Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Enchantee

Dieta norweska - kto wytrzyma ze mna 14 dni?

Polecane posty

Dzień dobry, dziewczyny! Jak tam samopoczucie? Dziś 2.dzień diety. Jest całkiem okej:)Wczoraj poszłam wcześniej spać, żeby nie myśleć o jogurtach w lodówce;) Po diecie mam zamiar wrócić do starych nawyków sprzed ciązy, czyli żadnego objadania się wieczorem (szczególnie przed kompem), mniejsze porcje, zdrowe przekąski, gorzka czekolada (uwielbiam ją mniammmmmm;) iod czasu do czasu jakś przyjemnośc za dobre sprawowanie hahahhaa, a o ruchu nie wpominam, bo przy dziecku trudno znaleźć chwilę, żeby usiąść. pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Na drugie śniadanie nie zdążyłam, bo byłam na zakupach i wypiłam tylko kawę - rozrabiane espresso, bo zwykłej nie było. Kolejny posiłek zjadłam o 18stej - gotowaną pierś z kurczaczka z pomidorkiem. Nie wiem właśnie czy dobrze zrobiłam zamieniając potrawy. Najwyżej dzisiaj zjem obiad z pierwszego dnia. Jak myślicie, można tak? Dzisiejsze śniadanko składało się z 2 jajeczek gotowanych na twardo i herbatki. Drugie, znowu 2 jajeczka, grejpfrut i herbatka. Teraz idę przygotować obiad: 3 jajka, jakaś surówka warzywna lub ogórki konserwowe, 1 kromka chleba i kawunia :] Zobaczymy jak będzie jutro :] P.S. Macie może jakieś przepisy na gotowaną pierś z kurczaka lub rybkę? Pozdrawiam!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, rybę albo kuraka to to robię w parowarze albo na takiej patelni z płytą ceramiczną ale bez tłuszczu. Można też w rękawie w piekarniku lub ugrilować jak masz taką możliwość. U mnie niemiłosiernie pada i jest zimno:( nawet nie chce m i się z domu wychodzić a muszę bo zakupy... poczekam jeszcze, może choć trochę przestanie. Co do diety to jakoś się trzymam, szkoda że ona nie trwa np.10 dni, bo te 14 to długo i nudno już:( jak się macie dziewczyny? co u Was? trudne początki?:) miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, 3.dzień diety, czuję się podejrzanie dobrze...ani głodna za bardzo nie jestem, ani zachcianek nie mam (oprócz jogurcika kawowego:O Dieta rzeczywiście monotonna. U mnie pogoda nawet ładna, niebo trochę zachmurzone, ale co jakiś czas wychodzi słońce. Lenka, Ty już chyba niedługo kończysz dietę? Jak waga? Jesteś zadowolona z rezultatów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja na weekend kończę dietkę, w poniedziałek miałam tylko 3 kg mniej, ale i też poszalałam w poprzedni weekend:( zważę się za 3 dni i zobaczymy, myślę, że jakieś 5 zejdzie, no oby. A jakby się tak naprawdę trzymać rygorystycznie, to szacuję, że można się odchudzić do 10 kg, czego Wam życzę! Wy dopiero zaczynacie więc wszystko przed Wami! Nie dajcie się i nie ulegajcie jak ja, to na pewno schudniecie o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Witajcie! U mnie też 3 dzień i mam to samo co Majencia - samopoczucie rewelacja. Jedyna zachcianka jaką dzisiaj miałam przed dwoma jajkami na śniadanie, to ogórek konserwowy. Powiedzcie mi Kobietki, czy można właśnie sobie coś przekąszać, przykładowo takiego ogóreczka? A tak w ogóle to dziwne,że na dzień 3ci nie ma grejpfruta... chyba zamiast szpinaku go zjem. Co mnie jeszcze zadziwiło odnośnie tej diety - wszędzie jest napisane,że przemiana materii przyspiesza się, ale u mnie nic się w tą stronę nie ruszyło. Czy "efekty" przyjdą później? Sorry, że o taką głupią sprawę pytam się, ale zaczynam się obawiać, że może ta dieta nie jest dla mnie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiek- ja nie zauważyłam szybszej przemiany niż mam obecnie. Kiedyś miałam problemy ale od kiedy stosuję raz w tygodniu lewatywę moje zaparcia się skończyły:) jeśli Ci ta dieta nie pasuje, to ogranicz np.ilość jajek, ja tak zrobiłam i może będzie ok, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, 4.dzień diety, powoli zaczyna mi się odbijać tymi grepfrutami:O,ale czuję się dobrze. Lenka, a ile chciałaś schudnąć? Ja się nawet nie waże,mam "spodnie testowe" - w sobotę chwila prawdy. Przyznam jednak, że na cud nie liczę. Nie czuję się ani trochę lżejsza. Agusiek, ciekawie, ile ten nasz rewelacyjnt stan potrwa?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey, no myślałam, żeby zejść tak 6-8 ale wiem już, że to niemożliwe... na szczęście każdy ubytek wagi mnie cieszy i jak dziś założyłam sztruksy to okazało się, że pasują idealnie:D A co do spadku wagi to spokojnie, jak trzymacie się diety to z pewnością wkrótce zejdziecie w dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Witam! Tak, 4ty dzień i jest nawet super, chociaż również nie odczuwam, żebym schudła.. Nie wiem dlaczego, ale do wczoraj zatrzymała mi się przemiana materii - może dlatego nie odczuwam efektów. Kupiłam sobie herbatkę oczyszczającą i są od razu efekty.. :] Ja nie mam na razie niczego dosyć z tej diety. Wczoraj mąż zrobił zupę "Shreka" (z cukinii) i zjadłam ją sobie zamiast warzyw na obiad. Ja też na razie się nie ważę, zrobię to w niedzielę. Może nawet się uśmiechnę.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny, co tu tak cicho??? jesteście tam? Jak odchudzanie? nie macie już dość jajek? :) ja chyba przez kilka następnych tygodni daruję je sobie. Jutro kończę i w niedzielę rano ważenie. Buziaki i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, 5.dzień diety, jest ok, najadłam się dzisiaj okrutnie:D Lenka, zazdroszczę Ci końca diety! Monotonia tej diety jest dobijająca, dobrze chociaż,że czuję się najedzona:) Agusiek, może dziś czujesz, że jesteś lżejsza;)Bo ja niestety nieeeee, dziś rano brzuch strasznie się wielki zrobił...a za jakiś czas dostałam okres i ma ochotę na ciastko z czekoladą:O :O :O A ktoś wie, co u Autorki topiku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Hej! U mnie też 5-ty dzień. Czy czuję się lżejsza? Hmmm.. no nie wiem. Ja na razie opycham się jajkami - nie ma dość, tak samo jak monotonii tej diety. Chyba się szybko przyzwyczajam :] Ja się zważę po 7 dniach i zobaczymy jakie efekty.. :] Dzisiaj na obiad rybka pieczona :] Nie powiem, ale ja też mam zachcianki, tyle,że hamuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Panno Małgorzatko - zagłosowane.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Dzień 7-my... nadal wszystko jest w porządku - ku mej radości :] Waga.. 1,5kg w dół.. nie wiem czy to tak dużo, ale zawsze coś.. Wczoraj zamiast 2ego śniadania i obiadu zjadłam.. sushi.. Myślę,że nie wpłynie to źle na dietę, w końcu ryż, surowa rybą i glony.. Dzisiaj, zamiast zimnego mięsa z kurczaka na 2ei śniadanie, zjem jajeczka (posmakowały mi) i grejpfruta. A na obiad pierś z kurczaczka z warzywkami. A jak u Was dziewczyny??? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Ja właściwie powinnam wypisać się z tego topiku...żadnych rewelacji, spodnie testowe poszły w ruch i nic:( dalej nie mogę się dopiąć. Jedyny plus tej diety, to to,że nie chce mi się jeść za bardzo. No i że kolejny raz udowodniłam sobie, że jak chcę, to mogę sie ograniczyć z jedzeniem i tragedii nie będzie. Niedługo idę do swojego gina (i tak musiałam iść) i zapytam go, czy z moimi hormonami wszystko ok. Być może to one stoją za tym, że nie mogę schudnąć. Agusiek, 3mam kciuki za Ciebie, optymizm kipi z Twoich postów, na pewno waga Ci jeszcze spadnie:)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Heja!!! Mejncia - nie rezygnuj na razie. Wytrzymaj do końca!!! Już jesteś daleko.. a może się coś ruszy.. Ważyłam się wczoraj i 58,8... WOW!! :P ale to po jedzeniu, więc pewnie teraz trochę mniej. Wczoraj pozwoliłam sobie na mały kawałeczek placka ze śliwkami - tak naprawdę to nie mogłam odmówić, bo teściowa robi przepyszny!!! :] Zamiast mięska,wczoraj zjadłam zupę dyniową swojej teściowej.. Pycha!! Polecam, tym bardziej,że dynia nie ma dużo kalorii (100g, 19kalorii i 0.2 tłuszczu - całe nic!!!) Oto przepis, który znalazłam do diety norweskiej: Jarzynka z brokułów i dyni Składniki: 1/4 małej dyni, kilka różyczek brokułu, kilka karotek, świeże zioła. Przygotowanie: Dynię pokroić na małe kawałki i udusić w wodzie, brokuł ugotować z karotkami. Warzywa odcedzić, wymieszać z ziołami. Jeśli ktoś nie lubi brokuł, to można nie dodawać. Zamiast tego więcej marchewki, przykładowo. Ja zawsze miksuję zupki na kremy, bo wtedy jeszcze lepiej smakują. Dziś dzień 8-my. Wszystko w normie. Jajeczka zjedzone na śniadanie. Kolejne czekają w lodówce. Obiadek też zjem jajeczny, jak poniedziałek dietowy nakazuje.. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Agusiek, nie poddaję się i nie rezygnuję, ale po prostu nie widzę efektów. Tak jak już pisałam, byc może moje problemy z wagą biorą się z jakichś zaburzeń hormonalnych...:OWczęsniej ćwiczyłam (mam taką książkę specjalnie dla świeżo upieczonych mam), przestrzegałam zaleceń diety po cc, odpowiednie nawyki żywieniowe i nic. Teraz ta dieta i też 0 efektów:( A co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Heja! A u mnie.. hmm.. też jako takich efektów brak.. brzuszek się nie zmniejsza.. :( ale dokończę dietę i zobaczymy. Na razie spadły mi 2 kg.. tylko?! ale to i tak dobrze.. nie załamuję się... :D Jeszcze tylko 5 dni do końca.. Yupi!!! :P Później zamierzam zmienić swoje nawyki żywieniowe.. Nic smażonego, przynajmniej, i zero słodyczy i piwa, które uwielbiam - to będzie dopiero wyzwanie.. no i zacznę ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, kolejny dzień diety...jestem już zmęczona tą monotonią:OPlus taki jednak, że nie chce mi się jeść za bardzo...na grejpfruty nie mogę już patrzeć, jajka mogłabym jeść codziennie. Agusiek, chyba same zostałyśmy na placu boju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Majencia - na to wygląda... :] czyżby reszta zakończyła dietę czy też nie dają rady?? :P mnie ta monotonia nie dopadła... dziwne.. jakoś nic mi się jeszcze nie przejadło... Myślę,że jak wypijesz szklankę soku grejpfrutowego zamiast jednego grejpfruta, to będzie to samo... Mi się trochę nie chcę bawić z grejpfrutem, więc piję soki (bez cukru - najlepiej Fotruny 100%-owy sok, bo ma najmniej kalorii - 40 w 100ml) A wczoraj na obiadek zrobiłam pieczone w rękawie sznycle indycze.. Pycha!!! :] polecam Dzisiaj nic na razie nie jadłam, tylko piję.. nawet nie jestem głodna.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiek, m też niedługo kończymy dietkę i topik padnie... Właśnie skończyłam jeść grejpfruta:D A sznycla spróbuję upiec, często coś piękę w rękawie, ale nic z indyka, więc czas najwyższy to zmienić;) Humor mi sie poprawił, bo dziś zmieściłam się w swoje stare spodnie (co prawda nie te "testowe" - tu jeszcze trochę musi ubyć, żeby się dopiąć):):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Tak pewnie będzie.. chyba,że ktoś kiedyś odkopie ten topik.. :] To super Majencia!! ja na razie nie próbuję.. mój brzuch się nie zmniejsza.. :/ Dzisiaj jem tylko jajka, piję sok grejpfrutowy i zagryzam owoce.. może przeżyję.. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brzuch też nie wygląda na większy, nie wiem, jak to się stało, że spodnie pasują...? Jutro już piątek, jeszcze trochę i koniec...Agusiek, nie boisz się, że szybko nadroimy, to, co straciłyśmy? Dla mnie najgorsze w tej diecie, to brak konkretnego śniadania. Bez kolacji mogę się obejść, ale śniadanie lubię porządne zjeść. Trochę się boję, że szybko przytyję po zakończeniu tej diety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawka do tego, co napisałam wyżej - ma być "mój brzuch też nie wygląda na MNIEJSZY":) Dziś piątek, kolejny dzień diety. Odliczam godziny i minuty do końca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiek81
Majencia.. nie boję się, choć to możliwe, ale zamierzam jeść zdrowo po tej diecie.. może się uda nie przytyć.. :] Dzisiaj dzień 12sty... już prawie meta.. :] nie wiem jak sobie poradzę z jedzeniem przez te 2 dni, bo jadę nad morze.. chyba będę musiała sama sobie gotować.. wszyscy będą jeść smażone rybki, a ja.. jajka.. :P No nic.. trzeba przeżyć... To prawda, ja też lubię zjeść większe śniadanie, ale jak pracuję, to nie jadam śniadań, więc nie jest najgorzej. Wtedy śniadania jem około 12stej, bo rano nie mam czasu,żeby coś przekąsić.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, pozwolcie, ze się wetne :P Nad morzem zamiast smazonych ryb ( zawsze mozna sobie zrobic wizualizacje ile razy ten olej był uzywany....)mozna zjesc przeciez wędzona rybę! Zdrowa i mniej kalorii! udanego wypoczynku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA też wyjeżdzam, jutro rano, odezwę się dopiero we wtorek lub środę. Agusiek, udanego pobytu nad morzem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjjjjjjjj:) Jest tu kto?;) Wróciłam z wypadu w góry. Już po diecie, na szczęscie, bo zbyt monotonna była...waga jenak poszła w dół; nie weim ile, bo się nie ważyłam, ale brzuch mam mniejszy i wchodzę w spodnie "testowe":) Teraz jem w miarę normalnie, małe porcje, staram się teżź zdrowo odżywiać, małego głoda:)zapijam wodą zieloną lub czerwoną herbatą albo sokiem z grejpruta. Agusie, daj znać, co tam u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×