Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajfusska

Katastrofa. Mamy wykształcenie wyższe a tu zero pracy ;/

Polecane posty

swietnie Ula, a masz jakis pomysl co mozna robic w takiej sytuacji - ja mam podobnie. Myslisz o uzyskaniu jakichs dodatkowych kwalifikacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l e k a r z .
jeszcze nie mam specjalizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buraczany1
Dziennikarstwo nie daje konkretnych umiejętności, a studia to niestety chcemy czy nie zawodówka - tego wymagają pracodawcy. Dlatego niedobrze wybierać studia nie dające konkretnego fachu, nie mówie, że tylko dziennikarstwo złe, ale wiele hum. czy tech. podobnie - po chemii też trudno o pracę...szczególnie bez doświadczenia. Ponadto te same lub podobne umiejętności jak po dziennikarstwie mają ludzie po filologiach np., filozofia chyba też - więc popatrz jaki to ogrom ludu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po hotelarstwie, niby przyszłościowe, ale odkąd wywalili z ustawy że kierownik hotelu musi mieć magistra, to dupa zbita - mniejsze hotele nie patrzą na wykształcenie a na doświadczenie, a w sieciówkach na wyższe stanowiska biorą albo pracowników którzy pracowali, albo po znajomości, więc na wysokie zarobki nie ma co liczyć :o Moja koleżanka pracuje w 3*** hotelu za 900 na rękę :o I robi wszystko - od recepcji po sprzątanie kibli :o Kay - mój ma tak jak Ty, makabra po prawie jeżeli pleców się nie ma :o A przy aplikacji z pracą ciężko - masz 2 dni w tyg wybite :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa licencjaty
fajfusska dla ludzi z ulicy nie stałej pracy w dziennikarstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajfusska
nie wiem czy opłaca mi się iść na jakieś 2 letnie studium, znaleźć pracę i zaocznie kończyć tego mgr dziennikarstwa. bo jak już zaczęłam to muszę skończyć, zawsze jednak będzie to zaszczytny tytuł, ale co dalej? czemu to takie niesprawiedliwe. wyobrażałam sobie że bd miała super robotę, wielki dom, fajnego męża i dzieci a tu nawet na męża mnie "nie stać" ;/ sucks :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokladnie, moj pracodawca niby chcial zebym robila aplikacje ale z drugiej strony krecil nosem na mysl ze bede chodzic na zajecia, a on bedzie musial zatrudnic kogos na te dwa dni:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kay Scarpetta przestań pierdolić :D ta sama branża, nawet doświadczenie masz większe, a pracę zalazłam bez dyplomu jeszcze i aplikacji, i sama, bez znajomości porozmawiaj sobie z ludźmi po pedagogice, historii, filozofii itp. możesz pracować wszędzie, gdzie mogą pracować ludzie po administracji, w firmach consultingowych, służbach publicznych i prawie każdym przedsiębiorstwie/zakładzie pracy, nie tylko w kancelarii, masz więcej możliwości niż wiele innych osób, bo niektórym jeśli nie swój konkretny zawód pozostaje tylko zdanie się na proste prace dla każdego a co do wykształcenia - wolałabym stać przy taśmie i mieć za sobą te niezmarnowanych 5 lat niż być świetnym fachowcem po zsz :) za nic nie oddałabym swojego wykształcenia, choćbym miała ulotki roznosić i w sklepie sprzątać do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie od dziś wiadomo, że prawnicy to hermetyczne środowisko. czego się spodziewaliście? że jakoś to będzie? ja bym w ogóle pozamykała wszystkie prywatne uczelnie, dublujące się kierunki, wszystko pokroju europeistyki i kulturoznawstwa, albo wprowadziła limity maksymalnie 30 osób. przywróciłabym zawodówki i technika. problem tylko ze społeczeństwem i jego tokiem myślenia "bo jak będzie miał studia to lepszą robotę znajdzie". problem w tym, że dzisiaj prawie każdy ma studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka2910
Uprawnienia...trzeba wierzyc w swoje możliwosci:) a jeśli noga mi sie powinie zainwestuję we właśną firmę, czegoś się zaczepię. Będzie mi lżej bo mogę liczyc w razie czego na rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gieorgina gotycka
fajfusska---> to sobie wyobraź że mój facet ma magistra germanistyki a teraz jest ratownikiem medycznym ;/ i robił studium to się nazywa desperacja ;/ ale chociaż zarabia, GROSZE, GROSZE za całe tygodnie pracy i nieprzespane noce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie mam pomysłu:( w tej chwili czuję zniechęcenie do mojej "działki" i myślę o całkowitym przekwalifikowaniu się strasznie się boję, bo nie sądziłam, że po studiach będzie czekał mnie taki los wkurza mnie, gdy słyszę, że prawnicy tak dużo zarabiają... zarabiają, ale tylko ci z "kliki" zwykli pracowici, nie mający znajomości chwytają się brzytwy! mam wielu znajomych, którzy są dużo zdolniejsi ode mnie i przez brak pracy i pieniędzy nawet nie myślą o aplikacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że tobie się udalo nie znaczy, że kazdy ma farta. Prawo to studia o niczym niestety. Widac bylas w odpowiednim miejscu i czasie. Poza tym skoro tak ci sie dobrze wiedzie to co robisz na tym topiku? Przyzszlas sie dowartosciowac? Pewnie ja mam inne rzeczy , ktorych tobie brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i o umowie można zapomnieć przy takiej sytuacji, bo kto Ci da umowę na 3 dni? Pół etatu to teraz dają jak wyrabiasz półtora :o Mój się pociesza tym, że na adwokackiej mają gorzej, bo w ogóle nie mogą pracować, muszą mieć odgórną zgodę na pracę :o I się wkurwia strasznie na tych 'starszych' którzy młodym szansy nie chcą dać a są niedouczeni, dziś miał w pracy taką syt że przyszedł facet odnośnie spadku po synu, i że do sądu musi iść - a mój że przecież mu to notariusz napisze i że będzie szybciej niż przez sąd załatwiać (nie znam terminologii). Facet powiedział że u wszystkich 3 notariuszów był w tej miejscowości, i mu powiedzieli że tylko sąd może :o To mój zadzwonił do jednego i się pyta czy się może umówić na napisanie tego, facet najpierw ze nie ma terminów itd, mój pyta czy w ogóle może to zrobić - a facet że tak, ale to trzeba do dużego miasta, bo oni tu nie umieją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buraczany1
urodzić nie urodzić - nie każdy musi pracować na stanowisku i mieć MGR, gospodarka tak samo potrzebuje ludzi po szkole średniej czy zawodówce. Tylko się w kraju taka moda zrobiła, że och ach rodzice nie studiowali to później wysyłają ludzi na studia, ci potem konczą jakieś metalurgie, odlewnictwa i inne europeistyki - rodzina się cieszy tylko potem po 5 latach studiów kupa...bo ludzie myślą, że po studiach praca spadnie z nieba... Czasami lepiej sobie skończyć edukację na szkole średniej czy zawodowej mieć dobry fach, niezbyt wydumane wyobrażenia o swojej osobie i zarabiać, a tak mamy pełno "wykształconych" frustratów, którym wydaje się, że świat leży u stóp, bo przecież ukończyli uniwerek czy polibudę, ale cóż nie przewidzieli, że na studiach jest dziś 100 razy więcej miejsc niż w latach 70 i pracy nie ma.... W mojej okolicy to chyba każdy ma mgr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skońcyłammgr na AWFie i jestem nauczycielką wychowania fizycznego! teraz jestem na podyplomówce pedagogiki wczesnoszkolnej! u mnie w mieście pracy BRAK ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczkaaaa
strasznie z praca w tej naszej Polsce... Mam znajomych po roznych kierunkach i wiele z nich juz kiklanascie miesiecy szuka pracy... Ja studiuję dietetykę na Uniwersytecie Medycznym i tez nie wiem jak to bedzie po studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajfusska
jak ktoś ma bogatych rodziców to i bez wykształcenia mu założą interes i będą kokosy ;/ A jak ktoś jest zdolny a z biednego domu to i Święty Boże nie pomoże :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taka Polska, ale nie tylko. Ja akurat skończyłem w tym roku szkołe i jadę na kontrakt za 1900 euro/m. A mam 23 lata ;) i dodam, że praktycznie suchy dyplom (z 6 miesięcznym doświadczeniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo's prywatnych uczelni - to kolejna zmora - prawo moze dzis skonczyc kazdy tłuk wiec nic dziwnego ze konkurencji przybywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia.Gizela - hermetycznych środowisk jest wiele - prawie wszystkie wolne zawody są w jakimś stopniu zamknięte, jak np. lekarze, architekci z założenia zawody te mają być zamknięte, bardziej prestiżowe, wymagać większej wiedzy i wzbudzać uznanie/respekt różnie to wychodzi, ale tak się zakłada:) Piwo z sokiem malinowym - wyższe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buraczany1 ja chodziłam do gastronomika a na kierunkach piekarsko cukierniczych było w klasie uczniów od gromu, każdy ma teraz pracę, robią CECHY na wyższe stanowiska a potem sobie są takimi szefami piekarni bo wszystko z reguły przekazywane z pokolenia na pokolenie, mają z 5 tych piekarń/cukierń i kasa sama do kieszeni leci. Z tym się zgodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, patrząc po ludziach z mojego roku to 3/4 z nich w ogóle nie powinno studiować, nie mówię już o pracy w danym zawodzie. a potem płacz, że studia skończył a pracy nie ma. dobra, skończyłeś. powiedz mi jakie i co umiesz. i co robiłeś przez 5 lat studiów prócz oblewania studenckich czwartków, piątków, sobót i niedziel ;p nie czarujmy się. niewiele osób na każdym kierunku ma naprawdę łeb na karku i się nadaje do pracy w danym zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwa licencjaty
nie każdy ma wyższe, ale dużo ludzi, którzy nie powinni je mieć ma i to jest problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajfusska
powiem wam że coraz bardziej się zastanawiam czy nie iść na pielęgniarstwo, tam po 3 latach mam pracę na bank a zdobywając magistra będę zarabiać więcej, wiadomo że pialęgniarkom zawsze mało, ale skoro już los tak mi się toczy to... :O może to oznacza że jeszcze bardziej mam się stoczyć ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×