Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

em i en o gie

ZAWZIETE czyli starania po 30tce

Polecane posty

Andziula, ten Twój plan kolorystyczny jest super! (A mówię tak trochę dlatego, że mam taki sam - ale do wnętrza mieszkania :D Biele i szarości, wypowiedziałam wojnę beżykom, wrrrr... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kefirka, nic nie plączesz. Tak mi się właśnie od kilku miesięcy plącze po głowie, żeby mój włoski odkurzyć po latach nieużywania ... piękny język :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co zarejestrowalam sie na ten smieszny fotosik a potwierdzenia na maila mi nie wysylaja, ja to uwielbiam kolory ale nie popadam w banalke, jezeli chodzi o wystroj wnetrza idem cieple ognisko domowe przeuwielbiam. andziula sliczny ten Twoj domek a jaki to pochlaniacz kasy ale warto, mozna wiedziec jak masz rozplanowany wewnatrz.Co do drzewek sa spiczaste,emerald jest bardziej wysmukly a smaragd szerszy od dolu z tego co pamietam...... Fun j.wloski tak jak piszesz jest cudowny, melodyjny i uwazam wart nauki z tego wzgledu, ze malo popularny w PL a coraz wiecej firm potrzebuje tlumaczy gluwnie mieszkaniowo-wystrojowe, przewozowe, turystyczne,handlowe a znowu we Wloszech jezykiem poszukiwanym jest Ruski. Hattie co robisz tak malo sie odzywasz, a Em jest na wczasach? z Moniaczkiem nie mamy juz kontaktu? hejka lece z moim do lekarza z opisem resonansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos tam wyszlo ale ciemne jak widzicie ja " karguli" jak narazie nie mam i jestem bardzo szczesliwa buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FUN no te kolry sa super:) Kefirka super domek jak ja bym chial juz miesc tak zrobiony.......mmmmmmmmm i ładny ogrodek mmmmmmmmmmmmmmmm, kiedys napewno bedzie taki łady jak twoj:) jak tam po wizycie u lekarza?\ Fun a ty juz w domku? ja odbyłam rozmowe z szefem, i jestem w kroce w srode kolejne spotkanie i ma sie okreslic co dalje bo jak to okreslil jest zmeczony tym ze co chile mam inne zadania (defacto wymysla je jego syn) najpierw czepial sie marzy w zesżklym miesiacu a tym poki co mam wysoka marze ale za mała sprzedaz -kolomyja .mam ochote isc do neigo w poniedizłąek i powiedziec mu zeby sie okreslil wczesnije bo ja mam swoje zobowiazania, a nie moge sobie pozwlic jak moim sznownym rpzeloznym sie uwidzi co poczac. no nie wiem mam dwa dni na przemyslenia co z tym fantem czekac czy nie czekac ehhhhhhhhhhhhh nigdy nie ma spokoju Kefrko slusnzie zauwazyłas ze gdzies sie nam reszta dziewczat zapodizła:( mam nadzije ze sie odezwia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po 30
Cześć dziewczyny, tak sobie czytam wasz wątek i mimo wielu głosów krytyki, zdecydowanie jestem z Wami:) Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 29 lat... zawsze chcialam mieć 2, i nie przypuszczałam, że mogę mieć z tym taki problem. Gdy zaczęliśmy z mężem starania o dzidziusia, myślałam, że będzie latwo. Należę do tej grupy kobiet, która dokladnie czuje moment owulacji. Ból owulacyjny jest dość mocny i dla mnie już teraz łatwo rozpoznawalny. Więc kiedy go czułam - dzialalm:) I nic:( W końcu w grudniu zeszłego roku sie udało. Ale tylko pozornie. W 7 tc trafiłam do szpitala. Poronienie. I tam lekarze wylali mi wiele kubłów zimnej wody na głowę. Statystyki mnie przytłoczyły. Po 30 płodność spada o 20%. Z każdym rokiem. Zwieksza się ilość cykli bezowulacyjnych, co 4 ciąża kończy sie poronieniem... załamka... Po pół roku przestaliśmy się tak intensywnie starać. Zaczęłam się godzić z myślą, że moja córka będzie jedynaczką. Aż tu nagle bół owulacyjny... Zawsze bolał prawy jajnik... lewy zazwyczaj odpoczywał... A teraz boli lewy.. nic nie mowiłam mężowi, ale ta noc była nocą wyjątkowych starań:) Test ciążowy pod koniec lipca. Dwie kreseczki. Radość, strach...wszystko razem. Pierwsza wizyta u lekarza w 7 tc...serduszko bije... Ulga. Ale tylko na chwilę. Później plamienia, chwile grozy..leki na podtrzymanie. Strach, ogromny strach, aby znowu nie być tą czwartą.... Zwolnienie z pracy, leżenie. Teraz mija 11 tc. Dzidziuś rośnie. Jestem coraz spokojniejsza. Mimo, że trzydziestka minęła mi ladnych parę lat temu, wiem, że będzie dobrze. Ale w jednym przyznam Wam rację... do ciąży po 30 trzeba sie przygotować. Aby później nie panikować i spokojnie cieszyć się ciążą:) Wybaczcie, że tak się rozpisałam... Ale chcialam Wam opowiedzieć moją historię i życzyć wszystkim zdrówka i szybkich efektów w staraniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy mamo po 30 twoja historia uswiaadamia mnei ze jednak moze i nam sie uda, tez posiadam jedno dziecko a z drugim mamy porblem zeby miec, ale wlsanie dzieki takim histoim mozna uwierzyc ze i moze my dołaczymy dogrona szczesliwych mam po raz pierwszy jak i kolejny serdecznie pzdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka....Wszystkim jak widze spedzacie milo weekend bo tu pustki ZAZDROSZCZE,oh...Ja w domku i kuruje mojego niestety wyszedl dysk co prawda malo do operacji sie nie nadaje bo podobno sam wstapi narazie basen, fisio itp. Andziula ty masz z ta praca i co planujesz robic? czasami szefowie potrafia dopiec, ze az zapiecze, stresujaca ta Twoja praca, co do domku to nawet sie nie obejrzysz i bedzie wykonczony. Mama po 30 wszystkiego najlepszego zeby malenstwo zdrowe roslo. Dalas tyle nadzieji jezeli jestes maznij od czasu do czasu jak sie czujesz i jak rosnie pociecha brakuje nam tu przyszlej mamuski zeby podtrzymala na duchu,sciskam. Hattie wyjechalas z mezem na zawody czy taka zajeta pomiarami i obserwacjami brakuje mi Ciebie, buziaki. Em czyzby w tej zasmolonej Warszawie powietrza zabraklo? Gdzie sie podzialas kochaniutka? Fun ty usprawiedliwiona masz do nadrobienia z ukochanym, szalej... Jak kogos pominelam tzn,ze przedtem nie mialam kontaktu. Piszcie ZAWZIETE staraczki co tam u Was? narazie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrooocilam! cala poobijana, rece drwala lecze kremami..ale co sie naslizgalam na desce wooohoo! a tu widze forum malego budowlanca sie tworzy:)budujemy dom, planujemy ogrod,wizualizujemy kolor dla fasady:)heh.. uwielbiam urzadzac!ale mam ten sam problem co Fun, miliard pomyslow dlatego remontuje czesciej niz to konieczne i wszystko zmieniam,WSZYSTKO!no i tez loftowe klimaty plus szarosc biel, beton itp. kefir! witaj ! mua mua na powitanie, dlugo cie nie bylo,sie stesknilam:)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek!!!!!! Em super ze jestes, olalala poobijana od deski czy od intensywnych staranek ty juz aktywna przeciez jestes prawda? w pelnej dzialalnosci bojowej co tam komputerek pokazuje beda ataki czy nie. U mnie nic linia ciagla, zaczynam sie "nerwowac", stoje w miejscu a do 1 pazdziernika jeszcze tyle......chcialabym zaczac robic juz konkretne badania bo takie czekanie wyprowadza mnie z rownowagi jeszcze okres mie sie przedluza 7 dc i plamienia brunatne chyba mnie rozsadzi. A co u reszty jak tam po weekendzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem zawzięte ;) Mój weekend superrr... z jednym małym zgrzytem (z szanowną Rodzicielką znosimy się bez iskier do 24 h - tym razem było kilka godzin dłużej ;) ). Ale potem już bajka - m.in. byliśmy z M na grzybach!!! Ale frrrrrajda! Ostatni raz byłam chyba w podstawówce :D Była cudna pogoda, babie lato, pajęczyny skrzyły się w słońcu - no normalnie jak kiepski landszafcik :D POLECAM! Em, witamy pourlopowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze wymagana wiedza grzybowa..posmiertnie dzieciaka nie urodze..niestety pojecie o zbieractwie mam blade,a no im dalej od pajeczyn tym szczesliwsza sie czuje..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufa mam juz dosyc mojego przynies, podaj, mmmmm jaki on nieznosny jak sie zle czuje mam nadzieje ze szybko wroci do formy, a tak przy okazji cwicze moja cierpliwosc. Grzybki ah lubie zbierac, chociarz nie pamietam kiedy ostatnio mialam okazje sie wybrac we Wloszech NIE bo sa zmije a moje ulubione to zielone gaski. Wracajac do tematu to jakos sie pogubilam kto zamrozony a kto dziala, meldujcie sie: Kefirka ----- zamrozona----- dysk M Fun odnosnie" szanowna rodzicielka" kogo masz na mysli matke ,ja nie kapuje, jeszcze w trojmiescie czy na poludnie sie szykujesz? Em wracasz do codziennosc, jak tam u Ciebie co nowego ruszylo sie cos? Hattie i Andziula zastrajkowaly.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec w telegraficznym skrocie, zielone swiatlo bylo , badania ok, macica ok.ja w amoku latalam po domu z tymi cholernymi testami owu i lizalam mikroskop 77 razy dziennie..no i ..mam wrazenie, ze mialam owu jakos wczesniej.ze papierki lakmusowe chyba zbyt pozno zaczelam moczyc w siu, a mikroskop odmowil wspolpracy;/albo nagle przestalam umiec go uzywac.15 dc pojechalam na hel.i to tyle na temat kampanii wrzesniowej.sadze ,ze red bad days przyjda w niedziele bez zadnych niespodzianek.moze pazdziernik..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hattie
Nie mialam Neta ,muszę wszystko poczytać! Piękny domek Kefirko i śliczne kolorki! Em fajnie,że dzialacie! Ja dostałam dziś @-cały czas notuję wszystko:)Za tydzień spotkanie na skyper z instruktorką,więc dowiem się na nowo czegoś;) Poczytam co u Was,bo u mnie nic nowego:D buziaczki kochane! Andziulka 3mam kciukasy za pracę,ładnusi domek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hattie
Kefirko ja nie mogę na razie nic robić,najlepiej 3 cykle,bo obserwację mogę zakłócić!To znaczy 1 cykl było bez niczego-mój już wariuje :O ALe teraz po @ muszę się troszkę z M poprzytulac.Niemniej mnie na razie na 3 cykle nie liczcie w starankach :) Dziewczyny castangus jest świetny,nie miałam plamień na 4 dni przed,a tylko wczoraj -no i humor mam po nim lepszy,bo wcześniej,to jak bomba zegarowa chodziłam!Ciągle naburmuszona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hattie
No to jak na razie Fun i Em w Was cała nadzieja,bo reszta coś się nie odlicza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kefirka - tak, matkę, matkę... ;) Ja też jestem w trybie "ON", aczkolwiek wrzesień spisałam na straty, owulowałam pięćset kilometrów od M. No chyba, że jacyś wyjątkowi komandosi przeczekali we mnie kilka dni do owu... ale się nie nastawiam ;) Niedługo stuknie nam rok starań - wiem, że to niedługo w porównaniu do niektórych, ale ... Wszystkie (!) moje bliskie koleżanki (czyli kilka) zaszły za pierwszym (!) razem, no przysięgam to jest jakiś fatalny zbieg okoliczności! Zaczynam być w tym towarzystwie takim dziwolągiem, który nie dość że nie ma dzieci, to jeszcze nie może zajść w ciążę - a to jest niezrozumiałe dla dziewczyn, które właściwie nie musiały się zawzięcie starać ;) Dobrze, że jesteście WY ! MUA, MUA! Znowu nudzę się w pracy i tak sobie myślę, że po ch... ja tu siedzę tak daleko od domu - tam też mogłabym siedzieć i się nudzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hattie
Fun kochana nie smutaj się!Ja tez niestety nie należę do towarzystwa,w którym zaszłabym chociażby po roku starań!!To już 4 rok leci,a ja jak nie mam dzieci,tak nie mam!Ale co smieszne,wiem,że wkrótce mi się uda:D Po prostu czuję to w moczu:) Już i tak jest lepiej,skoro lekarz widzi nieprawidłowości a reszta konowałow próbowała mi wmówić,że jest idealnie!haha Buziaczki l;aseczki!Odezwijcie się! Fun zazdroszczę Ci roboty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dzien dobry:) zaczal sie bardzo dobrze, sprzedalam swoj stary samochod, uff. wiecie sprzedaz auta mozna porownac do zachodzenia w ciaze..z ta roznica tylko ,ze ochotnikow jest wielu i przyjemnie nie jest wcale.. no wiec moge teraz z czystym sumieniem rozkoszowac sie jazda moim nowiutkim cudem:) tak sie zastanawiam czy jestem on czy raczej na stand by-ju ;)on to chyba tylko gdy wszystkie wskazniki wskaza owu:P teraz kolejne prawie 3 tygodnie,uh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milego dnia zycze!!!!! u mnie nudy,smutki i nic poza tym jedyna zmiana to ze piecze mnie lekko vagina jak wroci candida to sie zastrzele. Fun przykro mi ze masz wzburzone raporty z " rodzicicielka" , moze dlatego ze ja z moja nadajemy na tych samych falach i wiem jak mi jej brakuje w sensie fizycznym a psychicznym moze to tak samo to tak roznie to bywa. Fun jak cie to pociszy to ja w PL jestem egzemplarzem dla ZOO, moje kumpele maja pociechy okolo 15tki, a we Wloszech jestem w wieku ciazowym standartowym co kraj to obyczaj. Jedyne co sie liczy to, ze wszystkie napewno bedziemy cieszyly sie nasza ciaza wazne nie poddawac sie i ulegac presja. fun czym ty sie przenieszczasz 500 km to nie rzut beretem. Em jestes ON, kazdy miesiac to nadzieja bez wzgledu na leczenie. pochwal sie co za "fure" kupilas Hattie pisalas cos o uplawach anormalnych jak tam u Ciebie a wiec ten costangus dziala jest poprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hattie
Pisałam Kefirko,że mialam na 4 dni przed @ plamienia.Teraz już mialam dzieki castangusowi tylko dzień przed.Zawsze to jakaś poprawa;) Nie mialam uplawów,to nie wiem czy działa na nie castangus! Moja Sis mieszka w Stanach i tam tez po 30stce dopiero zachodza!!!!Także liczy się najpierw jakiś byt,podstawa,a nie zachodzenie bez szkoły,pracy,wyksztalcenia itp :D Dobrej nocki moje Drogie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i chcesz żyć jak w takich
stanach? Owszem ważna jest praca,może i wykształcenie.Ale po co? Mam skończone 3 kierunki i siedze w domu.Nie podoba mi się jak żyją w tych Twoich stanach. Wiesz można nie mieć wykształcenia,żyć skromnie i być bardziej szczęśliwym niż Ci,którzy o ten byt tak zabiegają.Zadaj sobie pytanie po co to wszystko? Nie my ustalamy reguły,naszym życiem kieruje ktoś inny.Dziecko to największy skarb w naszym życiu,reszta się nie liczy. Jak czytam Twoje wypowiedzi to są zaprzeczeniem tego czego pragniesz.Pewnie to dlatego,że chcesz tak myśleć,wmawiasz sobie,że tak jest dobrze. Nie jestem Waszym wrogiem,sama pragne dziecka.Tylko ten tekst o stanach,wykształceniu i bycie mnie smieszy.To z całą pewnością szczęścia nie daje.Uwierz mi. Życzę powodzenia w staraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam staraczki! Czolem pomarancza co ty tak wrogo nastawiona do tych ktorzy w zyciu chca czegos osiagnac,sama piszesz ze masz 3 kierunki ukonczone, moze rusz tyleczek i prace znajdziesz( bez obrazy), ja po 2 kierunkach studium gary mylam we Wloszech.My regol nie ustalamy, ale jak pozwolisz moim zyciem ja kieruje. Kazdy ma inne kryteria i wymagania, komu wystarczy zyc skromnie i nie zabiegac o lepszy byt bo tak mu dobrze, a komu to nie wystarczy i chce zapewnic rodzinie maxa. Nie rozumiem gdzie jest problem? A co wedlug Ciebie daje szczescie i co to jest szczescie? pogodnosc i spokuj sie licza a szczescie to pojedyncze ulamki z zycia. Dziecko jest najwiekszym skarbem i tu sie zgodze i nie wiem czy tak reszta sie nie liczy stan kochana stopami na ziemie i trzymaj sie mocno bo zycie to nie utopia i jak zabraknie na mleko to kto bedzie pokrzywdzony? To tak na marginesie....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne dzien dobry:) zeby bylo jasne, naleze do tych ktorych zyciem NIKT nie kieruje,jesli oprocz watku budowlano motoryzacyjnego mamy ciagnac tematy tego typu.;) kefir-autko duze i czarne :) zmieszcza sie wszyscy: ja , moj love, 2 psy i kot no i ..sa jeszcze miejsca..ale gdyby sie zdarzylo wiecej niz 3 sztuki.. to bede musiala kupic inne:) Fun nudzisz sie dzis tez?napisz cos smiesznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz nie brakuje mi niczego
mamy piekny dom,jeśli bym chciała moglabym se zobić in vitro bo mnie na to stać bez pożyczek(ale to niezgodne z moją wiarą). Pracy przestałam szukać bo tu gdzie mieszkam jest totalna kiszka,3 lata pracowałam w dużej firmie,gdy padła nie znalało pracy 20 osób.Jeśli nie znasz sytuacji moze się niewypowiadaj. Pozatym znam wiele biednych osób,nie mają takiego domu jak my z mężem,ale są szczęśliwi.Owszem nieraz brakuje na przysłowiowe mleko.Ale czy to ważne? Są kochającą się rodziną,dzieci może nie mają tego co inne,ale im wystarcz to co mają.A mają siebie,kochającą się wzajemnie rodzine. Nie wiesz ile bym dała by się z tą rodziną zamienić.Nie chce tego domu,tych wszystkich wycieczek i ciuszków.Chcemy z mężem tylko dziecka. Nie mów mi,że mamy na życie wpływ bo śmiać mi się chce.Co od nas zależy? Zapewnić sobie byt?To twoje priorytety? Skoro zależy od Ciebie czemu nie masz dziecka? Nic od nas nie zależy,możesz się za przeproszeniem zesrać a dziecka nie będziesz mieć jeśli Ci to niepisane.Zabiegamy o ten byt,dom samochód- po co? Zabierzesz to ze sobą po śmierci? Nie! Wszystko zostanie,pójdziesz tylko ze swoim własnym sumieniem. Zabiegaj o własną dusze a wszystko inne będzie Ci dodane.Wtedy będziesz szczęśliwa. Wcale nie jestem wrogiem,nikogo.Uważam,że wykształcenie to nie wszystko,.... Jeszcze jedno- mam astme i wiele innych chorób.Poczytaj sobie o astmie a dopiero potem pisz,że w garach pracujesz.Ja wielu rzeczy robić niestety nie moge.Bardzo wielu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejla...troche optymizmu kochana bo ogromny zal i smutek przez Ciebie przemawia co ty twoje zycie to " droga krzyzowa" no jak tak do niego podchodzisz to zalamka ogolna. Ja decyduje o moim zyciu a medycyna posunela sie do tego stopnia ze moja nadzieja na pocieche nigdy nie wygasnie...bla,bla,bla nie jest ci pisane. NIECH ZYJE OPTYMIZM....Zawziete do dziela Laski piszcie.....bo nas pesymizmem przytlocza, ha,ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×