Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

kotlinka ,Laura współczuje chorych maluchów ale będzie dobrze,ja sobie uświadomiłam dziś że nawet w domu termometru nie mam ,muszę kupić .Marcel mój poważnie zachorował jak miał około7 mies na oskrzela ,potem miałam spokój aż poszedł do przedszkola w wieku 5 lat czasami lekki katar .Mateusz bardziej narażony na infekcje bo wiadomo starszy brat chodzi do szkoły i tego bardzo się boję .Zresztą jak wszystkie Mamy boją się o zdrowie swoich dzieci ,a już jak takie malutkie ,mi zaraz gorąco się robi jak mały czasami zakaszle .Smarujcie na noc pod nosek maścią majerankową będą dzieciaczki lepiej oddychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy u Was też tak wieje ,masakra niby słoneczko świeci ,ale na spacer chyba nie pójdę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Wiola ze u mnie tez termometru dla dzieci nie ma:/ trzeba bedzie kupic u mnie pada i wieje :/ siedzimy w domu, az musialam isc zapalić w piecu bo zimno jak nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny u mnie też wieje strasznie. Normalnie głowę mogłoby urwać ;) Jeśli chodzi o termometr to ja jakiś czas temu wkurzyłam się bo w domu 4 termometry i każdy inną temp. wskazywał i wysłałam męża do apteki. Nie powiem trochę kasy wydał, ale jestem z niego zadowolona, więc warto. Teraz dzięki temu już tak nie schizuję, że mały ma temperaturę, bo wcześniej sprawdzałam na wszystkich i powiem szczerze, byłam głupia, która prawidłowa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dzięki dziewczyny za wsparcie :) Ja odciągam fridą, podejrzewam, że odciąganie katarkiem też by wywoływało sceny oburzenia... Maść majerankową stosuję :) W nocy tak najgorzej nie jest, bo w sumie nie płacze zbytnio... co prawda przebudza się momentami, zeby zakasłać lub dlatego, bo ma nosek zapchany- wtedy marsz do łazienki i budzimy sąsiadów :) Jestem dobrej myśli, że w końcu antybiotyk pomoże. Temperaturę mały miał tylko raz - chyba z wtorku na środę, i już się to nie powtórzyło. Zobaczymy - w czwartek kontrola, chyba, że coś się będzie działo. Za to ja... padam ze zmęczenia :( U nas pogoda zaczyna się poprawiać troszeczkę, ale my i tak uziemieni jesteśmy do odwołania. Pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka mój też nie miał w ogóle temperatury przy zapaleniu oskrzeli. Wiem co czujesz. ja już też w stresie, bo mały znowu pokasłuje, mam nadzieje, że nie będzie ponownie chory. Odciaganie z noska i maść majerankowa to fajne sposoby, ale na początku, jak już sie infekcja rozwinie to nie wystarczą. Leki Radziowi pomogą, zobaczysz, że za pare dni bedzie zdrowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę jutro zaszczepić Aśkę zanim zachoruje po raz trzeci -- dziś już jest w miarę ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba taki okres teraz chorobowy... Radek czuje się już lepiej, ale katar zatyka nosek. My na szczepienie wstępnie na 21.04 zapisani jesteśmy, ale nie wiem jak to będzie - czy mały da radę tak na 100% wydobrzeć do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie!! Teraz pozostaje tylko czekanie na telefon kiedy operacja... Ale staram się myśleć jak najbardziej pozytywnie;-) Podchodzę do tego tak, że nawet gdy będę się zadręczała to i tak to nic nie zmieni... Czasami łapie dołki szczególnie wieczorami, ale na ogół jest ok;-) My w tamtym tygodniu byliśmy z Tosią na szczepieniu, ale ku mojemu zdziwieniu nie było najgorzej;-) Tylko później była trochę marudna, ale po 3 dniach jej minęło;-) Powoli robi się coraz ładniejsza pogoda tak więc myślę, że choroby minął;-) To przesilenie wiosenne nam daje się we znaki a co dopiero naszym maluszkom;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka na pewno Radziu będzie zdrowy . My wróciliśmy ze szczepienia ,Mały nie skumał że pielęgniarka robi mu zastrzyk nawet nie zapiszczał ,jeden w nóżkę i po wszystkim.Po za tym waży 7250 i 67 cm, podnosił się jak go lekarka badała i od razu usiadł jak go za paluszki złapała ,to powiedziała że jest silny i mam uważać żeby nie spadł z czegoś bo tak jak widać on by chętnie już siedział .Teraz słodko śpi na zewnątrz pada a dosyć ciepło jest ale w deszczu to nie spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dziś ciepło, ale trochę pada. Z lenistwa wystawiłam wózek na balkon. Nie chce mi sie chodzić jak co chwila trzeba folie nakładaś na wózek. Przez to, że dałam butle w dzień, synuś budzi sie częściej w nocy do piersi. mam nadzieje, że mu to przejdzie, bo nie dam rady wstawać po 5 razy tak jak teraz. Nawet nie jest głodny, pociumka minute i zasypia cwaniak. Na przytulanki go po prostu bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane mamusie. :) U mnie też dzisiaj pada i nie jest za ciepło. Darowaliśmy sobie dzisiaj spacer. Może jutro będzie lepsza pogoda. W piątek wybieram się z małym do mnie do pracy. W końcu :) Wcześniej nie miałam jak. Bo albo pogoda brzydka, albo te nieszczęsne choróbska. Mój Wojtek jest niemożliwy. W dalszym ciągu nie chce jeść ze słoiczków chociaż codziennie próbuję. Wczoraj jednak zadziwił wszystkich bo przy obiedzie podkusiło mnie żeby rozciapkać ziemniaka i mu dać. Myślałam że jak zwykle wyplunie wszystko - a on zjadł to ze smakiem i w bek że chce więcej. W sumie to nie zjadł więcej jak jedną łyżeczkę bo bałam się że mu zaszkodzi. Wredota jedna łapie mnie też za palce i sam siada. Nie muszę już go nawet trzymać za rączki bo sam się trzyma. Oj chyba szybko zacznie siedzieć. :) Pozdrawiam cieplutko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam .No mój Mati jakiś dziwny po tym szczepieniu dziś nie obudził się z uśmiechem jak zawsze tylko marudził,zmierzyłam mu temperaturę ale termometr mam rtęciowy ,to za długo denerwował się ,znalazłam elektroniczny to miał 36.7 nie wiem sama ,przyjedzie później moja mama to posiedzi z nim a ja pójdę kupić termometr taki do czoła ,a i dałam mu małą łyżeczkę paracetamolu .Pozdrawiam życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski moj synus przechodzi chyba skok rozwojowy bo drze sie w nieboglosy jak tylko go poloze. chce byc non stop na rekach. nauczyl sie krzyczec ale to tak przenikliwie ze szok! nie wiem jak z takiego malego gardziolka tyle glosu moze wyjsc. u nas leje jak z cebra, chyba oszaleje z nim dzis caly dzien w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21_joanna
Witam.Mam pytanie do tych mam ktore po 4 miesiacu zaczynaja wprowadzac maluchom deserki czyli np do Wioli :) czy podawalyscie tez kaszke juz?jesli tak to jaka? i ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna nie podałam jeszcze kaszki ,chociaż kupiłam różne ,zdecydowałam że pierwszą podam bezsmakową mleczno -ryżową ,kupiłam dziś też kleik można dosypać z dwie łyżeczki na noc do mleka ale mi się odciągać nie chce ,dziś mój mały jest strasznie przymulony bo wczorajszym szczepieniu non stop śpi, wstaje chwila zabawy ,cyc i dalej śpi nie będą go męczyć dziś nowościami .Zastanawiam się również czy kaszkę do picia zrobić czy do jedzenia mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21_joanna
A kiedy bedziesz podawac?Kurcze nie wiem co robic bo chcialabym dac malemu troszke na noc to moze by dluzej pospal bo budzi mi sie co 2godz :( ale nie wiem czu juz mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja daje mleczno-ryżową taką, co się dodaje do mleka, ja daje do modyfikowanego, chociaz normalnie karmie piersią. Jak zje takie mleko na noc to i tak woła cyca cwaniak po dwóch godzinach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam w planach w tym tyg ,jak tylko mu dam to napiszę ,Joasiu kochana nie liczyłabym na to że maluszek dłużej pośpi ,myślę że jak będą starsze i więcej będzie posiłków to wtedy jest szansa że pośpią.Marcel mój ma karat i mały coś zaczyna sapać ,dziś prawie cały dzień kimał ,dopiero ja przed 19 się obudził to był sobą wesoły na całego i z brata się śmiał bo M każe w maseczce chodzić. Karo jak robisz kaszkę na gęsto czy do picia ,aha napisałaś że mleko to ile dajesz i na ile ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana dziewczyny płukałyście noski dzieciaczkom wodą morską ,Mati coś ma w nosie oddycha normalnie nic mu nie przeszkadza ale coś w ty nosie brzęczy . kaszki mam nestle i bebilon jakaś niby nowość delikatna wanilia ,a kleik bobovity . ....................Jeszcze jedno Bettinka pisałaś o odciągaczu Katarek ,sprawdziłam na ich stronie gdzie można kupić i chyba się przejdę po to. Moje pytanie jak dziecko nie ma widocznego lejącego kataru to czy mogę to zastosować żebym mózgu mu nie wyssała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola ja mam ten sam problem juz 2 miesiac. Moja nie ma katarku bo nic jej nie leci ale slysze jak czesto odglos wychodzi z noska jak by był. juz kilkakrotnie bylAm u lekarza to sie juz na mnie patrza hehe.. Ja codziennie wpryskuje jej kropelki homeopatyczne, czasem jest tak ze nie ma z 2 dni a potem znow slyszę, nie mam pojecia co to jest. Raczej gruszka tobie nie pomoze a jedynie mozesz naruszyc sluzowke noska. Ja się staram by mala czesto kichała, no i jeszcze lekarka mowila napary robic i mleko matki wlewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola, taki odgłos najprawdopodobniej świadczy o obrzęku błon śluzowych i może sygnalizować początek kataru (tak dwa razy było u mojej Aśki) lub może świadczyć o alergii na pyłki (w kwietniu większość drzew pyli). Ja stosowałam Sterimar Baby (woda morska) i Fridę i naprawdę to pomaga -- dwa razy uchroniłyśmy się przed szpitalem i zapaleniem oskrzeli. Inhalacje z soli fizjologicznej i oklepywanie też są konieczne, ale to dopiero, jak będziesz miała pewność, że to infekcja, czego Ci nie życzę z całego serca, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealnej pieluchy poszukiwaczk
zapraszam na temat ranking pieluch, drogie grudniówki! ja od grudnia testuję różne pieluchy - wynik w podanym temacie. zapraszam i zachęcam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Wiola ja daje 150 mleka i dwie łyżeczki kaszki mleczno ryżowej z malinami. Codziennie pryskam do noska Wojtkowi wodę morską Disnemar i odciągam przed kąpielą wieczorną. To, że z noska nie leci, nie znaczy , ze noska dziecku coś nie zatyka. Często udaje mi sie gile powyciągać, chociaz normalnie ich nawet nie widać. Wiola spróbuj, krzywdy tym dziecku nie zrobisz, po prostu bardzo mocno nie wysysaj to mózg zostanie na miejscu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura pisze o Sterimar, też wiem, że bardzo dobra jest ta woda, bo ma fajny aplikator. Ja jednak zamawiam sobie przez neta z doz. pl Disnemar i odbieram w aptece, wychodzi dużo taniej i też sie ładnie aplikuje. Miałam wczesniej sól fizjologiczna z Nose Frida, ale sie nie wpsikiwał dobrze, musiałam najpierw ponaciskać z 5 razy, żeby sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki dziewczyny jesteście wspaniałe,kupię co trzeba a jak coś będzie się działo pójdę do lekarza. karo dzięki za odpowiedz w sp kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×