Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iskierka20

Odchudzanko...

Polecane posty

jestem, byłam z psem na szkoleniu, potem zakupy, sprzątanie itp.i dzień mi zleciał... co u Was? jak się trzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o szkoliłaś psa? fajnie no ja dzionek przetrwałam na jajkach, gotowanej rybie,hektolitrach wody,sałatce z pomidora i ogórka, pieczonej piersi z kurczaka,a na kolację nic nie jadłam, nie miałam ochoty :P 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypozyczyłam Monka Sawicka "Serwantka" I wydanie 2006r M.H Clark "Zatańcz z mordercą" A. Christe "noc i ciemność" J.A.Krentz "Ostre krawędzie" (romansidło) Lisa Jewell "Impreza u Ralpha" z serii Literatura w spódnicy, zaczęłam czytać serwantkę... polecam dziewczyny ksiazki M.Szweji, kobitka mieszka w Szczecinie, a jej ksiązki sa w naszych realiach, dobrze się czyta i sa ciekawe, opowiadają o naszym babskim życiu Pojechałam do makro po ryby i kupiłam synowi bluzę, przyjechaliśmy, zjedliśmy obiad i chciałam ułożyć bluzę. Okazało się że kupiłam zły rozmiar wg wieszaka XL, a bluza była XXL. Musieliśmy pojechać wymienic- wymieniłam. Coś mi się wydaje, że ja zbyt dużo jednorazowo jem? Ile to jest kawałek indyka? albo sałatka warzywna- ile jej, szklanka, 2 szklanki? lenka 🌻Jak to stosowałaś, na norweskiej? kropla 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzień jakiś zimny u mnie, niby świeci słońce a chłodno.. sieuda- z tymi porcjami to ja tak na oko, ale nie więcej niż 200g -1 duży kotlet zwykle jadłam -(zakupiłam wagę elektroniczną i ważę sobie jedzenie, głównie mięso) a sałatka warzywna to ile mi się chciało:) ja bardzo lubię czytać, zawsze lubiłam, kryminały też a A.Christie to klasyka. Z nowości polecam wrocławskiego pisarza detektywów Marka Krajewskiego, dobry jest:) Kropla- no patrząc na to co jesz to szybko powinnaś schudnąć,bardzo zdrowo i niekalorycznie:D a psina moja dopiero zaczyna szkolenie, 2 razy w tygodniu po godzinie indywidualnie aż nabierze ogłady i będzie mogła szkolic się razem z innymi psami, bo rozbrykana jest na maska:) idę coś zjeść, buziaki, będę potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lenka 🌻, chrisye, to bedzie pierwsza książka, ktora przeczytam :) Serwantka jest bardzo fajna- o 30-latce od której odszedł mąż (mieszka w łodzi) dla tirówki, ona podejmuje pracę ma dwie zwariowane przyjaciółki podobne do tych Seks w wielkim mieście, siostra jej podrzuca na pół roku 12-latkę.... i... fajne teksty, żwawo napisane, zostało mi 20 stron Krajewskiego- przeczytam jak będzie w biblotece, kiedyś kupowałam książki (mam 2 ściany -podwójnie ułożone) teraz wypożyczam -- taniej i nie muszę tego trzymać, czasami z regałów oddaję bibliotece) dzięki za wiadomości o diecie, nie mam wagi elektronicznej, ale nie mogę już zmieścić 20 dkg.... na dzisiejszy lunch mam:zimne mięso z kurczaka lub indyka, pomidory, grejpfrut przeciez ja tyle nie zmieszczę...;) lenka a jakiego masz psa? Kropla-- i jak dzisiaj waga? kamila 65 🌻 unnoticed--- czekamy aż wrócisz 🌻 ---nie zapominamy o tobie latte, jak dietka? meegii, wybrałaśjuż? Luquiendi--- zaczęłaś norweską? ja jestem z diety zadowolona, wczoraj wymyśliłam, że poniewaz jetem leń, to sobie zrobię tak gdzieś w międzyczasie przysiady, wczoraj zrobiłam 20.... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moja królewna ma pól roku i jest owczarkiem:) kupiliśmy ją tak raczej przypadkowo a okazała się bardzo mądrym i kochanym pieskiem. dzięki niej chudnę bo mam ruch i świeże powietrze.nie chce mi się czasami wychodzić kilka razy dziennie żeby pobiegała ale jak mus to mus. byliśmy z nią w tym roku nad morzem i była zachwycona:D a unnoticed to na ile poszła na ta pielgrzymkę? na tydzień? a co do ruszania się, to moja kumpela jak się odchudzała z dietetyczką to tamta jej powiedziała, że nie musi wcale uprawiać żadnych sportów żeby schudnąć, wystarczy dobrze dobrana dieta:) książek też nie mam już gdzie trzymać, półki, szafy zawalone, część zostawiłam na starym mieszkaniu i mama ich pilnuje bo nie mam normalnie miejsca... lubię też K.Vonneguta, ma takie zakręcone powieści. czytałaś może? jakaś dziś senna jestem, idę zrobić kolejną kawusię, co u Was dziewczyny, jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie czytałam.... ja zgdzam się, że dieta najważniejsza, ale jak chodziłam na aerobic to na to moje 4 pietro wchodziłam z entuzjazmem, a teraz nie... te ćwiczenia, to żeby więcej spalic i lepiej się czuć... chciałam jechać na plażę, a tu nie ma słońca.... moj pies ma 15 lat, moj maz go wychował, np. nauczył ją nie nosić jedzenia do pokoju.... jak on wyjechał do szpitala, to pierwsze co zrobił moj pies to przyszedł z jedzeniem do pokoju;) wygoniłam ją , więc więcej nie przynosiła.... najgorzej mamy, gdy wyjeżdzamy latem- nie mamy jej gdzie zostawiać... zostawiamy po ciotkach, jak przyjeżdzamy to jest na nas obrażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sieuda- no dlatego wszędzie z nią jeździmy żeby potem nie było focha, choć czasem to bardzo kłopotliwe i uciążliwe. zresztą nie mamy jej zbytnio u kogo zostawić więc wszędzie z nami. niedługo jedziemy na ślub kuzyna do Szczecina i musimy ją zabrać ze sobą, nie wiem jak to będzie i nie chcę myśleć na razie:) oj jak ja bym chciała żeby moja przynosiła jedzonko.... :D a u nas grzeje jak piorun- zapraszam do wielkopolski!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, ale tu pusto dziś... jestem głodna strasznie... nie wiem sama co by tu zjeść.. jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witajcie i znowu dzień zleciał nie wiadomo kiedy. Dziś nie było już tak pięknie:( Musiałam usmażyć naleśniki na obiad no i niestety zjadłam dwa... walczyłam z tym żeby ich nie zjeść ale nie dałam rady niestety... a jak tak wy kobitki? widzę że tylko lenka jest a resztę gdzie wcięło?? haloo tu się mówi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem okropna, bo jeżeli nie moge jesc naleśników - to nie robie ich na obiad- bo nie umiem sobie odmówic... też bym zjadła byłam na cmentarzu, musieliśmy posprzatać , potem w castoramie, potem intermache i złazło... a... pielgrzymki kulminację mają 15 sierpnia... zbiórka w Częstochowie dietę ścisle przestrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałam wyjścia, musiałam usmażyć bo brat i tata zrzędzili że już dawno naleśników nie było i by sobie zjedli, więc zrobiłam co musiałam i to czego nie musiałam ( 2 naleśniczki hi hi :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila 65
oooooooooooo kochane wspomnialyscie o nalesnikach! ja je tak kocham!!!! ;/ poprostu ahhhh z bita smietana, z nutella i bananami... tylko ze zjem 2 i juz jestem napchana bo tam zatykaja ze szok:D ale pychota....... :( musimy sie zafowolic innymi specjałami niestety... unnoticed jak tam po pielgrzymce? czy jesczze nie wrocilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzko mi dzisiaj wieczorem cały czas mam coś takiego, że cos bym zjadła.... taka dieta jest głupia.... kropla... jestem... ale nie miałam na nic ochoty... ide spać, tzn. umyję się, wybalsamuję, posmaruję nowym kremem do twarzy, bardzo ladnie pachnie... i moze trochę poczytam, a może tępo popatrze w tv 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczyny, mnie dziś dopadła przypadłość kobieca i zdycham:( pół nocy mam w plecy, durne sny, potem nie mogłam zasnąć ani się rano obudzić... wyprawiłam męża do pracy i siedzę na kanapie i nic mi się nie chce:( jedyne co mogę sobie zarzucić to zjedzenie wczoraj paczki słonecznika, no musiałam i tyle:) dziś w ogóle nie chce mi się jeść, naszprycowałam się lekami i czekam aż mi miną boleści. ps. jeju, naleśniki.... nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz je jadłam. mój też na diecie więc na szczęście nie mam takich pokus, lodówka pełna zdrowych rzeczy:) Kropla- nie łam się, każdemu się zdarza zjeść coś czego nie powinien. sieuda- trzymaj się Kochana i nie daj się! wieczorem pokusy są największe i tak ciężko z tym walczyć no ale musimy, co nie?:) miłego dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 🌻 lenka-- ziarna słonecznika, nie nazwałabym grzechem, np. w SB jest to dopuszczalna przekąska, ze względu na zdrowe tłuszcze i pobudza pracę jelit... czekam, zeby troche niebo przejasniało, bo chcę jechac na plaze, pewnie znowu nic z tego nie bedzie przejasni sie o 18:00.... u mnie mały spadek... chciałam wiekszy:) cały czas leniuchuję... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sieuda- u mnie grzeje tak, że nawet nie wychodzę z domu, okropnie! dobrze że schudłaś, nieważne ile , ważne że jest Cię mniej! posprzątałam i zrobiłam pranie więc teraz należy się relaksik, położę się trochę i poczytam... zresztą sama nie wiem, taka niezdecydowana jestem.. oh jak ja nie lubię Tych dni:( ale się nam cicho na topiku zrobiło... dziewczyny, wracajcie szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim :) już się trochę uspokoiłam, ostatnio mocno mi hormony szaleją, nie pamiętam kiedy się tyle opłakałam ostatnio z byle powodu :P:D dietetycznie u mnie średnio, mam teraz okres i masakrycznie mnie ciągnie do słodkiego, no ale mimo wszystko staram się racjonalnie odżywiać, jutro ważenie aż się boje że dalej z tych głupich 79 nie zeszłam :o:o poza tym poradźcie mi bo nie wiem co mam robić, tzn pracuję kilka dni w tyg po 12 godz siedze od rana do wieczora w pracy, a nie mamy żadnej mikrofali więc ciepłe posiłki nie wchodzą w gre i nie wiem co jeść! w ciągu tych 12 godzin jem 4 posiłki noi kurde przecież nie moge cały dzień bułkami się opychać! :o co ja mogę jeszcze innego jeść poza jogurtem z owocami i gorącymi kubkami???? tak żeby było dietetycznie i zdrowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latte- mogę Ci zaproponować robienie sobie do pracy sałatek, robisz w domku, potem do pojemniczka i jesz w ciągu dnia (ja tam robiłam jak pracowałam bo nie dawałam rady tyle godzin wytrzymać na 2 kanapkach). a sałatki to np. kurczak (czy inne mięso), sałata, pomidor lub inne wymieszane warzywa. albo ryż, tuńczyk, kukurydza albo coś z jajkami i serem białym, żeby smakowało i zapychało. ja czekam aż okres minie i dopiero się zważę, bo nie chcę się dołować. niby nie podjadam, ale i tak inaczej jem niż zwykle, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latte---- ja robiłam kiedyś tak jak lenka, w pojemniczek twaróg, rzodkiewki, szczypior; można brać kilka pojemniczków; ja córce do szkoły robię w pojemniczkach galaretke z owocami (na ogół używam mrożonek---ze sklepu;) ) u mnie zachmurzyło sie ale jeszcze nie pada... a... byłam na plaży, nad morzem!!!! maz powiedział ze jestem gorsza od małego dziecka.... popływałam, polezałam na kocu (słoneczka było mało) ale i tak mi się podobało----bylismy 2 godziny, trochę jeszcze połazilismy...zapachy gofrow, mniam, mniam... oczywiście nic nie zjadłam....:) jestem po obiedzie... jutro wraca moja córa.... trzeba będzie kupić podręczniki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja przyłączę się? :) Co i rusz jestem na jakiejś diecie, raczej nie określonej. Po prostu MŻ - Mniej Żryj :) Rok temu schudłam na niej 12kg przez 5 m-cy. Ale potem przytyłam. I od stycznia do kwietnia znów schudłam 12kg, tylko tu już bardzo dużo ćwiczyłam, dlatego wyglądałam dużo szczuplej niż poprzednim razem. Ruszałam z wagi 75kg, przy wzroście 171cm. Teraz ważę 66kg (chyba, nie ważę się od zeszłego poniedziałku) i ograniczyłam jedzenie i nawet słodyczy nie jem. CUD :) Nie mam wielkiego parcia na szybkie chudnięcie, dlatego zadowoli mnie nawet powolny spadek wagi. Mogłabym ważyć tak 60kg :) Dlatego potem dołączę znowu ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! no rzeczywiście cisza coś nam tu nastała... nas wczoraj nawiedzili znajomi ze względu na meczyk i nie miałam jak napisać. niestety zjadałam 1 hotdoga i wypiłam parę drinków:( trudno... od dziś znów się pilnuję, muszę po prostu! lato się kończy i będzie coraz trudniej schudnąć. eh.. życie,życie... a jak u Was? piszcie Lily_86- witaj i zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×