Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Wrzuciłam na pocztę zdjęcia swojego Wojtka. Kawał chłopaka się z niego robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa0505 jeszcze tylko dokładny miesiąc i powtórkaa z rozrywki, tyle ze tym razem będzie nam łatwiej bo wiemy czego się spodziewać. Wiecie co, wpadłam na pomysl aby sobie wydrukować te nasze wypocinki, z pewnoscią na starość z chęcią poczytam jak to było w ciązy i o 8 rano siadało się na kompa by opisać samopoczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my to raczej na drugie sie nie zdecydujemy, po pierwsze wiek, a po drugie z moim PCO ne wiadomo czy by wogle znowu sie udalo..na dodatek balabym sie znowu poronic i przez to wszystko przechodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje ze z drugim bedzie łatwiej, bo o Michasia sie rok staralismy. Mam prawie 24 lata, chce miec 3 dzieci zobaczymy moze sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewcia ja wlasnie zauwazylam ze mój Michaś ma takie samo ubranko do chrztu tj. kurteczka i spodnie :) dostał od chrzestnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka nasze maluszki jak książęta w puszku. Na pewno cieplutkie to ubranko. :) My też długo się staraliśmy. Pierwsza ciąża z której ogromnie się wszyscy cieszyliśmy zakończyła się zabiegiem w 10tc. Czasem jeszcze zdarza mi się myśleć o tamtym maluszku. Jaki by był, czy byłby podobny do Wojtka i takie tam. Z drugiej strony wiem że gdyby tamta ciąża zakończyła się urodzeniem dzidziusia to dzisiaj na pewno nie miałabym Wojtka i troszkę mniej boli tamto wspomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tym bardziej nie zdecyduję się na następne ,bo trzecie to uuuuuuuuuu chyba bym zwariowała i jeszcze u mnie też wiek bo wiadomo te dwa lata po cc trzeba odczekać a to już będę stara,chociaż Mati mógłby być trzeci bo przed laty byłam w ciąży niestety w 12 tc trafiłam do szpitala .Marcelek pojawił się po 3 mies starań,a Mateuszek po 5 miesiącach z tym że mojego męża też mniej było w domku.Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Ja planuję kolejnego dzidziusia za około 5 lat;-) Tak po studiach już;-) O Tosie też dość długo się staraliśmy około pół roku, ale teraz widzę, że warto było ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie planuję raczej czwartego ;) ale będę Wam kibicować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku pol roku staran to nie dlugo Natala, co bys powiedziala na 6 lat? 4 nieudane inseminacje, poronienia itd... Takze ja juz wole zostac przy jednym bo nie chce znowu przechodzic tych dramatow. Tym bardziej majac 34 lata. Amellee szczepisz swoja corcie przeciw rotawirusom? Ile u was kosztuje? Bo z tego co wiem to nie kazda kasa chorych to pokrywa, a kosztuje 3 razy po 71 euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Explosive no faktycznie musiało być bardzo ciężko, ale na szczęście już jest na świecie Twoje dzieciątko i to jest najważniejsze. Podziwiam Cię, że miałaś tyle siły by walczyć. Mojej mamy koleżanka ma 33 lata i o dziecko stara się od 5 lat już dwa razy miała zapłodnienie invitro i nic ja po 4 miesiącach starania wymiękałam i płakałam narzeczonemu w ramie, że coś jest ze mną nie tak, że taka młoda jestem a tu w ciążę zajść nie mogę, a co dopiero starać się tyle lat. Najważniejsze, że Tobie się udało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że tu wielkie plany co do dzieci :) starajcie sie starajcie :) powodzenia życze a tym które mówią że nie chcą trzeciego itd to......powiem szczerze ja też tak myślałam że nie lepiej nie ...:) ale stało się i wiecie co.....powiem szczerze że jak widzę jak niektóre z Was się starały albo były zapłodnione inaczej to...dziekuję Bogu że jestem zdrowa i że nie mam z tym problemów :) bo jak człowiek z dwoma daje radę to i trzecie wychowa najważniejsze jest żeby móc a reszta......... Widze tez że tu wiele z Was po przejściach :( nie zazdroszczę ...ja sama w 16tym tygodniu ciązy straciłąm dziecko :( i był to mój koszmar który jest ze mną do dzisiaj i o którym nie da się zapomnieć ...ale macie rację gdyby nie to że mam następne dziecko i że da się częściowo ukoić ból to bym chyba zwarjowała mimo że też czasami myślę jak by wyglądał mój mały synuś :( .....Mimo wszystko trzeba żyć dalej i nie pytać dlaczego ja......tylko być zadowolonym z życia i z tego że kogoś się ma :) przepraszam pewnie zanudzam ...rozpisałam się ale fajnie jest mieć komu sie wyżalić szczególnie jak ma się męża alkoholika który w ogóle nie słucha .....pozdrawiam Was dziewczyny i dzięki że jestescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, widzę tu dzis smutny temat poronien, tak bardzo wam współczuję , nawet nie wyobrazam sobie jaki to musi być ból i do tego jak wiele was przez to przeszło :( jedno sczescie że Bóg wam wynagrodził cierpienie tymi małymi istotkami :) Explosive - ja jestem w tkk ale nie mam pojęcia czy refundują, muszę się dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdeczka a czy ty pracujesz zawodowo? ,bo ja nie wyobrażam sobie mieć trójkę małych dzieci i pracować ,z kolei nie wyobrażam sobie nie pracować dzieci trzeba nakarmić ,ubrać co z tego że mam męża który powiedzmy zarabia przyzwoicie po za tym lubię swoją pracę daje mi ona niezależność i poczucie stabilizacji ,syn jest duży nie problemu szkoła ,świetlica,jest też babcia która od czasu do czasu zajmie się małym ,malutki będzie ze mną przez najbliższe miesiące jeździć ze mną do pracy bo mam ten luksus że mogę sobie na to pozwolić ,w moim przypadku gdybym zdecydowała się na trzecie dziecko miałabym 35 lat jakby się udało uważam że to późno może gdyby kiedyś tak się nie stało i nie poraniłabym wówczas Mati byłby trzecim dzieckiem to co innego ,już mam dla kogo żyć ,moje dzieci mają siebie i np mi to w wystarczy ,a dziewczyną życzę jak najlepiej żeby spełniły swoje marzenia o posiadaniu dwójki i trójki dzieciaczków i życzę powodzenia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za przygarnięcie. Tak, jestem z grudniówek z prywatnego forum... Ale jak widać i tam można wylecieć za nic... Nie miałam czasu jak większość na siedzenie po 2-3 godziny dziennie przed komputerem, szkoda mi na to czasu. tym bardziej że wole iść na spacer z kamilą, obiad ugotować, zrobić pranie, posprzątać, poprasować- zreszta same wiecie- i do tego mała ma kolkę.. Nie wiem jak znajdowały na to wszystko czas... Fakt zżyły się, ale przy postach dobijających 5000 u niektórych ciężko się nie poznać. Najbardziej brakuje mi porad, a nie mam kogo o pewne rzeczy zapytać... Jest mi przykro ze mnie usuneły, tym bardziej że nigdy z żadną sie nie kłóciłam, nie obrażalam... No ale cóż... jeszcze trochę i bedą pobierać opłatę członkowską... Współczuje dziewczyną poronien, to gorsze niż niemożność zajść w ciąże- ja starałam sie 2,5 roku. jak sie okazało przyczyną były mykoplasma i ureoplasma. Narazie nie myśle wogóle o kolejnym dziecku :) Kamila daje mi popalic ze mam dość :) Moje dziecko od tygodnia śpi po 30-40 minut co godzine, popołudniami jest mega marudna, potrafi sie udrzec bo nie może usnąć a jest śpiąca- nie wiem co mam robić. za tydzień bedzie miec 3 miesiace, a ja czuje sie jak 4 dni po porodzie- mega zmęczona i nie wyspana. Jeszcze dwa tyg. temu pięknie spała w dzień po 2-3 godziny.. a teraz oczy jak 5 zł od 6 rano... dramat.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kinga, być może to skok rozwojowy ok. 12 tygodnia i wtedy jedyne co można zrobić to zacisnąć zęby i przeczekać :) moja Asia przegina w drugą stronę - uwielbia spać i śpi od 6 wieczorem do 7 rano z dwiema przerwami na karmienie - otwiera wtedy jedno oko i śpi dalej, a w dzień 3 drzemki po 2 godziny. Efekt jest taki, ze właściwie nie mam kiedy jej nakarmić - bo śpi. Ostatnio przez to spadła mi trochę na wadze i lekarz kazał nie budzić - ale karmić przez sen :) No ale widocznie układ nerwowy mojej córki domaga się takiej ilości snu. Pozdrawiam dziewczyny i miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdeczko kochanie pisz jeśli leży ci coś na sercu. My zawsze chętnie wysłuchamy. po to tu jesteśmy żeby się nawzajem wspierać i pomagać. nie tylko jeśli chodzi o sprawy związane z naszymi maluszkami. :) kinga30 to pewnie miałaś problem z czytaniem tych wszystkich postów, które dziewczyny naprodukowały. :) Ja również myślę że to może być skok rozwojowy twojej córeczki. Każde dziecko inaczej go przechodzi ale musisz się uzbroić w cierpliwość. Mój Wojtek też chyba ostatnio to przechodził, albo to tylko zapowiedź tego co nas czeka :) bo to nie był 12 tydzień. Teraz straszny się z niego śpioch zrobił z tym że nie może w dzień sam usnąć (dzięki Bogu w nocy sam zasypia) i trzeba go nosić żeby zapadł w drzemkę. Jak nie śpi to ja ładuję go w leżaczek i ciągam ze sobą, bo mam dość robienia wszystkiego w domu wieczorami jak śpi. Po prostu padam na ryj. A tak on sobie leży i patrzy na to co robię w kuchni czy w łazience jak sprzątam. Spróbuj usypiać małą jeśli inaczej nie da rady nagraniem odkurzacza - pełno ich w internecie. U nas działa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelee---- dzwonilam do mojej KKH Allianz i moja kasa to przejmuje na szczescie. My pojutrze na szczepienie, jestem ciekawa jak on to zniesie. Kinga-- moj jak byl tak niespokojny to sie okazalo, ze ma jeszcze traume po porodzie, blokady jakies i poszlismy do osteopaty, ktory to odblokowal na dwoch posiedzeniach. Teraz maly jest spokojny jak aniolek, lepiej zasypia i nie jest rozdrazniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21_joanna
Czesc dziewczyny!Mm pytanie od kiedy przesadzacie dzieci do spaceówki?Slyszalam ze ok 5 miesiaca tak?Wiosna idzie a malenstwo nic nie widzi w tej gondoli:) A drugie pytanko to czy smarujecie czyms ujedrniajacym brzuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdeczka nie doczytałam wcześniej końcówki twojej wypowiedzi bardzo współczuję życie z alkoholikiem nie łatwa sprawa mój ojciec zaglądał do kieliszka moja mama rozwiodła się jak miałam 7 lat i uważam że postąpiła bardzo słusznie ,sama bym postąpiła tak samo, nienawidzę ludzi nadużywających chociaż wiem że to choroba i trzeba z tym walczyć ,lecz nie wiem czy bym miała siłę by być z takim człowiekiem nie chciałabym żeby moje dzieci widziały pijanego ojca wobec tego musisz być bardzo silna aby dać radę z trójką dzieci i z mężem ,życzę powodzenia i wierzę że kiedyś będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie czy macie dla swoich dzieciaczków elektroniczne nianie bądź monitory oddechu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola.sz......A czy ja Tobie mówię że masz mieć trzecie dziecko???????? Pisałam o sobie bo to forum i o swoich uczuciach ...nie pytam nikogo czy pracuje zawodowo i co jest dla niego ważne ...Pisałam tylko jak wielkim szczęściem jest móc mieć dziecko :) I nie myśl sobie że jestem może z poza marginesu itd Mój mąż nie chodzi po barach i nie jest jakimś żulem pije po prostu piwo zawsze po pracy z 3-4 ale pije codziennie ja i tak bardzo go kocham . Nie jestem też panią ą ę tylko prostą kobietą która szanuje innych :( ...... A co do dzieci to powiem szczerze że idę po raz pierwszy na urlop wychowawczy bo stwierdziłam że kiedyś muszę poświęcić się im iż od 98 roku pracuję non stop,więc jak nie teraz to kiedy ...czy naprawdę praca i majątek są dla nas najważniejsze????????/ Kiedy poświęcę się dzieciom jak dorosną???????????? i nie będą potrzebować już tej cudownej miłości przytulenia a ja nie będę pamiętać nawet ich pierwszych kroków także w nauce itp??????????????????? Powiedziałam sobie STOP najważniejsze w życiu są uczucia a nie pieniądze pewnie że bez nich żyć nie można ale można sobie na jakiś czas odmówić pewnych rzeczy wczasów ferii niektórych zakupów wszystko po to żeby wiedziały że ich KOCHAM .Kinga30....... Widzę że twój dzidziuś ma podobnie jak mój też nie chce spać w ciągu dnia a jak już zaśnie to na 15 min góra pół godziny i też czuję się jak po porodzie zmęczona i rozdrażniona hmmmm ale jak widać kochane dziewczyny poradziły że tak się zdarza i po prostu trzeba to przeżyć DAMY RADĘ!!! :) ewa0505 dziękuję za słowa wsparcia :) :* to dużo znaczy .Miłego dnia życzę My z Misią idziemy na spacerek właśnie u nas piękna słoneczna pogoda +3 stopnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola.sz.... A co do alkoholizmu to ja mam inne zdanie ....ja bym się nie rozwiodła bo moje dzieci nie maja aż tak zle żeby ich ojciec tarzał się i był aż tak bardzo pijany ...mój mąż nigdy mnie nie uderzył i nie robi awantur ...boli mnie tylko że czasami chcę z nim porozmawiać a jemu już w głowie szumi i nie jest tym samym wspaniałym człowiekiem co na trzezwo....Nie odebrałabym dzieciom ojca jest jaki jest krzywdy im nie robi i nie można myśleć tylko o sobie ....Dzieci tez mają uczucia a ja staram się pomóc mężowi bo wiem że to choroba i nie zostawiam go samego .Najprościej jest odejść i zostawić chorego człowieka.....Myślę że jak się naprawdę kocha to teraz są takie sposoby że we dwoje da się pokonać przeciwności losu.A Twojej mamie współczuję bo mniej więcej wiem jak to jest .Myślę tylko że nie podsuwasz mi tak drastycznego wyjścia z sytuacji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ja tego nie odebrałam że ty do mnie to piszesz tylko napisałam co ja sądzę o posiadaniu przeze mnie trzeciego dziecka a że ty jako jedyna napisałaś o trzecim i następnym dziecku to dlatego tak zaczęłam Gwiazdeczko ,nie uważam że jesteś z marginesu ba nawet tak nie pomyślałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ja napiszę że do Ciebie tego osobiście nie pisałam ,twoje życie podziwiam Ciebie za to ja wiem że nie mogłabym być z takim mężczyzną nie wiem może mi się tylko wydaję ,ja nigdy nie widziałam mojego ojca pijanego bo wychowali mnie dziadkowie ,powodem rozstania moich nie tylko był alkohol ale również mój ojciec miał kochanki co śmieszniejsze do jednej z nich jeździłam i bawiłam się z jej synem a po latach wyszło że to mój brat.A z tym tekstem na końcu trochę przesadziłaś bo ja napisałam Ci o moich odczuciach a nie po to abyś czuła urażona i pomyślała że namawiam cię do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane kobietki :) Właśnie wróciłam ze spacerku z Wojtkiem. U nas super pogoda. Mam nadzieję że mrozy straszne nie wrócą. Nie chcę już kisić się w domku. Od razu człowiek czuje się lepiej. Maluszek śpi na razie po spacerze - tylko ciekawe jak długo :) Powiesiłam mu w wózku kilka kolorowych zabawek to gapił się na nie przez 20 minut a potem usnął. Co do spacerówek to nie mam pojęcia jak to będzie - na razie nie myślałam o tym. Ale mój maluch coraz bardziej ciekawy świata i też nie wiem jak długo będzie chciał jeździć w gondoli. Oki spadam bo muszę jeszcze skończyć sprzątanie w kuchni i obiadek skończyć gotować. Buziam was wszystkie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natala_1990
Dziewczyny ciężkie tematy poruszacie, ale czasami jest to potrzebne... Współczuje wam, że wasze dzieciaczki takie rozdrażnione, ale to zapewne przejściowy okres... moja Tosia to istny aniołek... nawet gdy ma te skoki rozwojowe np. teraz to po prostu ma tylko mniejszy apetyt no i robi drzemki po godzinkę zamiast dwóch więc nie jest źle;-) Generalnie nie płacze wcale jest na etapie, że wszystko ją interesuje więc wystarczy, że wsadzę ją do leżaczka to ona wtedy cieszy się do zabawek:D Chociaż po 15 minutach jak siedzi w tym leżaczku biorę ją na ręce i zwiedzamy mieszkanko:D Pewnie potem będę miała za swoje, że ją do noszenia przyzwyczajam, ale na razie waży 5 kg więc nie jest źle:D U nas też piękna pogoda 6 stopni na plusie piękne słońce;-) Jeden dwu godzinny spacer zaliczony teraz ugotuje obiadek i lecimy znowu na 2 godzinki;-) Uwielbiam taką pogodę... Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny! Kinga---witaj:) U nas nie zaciekawie:( Okazało się że synek ma nietolerancję laktozy, która nasiliła mu się do tego stopnia że musiałam zrezygnowac z karmienia piersią... Patryk przy każdym karmieniu prężył się i płakał. Miał bardzo dużo gazów,a każdy bączek to była masakra dla nas:( Przeszliśmy na mleczko pozbawione całkiem laktozy i jest wielka poprawa-normalnie jakby dziecko mi podmienili,wkońcu może normalnie zjeśc i sam bez problemu zasypia Malutki bez problemu zaakceptował nowe mleczko i wcale nie tęskni za cycuniem. Ja za to bardzo przeżywam rozstanie z karmieniem piersią...chyba wpadłam w lekką depresję z tego powodu:( Za każdym razem jak pomyślę że już nie mogę go karmic chce mi się płakac! Cały czas mam odruch przystawiania go do piersi- ta więz jaka wtedy panuje między matką a dzieckiem jest niedoopisania, a ja to wszystko straciłam:( jest to dla mnie ból tym bardziej że zawsze miałam dużo pokarmu i dalej go mam, mimo że już 2 tyg. nie karmię Czasami mnie korci żeby przystawic go chociaż na chwilkę, ale wiem że nie mogę. Rozmawiałam z moim N o tym jak bardzo to przeżywam, ale on mówi że przesadzam- dla niego to tylko dac dziecku jeśc, ale dla kobiety karmiącej to coś więcej i myślę że faceci nigdy tego nie zrozumieją- no chyba że tylko ja to tak odbieram. ah szkoda gadac:( Co do dzieci to ja chyba pozostanę przy jednym...dalej mam traume po moim ciężkim porodzie- no chyba że będę na sto procęt pewna że będę miała cesarkę:) Ja mam nianię elektryczną z monitorem oddechu. Z niani korzystam praktycznie codziennie bo mam dośc duży dom i nie wyobrażam sobie chodzic na palcach i nasłuchiwac czy oby synek mi nie płacze, a z monitora oddechu nie korzystałam jeszcze ani razu i chyba już nie będę korzystac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) My dzisiaj też byliśmy na długim spacerze.Super pogoda, cieplutko, aż miło było pochodzić. Na razie nie wieszam w wózku zabawek, bo synek śpi od razu jak tylko wychodzimy z domu. Co do spacerówki to ja przeniosę synka dopiero jak będzie umiał porządnie siedzieć i to nie do parasolki. Podobno dziecko nie powinno siedzieć w spacerówce bez stabilnych pleców jak nie umie siedzieć( no chyba, że jest rozłozona do spania). U nas tez sie zmieniło i teraz mały nie chce spac w dzień dłuzej niz 45 minut. Przez to jest marudny i płacze kilkanascie razy dziennie, ale ja to wytrzymam:) Mam nadzieje, że to skok rozwojowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią - jak często karmicie swoje dzieciaczki? Mój Radzio w ciągu dnia domaga się piersi mniej więcej co ok. 40 min. - 1 godz. Po obudzeniu je, potem jest czas aktywności, znowu je i zasypia. Dodam, że je krótko, a później już tylko ssie pierś. Nie wiem czy to normalne czy może powinnam go w ciągi dnia dokarmiać mm. Dziwne jest to, że po kąpieli i wieczornym karmieniu przesypia 4 - 5 godz, a potem kolejne 2 - 3 godz. Kiedyś pediatra powiedział mi, że być może mam wystarczającą ilość mleka, ale może ono być zbyt mało kaloryczne i dlatego domaga się często piersi. Proszę poradźcie coś, bo zaczyna mnie już to męczyć i boję się, że się poddam z karmieniem piersią i przejdę na mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×