Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

lewa musisz być cierpliwa, łe rety tez ma takie "przygody" dacie rade dziewczyny, jeszcze troche wytrzymajcie, ja tez juz bym sie chciala rozpakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettinka mamy podobny termin wyznaczony :) ehh ale wiecie dziewczyny niepotrzebny stres tylko był . Ja się denerwowałam dzien przed przyjęciem byłam nastawiona już na środę a tu nic :( i teraz martwię się,że nie będę wiedzieć kiedy to a dziecku już ciasno jest niestety bardzo coraz mniej sie porusza i skurcze dokuczają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lewa no niestety tak u nas jest ze służbą zdrowia że szkoda gadać ja też jechać w poniedziałek na Ktg i prawdopodobnie zostać ale jak znam życie to każą rano następnego dnia przyjechać ,już to kiedyś przerabiałam. Bettinka u mnie to i Mama i teściowa się nie obrażą , znam moją Mamę jest taka że nie chce przeszkadzać i chociaż by chciała przyjechać to wie jak to jest po szpitalu i tygodniowym dzieckiem ,więc ja troszkę skłamałam mężowi i powiedziałam że moja Mama już powiedziała że nie przyjedzie chociaż wcale jej nie pytałam a teraz mam lekki wyrzut sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do świąt dziewczyny to ja chciałabym spędzić je we troje ja mój M i maleńka, ale rodziny już się zapowiadają, że będą Nas odwiedzać albo po Nas przyjadą żebyśmy to my do nich jechali:-( wcale mi to nie na rękę no, ale przecież też nie mogę powiedzieć nie. Moja mama przynajmniej stwierdziła, że przyjedzie na drugi dzień świąt, ale nie wiem co z rodziną M. Zobaczymy wszystko wyjdzie w praniu. Jutro jest mój termin porodu według miesiączki a tuuu cicho sza!!!!!!! ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
uaktualniam tabelkę gwiazdeczka32.............08.12.2010....... ...dziewczynka...Bielsko-Biała IlonaK.......29...........10.12.2010...........chłopiec. .......Dąbrowa Górnicza wiola.sz....32............11.12.2010 . ........chłopiec............Gdańsk 21_joanna.....??..........11.12.2010............chłopiec ...........?? explosive...33............13.12.2010. .. ......chłopiec............Berlin bettinka87..23............15.12.2010.. ........chłopiec............podkarpackie Amelee ......28 lat ......15.12.2010 ..........dziewczynka........Baden-Wrttemberg Natalia_1990..20..........15.12.2010... .......Dziewczynka.... ....Wrocław ewa0505....26.............16.12.2010...........chłopiec. ... .......Suwałki..... łe rety....26.............16.12.2010...........chłopiec....... ....Ustrzyki Dolne... Pasja24....24.............16.12.2010...........chłopiec. .............Warszawa... Kasiulek1707....25........17.12.2010...........chłopiec. ............mazowieckie Kropka1111 .29............20.12.2010 ..........chłopiec porcupine...31............20.12.2010...........dziewczynk a.. ........Górny Śląsk basienka154...30..........26.12.2010...........dziewczynk a............Warszawa evangeline.....25.........27.12.2010...........chłopiec. ..............dolnyśląsk olenia90.....20..........29.12.2010.............chłopiec ............Warszawa ROZPAKOWANE kto-----------------data urodzenia---------płec/imię-------------masa i długość: karo31..............04.11.2010..........Wojtuś....... .........2550g 49cm herbata czerwona....09.11.2010..........Kubuś..................3150 g 57cm Pampusia............18.11.2010 .........Mikołaj................3180g 54cm Niania666...........21.11.2010..........Patryczek..... ... ....3280g 52cm Agawa84.............22.11.2010..........Mariuszek...... .......3450g 56cm Kotlinka............26.11.2010..........Radek........ .........3720g 53cm mammma80............27.11.2010..........Artur............ ......3225g 55cm pola_30_.............29.11.2010..........??.............. ..3190g 51cm AgnieszkaW...........03.12.2010........Maksymilian....... ......3810g _kasik_.................05.12.2010..........Dawidek...... ............3700cm 60cm Gwiazdeczka46.......06.12.2010............?.............. ............2850g lapia.........25......06.12.2010.........Piotruś........ ......3520g 56cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień się kończy i cóź, ja cały czas w tym samym składzie :o Co do Świąt to u mnie z oczywistych powodów spędzimy je z Rodziną O. mojej Rodziny w Święta nawet nie zobaczę, bo niestety za daleko żeby jechać, a sami mają zobowiązania na miejscu, tak poza tym większość jest dość wiekowa więc ciężko byłoby im jechać taki kawał drogi, no ale są telefony. Chociaż nie da się ukryć, że będzie mi trochę przykro :( Za to jak tylko poczuje się lepiej po porodzie i Mały troszkę się oswoi to pojedziemy do mnie na tydzień, wtedy nadrobimy zaległości :) lewa - a na kiedy masz termin? Mnie jutro czeka wizyta w szpitalu u mojej lekarki, ciekawa jestem czy rozwarcie chociaż się zwiększyło, bo dzisiaj więcej czopa mi wypadło więc może, ehh i tak pewnie skończy się jak zawsze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety Ty to chociaż masz rozwarcie a u mnie zupełnie nic, ale jutro tez mam wizyte tylko dopiero o 19 wiec moze akurat usłysze jakies dobre wiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trzymam kciuki, może jutro obie usłyszymy jakieś dobre wieści :) Chociaż Ci powiem, że mnie to moje rozwarcie bardziej wkurza niż cieszy, bo od pięciu tygodni jest takie samo, pociesza tylko fakt, że przede mną jeszcze "tylko" 9 cm, a nie 10, o ile to jest jakieś pocieszenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam, dam, chociaż bardziej bym się cieszyła gdybym nie mogła, bo akurat byłabym na porodówce :D Straszne jest to czekanie, cała ciąża zleciała mi tak, że nie wiem kiedy to się stało ale teraz ta końcówka się wlecze i wlecze, wszystko dla Małego jest już gotowe, mieszkanie błyszczy i w sumie nie wiem czym mam się już zajmować żeby nie myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, kurde, no szkoda, że was wcześniej nie znalazłam :( bo czuję się taką samotną ciężarówką, nikogo nie widzę chociażby na mieście w ciąży :( ja mam termin na 12 grudnia, czyli już tuż tuż, a od wczoraj odczuwam skurcze.. takie dziwne. wczoraj się aż obudziłam od bólu w krzyżu i podbrzuszu, taki ból okresowy to był bardziej, brak apetytu, to wstałam i się ogarnęłam z myślą, że trzeba będzie jechać do szpitala.. ale potem jakoś zanikły.. następnie pod wieczór mi się brzuch co pół godziny napinał. dzisiaj to samo, tyle, że bez bóli w krzyżu i podbrzuszu. a brzucho dopiero teraz się w miarę normalny zrobił. i nie wiem czy to już niedługo czy nie.. eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej janym, ja też mam termin na 12 grudnia i jestem tu nowa! Ścigamy się ;)? U mnie nic się nie dzieje, nie mam ani rozwarcia ani mocnych skurczy. W piątek idę na kontrolę i dowiem się, czy będzie indukcja, bo córka dość duża urosła. Pozdrawiam cieplutko wszystkie rozpakowane i w dwupaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Cześć dziewczyny, i witam nowe grudniówki:) ja dzisiejszej nocy spałam jak zabita:) Powoli brzuszek mi opada ale poza tym zadnych skurczy. do terminu zostało mi jeszcze 18 dni wiec nie napalam sie ze uda sie na świeta byc juz w domu:( no ale pomarzyc mozna. Chyba ze uda sie jak z pierwszą córeczką i bedzie 9 dni wcześniej heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21_joanna
Witam dziewczynki!U mnie oczywiscie bez zmian zero skurczy,noc spokojna.NUUUDAAAA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc:) U mnie tez bez zmian, noc przespana, teraz mnie jeszcze coś spanie łapie chyba sie jeszcze zdrzemnę tylko wczesniej zjem sniadanko :) witam nowe grudniówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe grudniówki!!! noc nieprzespana za mną obudziłam się o drugiej już niestety nie zasnęłam,dobrze że chociaż w TV coś leciało bo bym zwariowała,od małego też dostałam jednego kopniaczka w żebra jakieś pół godz temu i cisza. Bettinka i łe rety powodzenia życzę dziś na u lekarza.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też cisza zero skurczy zero czegokolwiek!! A dziś termin i co?? i taki termin to ja sobie mogę gdzieś wsadzić!! kolejny z USG mam na 15 i zobaczymy czy następny fałszywy... już normalnie świra dostaje... zaraz jadę do urzędu, bo muszę dowód nowy zrobić... ehhh... ja chce moje dzidzi mieć już w ramionach!! Jutro wizyta, moja gin była pewna na 100% już na nią nie przyjdę a tu proszę ... nic kompletnie NIC!! ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx1
Witam:) jestem nowa....i bardzo sie boje bo termin mam na 19 grudnia no ale 13 mam sie wstawic w szpitalu:(( ze wzgledu na to ze pierwsza ciąza zakończyła sie cesarskim cięciem z powodu wytrzewienia jelit u mej córeczki:( Miałam robione badania prenatalne teraz w 2 ciązy ale i tak jakos sie boje!! mimo dobrych wyników na prenatalnych:) jeszcze tym bardziej ze dr powiedział ze prawdopodobnie bedzie cesarskie ciecie (nie wiem dlaczego) mimo ze dziecko polozne jest prawidlowo do porodu, a ja wole normalnie rodzic! 3mam kciuki za was wszystkie i mam nadzieje ze u kazdej z nas wszystko ok bedzie jak z porodem tak i z dzidziusiami :* :* całuje pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Wiola :) taki juz mam charakter :) zresztą nerwy nam tu nic nie pomogą, a stres to mnie dopadnie napewno w drodze do szpitala hehe albo w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura33, no ładnie, i w dodatku też dziewczynka! gratulacje ;P tak czytam u wszystkich, że wizyty jakieś mają itd, a mój lekarz w tamten poniedziałek powiedział, że to ostatnia wizyta, powiedział kiedy mam się stawić do szpitala i dał skierowanie na badanie moczu i morfologie krwi.. dziwi mnie to w ogóle bo podobnież moja mała też jest sporawa, ale jakoś ani mi miednicy nikt nie mierzył ani nic.. zresztą przez tą całą ciążę to ja 3 lekarzy miałam. dzisiaj obudziłam się o 6 rano z potężnym skurczem, już myślałam, że rodzę.. ale potem nastąpiły dwa i to nieregularne więc po prostu poszłam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja ide dzisiaj , ciekawe czy bedzie mi kazal jeszcze przysc czy juz nie bo za tydzien mam termin porodu. Tez robilam ostatnie badania krwi i moczu. Miednicy mi tez nie mierzył :/ ale moze zrobią to w szpitalu. A teraz tak troche odbiegne od tematu i wróce do tematu rozstępów, otóż wczoraj robilam depilacje:D i po wszystkim przeglądałam sie w lusterku czy czegos nie przeoczyłam i doznałam szoku hehe na wzgórku łonowym zrobił mi się rozstęp, jak go zobaczylam to tak mi sie smiac chcialo. Zeby w takim miejscu heh chyba mały tak juz główke pcha bo skąd by sie wziął, i to taki czerwony na 3cm :) śmiać mi sie z tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie Betinka nie spotykane:D Najwidoczniej już ma ochotę wyjść z Twojego brzuszka, bo mu ciasno:D Ahhh... te nasze maluchy... dzisiaj rozmawiałam z moją myszką i umówiłyśmy się, że najpóźniej do 15 wyjdzie... ale nie wiem czy mnie nie oszukuje;D Ja po prostu się boję, bo u Nas niedługo zamykają szpital na Kamieńskiego no i jeśli nie urodzę przed to pewnie będzie tyle rodzących, że tam gdzie chce rodzić nie będzie szans:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka87 rozstęp na wzgórku łonowym?? jej, pierwsze słyszę :) apropos rozstępów, myślałam, że będę miała większe a tak naprawdę to nie jest źle. tylko ciekawe czy wszystkie znikną czy tylko jakaś część..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wyobraźcie sobie moją mine jak go zobaczylam hehe napewno bezcenna:D dobrze ze to w takim miejscu gdzie nie widać :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21_joanna
Dziewczynki nie wiem czy o tym juz rozmawialyscie bo nie czytalam calego forum ale mam pytanie jak tam u was z hemoroidami?Mnie niestety to dopadlo i mecze sie juz ze 2 miesiace a domyslam sie ze po porodzie sie powieksza bo z wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was po dlugiej przerwie :) :* gratuluje nowym Mamusiom :) u mnie to jest tak smieszna historia z tym porodem, ze jak ja teraz wspominam to mi sie smiac chce... tak jak Wam pisalam wczesniej tzn. tydzien temu nie czulam ruchow Malego pojechalam do jednego szpitala to mi powiedzieli, ze wszystko jest ok i zglosic sie z regularnymi skurczami. Ogolnie od wtorku po malym przytulanku z N. zaczal mnie bolec brzuch tak regularnie co 20 min przez 2 h. Poprostu bol wiekszy niz na miesiaczke, najpierw ciagnie podbrzusze, pozniej krzyz. W srode wieczorem dalej maly byl malo ruchliwy, siedzac przed kompem poczulam nagle spiecie brzucha takie ze 2 razy i zrobilo mi sie mokro miedzy nogami.. myslalam, ze to wody odeszly, wiec sie ubralam i pojechalam do szpitala. Okazalo sie, ze to bylo popuszczenie moczu przez skurcze macicy no i zostawili mnie w szpitalu... Przechodzilam 2 noce ze skurczami, bo myslalam, ze to przepowiadajace sa takie mocne, ciagnelo mnie podbrzusze i krzyz; polozyli mnie na sali przed porodowej i mialam moze z raz zrobione KTG, wtedy nie mialam skurczy :/ no wiec zatrzymali mnie do obserwacji, bylam zla i sama lezalam na tej sali, plakalam, ze po co ja przyjechalam, moglam sie domyslic, ze to mocz... chcialam wyjsc na wlasne zadanie w piatek, bo lekarze twierdzili, ze trzeba czekac a jak czekac to w szpitalu, a mnie to stresowalo, bo nie lezalam w swoim wybranym. Na obchodzie w piatek lekarz mi powiedzial, ze chyba podamy oksytocyne, zeby sie to wszystko rozkrecilo, a ze w tym szpitalu porod rodzinny jest za darmo, wiec stwierdzilam, ze zaczne zalatwiac porod rodzinny no to ja dostalam takiego powera, ze zaczelam latac po schodach i zalatwiac. Po zalatwieniu tego wszystkiego poszlam do toalety, zeby zrobic siku no i wody mi odeszly.... Lalo sie ze mnie, wiec szybko do gabinetu lekarskiego i tak juz mnie zbadali.. rozwarcie na 3 cm, kladziemy na lozko porodowe... Zdazylam zawiadomic wszystkich, ze rodze :D o 11 mnie polozyli na lozko, odrazu dostalam regularnej akcji skurczowej co 3 min, przyjechal moj N. no i po 45 min rozwarcie bylo na 8cm, polozna nauczyla mnie wczesniej oddychac, dzieki czemu skurcze mniej mnie bolaly, ogolnie to wydaje mi sie, ze dalo sie je przezyc; pozwolili mi jeszcze pochodzic, ale jak wstalam i sie przeszlam to poczulam takie parcie mocne jak na kupe, ze szok! Mowie rodze! Polozna zbadala mnie, pelne rozwarcie, rodzimy! 50 min mialam skurcze parte... to juz mnie bolalo to wpychanie sie malego glowa w kanal rodny, ale do wytrzymania, polozna zamiast krzyczec przyj to krzyczala rob kupe :D, bo ja jej mowilam, ze to takie uczucie :D maly wstawil sie niestety glowa i reka w kanal, wiec musialam byc cieta, troche krwi stracilam, bo jedna zyla sie centralnie umiejscowila w miejscu ciecia i nie mogli jej ominac... o 13 maly byl na swiecie, po 20 sek sie rozbeczal... dali mi go na brzuch, pozniej pediatra go zabrala, dala spowrotem tacie. Ja po 2 h na lozku poporodowym nie moglam wstac, mialam cisnienie 85/45, wiec mnie przewiezli na oddzial, gdzie wstalam dopiero po 4h. Maly jest slodki, wogole nie placze... lubi kapiel, normalnie idelane dziecko... problem niestety jest z moja laktacja, maly nie chce mnie ssac, mleko dostalam dopiero w 3 dobie, mam za duze brodawki i maly nie lapie ich.. sciagam mu pokarm laktatorem... dojada modyfikowane... wazne, ze jest zdrowy! takze dziewczyny- mozna przegapic skurcze! w szczegolnosci jezeli nie bola az tak bardzo... ja mialam czasami taki mocniejszy bol podczas @, wiec moglam to pomylic... sorry za tak chaotyczna wypowiedz, ale chcialam zdac jak najbardziej skrotowo relacje :) okazalo sie, ze wcale nie mialam opuszczonego brzucha, wiec jednak nie jest on wyznacznikiem porodu, tak samo czop, bo od odejscia poraz pierwszy czopa minal tydzien do porodu :) trzymam kciuki za nierozpakowane :* powodzenia :) jak tylko bede miala czas to bede do Was zagladac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×