) śliczne te wasze maleństwa:)Takie słodziaki kochane! My będziemy chrzcili dopiero w czerwcu jak pojedziemy do polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję ci niania z tym mieszkaniem. My sami też wynajmujemy i nie wiem co bym zrobiła żeby babka kazała nam się tak od razu wyprowadzić. Koszmar jakiś. W dodatku ten grzyb. Może to i dobrze że tak się stało bo maluszek mógłby się rozchorować i mielibyście większy problem. Mam znajomą która z dzieckiem mieszkała w takim mieszkaniu i efekt jest taki że mały ma alergie dosłownie na wszystko a w dodatku początki astmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Hej dziewczynki... Z tym wynajmem niestety tak jest... my z narzeczonym za nim zaszłam w ciąże to też wynajmowaliśmy to 2 razy straciliśmy kaucję, bo nas właściciele oszukali:-( Ehh... dobrze, że już jesteśmy na swoim. A co do tego zachłyśnięcia to ja miałam tak w szpitalu jak byłyśmy 1 doba Tosia była źle od śluzowana i jak mi się zachłysnęła to nie wiedziałam co robić przez cały korytarz biegłam z nią na boso do położnych one ją wzięły szybko obróciły do dołu głową i jakoś wszystko się dobrze skończyło! Teraz co jakiś czas odświeżam sobie pierwszą pomoc u takich maluszków żeby w razie czego umieć zareagować, może macie jakieś fajne czytelne strony z pierwszą pomocą? Ja od niedzieli jestem bardzo chora! Jakiś wirus zapalenie tchawicy mam ponoć... do dziś rana utrzymywała mi się gorączka która dochodziła do ponad 39 stopni!! Jestem ciągle na paracetamolu i już mam dosyć! Tosia na szczęście odpukać zdrowa i kazali mi ją jak najwięcej piersią karmić... mam nadzieję, że się nie zarazi... w piątek mamy szczepienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć dziewczyny!!! Współczuję co do problemów mieszkaniowych :( to nic miłego mając jeszcze małe dziecko .Moja Misia skończyła wczoraj 2 miesiące i zrobiła mi niespodziankę trzyma pięknie głowę do góry leżąc na brzuszku i mało tego obraca nią w obie strony :) UMIE JUŻ PRZEWRACAĆ SIĘ Z BRZUSZKA NA PLECY W OBIE STRONY coś pięknego pewnie wcześniej bym to zauważyła gdyby więcej leżała na brzuszku :) jak nie śpi.Od jakiegoś czasu uwielbia spać właśnie na brzuszku i wtedy się wysypia nie ma kolek :) a i ja jestem szczęsliwa jak widzę moje dziecko wyspane i uśmiechnięte:) .Piszesz że jesteś chora Natala_1990 mnie chyba też coś bierze bolą mnie wszystkie mięśnie i czuje się jakby mnie ktoś zjadł i wypluł :) he he serio ten czas taki dziwny spadki ciśnień i ciężkie powietrze :( eh może jakoś samo przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laski u nas wciąż problem jednak z zaparciami. Jak daje syropek to spokój. Odstawiłam i znowu problem. Niestety mojemu to tylko w dzień nie przeszkadza, bąki też śmierdzące a w nocy płacz i stękanie. Musiałam do syropku wrócić, lekarka kazała dawac teraz co drugi i trzeci dzien. Mama nadzieje, że jakoś sie rozruszają te jelita. Idę zaraz na badania z nim, u nas te zaparcia to na bank od żelaza. Kazali nam podwoić dawanie leku no i sie od razu zaczał problem z zaparciami:(Niestety synek ma dużą niedokrwistość wiec na razie musze to świństwo dawać. U nas za oknem biało, od 3 dni taki mróz i wiatr, że na dwór nie wychodzimy. Wczoraj byłam w sklepie na chwile i widziałam jak stała babka z bliźniakami w głębokim wózku, aż mi sie ich żal zrobiło, bo mi mózg zamarzał, wichura jak nie wiem, a takie maluszki na dworze. Niektórzy przesadzają z tym hartowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch chyba przechodzi właśnie kolejny skok rozwojowy. Z każdym kolejnym jest coraz gorzej. Aż strach pomyśleć co będzie przy kolejnych :( Wszystko na nie. W dodatku wczoraj tak mi płakał że myślałam że się wykończy a ja razem z nim. Najbardziej przeraża mnie to że on jak płacze to się zanosi praktycznie od razu. Boję się dosłownie sama zostawać z nim w domu - niestety to jednak nieuniknione. Już się cieszę na weekend kiedy będzie ze mną mąż. Wczoraj wkurzyłam się też na niego bo "oszukał" małego wieczorem. Doskonale wiedział że po kąpieli jak gasimy światło to maluszek idzie spać i się nie wybudza. Dosłownie śpi jak aniołek. A ten jak poszłam się kąpać to zgasił małemu światło żeby mieć chwilę spokoju. Myślałam że go "zjem" za to. Niestety później mieliśmy problem z jego usypianiem - ale za to spał aż 7h bez przerwy :) Jeśli chodzi o przewracanie się to mój Wojtek taki leń że szok. Nie chce mu się nawet przewrócić z boku na plecy. Woli pokrzyczeć i wie że go zaraz sama przewrócę. Dodatkowo jak jest strasznie rozżalony to przypadkowo udaje mu się wykrzyczeć coś jakby "mamo" (bo ze spółgłosek ostatnio nauczył się mówić M) i powtarza to w kółko. Normalnie pękam zawsze przy tym i może robić ze mną co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane. Dawno się nie odzywałam ale w wolnej chwili wiernie podczytuję temat.. My teraz jesteśmy na etapie przygotowań do chrztu, chrzest już w tą niedzielę, imprezę po chrzcielną organizujemy w restauracji ale w domu też dużo do zrobienia, cała rodzinka przyjezdna. W przyszłym tygodniu idziemy na 2gie szczepienie 5 w 1. Maluszek ślicznie się rozwija, gaworzy, śmieje się, bardzo lubi się nosić i wszystko oglądać, uwielbia żyrandol i wszystkie możliwe lampki, jak zaczarowany słucha jak czytam mu bajeczkę i ogląda ilustracje. Spi ok. 6,5 h. i w dzień tez co chwilka. Ostatnio przeżywa chyba skok rozwojowy bo trudno mu dogodzić, no i mamy problem z kupką.. robi co 2-3 dni i zawsze z moją pomocą (wkładam mu pol czopka do tyłeczka a dociskam mu nózki do brzuszka a on wtedy mocno stęką i robi taką dużą kupę, aha i ten czopek to tylko do pobudzenia bo zaraz zaczyna się prężyć i wykupkuje go, czyli z czopkiem a jakby bez niego). muszę zerknąc na profil nk. i też może w wolnej chwili założę tam album :D Pozdrawiam mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja też sobie podczytuje co piszecie ,mój mały teraz śpi a ogólnie też nie narzekam mogę zrobić wszystko mały marudą nie jest ,czasami jak za długo siedzi w foteliku lub leży to krzyknie to znak że już mu się nudzi a co to obracania się to jak pisałam wcześniej akrobata z niego niezły niestety już od około miesiąca ,piszę niestety bo miałam lęki że jak będzie się obracał to mu się uleje i się zakrztusi no i jakieś dwa tyg temu tak było obracał się z boku na bok ,w końcu położył się na wprost a ja patrze a jemu się ulało ,dobrze że byłam obok a on się tym nie zakrztusił ,uwielbia leżeć na brzuszku głowę ma uniesioną i nawet nią obraca ,a mój mąż bierze go na kolana i mały się podciąga do pozycji siedzącej i on siedzi ja na niego o to krzyczałam bo się bałam że go połamie ,a teraz jak małemu daje herbatkę to aż się trzęsie za herbatką i siada do niej. zima do nas wróciła co mnie nie cieszy,mój maż wyjeżdża w niedziele zostaje sama ,moja mama jest chora więc nie będzie mogła przyjeżdżać a Marcela do szkoły trzeba zaprowadzać miałam nadzieje na czarne chodniki a tu będzie trzeba znowu przedzierać się przez zaspy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
My właśnie po szczepieniu... ahhh... szczepiliśmy ją refundowanymi szczepionkami i na szczęście nasze dziecko nie jest płaczkiem, ale i tak stres biedna przeszła... następne szczepienie zrobimy już skojarzoną, bo nie chce żeby miała jakąś traumę :( Chociaż narzeczony twierdził, że ja bardziej zdenerwowana od dziecka:D No, ale cóż chyba taki urok maminego instynktu :P U nas śnieg, ale cieplutko na nieszczęście przebiła nam się opona od wózka i nie mamy pompki więc nie mamy jak załatać dziurki, a w siechnicach nie ma rowerowego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Mój Michał tez sie jeszcze nie przewraca, ale glowe unosi i kreci na boki. Problem z kupkami u nas tez ostatnio sie pojawił i u mnie dokladnie jest tak samo jak u Agawy, daje pol czopka i nawet nie zdazy sie rozpuscic a maly juz kupke robi. Ja juz karmie tylko butelka :/ walka o laktacje niestety przegrana. Michał tez spi 6-7 godzin w nocy, a potem jak sie budzi to taki placz jakby go ze skory obdzierali taki glodny hehe Pogoda za oknem kiepska, na plusie jest i strasznie mokro. Siedze w domu narazie, bo mąż tak napompował kółka w wózku ze jedna strzeliła i musi gdzies dentke kupic. Natalia u nas na szczepieniu to moj maz trzymal malego, ja w takim stresie bylam ze nie dalabym rady, bo szczepilismy normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Betinko a ty już wcale nie masz pokarmu? Ja mam malutko, ale karmie mimo wszystko przed każdą butlą i naprawdę widzę, że to mojej malutkiej na zdrowie wychodzi, bo my tacy chorzy a ona zdrowiutka;-) Pani doktor dziś powiedziała, że nawet jak mała by zjadła z 50ml w ciągu dnia to jest dla niej dużo, a myślę, że dziennie to ona ode mnie ze 150 pociągnie spokojnie;-) A i jeszcze jedno czy Twój maluszek miał jakieś powikłania po szczepieniu? Obrzęk czy gorączka? Ja kupiłam na wszelki wypadek już paracetamol, ale mam nadzieje, że nie będzie konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadnych powikłań, ani goraczki ani marudny nie byl. Bylam zaskoczona, tez mam paracetamol w czopkach w razie "w".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia a co ile dajesz butelke, i ile ml? Ja 120ml co 2 godz, czasem sie zdarzy tak jak przed chwila, ze jadl godzine temu a musialam mu dorobic 60 bo płakał, a teraz smacznie zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×