Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spotkalam nawidzona matke

Mialam dzisiaj starcie z nawiedzona mloda matka na spacerze !!!!!!!!!!!

Polecane posty

Nie wiem jak u was, ale w Krakowie pies nieagresywny będąc na smyczy NIE MUSI mieć kagańca, więc możecie sobie odpuścić uwagi że każdy musi mieć :) Wręcz dzwoniłam w tej sprawie do straży miejskiej :) Mój 15kg wariat też szczeka - i właśnie kompletnie nieagresywnie - on szczeka jak się cieszy, jak jest zaciekawiony, z agresją szczeka tylko na koty :) Średniej wielkości psina, taki pinczerowaty - a i tak widzę spojrzenia mamusiek :o Nigdy go nie puszczam samopas, zawsze na smyczy jest, więc kaganiec nie jest potrzebny (o ile nie wsiadam do mpk). Nigdy to nikogo nie ugryzło, a że szczeniak to się potrzebuje wyszczekać i obszczekać z ciekawości każdy krzaczek. Do tego uwielbia pieczczoty i jak widzi człowieka to się ich domaga - i właśnie tym szczekaniem chce zwrócić czyjąś uwagę. Nie przejmuj się rozhisteryzowanymi bebikodziurkami, życia Ci braknie ;) Co do sprzątania po psach - u mnie 3/4 osiedla ma psy. Z woreczkami chodzę tylko ja :o Od starszych babć i mamusiek nie ma co wymagać żeby się po psie gówno schyliły, to ponad ich godność. Do BellaM: bardzo łatwo rozpoznać szczekanie z ciekawości i szczekanie z agresji :o Trzeba być naprawdę wybitnie niedojebanym, żeby tego nie odróżnić :o do niewyspany: Takie tabliczki są albo w marketach, albo przy piaskownicach, ew. w niektórych restauracjach. A w innych miejscach mogę sobie z nim nawet tydzień kurwa siedzieć i nawiedzonym strachliwym ćwokom nic do tego. I nikt mi nie każe go prowadzić w kagańcu jeżeli jest nieagresywny i na smyczy, więc zamknij tą tępą mordę, bo tylko się ośmieszasz. Śmiem twierdzić że straż miejska lepiej się zna na przepisach niż Ty. Mamuśkom przeszkadza szczekanie psa, mi przeszkadza rozdarty bachor za ścianą który mi spać nie daje, bo wyje i buczy po nocach, pies szczeka na polu na otwartej przestrzeni w dzień, bachor rozdziera ryja w nocy jak normalni ludzie chcą się wyspać. wydaje mi się że darcie mordy po nocy jest 100x gorsze niż 3-4 szczęknięcia psa w dzień. Jak ona przytka takiego bachora żeby mi w nocy nie wył i mnie nie budził, to ja oduczę psa szczekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jako psiara mam to gdzies. moj pies chodzi wszedzie ze mna luzem, jak podchodzi do ludiz to nie lece jak glupia tylko go wolam, kup nie sprzatam , bo to nie plastik, za kilka dni znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było jej powiedzieć, że to niektórym babom kaganiec by się przydał ;) też mam psa, dużego bo owczarka niemieckiego. jak idę obok ludzi to zawsze przy nodze go prowadzę, nigdy nie biega spuszczony ze smyczy po osiedlu. też czasem ktoś na mnie japę wydrze, że pies to powinien w kagańcu chodzić ale jako, że mieszkam na osiedlu i to zazwyczaj jest ktoś, kogo znam z widzenia (i wiem jakim samochodem jeździ) i mnie straszy policją, to zawsze mówię, że może dzwonić przy czym ja zgłoszę, że parkuje w miejscu niewyznaczonym do tego celu :D i jakoś kaganiec a raczej jego brak wtedy im nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaITylkoJa
do BelleBelle Wyzywasz ludzi od tepych a sama nie grzeszysz wiedzą. Otóż W KRAKOWIE jest masa parków i skwerów do których NIE MASZ PRAWA wejsc z psem, choćby w okilcach Dworca Głównego. Na terenie skupisk ludzkich MASZ OBOWIAZEK zalozyc psu kaganiec, wolno Ci tego nie robić pod lasem i za miastem; tam tylko smycz. A każdy rodzic jesli poczuje że Twój pies zagraza dziecku MA PRAWO odstrzelić mu łeb i żaden sąg go nie skaże jeśli pies nie miał kagańca. Więc kto tu ejst "tępą mordą" pozostaje dyskusyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś tym małym szczekaczkom typu york, nikt kagańca nie zakłada. a to właśnie te małe psy są najgorsze, bo biegają luzem, podbiegają do ludzi i to one mogą ugryźć. widzieliście kiedyś, żeby to duży pies się tak zachowywał? bo ja nie! poza tym, żeby duży pies ugryzł dziecko, to dziecior musiałby chyba w niego kamieniem rzucić. tak bez powodu psy nie gryzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do odstrzalu!
zgadzam sie psy do odstrzalu ja mialam reke rozszarpana bo ktos do lasu pusicl zeby sie wybiegal, do parku strach pojsc bo piesek musi sie wybiegac psy do odstrzalu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu pies do odstrzału a nie właściciel? ja też spuszczam psa w lesie, ale nie biega samopas tylko rzucam mu patyki albo piłkę i pies ma zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psiara popełniła bład, bo pies nie miał kagańca. Obowiązkiem psiarza jest nakładanie pupilkowi kagańca (takie są przepisy). To, że to średni pies to nie ma znaczenia, bo mnie też w dzieciństwie pogryzł "miły, spokojny piesek" średniej wielkości. Dzieciara natomiast powinna mniej się kłócić, jedynie zwrócić uwagę na brak kagańca, ew wezwać straż miejską wtedy psiara dostałaby mandat. Niestety u mnie w mieście też są tacy co bulka do kolana zostawiają samego przed sklepem i "obserwują" zza szyby co robi. Zero kagańca, nieprzywiązany. W dodatku właściciel NIE WIE jak zachowac się gdyby pies kogoś zaatakował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że trafilas kiedyś a pojebanego psa i ci trauma została, to już nie nasza wina. pies też ma prawo pobiegac i pobyc na dworze, A JAK CI NIE PASUJE TO SIEDZ NA BAKONIE/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka z krakowa
a ja kupilam paralizator i po sprawie, teraz spokojnie chodze po parku:)Wszystkim to rozwiazanie polecam, skoro ludzie nie moga zrozumiec, ze inni sie boja bo pies jakkolwiek nie bylby inteligentny to w koncu zwierze, wiec coz pozostaja drastyczne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaITylkoJa
Psy nie gryzą bez powodu????????Litości bo słów komentarza brak. Posłuchaj, pooglądaj i poczytaj jak chetnie psy rzucają się na dzieci, a "sprowokowane są" bo dziecko obo przechodzi, wyciagnie palec do przodu albo zdenerwuje psa zapachem. Jak dziecko zaatakuje york to rodzic go przydepnie, jak zaatakuje duży pies to nawet wspomniany kamien nie wystarczy. Słyszałam o przypadku gdzie rodzic w atakującego dziecko psa wbił siekiere a pies i tak nie odpuscił i dziecko zagryzł. I naprawdę sie dziwicie że ludzie się boją. Teraz byle wymoczek któremu ktoś kiedyś spuszczał głowę w klozecie moze miec agresywnego psa, "dla bezpieczeństwa". A ze nie potrafi zapanować nad psychiką takiego psa? Trudno. Pies może mie opory przez atakiem na dorosłego ale nie przed dzieckiem.A co do Autorki...ŻENADA. Nie ma obowiązku dochodzenia co Twój pies ma na myśli jak szczeka; zgodnie z literą prawa rodzic ma prawo bronic dziecka jeśli Twój pies nie ma kagańca a zrobilby krok w strone dziecka - ma prawo bronić dziecka nawet za cenę życie Twojego psa i żaden sąd nie wyda wyroku skazującego. Nie piszę tego złosliwie, ale żebyś w przyszłości wiedziała na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam nawidzona matke
Widze ze sporo osob trzyma moja strone, dzieki Wam!!! Wiecie ja naprawdce zrozumialabym taka matke gdybym podeszla z moim psem do niej i pies warczal czy rzucal sie najezony... Mozna poznac czy pies szczeka z agresji, czy ze strachu,z ciekawosci, czy z radosci bo chce sie przywitac. Nie trzeba byc mega inteligentnym... Dlaczego nikt nie pomysli natomiast o tym aby mozna bylo w spokoju zjesc pizze w lokalu???? Nieraz jem w otoczeniu rozwrzeszczanych bachorow. Przepraszm ze tak nazywam male dzieci mimo ze je bardzo lubie ale jak mozna inaczej nazwac obslinione, biegajace wokol mego stolika dziecko, piszczace mi nad uchem ku zachwytowi nawiedzonej mamuski. Ja chce w spokoju zjesc, pogadac ze znajoma, przez telefon. Obce dziecko biegajace wokol mego stolika nie jest dla mnie slodkie.Mam ochote takiego brzdaca wziac za fraki i posadzic mamusce na kolanach. Dlatego nie pozwalam aby tak nawidzone kobiety uczyly mnie kultury skoro same nia nie grzesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam nawidzona matke
No widze ze wedlug niektorych jadaczek forumowych moj pies nie moze zaszczekac. Rewelacja:) Moze zalepie mu pysk plastrem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka z krakowa
na bachory nei dziala to jest odstraszacz dzwiekowy, psu krzywdy nie zrobi ale jest skuteczny, nosze jeszcze gaz piperzowy na bardziej agresywne osobniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurwa ludzie, przecież piszę jasno że DZWONIŁAM DO STRAŻY MIEJSKIEJ i pytałam o: 1) Kaganiec 2) Gdzie kupy wyrzucać bo na moim osiedlu NIE MA specjalnych koszów I facet powiedział: 1) Kaganiec niepotrzebny jak pies nieagresywny i na smyczy, chyba że w tramwaju/autobusie 2) Do normalnych koszy Więc mam gówno, kurwa, a nie obowiązek mu kaganiec nakładać, tępa mordo, chyba że jesteś mądrzejsza od funkcjonariusza, który się ze mną wiedzą podzielił, w co wątpię :o Wiadomo debilko że tam gdzie jest tabliczka to nie można, ale w każdym innym miejscu mogę sobie do oporu z psem chodzić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - robimy ściepę, też chętnie nabędę :D Macie jakiś sposób żeby gówniarza w restauracji albo w nocy za ścianą uciszyć?:D Spotkałam - chyba pozostaje nam psu pysk zalać silikonem albo super glue :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaITylkoJa
Zalewając psu pysk sikikonem zostaw go trochę na swój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i tylko ja - czytałaś to w "z życia wzięte" ? :D jasne, zdarzają się wypadki ale nie sądzę, żeby pies był na smyczy wtedy chociażby! nie porównuj spuszczonego dużego psa do psa, który idzie na smyczy sobie spokojnie. ja też zawsze trzymam swojego przy nodze, niezależnie czy mijam osobę dorosłą czy dziecko, pies sobie idzie zajęty swoimi sprawami (obwąchiwaniem) a ktoś na mnie japę wydziera. ale jak mnie kiedyś bachor ubrudził soczkiem, to matka tylko stwierdziła, że to przecież TYLKO DZIECKO. i takie właśnie matki-polki nie będą uczyć mnie kultury. mojej koleżanki pies rzucił się na dzieciaka (utrzymała go), ale potem się okazało że ten bachor rzucał wcześniej w jej psa kamieniami. ja się psu nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie wkurwia, jak się ludzie rzucają jak pies zagryzł bachora z ICH winy. Przykładowo parę lat temu była głośna sprawa że babcia i wnuczka postanowiły sobie skrócić drogę i przez cudze ogrody zamknięte przechodzić - przez płoty. W jednym był pies - no i pogonił intruzów, ale bachor umarł. Oczywiście - wina psa :o Co z tego że na ogrodzeniu wisiało jak byk 'Uwaga zły pies' :o Ważne że sobie tępa cipa z wnuczką chciały drogę skrócić :o Oczywiście - psa trzeba było uśpić :o Silikonem to Ty sobie cipe zaklej, żebyś genów nie przekazywała dalej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam nawidzona matke
No wlasniie problem w tym ze Matki Polki czesto nie pilnuja swpoich dzieci. Ide z psem a tu dziecko mi wychodzi zza drzewo, szkrab 3-4 letni i zaciekiawiony psem idzie w jego kierunku. A jego matka, zwykla pinda, siedzi na lawce i gada przez komorke i nawet nie patrzy na dziecko!!!! Potem taka damulka mialaby mega pretensje jakby moj pies tylko nadepnal na jej dziecko... Czy ja mam pilnowac jej dziecka??????????? A co bedzie jak pies bezpanski pogryzie dziecko? Na kogo taka idiotka zlozy skarge?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaITylkoJa
Pia, nie czytuje "z życie wzięte".Byłam na pogrzebie tego dziecka. Nie chodzi mi o psy któe idą spokojnie. Chodzi o tą nagonkę że "piesek tylko szczekał". Właściciel nie może autorytatywnie stwierdzić że pies to robi z ciekawości i chęci zabawy. Nie wierzę że właściciel może powiedzieć, że jego pies jest niegroźny bo sama miałam psa za którego dalabym sobie rękę uciąć a jednak ludzie się go bali i ja to rozumiem. Co do Belle: ogromna szkoda że strażnik CIę nie poinformował jak się rozstrzyga czy pies jest agresywny; do wlepienia Ci mandatu wystarczy że ktoś poczuje się subiektywnie zagrożony i nikogo nie bedzie obchodzić co Ty myslisz. Dostaniesz mandat. W konsekwencji każdy pies musi mieć W KRAKOWIE mandat. Nie chce się odnosić do Twojej inteligencji; nie zwykłam kopać leżącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tej rozczochranej i drugiej jak wy takie agresywne jesteście to sobie melisy zaparzcie a nie psa kupujecie. A gaz pieprzowy noszę, jeden psik na psa a drugi na tępą dzidę co z nim idzie. Mój kolega ma lepszą metodę. Raz go bulek jakiegoś dresa zaatakował to piesek skończył ze złamanym odcinkiem lędźwiowym. No ale mój kolega ma 190cm wzrotu i trenuje sztuki walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaITylkoJa
Belle: Co do genów i silikonu...szkoda że Twojej Matce ktoś tego nie doradził w swoim czasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co Ci przeszkadza, że stoję 10 metrów od Ciebie i pies szczeka? a co ma robić, miauczeć? właśnie wtedy najwięcej ludzie na mnie japy wydzierali. ale jak im wspominałam o ich samochodach które nie mają prawa stać na osiedlu w innych miejscach niż do tego wyznaczone, to już im szczekanie nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam nawidzona matke
No u nas tez kiedys byl taki wypadek kiedys. Szla cipowata matka z dzieckiem kolo domu gdzie jak byk wisiala mega tabliczka: nie podchodzic do grodzenia, bardzo grozny pies Facet mial stroza moskiewskiego i z tego co wiem tresowany byl pod katem obrony posesji.Facet zreszta dosc majetny. To ta pinda zobaczyla ta tabliczke ale przejezdzal jej kolega tamtedy samochodem to ta kretynka zamiast zajac sie dzieckiem 5 letnim to gadala sobie w najlepsze z kolega.....a dziecko w miedzyczasie rzucalo kamykami w psa, straszylo go galezia....pies sczekal, ta kretynka dalej nic...w koncu dziecko wsadzilo w ogordzenie reke i pies prawie co mu nie odgrzl lapy....skonczylo sie na stracie 2 palcow i kilkudziesieciu szwach a ta pinda zlozyla zazalenie do sadu i psa uspiono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nosze gaz pierzowy na takich idiotow. sprobowalby sie ktos choc zakrecic wokol mojego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam nawidzona matke
Chodzi o tą nagonkę że "piesek tylko szczekał". Właściciel nie może autorytatywnie stwierdzić że pies to robi z ciekawości i chęci zabawy. Nie wierzę że właściciel może powiedzieć, że jego pies jest niegroźny bo sama miałam psa za którego dalabym sobie rękę uciąć a jednak ludzie się go bali i ja to rozumiem. Co Czy ty jestes normalna? Mam psa kopnac aby nie szczekal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×