Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Hej Hej Drogie Kobietki, Razem z mężem staramy się o dzidziusia okolo 13 miesiecy. Jak dotad bez rezultatow.. Po wizycie w klinice nieplodnosci oprocz skierowania na badanie prolaktyny dostalam wykresy do trzymiesiecznego mierzenia temperatury nic poz za tym ... Czy nie uwazacie ze to za malo jak na brak ustalonej przyczyny niemoznosci zajscia w ciaże ? Dzisiaj wlasnie mam 1 dzien cyklu, postanowilam ze wykonam dodatkowo badania innych hormonow, tylko ze nie wiem za bardzo od jakich zaczac. Licze na jakies porady i wskazowki !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Witaj Thinki :): My z mężem staramy się od ponad 2 lat :(:( też bez rezultatu.... Zrób może oprócz prolaktyny, poziom tarczycy a partner niech zrobi badanie nasienia - to podstawa!!!! Ja miałam jeszcze robione badanie drożności jajowodów - hsg zlecone przez ginkę..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tralala25 0 Napisano Lipiec 18, 2010 czesc kobitki tez sie staram 2 latka i nic..mozna wpaśc w czarną rozpacz...:(. ja robilam sobie badanie hormonów. i wszystko u mnie ok zaś u mojego męza lezy przyczyna... po zrobieniu badania nasienia wykryto u niego asthenozoospermię i theratozoospermię plus jakby to było mało obnizony odsete prawidłowych plemników. załamać się idzie - mój mąż wlaśnie sie załamał (wyniki znamy od stycznia) i on nie ma ochoty na zadne leczenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Witaj Miśkaaaa!! :) Nie spodziewalam sie tak szybkiej odpowiedzi, fajnie ze ktos tu zaglada :) Zapomnialam dodac, ze badanie nasienia maz juz robil - i tez jest wszystko w normie. Czyli problem lezy po mojej stronie ..:( TSH mialam robione - wynik ok. A tak poza tym - zadnych innych badan. A co do badania prolaktyny - czy najlepiej jest je robic w jakims konkretnym dniu cyklu, czy to bez roznicy ? na jakims forum wyczytalam, że najlepiej z 3-4 dni po zakonczeniu miesiaczki, natomist ginekolog u ktorego bylam mowil ze dzien cyklu nie ma znaczenia ..:/ a jak to bylo u Ciebie? A jesli chodzi o badanie droznosci jajowodow - czy jest to bolesne badanie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Hej super córka!! ;) Jestem pewna, że nam wszystkim sie w koncu uda... Tylko wlasnie.. Potrzeba cierpliwości i wytrwalosci !!! A nie jest to latwe !Tez czasami mam ciezkie dni ale staram sie z tym jeszcze walczyc! Jezeli chodzi o zle wyniki spermy to szczerze mowiac malo o tym czytalam, ale wiem, ze na wszystko jest jakis sposob . Wazne ze jest postawiona diagnoza, teraz tylko dobry lekarz i odpowiednio dobrane leki, witaminki, ziolka . Bedzie dobrze! Glowa do gory! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Prolaktynę można badac w dowolnym dniu cyklu. Co do drożźności, moja siostra miała robione to badanie i robią ze znieczuleniem, więc bólu nie czujesz. 13 miesięcy to niewiele. Wiem, wydaje się wieczność, ale tak naprawdę lekarze zaczynają działać dopiero po 2 latach stsarań bez rezultatów. My staraliśmy się półtora roku i zaszłam dzięli clostilbegytowi, ale dostałam go tylko dlatego, ze okłamałam ginekologa, powiedziałam, że staramy się już ponad dwa lata, inaczej niewiele by zrobił. Myślę, że właśnie dlatego w klinice niewiele kazali, zreszta, od czegoś trzeba zacząć, nie doataniesz od razu wszystkich badań do zrobienia. Jeśli te będą ok, dostaniesz do zrobienia następne i po kolei będą je robić. Niekoniecznie coś musi być u Ciebie nie tak. Zauważ, ze teraz wiele zdrowych, młodych kobiet ma problemy z zajściem w ciąże. Psychika też bardzo dużo robi bałaganu podczas starań, ale wiem że trudno nie myśleć i nie zastanawiać się. Próbowałaś robić testy owu? Skąd wiesz, ze masz owulację? Miałaś monitoring? Może staracie się w nieodpowienich dniach? miałam znajomych, którzy współżyli zawsz od ok 10 dc do 15 dc, bo była pewna, ze owulację ma 14 dc, a gin zrobił monitoring i okazało się, że owu ma później, po prostu nigdy nie sprawdzała tego a wyczytała, że powinna miec tego i tego dnia, więc się tego trzymała. Po 3 mieisącach z testmi owulacyjnymi zaszła w ciążę, bo w końcu trafiali na te właście dni. Także życzę powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tralala25 0 Napisano Lipiec 18, 2010 dzieki za słówka otuchy...:) z moim mężem to ciężka sprawa...niedługo sobie uroi że jest bezpłodny...nie mam juz słów do niego...rozmawiam , namawiam, a do niego jak grochem o ścianę..mysli ze lekarz nam (mu) nic nie pomoże... była u ginka pocieszał mnie ze nie takie mu sie trafiały przypadki...ze te babeczki które wręcz nie mogą byc w ciązy z jakiegoś powodu własnie zachodzą :D i ze natura sama płata figlle :) mówił mi również (ginek) ze czasami przepisuje znów tabletki anty... by podregulowac miesiączki a potem nakazuje nie brać tabletek (podobno wtedy organizm doznaje szoku i mozna najłatwiej zaskoczyć :) co do witaminek to owszem kupiłam we własnym zakresie folik, l-karnityne i salfazin - mój m łykał oczywiście...ale co z tego jak on wychodzi z załozenia ze napewno sie nie uda... pozatym ma stresującą pracę (jest policjantem) i to tez ma ogromny wpływ na jakość spermy... niewiem co mam począć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 super córko-teraz najgorsze co możecie zrobić to się załamać. Wiem, że faceci są uparci i jak już się na coś uczepią to nie ma siły żeby przekonać, bo oni wiedzą najlepiej... Jeżeli mimo iż sądzi że się nie uda, bierze leki to myślę, ze nie jest tak źle. Nie rezygnuj, próbuj mu cały czas mówić, że napewno się uda, powiedz mu też, że nawet jeśli się nie uda to i tak będziesz go nadal bardzo kochać, mój mąż właśnie tego się obawiał, że jeśli to przez niego nie mogę zajść w ciążę to przestanę go kochać i zostawię. Musisz go zapewniać i dawać do zrozumienia że kochasz go mimo wszystko. U mnie to podziałało, choć nie robił badań nasienia. Mieliśmy je zrobić gdy clo nie zadziała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Mój lekarz mówił, że badanie prolaktyny można robić w dowolnym dniu cyklu, nie ma to znaczenia.....Jeśli chodzi o hsg - to miałam robione bez znieczulenia i trochę bolała, ale da się przeżyć....Wszystko dla dzieciaczka :-D Córka - musisz go w jakiś sposób przekonać. Mojej koleżanki mąż miał tragiczne wyniki nasienia, dostał jakieś leki witaminki i poprawiło się, aż lekarz był w szoku :-D Thinki - a może Ty po prostu nie masz owulacji????Co, miałaś robiony monitoring cyklu???? Mnie moja była pani dr najpierw faszerowała przez 3m-ce bromergonem, potem closilbegytem i w ogóle nie wspomniała o monitoringu. Mam przez nią zmarnowane pół roku. Od września jestem pod opieką innego lekarza i on od razu po podaniu najpierw znowu bromergonu kazał się pokazać na monitoringu. Niestety wtedy się okazało, że nie mam owulki i do tego brałam od 2 do 5dc clostibegyt....owulka się pojawiła tylko ok 16 - 18dc przy moich cyklach 28 - 33 dniowych. Ale najważniejsze, że udało się znaleźć przyczynę :):) Myślę, że to po prostu kwestia czasu.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tralala25 0 Napisano Lipiec 18, 2010 ja tez brałam clo bo mialam na poczatku zaburzenia z jajeczkowaniem ale po badaniu hormonów wyniki są ok (zaznaczam ze nia miałam robionych monitoringów) a co do mojego męża to on czasami mówi jakby to było pieknie jakbym sobie leżała z brzusiem do góry hi hi :) właściwie dostaliśmy polecenie pójścia do androloga (mieszkam blisko Warszawy) ale oczywiscie zaden z lekarxy nie powiedzial do kogo najlepiej (mamy szukac we własnym zakresie) niewiemy kompeltnie do jakiego lekarza mamy iść ile za wizyte i mój mąż tez sie tym wkurza bo oczywiscie nikt nam nie moze pomóc - czeski film Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Karolinka - a w jakich dniach cyklu występowała u Ciebie owulka, jeśli można zapytać????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Córka...... to dla Ciebie :-D :-D http://www.novum.com.pl/lekarze/#Androlodzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Ja zawsze miałam bardzo późno, nawet teraz mam póżno, zazwyczaj 19-20 dc, w poprzednim cyklu test owulacyjny pozytywny w 40 dc, więc możesz sobie wyobrazić jak długi był cykl. POo clo 5-9 dc owu miałam w 11 dc i wystarczył ten jeden cykl i zaszłam w ciążę. Niestety, mój synek urodził się martwy w 36 tc, ale to nie miało nic wspólnego z clo.Teraz znów chcemy się starań, ale najpierw musze porobić badania, by następne dziecko urodziło się zdrowe, no i musze schudnąć, bo mam sporą nadwagę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Jeżeli chodzi o moja sytyacje - wiem wiem , ze to moze sie nie jest baaaaaardzo dlugo jednak juz starania przez tyle czasu daja duzo do myslenia. Czlowiek zadrecza sie pytaniami i zamartwia sie co jest nie tak a czasem wystarczy wlasnie dobra diagnoza. Do dzialania zmotywowala mnie wlasnie ta wizyta w klinice nieplodnosci (przez NFZ) - kiedy to lekarz dal mi skierowanie na prolaktyne i kazal sie umowic na nastepna wizyte za 3 miesiace z wykresami temperatur ... Przeciez takim tempem to mozna sie leczyc do starosci ;) Postanowilam cos zaczac dzialac, niedlugo tez umowie sie na wizyte do jakiegos dobrego gina. Jezeli chodzi o owu - nie mialam jeszcze monitoringu, stosowalam testy owulacyjne - ladnie wychodzily, pojawial sie bol owulacyjny. no i przez jakis czas mierzylam temp. po pewnym czasie bezskutecznych staran przestalam sie tak kontrolowac i zdalam sie na nature :) Tez jak widac bezskutecznie. A wiem ze moj organizm lubi mi platac figle, mam dosyc nieregularne cykle, co utrudnia mi zajscie w ciaze, niestety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Przykro mi z powodu maleństwa :(:( Ja po clo owulkę nadal miałam późno. W tym cyklu wzięłam nawet 6 ampułek menopuru (prawie 600zł) i efekty żadnego. W 15 dc miałam 13 pęcherzyków ok. 14mm :(:( Lekarz raczej widział marne szanse ale jak to powiedział cuda się zdarzają :):) Ja mam dzisiaj 36dc i @ w ogóle :(:( niby zaczynają mi się pojawiać jakieś śladowe ilości krwi ale nie wiem co to ma być. Tempkę mam od 3 dni w granicach 36,9 - 37 a dzisiaj 37,3. Testu nie robiłam bo się najzwyczajniej boję :(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Miśka A moze Ty po prostu jestes w ciazy ?:) Czego zycze Tobie jak i nam wszystkim, podwyższona temp, spóźniona @? Hmmmmmmmmmmmmm!:) Nie boj sie tylko lec po test!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Thinki nie wiem po co kazali Ci robić te wykresy, lepiej i szybciej no i pewniejszy sposób to monitoring na usg. Wtedy gin dokładnie widzi jakiej wielkości są pecherzyki i czy wogóle są. Miśkaaaa jeśli nie mierzysz regularnie tempki to nic Ci to nie da, bo nie wiesz jak długo utrzymuje się na wyższym poziomie, chyba że mierzysz codziennie. Ja jak mierzyłam codziennie to zawsze wiedziałam kiedy @ przyjdzie, bo zawsze przychodziła 14 dni po skoku tempki, nawet gdy skok był w 30 dc, to @ przychodziła w 44 dc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 18, 2010 Za bardzo chcecie tego dziecka, proponuje nie chcieć to od razu wpadnie niespodziewanie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Karolinka, A czy taki monitoring robilas u prywatnego gina , czy na nfz ? Jezeli prywatnie, to Ile Cie kosztowala taka wizyta - jesli mozna wiedziec? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Latte... Żeby to bylo takie proste jak mowisz hihihi ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Ja nie miałam monitoringu, ale wiem, że można na NFZ a prywatnie to na pewno cena wizyty, zawsze w cenie jest też usg, tyle, że zamiast raz w miesiącu trzeba pójsc kilka razy. A ceny za wizytę prywatnie są rózne, np moja koleżanka płaciła 120 zł za wizytę a moja siostra która mieszka w innym miesiście płaci 70 zł, więc róznica duża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Karolinka - mierzę codziennie od września!!!!!!!!!!!!!! Tylko odpuściłam sobie teraz po tym ostatnim usg, kiedy te pęcherzyki były jakie były.....i raczej szanse marne :(:(. Lekarz mi powiedział, że teraz przez okres wakacyjny jak chcemy to możemy dać na luz, odstawić leki i zobaczyć jak to się potoczy.....więc ja odstawiłam leki i termometr też schowałam :(:(:(:( tak 4 dni temu cos mnie podkusiło..... Ta tempka to też po to, żeby móc poznać swój organizm, a monitoring to są niestety dodatkowe koszta.....Ja ostatnio władowałam tyle pieniędzy w tego gina, że szok....No ale co zrobić :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Miśkaaa-a cykle ilu dniowe miałaś zazwyczaj? I ile dn miał Twój najdłuższy cykl, który pamiętasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 hmmm ostatni 29dc, wcześniej 35dc, 28dc, 28dc, a najdłuższy jaki pamiętam to chyba 42dc jakieś 1,5 roku temu...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Aha tak więc powinnaś już mieć @, ewentualnie raz na jakiś czas może się przesunąć. Jeśli masz plamienia zamiast okresu jak najszybciej zrób test, bo w ciąży można mieć zamiast @ plamienia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśkaaaa 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Karolinka - wiem, wiem. Zdaję sobie sprawę z tego :(:( Tylko ja się tak strasznie boję kolejnego rozczarowania, że sobie tego nie wyobrażasz :(:( Nie potrafię nad tym zapanować. Ostatnie rozczarowanie to była masakra. Już mój M miał mnie dość, a ja nie potrafiłam zapanować nad napływającymi łzami ..... Jutro rano skoczę do apteki jeśli te plamienia się nie rozwiną :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Wyobrażam sobie, bo wiem co czujesz. też przez to przechodziłam. I jeszcze wiele łez i strachu przede mną. Jak uda mi się zajść ponownie w ciąże to dopiero będzie strach przed rozczarowaniem, jeśli ciąża zakończy się tak jak poprzednia. Ja wychodzę z założenia, że lepiej wiedzieć, wtedy wielu rzeczy można uniknąć. Widzisz, gdybym wcześniej wiedziała, ze mojemu dziecku zwalnia tętno zrobiono by mi cesarkę i Adaś by żył a ja pojechałam do szpitala i okazało się, ze on nie żyje od kilku dni:( To jest prawdziwe rozczarowanie. Jechać do porodu 4 tyg przed terminem a tu dowiadujesz się, ze własnie rodzisz swoje upragnione i wyczekiwane maleństwo, ale ona nie zapłacze, nie powie nigdy mamo a jedynym miejscem w którym możesz się z nim spotkac jest cmentarz. Minęło 7 mieisęcy a ja nadal cierpię i wiem, ze będę do końca życia. I wiem , zdaję sobie sprawę z tego, że kolejna ciąża nie będzie dla mnie najszczęsliwszym okresem w życiu tylko okresem najbardziej przerażającym i stresującym, bo już teraz mam obawy z tym związane, że sytuacja moze się powtórzyć. Tak więc leć do apteki i zrób test. Przynajmniej będziesz wiedizała, czego się spodziewać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Thinki100 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Karolinka, Bardzo mi przykro z powodu Twojego synka. To okropne i niesprawiedliwe. Niektorzy tak wyczekuja malenstwa i czasem okazuje sie ze nie moga zajsc w ciaze albo ze z dzidziusiem cos jest nie tak - a u niektorych, ktorym nie zalezy wszystko przychodzi z taka latwoscia... Jednak zycie toczy sie dalej ... Z wszystkiego czlowiek wyciaga jakies wnioski i uwazam ze masz racje - lepiej dmuchac na zimne. Dlatego Miśka - nie czekaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinka już jestem 0 Napisano Lipiec 18, 2010 Thinki a najgorsze jest to, że mój synek miał robioną sekcję i był całkowicie zdrowy, pobrano też wycinki do badań histopatologicznych, które też nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Tak więc nie znamy przyczyny ale wiemy na pewno, że dziecko było zdrowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hania74 0 Napisano Lipiec 18, 2010 O Miśkaaa, Ty także tutaj??? :) :) Karolinka, Boże to straszne, co przeżyłas!!! Jestem mamą dwojga dzieci (staramy się o następne) i wyobrażam sobie przez co musiałaś, a właściwie przez co musieliście przejść!!! Bardzo mi przykro..... żadne słowa nie są w stanie pocieszyć, po stracie dziecka.... Mój Ty Boże, mam tylko nadzieję, że zrobili Ci kochana cesarkę, że nie musiałaś sama synka urodzić :( Zwracam się do Was z prośbą, napiszcie proszę w jaki sposób mierzycie sobie temperaturę? Zdania są bowiem podzielone na ten temat. pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach