Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

U mnie już 7 tydz. po porodzie i zaparcia non-stop, może nie z krwią, ale lekko nie jest ;) Myślę, że z czasem się to może jakoś unormuje. Mnie natomiast martwią inne dziwne objawy typu dreszcze, często rano przed wstawaniem dopada mnie taki ziąb, że aż mnie trzęsie a w domu oczywiście cieplutko... Nie wiem czy to normalne, i czy wy też tak macie? Może to z przemęczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Agawa mnie też dopadają dreszcze z zimna szczególnie w nocy ,ale ja to to myślę że to przez ten mój pobyt łącznie 9-dniowy w szpitalu a tam temp 30 st ,a w domu to góra 23 st więc powoli dochodzę do siebie ale pierwsze noce po powrocie do domu trzęsłam się z zimna ,ale jak się jest przemęczonym niewyspanym to chyba normalne że odczuwa się zimno,a co najlepsze w tym szpitalu na termometrze 30 st a w ostatnią noc jak mój mały pod lampą leżał i grzejnik był dodatkowo to najwyższa tem była 32 st a doktor powiedziała że to temperatura idealna dla dzieci,położne zaś twierdziły że upał ,żeby wietrzyć bo padniemy ,Gwiazdeczka moja kuzynka miała krew w kale po porodzie jak się okazało miała mały guzek i on krwawił przy wysiłku ,doktor powiedziała że podczas porodu mogą robić się guzki,hemoroidy nie było to nic groźnego ale wymagało leczenia dostała jakieś maści i czopki i to już 5 lat i nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja równiez zycze wszystkiego dobrego w nowwym roku :* Agawa ja tez mam takie dreszcze, non stop mi zimno a w domu cieplutko, spie taka wyubierana ze szok. Nie mam na szczescie problemow z zaparciami, a jakby cos bylo to mam czopki glicerynowe podobno pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka ja uważam że troszkę na początku był zazdrosny,obrażał się o byle co i szedł do pokoju ,a teraz już normalnie się zachowuje ,mówi że do babci już nie będzie jeździł bo tęskni za Mateuszkiem i chce żeby mały z nim spał tylko pieluchy nie będzie zmieniał,ale do szpitala jak przyjechał z mężem to tak się cieszył pukał w szybę i mówił że mały jest słodki ,codziennie dzwonił do mnie z pozdrowieniami dla dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Witam i życzę Wszystkiego Najlepszego w Nowy 2011 Roku:) Wybaczcie ze jakis czas się nie odzywałam ale wróciłam w sobote po południu ze szpitala i potrzebowałam troche czasu by sie zaklimatyzowac. Właśnie nakarmiłam malutka a starsza sie bawi więc chwila dla siebie:) Opowiem jak to było z moim porodem: 27 grudnia pojechaliśmy z męzem na ktg, bo było po terminie, niestety zapis wyszedł kiepsko (skurcze) co prawda nieregularne ale... cóz połozyli mnie od razu na porodówke podali kroplówke odżywczą i tak czekalismy az się rozkręci, niestety wszysko po kroplówce ucichło. Więc wylądsowałam na patologii, monitorowali mnie na ktg i takie tam i nic sie nie dziło co prawda szyjka sie ciągle skracała ale reszta kanału zamknieta wiec dupa, w końcu doktor postanowiła ze nie ma mnie co meczyć i bedzie cc bo ciągle mnie tylko brzuch bolał (i krocze), wiec 29.12 o 13 tej wylądowałam na sali operacyjnej. Ile sie najadłam nerwów i starachu to moje:( całkiem inaczej przebiega planowana cesarka niby człowiek przygotowany a jednak... Wpierw anestezjolog nie mogła sie wkuc w kręgosłup tak byłam sztywa z przerażenia pózniej jak juz mnie otworzyli to dr nie mogła wyjąć małej:( z przedłuzającej sie cesarki to tak mnie juz wszystko bolałao w srodku ze masakra. Jak juz sie po jakimś czasie dr. uporała zeby ją wyjać mała nie oddychała, na szczęście odkrztusili ją i malutka była cała i zdrowa:) Ogólnie juz dochodze do siebie, mała jest jak na razie aniołem opieka w szpitalu naprawde superr zwłaszcza połozna która opiekowała sie mna po operacji bo były problemy z ciśnieniem, nie znam nazwiska ale jej serdecznie z całego serduszka dziękuję:) Wstałam tez dzięki niej nastepnego dnia przed 6 nad ranem co prawda ból jak jasna cholera ale cóż uroki bycia matką . Najważniejsze ze jestem w domu, mała jak na razie jest spokojna ja nie mam problemów z karmieniem mam pokarm tylko przez nakładki karmie bo pogryzła mi sutki ale juz sie goją. Dobra uciekam odezwe sie w wolnej chwili, jeszze raz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku wszystkim mamusiom rozpakowanym i nie:) Olenia daj znać co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porcupine...31............20.12.2010...........dziewczynk a.. ........Górny Śląsk olenia90.....20..........29.12.2010.............chłopiec ............Warszawa ROZPAKOWANE kto-----------------data urodzenia---------płec/imię-------------masa i długość: karo31..............04.11.2010..........Wojtuś....... .........2550g 49cm herbataczerwona....09.11.2010..........Kubuś............ ......3150g 57cm Pampusia............18.11.2010 .........Mikołaj................3180g 54cm Niania666...........21.11.2010..........Patryczek..... ... ....3280g 52cm Agawa84.............22.11.2010..........Mariuszek...... .......3450g 56cm Kotlinka.............26.11.2010..........Radek........ ............3720g 53cm mammma80............27.11.2010..........Artur............ ......3225g 55cm pola_30_.............29.11.2010..........Maja.......... ..........3190g 51cm AgnieszkaW...........03.12.2010........Maksymilian....... ....3810g _kasik_.................05.12.2010..........Dawidek...... .......3700g 60cm Pasja24.................05.12.2010..........Kostek....... .........2640g 50cm Gwiazdeczka46.......06.12.2010............?.............. ........2850g 51cm lapia...................06.12.2010..........Piotruś..... ... .......3520g 56cm Amelee..................06.12.2010..........Amelka....... .........3670g 53cm IlonaK.................07.12.2010..........Alanek........ .........3750g 56cm kasia32................08.12.2010..........Maciuś....... ............3420g 53cm janym..................11.12.2010..........????.......... ..............3680g 56cm ewa0505...............14.12.2010............Wojtuś...... ..........3900g 58cm 21_joanna..............15.12.2010............Bartuś..... ..............???????????? Kasiulek1707............15.12.2010.........Sebastian. ...... ... 4160g 56cm gwiazdeczka32......16.12.2010..........Michalinka........ ....... .3280g 53cm wiola.sz................16.12.2010.........Mateuszek..... ...........3200g 56cm Kropka1111 .............16.12.2010 .........Mateusz..............3500g 57cm laura33.................17.12.2010.........Joasia........ ..............3500g 54cm explosive................19.12.2010...........Jannis..... . .........3460g 54cm izula 33.................20.12.2010..........Malwinka............. 3030g 54cm łe rety..................21.12.2010...........Jacek............ .........3650g 55cm bettinka87.............22.12.2010............Michał..... ..............2810g 51cm evangeline.............25.12.2010............?????....... ...............4100g 56cm basienka154............29.12.2010...........Jagoda....... ............3590g 56cm Natalia_1990...........30.12.2010.............Tosia.............3170g.54cm Hej dziewczynki ... uaktualniam tabelkę o wzrost mojej Tosienki;-) Od wczoraj jesteśmy w domciu... Karmie malutką piersią 30 min prawa 30 min lewa a potem jeszcze dojada sztucznego tak z 30ml ... niestety nie wystarcza jej mój pokarm, ale pocieszam się tym, że chociaż troszkę poje ode mnie ... ogólnie po jedzonku śpi około 4 godzinki, ale przybiera na wadze więc chyba nie mam się czym martwić;-) Olenia wiem co czujesz... ja już też byłam taka zmęczona tym oczekiwaniem... już myślałam, że będą wywoływać mi poród a tego bałam się najbardziej a tu proszę nie wiadomo nawet kiedy samo zaczęło się rozkręcać;-) Buziaczki dla wszystkich ! Szczęścia w NOWYM zapewne LEPSZYM ROKU;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalia jeszcze raz gratki :* Mój mały tez sie nie najada z moich piersi i dokarmiam butelka, na poczatku mialam wyrzuty sumienia, płakałam ale najwazniejszy jest maluszek. Ja sie strasznie balam wywoływania porodu, ale teraz z perspektywy czasu to sie ciesze ze tak sie potoczylo bo rodzilam tylko 3:35 h, i jakbym sie tak miala meczyc 12 godzin to chyba bym nie dała rady. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z mlekiem mieliśmy problem, bo wychodziliśmy ze szpitala wczoraj i dopiero wczoraj kupiliśmy a prawie wszystko było pozamykane a gdzie się nie weszło to do wyboru tylko nan i bebiko więc już zrezygnowana stwierdziłam, że niech będzie to bebiko i staram się jak najmniej podawać a więcej siedzieć z cycem ;-) Ale będziemy zmieniać na Humane albo Bebilon jeszcze się zastanawiam, bo słyszałam różne opinie... a ty jakiego używasz?? Jakie kupki robiły wasze dzieciaczki po powrocie do domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie basienka154 to miałaś poród nie do pozazdroszczenia, no ale teraz wszystko już będzie dobrze, najważniejsze, że dzidzia zdrowa:) Natalia gratulacje, podeślij zdjęcie swojej pociechy w wolnej chwili:) Ja podawałam mleko modyfikowane 2 razy, bo nie zdążyłam oddciagnąc swojego a musiałam wyjść. Za każdym razem synek wymiotował. Teraz nie wiem czy to przez to mleko czy to dlatego, że od razu zjadł po 100 ml, może za dużo, bo podobno sztuczne jest bardziej kaloryczne. A dawałam mu Nan. Podam mu kiedyś jeszcze raz tylko mniej, jak beda wymioty to trzeba będzie sie zaopatrzyc w inne. Na razie nadal na piersi, ale powiem Wam, że mnie to męczy, że ja nie moge zjeść nic normalnego, bo mały potem ma zaparcia, wymiotuje, ulewa. Taki wrazliwy ten mój synuś:) Po wizycie w szpitalu to nam kazali go kłaść w łóżeczku pod kątem 45 %. Totalny bezsens. bo nam zjeżdża w dół, musielibyśmy go szelkami do szczebelków przypiąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo mnie nie było :o No to najpierw zaległości: Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Mam i Maleństw 🌼 no i gratulacje dla Nowych Mam! 🌼 U nas było masę zamieszania, w zeszły poniedziałek wylądowaliśmy w szpitalu, Mały dostał żółtaczki, wrócilismy w czwartek i zaczęły się znowu kolki, dzisiaj przespaliśmy w końcu całą noc - no, pomijając dwie pobudki na karmienie ale tego nie liczę. Sam pobyt w szpitalu tragedia... tak chamskich pielęgniarek dawno nie widziałam, nie mówiąc o lekarce która zarzuciła mi zaniedbanie dziecka :o Bo nie byłam jeszcze w przychodni u lekarza rodzinnego i Mały nie jest nigdzie zgłoszony - ciekawe tylko jak miałam to zrobić, wyszliśmy ze szpitala wieczorem przed Wigilią, a w szpitalu bylismy zaraz po Świętach - skończyło się to tak, że pierwszą noc w szpitalu całą przeryczałam, że jestem złą matką, dopiero póżniej jedna, jedyna pielęgniarka która była miła pogadała ze mną i było trochę lepiej, nie mówiąc o tym, że nie mogli mu pobrac krwi, bo nie było widać żył i Biedak tak płakał, że serce pękało i płakałam razem z Nim, ehh co przeżyłam to moje... A od przyjścia ze szpitala walczymy z coraz gorszą kolką, dostaliśmy espumisan który niestety nie bardzo działa :o Na początku pomagala herbatka koperkowo-rumiankowa ale już nic nie daje, kupiliśmy Wodę koperkową i dzisiaj rano trochę pomogło, bo Małemu przeszło duzo szybciej niż zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Jeśli chodzi o mleko to ja miałam je 3 razy modyfikowane. Najpierw kupiłam Enfamil - podobno dużo kobiet je kupuje. Później pediatra kazał przy dokarmianiu butelką zmienic mleko na NAN PRO HA, bo w wymazie z krwi wyszła spora nietolerancja pokarmowa. Niestety mój maluszek odrzucił moja pierś - nie chce z niej jeść. Żadna forma zachęty na niego nie działała więc poddałam się i przeszłam na butlę. Dzisiaj była kolejna wizyta u pediatry i dostaliśmy receptę na Nutramigen. Boże jakie to śmierdzące mleko. Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić że jesteście złymi matkami. Ja też przeryczałam kilka nocy z poczuciem że skoro mój maluch nie chce piersi to jest to tylko moja wina i że nie jestem dobrą matką. Wiem że lepiej byłoby żebym karmiła cycem ale nie chcę katować ani siebie ani maluszka, zwłaszcza że on tak doskonale wyczuwa moje nastroje i jak ja jestem nerwowa to on również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdeczka32 ja miałam tak samo jak ty i po kilku wypróżnieniach przeszło zatwardzenie i krwawienie również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wiem czy probowalyscie, ja mojej Amelce suszarką brzuszek susze, ale w ciuchach , tez chodzi o halas, ona sie uspokaja i zasypia, to jest dobra bron na kolkę, poczytajcie w necie , nawet nie wiedzialam ze tyle kobiet tak robi. Sam czopek i kropelki to juz za malo. Kiedy to sie skonczy??? masakra ;( serce pęka jak sie widzi łezki w jej pieknych oczkach. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My synka karmimy NAN Pro H.A. Już w szpitalu był dokarmiany tym mlekiem i nie zmienialiśmy. Pojutrze jedziemy na ważenie, mierzenie itp to się zobaczy czy dobrze przybiera, ale chyba tak, bo zaczynam czuć na ręce coraz większy ciężar przy karmieniu :) No u nas dalej bujamy się z zaparciami i kolkami... Herbatka z kopru raczej przestała działać, czopek ciężko włożyć jak Mały pupę zaciśnie, masaże, ogrzewanie brzucha i ćwiczenia nic nie dają... Jedyny efekt przynosi niestety termometr z oliwką :/ po tym zasypia jak aniołek i przez mniej więcej dobę już się tak nie męczy przy robieniu kupy. Najgorsze, że zaczął męczyć go katar. Teraz odstawiamy kombinacje alpejskie przy udrożnianiu noska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dokarmiam Bebilonem w szpitalu tez to mu podawali wiec nie zmienialam. Kolek póki co (odpukać) nie ma, stęka tylko troszke przy robieniu kupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluszek też ma kolki ale mam nadzieję że po tym mleczku się skończą - podobno jest ono nie tylko dla alergików ale także dla dzieci kolkowych. Próbowałam suszarki ale na mojego brzdąca niestety to nie działa. Odkurzacz daje lepsze rezultaty ale nie zawsze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam łe rety nie przejmuj się durna lekarka niech sobie pogada a Ty jesteś dobrą najlepszą i najukochańszą Matką swojego dziecka,z tą suszarką to fakt niezły patent mojego Marcela usypiałam w ten sposób a teraz Mateusza tylko że on nie zasypia a słucha i jeszcze jak odkurzam też się wsłuchuję ,u małego jak dotąd nie ma problemów z brzuszkiem odpukać żeby tak zostało ,a swoją drogą ja też jeszcze w przychodni rodzinnej nie byłam ,za tydzień jedziemy na usg bioderek bo mamy zrobić wcześniej niż normalnie się robi ale pójdę prywatnie bo na fundusz to się nie doczekam i potem dopiero udam się do przychodni rodzinnej,kupiłam wagę dla niemowląt wiem że mój mały przybiera prawidłowo więc mi się nie spieszy iść w te zarazki bo u nas razem dzieci chore i zdrowe są przyjmowane tylko wietrzą pomiędzy zmianami . Dziewczyny czy była u Was już położna w domu.Pozdrawiam życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:) moj tez lubi suszarke, lezy i słucha :)a ostatnio przy odkurzaczu spał:) Ja zaraz sie wybieram do przychodni z małym, mam nadzieje ze wszystko ok bedzie. U mnie juz raz była położna. w zeszłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski:) łe rety współczuję Ci z całego serca, ja z małym też leżałam i wiem jak serce peka jak go kłują i nie mogą się wkłuć. Miałam ochote zabrac go stamtad do domu od razu. Nie przejmuj sie głupim gadaniem pielęgniarek, są nieczułe i tyle. I nigdy nie myśl o sobie, że jestes złą matką, bo to z pewnością nie jest:) Ewa ma rację, nie ma co sie zamawrtwiac, że coś robimy nie tak. Opiekujemy sie naszymi pociechami tak jak potrafimy najlepiej. Cieszę się, że mój mały tylko czasami ma kolki, bo jakby tak dawał codziennie to masakra. Nam pomaga esputicon i woda koperkowa, herbatki niestety juz nie chce pic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESĆ DZIEWCZYNY :) :) :) :0 Na początku dziękuję ...Agawa84 i wiola.sz za odpowiedzi na moje problemy jesteście kochane że nie tylko to czytacie ale chcecie pomóc i to cieszy że człowiek nie zostaje bez pomocy :) :) buziaki dla Was i wielkie dzięki :) ewa0505 także dziękuję za zainteresowanie to miłe że nie jestes obojetna obok spraw które tu poruszam i dziekuję wszystkim za to że jesteście i że wspólnie można sobie pomagac:) Jeżeli chodzi o wzdęcia to polecam kropelki gripowater czy jakoś tak to się nazywa w szklanej butelce do kupienia w aptece podawanie po każdym posiłku SPRAWDZONE i godne polecenia ponieważ te wszystkie herbatki koperkowe i inne a w szczególności espumisan to nic nie daje przereklamowane!!!!! lapia ......jeżeli mogę Ci pomóc to powiem tylko że moja mała też miała katarek i ja dawałam jej euphorpium do noska i po kropelce wody morskiej i przemywałam solą fizjologiczną może to pomoże twojej kruszynce :) :) amelee.........i tu masz racje z tymi wzdeciami u dziecka aż serce się kroi od patrzenie na ból maluszka a co do suszarki to .....spróbuje :) :) dzieki za pomysł :) Fajnie że jest takie forum jak to ......fajnie że jesteście :) :) :) pozdrawiam łe.rety... A Ty kochana nie przejmuj się byle kim :) (mam na mysli te pielegniarki) nie wiadomo jakimi matkami one są może są nie odpowiedzialne skoro Tobie to zarzucają :( A ty nie myśl o sobie żle tylko popatrz w oczka małej istotki która mówi MAMO!!!!! KOCHAM CIĘ BO JESTES NAJLEPSZA :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TO DLA WSZYSTKICH GRUDNIOWYCH I NIE TYLKO MAM ŻEBY NIGDY NIE ZWĄTPIŁY W SIEBIE I PAMIĘTAŁY KIM SĄ NAPRAWDĘ :) :) :) "Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla Ciebie. On będzie na Ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym! - Twój anioł będzie Ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do Ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej Ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porcupine...31............20.12.2010...........dziewczynk a.. ........Górny Śląsk olenia90.....20..........29.12.2010.............chłopiec ............Warszawa ROZPAKOWANE kto-----------------data urodzenia---------płec/imię-------------masa i długość: karo31..............04.11.2010..........Wojtuś....... .........2550g 49cm herbataczerwona....09.11.2010..........Kubuś............ ......3150g 57cm Pampusia............18.11.2010 .........Mikołaj................3180g 54cm Niania666...........21.11.2010..........Patryczek..... ... ....3280g 52cm Agawa84.............22.11.2010..........Mariuszek...... .......3450g 56cm Kotlinka.............26.11.2010..........Radek........ ............3720g 53cm mammma80............27.11.2010..........Artur............ ......3225g 55cm pola_30_.............29.11.2010..........Maja.......... ..........3190g 51cm AgnieszkaW...........03.12.2010........Maksymilian....... ....3810g _kasik_.................05.12.2010..........Dawidek...... .......3700g 60cm Pasja24.................05.12.2010..........Kostek....... .........2640g 50cm Gwiazdeczka46.......06.12.2010............?.............. ........2850g 51cm lapia...................06.12.2010..........Piotruś..... ... .......3520g 56cm Amelee..................06.12.2010..........Amelka....... .........3670g 53cm IlonaK.................07.12.2010..........Alanek........ .........3750g 56cm kasia32................08.12.2010..........Maciuś....... ............3420g 53cm janym..................11.12.2010..........????.......... ..............3680g 56cm ewa0505...............14.12.2010............Wojtuś...... ..........3900g 58cm 21_joanna..............15.12.2010............Bartuś..... ..............???????????? Kasiulek1707............15.12.2010.........Sebastian. ...... ... 4160g 56cm gwiazdeczka32......16.12.2010..........Michalinka........ ....... .3280g 53cm wiola.sz................16.12.2010.........Mateuszek..... ...........3200g 56cm Kropka1111 .............16.12.2010 .........Mateusz..............3500g 57cm laura33.................17.12.2010.........Joasia........ ..............3500g 54cm explosive................19.12.2010...........Jannis..... . .........3460g 54cm izula 33.................20.12.2010..........Malwinka............. 3030g 54cm łe rety..................21.12.2010...........Jacek............ .........3650g 55cm bettinka87.............22.12.2010............Michał..... ..............2810g 51cm evangeline.............25.12.2010............Aleksander....... ......4100g 56cm basienka154............29.12.2010...........Jagoda....... ............3590g 56cm Natalia_1990...........30.12.2010.............Tosia...... .......3170g.54cm Hej dziewczyny!Uaktualniam tabelkę o imię synusia. Zapomniałam adresu na naszą skrzynkę,więc jeśli któraś z Was mogłaby mi podesłać to z góry dziękuję.Mój adres Mirabell3012@buziaczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny widze ze te same problemy nasze pociechy maja. Moj tez zaczal miec kolki wiec zaczelam stosowac sab simplex i jak reka odjal. Juz po pierwszym uzyciu wszystko przeszlo jak reka odjal. Co do mojego stanu to po porodzie przez pierwsze dni tylko ryczalam, obojetnie czy ze szczescia czy smutku-normalnie wylam! Dzieki bogu mam mojego meza przy mnie i mnie bardzo wspieral i jakos to przetrwalam teraz jest juz lepiej. Niestety od jutra bede musiala radzic sobie sama bo maz wraca po dlugim urlopie do pracy... Mam nadzieje, ze dam sobie rade. Maz gotowal, pral i sprzatal wiec duzo zajec domowych mi odpadlo przez ten czas. Mam do was pytanko, kiedy waszym pociechom odpadl pepuszek? Mojemu jeszcze nie odpadl, przemywam spirytusem, jest juz bardzo suchutki ale nie chce odpasc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
explosive - mojemu pępek odpadł dokładnie po 2 tygodniach i 5 dniach. A czytałam, że odpada nawet po 4 tygodniach czasami. Ważne żeby był czysty i suchy, i będzie dobrze ;] u każdego dziecka inaczej, nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
explosive u mojego Wojtka pępuszek odpadł dokładnie w 8 dniu jego życia. U niego też był suchutki i wisiał dosłownie na włosku przez 2 dni ale go nie ruszałam. W końcu sam odpadł - teraz muszę jeszcze (tak na wszelki wypadek) przecierać gazikami leko - położna tak radziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia1990
Co do zaparć u mnie to też miałam mały problem, ale bardziej na podłożu psychicznym, bo miałam szyte krocze po cięciu i bałam się, że szwy się rozejdą dalej mam takie wrażenie, ale jakoś pomalutku daję radę;-) A tak w ogóle co do tego cięcia to dziś zauważyłam, że ze szwów sączy się krew czy któraś z Was też tak miała? A i jak wyglądały kupki waszych maluszków w pierwszych dniach po szpitalu? My dzisiaj miałyśmy średnio przespaną noc, bo co dwie godzinki była pobudka a teraz malutka odsypia w dzień i budzi się co 4 godziny heh... Po jakim czasie byłyście ze swoimi dzieciaczkami na pierwszym spacerze, albo kiedy zamierzacie się wybrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×