Samotność w piątek wieczór.

Szkoda, że tak rzadko... ;)

FASJNIE, a wiesz... niedawno byłem pod Wawą,.. w czasie Twojego wyjazdu. Konkretnie w Błoniu i Grodzisku:)

Sorrki "FAJNIE*"

Sett, nawet tak nie myśl :)

Heh, to akurat nie moje "pod Wawą" ;) Zupełnie w inną mańkę :p

Jak by nasze marzenia zbyt często sie spełniały, to nie byłyby juz marzeniami, tylko codziennością, i znacznie by straciły na wartości,by były jak ten chleb powszedni.:)

Szkooooda Fajnie, bo chyba niedługo znów tam muszę jechać:) Settt, niektórzy mawiają, że wszystko przychodzi do nas w ścisle okreslonym czasie i wszystko w ściśle określonym czasie odchodzi. Co oczywiście nie znaczy, że wszystko to co przyszło musi odejść.:)

N sluszna filozofia mzoe sie na nia przerzuce bedzie mi latwiej;)

Może i racja, ale tu mi się nasuwa jedna z myśli filozoficznych, że w takim razie nigdy nie będziemy tak naprawdę szczęśliwi, bo cierpimy gdy nasze marzenie jest niespełnione, mamy żal, że jest nieuchwytne, a jeśli je zrealizujemy, to przestaje być atrakcyjne i znowu jesteśmy nieszczęśliwi, bo nie mamy już celu w życiu. No i bądź tu mądry i pisz wiersze! ;)

Fajnie chbya kazdy miewa takie chwile zwatpienia to chbya normalne przejdzie mi!

NF to nie problem jak uda nam sie zrealizowac jedno marzenie to zawsze mozna stworzyc w glowie kolejne marzenie! w koncu na tym progres polega nie mozna poprzestawac na jednym!:)

Ale ogólnie to zgadzam się, że życie jest dość parszywe, i jednak przydało by się tych miłych chwil troche więcej.;) Ot, niedługo znowu musze gdzieś jechać zamiast miło, z drineczkiem, pogaduchy w cafe uskuteczniać, miłe dziewczyny rwać itd.:)

N no coz , bedziemy tesknily ;)

FAJNIE:)) To odwieczny problem filozoficzny, i wiadomo, że tak jest, ale nidgy nie chcemy się ztym pogodzić. Już któryś z większych ludzi, zapomniałem kto, powiedział: "Nieszczęsny, będzieszmaił to czego pragnąłeś"

Settt, powtórz no ten Twój ostatni post... bo jakos niewyraźnie go "słyszałem"!:P:P

Tak bywa, każdy czasem ma jakąś chandrę, ale mam nadzieję, że ci szybko przejdzie Sett :) Właśnie tak mi się przypomniało z liceum z jakiejś lekcji polskiego te wynurzenia i też zawsze uważałam, że przecież można stawiać sobie nowe cele, a zresztą jeden człowiek ma wiele marzeń. Hmm, Nieznudzony, jak będziesz kiedyś w okolicach Konstancina, to pogadamy :P

N to moze okulara zaloz jeszcxze jednego:D

Hmmmm???;) Będę pamiętał o Konstancinie.;)

Nie no, tak tylko napisałam. Może zostawmy to w sferze marzeń :p

Niech mie zaraz gada co tam nabazgrała, Settt:P

a ze marzenia nalezy spelniac:P;)

N ja jzu przeczytalam to co Ty nabazgrales:P;)

No sama widzisz Fajnie, że jedno zmarzeń, jak piszesz, miało by realne szanse sie spełnić, to się wycofujesz!!:P OK OK, ja też teoretyzuje tylko, i tak pisze, żeby miło sie gadało.:)

Łomatuchno Sett, i co:O???

no nic wiesz co przeciez:o

Nom....to ja drineczka popijam a towrzystwo pracuje:D w ramach rekompensaty najścia, bez uprzedzenia:P;) Kropeczko mam 2przystojnaków od komarófffff:D Miłego wieczorku wypije za Wasze powodzenie;) narka.

B dzieki;)

Możę jakoś to będzie, Sett??:) Takie "kombinacje" nie trwają wiecznie i nowe układy eliminują stare!!!!;)

Eno...... co to za skwaszone minki?? Poprosze się usmiechnąć nawet do mnie;) Lece bo mi dom przewrócą dogóry nogami paaaaaaaaaaaaaa;)

Miłego Bianko:) A pilnuj się, bo jak usniesz to Cie komary zjedzą - byłaby to niepowetowana strata dla całej ludzkości a dla cafe w szczególności! Ale mi się rymło na końcu:P>