Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Pasja podpisuje sie pod tym co piszesz. Mam takie samo zdanie. Jeśli chodzi o koszule to mi kolezanka mowila zeby do szpitala wziąć koniecznie ze 3 -4 rozpinane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Cześć dziewczyny, wczoraj się dowiedziałam ze moja kumpela urodziła córcię :) ale następnegp dnia okazało się ze mała ma chore serduszko:(((( Tak to przezyłam ze całą noc nie spałam tylko tak mi żal tego maluszka, i jej rodziców, tak czekali na to dziecko. Zaczełam się zastanawiać czy moja mała będzie zdrowa.. człowieka w takiej sytuacji bierze niemoc tak bym chciała jakoś im pomóc:(. życie jest takie niesprawiedliwe:( mam tylko nadzieję ze los się odmieni i mała bedzie zdrowa. Sorki ze Wam o tym pisze ale chciałabym sie z tym smutkiem podzielić. Nie gniewajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) tanie koszule sa na allegro i ponoc bardzo fajne :) kolezanka zakupila i jest zadowolona... wiecie (bynajmniej tak jest we wro), ze teraz jak sie rodzi to po 1,5-2 dniach jest sie z maluchami w domu? (o ile nie ma zoltaczki itp), takze ja tez bym nie chciala lezec:/ nienawidze szpitali ;( a co do terminu porodu- to ponoc data z usg miedzy 6 a 12 tc jest najbardziej prawdopodobna.. u mnie z tych pierwszych usg jest zawsze cos w granicach 6-8 grudnia, a z ostatniego usg 26 listopada... wiec ja wole wierzyc temu poczatkowemu usg :) basienka- to przykre, ale dziwie sie, ze lekarz na usg genetycznym czy polowkowym nie sprawdzil stanu serca malucha.. moja lekarka bardzo dlugo ogladala wszystkie przeplywy i zastawki.... wiekszosc wad serduszka da sie wyleczyc jak dzidzius jest jeszcze w brzuchu :) moj lekarz za kazdym razem na usg patrzy czy wszystko z sercem ok :) P.S. Nie moge spac, bo zebra po prawej stronie i mostek bola jak diabli :/ jest jakas na to rada? POZDRAWIAM :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u gina. Z naszą kluseczką wszystko dobrze, w 33 t.c. waży 2200 :) Buźki nie chciał za bardzo pokazać, ale za to swoje klejnoty jak co USG prezentował bezwstydnie :) Z tym guzkiem to jest prawdopodobnie to co miałam rok temu, ale teraz to i tak pozostaje czekać bo jestem w ciąży więc nic nie zrobimy. Jutro jeszcze zadzwonię do tego lekarza który usuwał mi tamtego guzka i chyba umówię się na wizytę. On się specjalizuje w takich rzeczach to może mi coś więcej powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Basienka to bardzo przykre co piszesz miejmy nadzieję że wszystko z czasem będzie dobrze , u mnie lekarka bardzo długo oglądała serducho na usg i dobrze nie widziała to kazała mi przyjechać do szpitala bo niby lepszy sprzęt i tam okazało się że wszystko dobrze,co do koszul do szpitala to widziałam za 14 zł dla karmiącej w tzw sklepie(wszystko po 5 zł) to chyba taką kupię bo i tak póżniej to wyrzucę .Agnieszka jak urodziłam Marcela to dwa dni w szpitalu byłam mały urodził się w środę a w piątek byłam w domu to bardzo szybciutko ,były wtedy święta wielkanocne i wypuścili do domu nas z maluszkami , termin na ostatnim usg zmienił mi się z 11 na 7 grudnia i mam wrażenie że ten maluch przyjdzie szybciej na ten świat tak mnie kopię tam na dole że mam wrażenie że już by chciał wyjść co do twoich żeber to dobrze by było to rozchodzić jak cię boli wstań poruszaj się ,mi to pomagało w pierwszej ciąży teraz to mam okropny ból pleców wieczorem po całym dniu chodzenia,kończę .Pozdrawiam Was serdecznie życzę miłego wieczorku i spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basienka to smutne co piszesz, miejmy nadzieje ze bedzie wszystko dobrze i z tym maleństwem i z naszymi bobaskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja24 - w sumie to nie wiem dlaczego tak jest, lekarka nie widzi w tym nic niepokojącego, bo Mały rozwija się super więc prawdopodobnie po prostu mnie objada, a teraz będzie chyba jeszcze gorzej, bo przez ten hormon na tarczycę tak mi się "poprawiła" przemiana materii, że mam ciągle biegunkę. I tu pytanie do Was, co mam jeść żeby jakoś spowolnić tą przemianę materii? Przecież nie zrezygnuje z owoców i warzyw :o Jem już rano troszkę gorzkiej czekolady, piję kakao, nawet zrezygnowałam z ciemnego pieczywa i nie mam już pomysłu. A jak tak dalej pójdzie to będę się stresować przed wyjazdem do miasta czy szkoły, bo gdzieś nie będzie toalety :o basienka154 - zdarza się, że lekarze stawiają mylne diagnozy i miejmy nadzieję, że tak jest w tym przypadku, a jeśli się potwierdzi to pozostaje wierzyć, że medycyna poszła na tyle do przodu, że będą w stanie pomóc. AgnieszkaW - ja też nienawidzę szpitali i będę uciekać najszybciej jak to będzie możliwe, pociesza mnie to, że na salę mogą wchodzić Tatusiowie, a że porodów w tym szpitalu jest bardzo mało to są duże szanse, że będę sama na sali, bo są 1-2 osobowe. Nasz Mały już od dość dawna jest ułożony główką do dołu, na dodatek ma ją tak nisko, że na poniedziałkowym usg był problem żeby ją dobrze pomierzyć.. Ja to też odczuwam, bo mam wrażenie, że rozpycha mi się dosłownie między nogami. A co do koszul to ja kupiłam sobie jeszcze w Irlandii dwie do porodu, bo wolę rodzić w swojej ale nie mogłam nigdzie znaleźć rozpinanych, a na allegro rzeczywiście wybór jest spory i nie są wcale drogie, np: http://allegro.pl/koszula-do-porodu-i-karmienia-100-bawelna-wybor-i1266980123.html Lekarka mówiła, że w szpitalu u nich spędza się jakieś 2 doby więc wezmę 3 w razie gdyby coś się pobrudziło - bo o to pewnie bardzo łatwo. huhusówka - nie chodzi o przechwalanie, od dawna wiemy, że każde dziecko inaczej się rozwija i wybacz ale komuś kto wpada na topik tylko po to żeby pisać jakieś głupoty tłumaczyć się nie będziemy. Nasz topik i jeśli będziemy chciały to nawet rozmiar stopy naszych Maluchów sobie powpisujemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Dziewczyny dzięki, jesteście super:) Staram się myśleć ze Emilka wyjdzie z tego i wróci szczęśliwie z rodzicami do domu. Ja idę jutro na usg i nie moge się doczekać zeby sie dowiedzieć ile moja pociecha wazy:) tym bardziej ze wczoraj nałaziłam sie po znajomych i wieczorem musiałam leżeć tak mie bolał brzuch i szyjka macicy ze miałam wrazenie ze zaczeły się skurcze ale na szczęście ustało, czas się zacząć oszczędzać. Ja mam 2 koszule rozpinane ale myśle ze jeszcze jedna dokupię nigdy nie wiadomo co może sie przydażyć w szpitalu. Co do długości pobytu to ja z pierwsza córa wyszłam po trzech dobach (po cesarce wiec i tak chyba szybko) i na szczęście mała nie miała zółtaczki. Mam nadzieje ze teraz tez pójdzie szybko i bez dłuższego pobytu, bo nie ma jak w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki:) wczoraj miałam wizytę, gin się śmiał, że mój synek to klusek:) 1953 g kochane, rośnie jak na drożdżach. Uspokoił mnie jednak, że wszystko w porządku i nie ma się czym martwić. Termin mi na usg pokazało na 30 listopada, ale to pewnie przez taki skok wagi u malucha, bo miesiąc temu było 1170. Dostałam już kartę do liczenia ruchów dziecka, od dzisiaj zaczynam. Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja pomału świruję, moje myśli cały dzień krążą wokół dziecka, porodu,przygotowań itd. Już mi się nawet moje dziecko po nocach śni jak się nim opiekuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do koszuli, to ja mam na razie 2, ale chyba jeszcze jedną sobie zakupię, tak na wszelki wypadek, gdyby trzeba było zostać dłużej niż 2 dni. Oczywiście też nie znoszę szpitali. Położna w szkole rodzenia mówiła jednak, że jeżeli lekarz będzie sugerował, żeby zostać jeszcze z maluszkiem to lepiej zostać, bo potem jakby coś się działo, to trafimy już na oddział dziecięcy a tam wiadomo, dzieci chore. Także jak będzie trzeba to wytrzymam nawet dłużej,chociaż od samego zapachu szpitala brzuch mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze zapomniałam, mój synek też już ułożony główką w dół. Mądry chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, rowniez mam termin na wrzesien. Chcialam Was zapytac czy mialyscie moze takie dni,ze dziecko kopalo bardzo bardzo nisko az Was skrecalo od tego,bolaly jajniki i pecherz. Mialam wrazenie,ze mi zaraz wyjdzie. Bardzo Was prosze o odpowiedz. Martwi mnie czy to normalne,ze tam sie zakręcił przeciez mana gorze tyle miejsca. Dodatkowo jak sie rusza to zdarza mu się tak jakby zadrżec..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć,namanowcach mój mały mnie tak kopie ,co prawda nie boli mnie nic ale wczoraj siedziałam i dostałam parę takich kopniaków że miałam wrażenie że się posikałam a mały jakby był już główką na zewnątrz,właśnie tak mnie kopie głownie na dole a co do drżenia to mi drży brzuch jak się położę ale dla uspokojenia powiedz swojemu lekarzowi o swoich obawach to Cię na pewno uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie dzis sie umowilam na wizyte bo inaczej zwariuje. Ostatnio jak zszedl mi tak na dol to tylko na jeden dzien a teraz juz drugi czuje go w miednicy :( a Twoj lekarz jakos to skomentował? Jestem dopiero w 29 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namanowcach ja nic nie mówiłam o tych kopniakach w dole lekarce ,ufam jej że jest wszystko dobrze bo na ostatnim badaniu powiedziała że wszystko jest idealnie ,maluszek bardzo dobrze zabezpieczony tak się wyraziła więc nie panikuje ,dzieci różnie się się układają ,jedne kopią w dole inne po żebrach ale jak masz dziś wizytę to bdb lekarz ci wszystko powie ,na pewno nic złego się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola, dziękuje za pocieszenie. Jakos przetrwam do 17- na te godzine ide na kontrole. Mam nadzieje,ze jest wszystko dobrze, chociaz tym razem jestem bardzo zaniepokojona. Zapomnialam napisac ze czuje tez co jakis czas takie twardnienie po jednej stronie brzucha,takie wypychanie az widac taka kule wypukla. Sama nie wiem co to moze byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namanowcach, ja takie skurcze brzucha mam od 20 tygodnia. Lekarz mowil ze to macica sie tak stawia jak mały sie wypina. Sprawdzil tez szyjke i była ok. Kazał brac no spe i magnez z wit B6. Teraz tez mam te skurcze ale mniej i przeważnie u dołu albo po bokach, nigdy na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettinko, czyli masz brac nospe jak Ci twardnieje czy codziennie w ramach profilaktyki? rany,niech juz bedzie grudzien bo ta ciaza jest dla mnie bardzo trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam jesc codziennie ale ja jej juz nie biore od jakiegos czasu, bo nie chcialam sie tak faszerowac, sam magnez biore. No i trzeba sie oszczędzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do twardnienia brzucha też to mam i jeszcze jak szybko idę do ból w prawym boku mnie łapie i rwie dół brzucha tak jak by mi się siku chciało długo, doktor powiedziała że jak mnie taki ból złapię to mam brać nospe to brałam ale już nie biorę tylko kładę się na boczku oddycham powoli i przechodzi staram się też chodzić wolniej wtedy jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Jak tam z aktywnością Waszych maluszków? Bo mój maluszek od kilku dni jest bardzo spokojny.Trochę mnie to nie pokoi czy wszystko jest w porządku.Czasami odezwie się ze trzy razy dziennie a ja tylko chodzę niespokojna i czekam na kolejny ruch.Wizytę mam dopiero 25 i nie wiem sama czy tak powinno być?! Wyciągnęłam wczoraj karton z ubrankami.Obiecałam sobie,że będą to tylko najpotrzebniejsze rzeczy,ale gdy zobaczyłam te wszystkie śliczne ciuszki to nie mogłam się oprzeć żeby nie dorzucić jeszcze tego czy tamtego.Odłożyłam też body na krótki rękawek,ale w sumie to nie wiem czy się przydadzą skoro będzie zima. W poniedziałek zaczęłam 30 tydzień.Wg usg termin mam na 24-25 grudnia a wg zapłodnienia na 2 stycznia (sprawdziło mi się to przy pierwszym dziecku) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluszek jet bardzo aktywny, chociaż czasami zdarza mu sie leniuchowanie i ja wtedy sie niepokoje, ale to przewaznie jak duzo chodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maluch jest bardzo aktywny, ze on tam ma jeszcze miejsce? wklada mi nogi pod zebra, rozpycha sie rekami u dolu; moj brzuch tez drzy czasami, smieje sie, ze pewnie maly sie pepowina bawi, a ona taka elastyczna jak guma, wiec to stad takie drzenie... ponoc pod koniec maluchy sie mniej ruszaja, bo maja coraz mniej miejsca... ja tez panikowalam jak moj sie nie ruszal, ale teraz wiem, ze slodkie na niego dziala :D ogolnie zmienil pory aktywnosci, przesypia noc od ok 22 do 6.. a o 6 jak tato wychodzi do pracy to pobudka :D mama spania nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i tak jak Bettinka pisze... im wiecej sie ruszasz tym maluch mniej, bo jest caly czas kolysany, wiec spi... i dopiero jakos po 30min- godzinie odpoczynku sie uaktywnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Mój maluszek też jest bardzo aktywny, chociaż weekend był dla mnie niespokojny bo mała prawie wogóle mnie nie kopała:( tez sie przestraszyłam ale od wtorku daje nieżle popalić. Ja również zaczełam 30 tydzień:) i tak sie zastanawiam czy jutro na usg doktorka mi potwierdzi termin czy nowy ustali?:) Pozdrawiam i odezwe sie jak bede po usg to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem...Mój maluszek to nawet po jedzeniu czy po słodkim nie jest za bardzo skory do kopniaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane kilka dni mnie nie było a tutaj tak się rozpisałyście. Przyznam się szczerze że jeszcze wszystkiego nie przeczytałam ale wkrótce nadrobię zaległości. Ja od poniedziałku w końcu na zwolnieniu jestem i mam tyle roboty że aż boję sie myśleć. Wczoraj byłam na wizycie u ginka z wynikami i stwierdził, że wcale nie są takie dobre - zwłaszcza, że istniało podejrzenie odchodzenia wód płodowych. Zakazał wysiłku przez przynajmniej najbliższe dwa tygodnie. Mam leżeć i odpoczywać - nawet zakazał ćwiczyć w szkole rodzenia - a ja głupia do tej pory ćwiczyłam. Porządki więc dalej zeszły na dalszy plan. Na szczęscie moja kochana mamusia zaoferowała pomoc. Maluszek mój coraz bardziej leniwy się robi, czasem tylko przewróci się z boku na bok. Cały czas mam wrażenie że mi zaraz wypadnie tak nisko jest ułożony i na dodatek uciska mi strasznie pęcherz - tak że muszę latać co chwilę do kibelka. Pozdrawiam was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×